Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety oczekują, że facet będzie płacił?

Polecane posty

Gość gość
ale sie panowie obruszyli haha, taki jazgot z powodu niezaplaconego rachunku za szklanke wody, co za prostaki pffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka znowu szklankę wody??? Skąd tyle prostaczek na tym forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggoość
Współczuję kilku panom, którzy tak się tu na temat kobiet wypowiedzieli, po niektórych wypowiedziach widać, że ich autorzy albo są sfrustrowani, bo trafili na ten odsetek głupich kobiet (skąd wy je bierzecie? Bo ja takich nie znam), albo są wiecznie odrzucani, niechciani i stąd ich frustracja, którą usilnie próbują zaleczyć wmawiając kobietom wszystkie wady jakie potrafią wymyślić. Swoją drogą, może na pięć wymienionych wad znajdziesz pięć kobiet, z których każda będzie miała po jednej, ale z tych opisów wynika, że wszystkie takie jesteśmy i wszystkie mamy te wady. A jak w którymś momencie przeczytałam, że my kobiety mamy więcej partnerów seksualnych, to już się roześmiałam. Co do częstszego zdradzania przez kobiety, to powiem tak. Zaczęłam się spotykać z żonatym mężczyzną. On mnie podrywał, nie ja jego. Nie sypiamy ze sobą, bo to JA powiedziałam, że się z nim nie prześpię puki się nie rozwiedzie. On mi już dawno powiedział, że przejdzie do czynów (chodzi o seks), jak tylko ja mu na to pozwolę. I co? Ja kobieta, która czeka aż facet się rozwiedzie jestem gorsza od faceta, który mając żonę podrywał inną i najlepiej już by jej ściągnął majtki? Przykro mi i wam współczuję, że żadna fajna, wartościowa was nie chce, ale to nie powód by obrażać większość żyjących na świecie kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1234
A czy ktoś tu mówi o jasnowidzeniu? Boże...gdybyscie kiedkolwiek posluchali co mamy do powiedzenia a nie sobie dopowiadali to co wam sie wydaje to skonczyl by sie wasz problem z domyslaniem...najpierw nauczcie się słuchać. Nie będzie potrzeby domyslania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O czym tu w ogóle mowa? O spotkaniach w związku? O małżeństwach? O domowym budżecie? Chłopcy, bardzo zboczyliście z tematu, wszystko wrzuciliście do jednego wora, byle tylko popsioczyć sobie na kobiety. Temat jest o pierwszej randce. Przynajmniej ja tak go zrozumiałam. O PIERWSZYM spotkaniu, na które została zaproszona kobieta. Co prawda autor napisał, że nikogo nie zapraszał, ale sądzę, że nie zakomunikował tego kobiecie wystarczająco wyraźnie - pewnie poczuła się zaproszona. Wyobraźmy sobie pewną hipotetyczną sytuację - idę sobie po ulicy i spodobałam się mężczyźnie - na tyle, że postanowił mnie zagadnąć/poderwać/zdobyć. Podchodzi i pyta, czy dam się zaprosić na kawę. Jeśli mnie zainteresował, powiedzmy, że się zgadzam i się umawiamy. To ja jemu się spodobałam i to on chce mnie poznać, to jemu zależy. Czy miałby jakiekolwiek szanse na poznanie mnie, gdyby w pierwszych słowach powiedział - "chodźmy na kawę ale każde płaci za siebie?". Uznałabym go za palanta bez klasy i kultury. To nie ma nic wspólnego z chęcią dojenia go z kasy. Ja nawet bym go nie zauważyła w tłumie, gdyby nie zainteresował się mną, nie mam więc najmniejszego powodu starać się po równo - to on chce mnie zdobyć bo to jemu zależy bardziej w tej pierwszej fazie. To prosty schemat - kobieta się spodobała, zaintrygowała - mężczyzna zdobywa. Nigdy nie jest tak, że obie strony od samego początku zainteresowane są sobą po równo. Później jest już różnie - pierwsze spotkanie może stać się ostatnim lub zostaną parą, gdzie finanse dzieli się już zupełnie inaczej - wiadomo. Ja nie wiem naprawdę kto tu pisze... zawsze sądziłam, że jeśli ktoś decyduje się na krok: zapraszam, to znaczy, że mu jakoś zależy. Ale tu wychodzi na to, że zapraszacie z czystego wyrachowania, może hurtowo, jak leci, na tych portalach randkowych, nieważne czy dziewczyna warta uwagi czy też nie. Jeśli hurtowo, to wyjaśnia sprawę, bo nawet kawa za 7zł 5x w tygodniu to już spory wydatek... Może po prostu zapraszajcie tylko takie, które naprawdę warto poznać, a nie jak leci? Bo teraz to brzmi tak, jakbyście umawiali się nie dla przyjemności, tylko dla korzyści. Co to za teksty - "co ja będę z tego miał?" To już naprawdę jesteście do tego stopnia wyrachowani??? Nigdy nie wiadomo, czy inwestycja się opłaci, a jeśli się opłaci, to na pewno nie od razu, tylko w przyszłości. Więc albo chcecie znaleźć partnerkę i zainwestujcie w to czas, zaangażowanie, uczucie i to przysłowiowe 7 zł, albo dajcie sobie spokój z randkowaniem. W życiu trzeba się postarać, by cokolwiek osiągnąć. Obrzydliwe jest wrzucanie wszystkich kobiet do jednego wora, nazywanie ich naciągaczkami itp. Pewnie są i takie, ale to tylko świadczy o waszych wyborach. Nie znam w swoim otoczeniu ani jednej takiej, która umówiłaby się z facetem tylko dla korzyści w postaci obiadu. Sama też chodziłam na randki i po pierwsze - nigdy nie umówiłam się z kimś, kto mi się nie podobał, po drugie - nigdy na pierwszej randce mężczyzna nie pozwalał mi płacić, po trzecie - zawsze czułam się zobowiązana do rewanżu. Z relacji koleżanek wiem, że schemat powtarza się u każdej, wiec z kim wy się spotykacie? Z patologią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojojoj, tyle napisałam i nie widzę wpisu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prace magisterska piszecie o tym kto ma zaplacic w kawiarni czy pubie ? Przeciez wystarczy napisac kilka zdań , to chyba nie jest wielki problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem robia faceci sknery i dlatego pisza o tym prace magisterska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A jak nie zapraszam tylko proponuję spotkanie to co? Kobieta zapłaci za siebie? Z 20% może tak ale reszta to skąpe blachary" xxx jak tylko proponujesz spotkanie, np. koleżance, to oczywiste jest, że traktujesz kobietę tylko jak kompana do wspólnie spędzonego czasu, spotkanie jest niezobowiązujące a ty niezainteresowany znajomością bardziej intymną - wtedy owszem, kobieta powinna zapłacić za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie oczekuje!! mam gdzies randki i facetow po co to kupuje se sama a faceci sie za mna uganiaja a ja zawsze mowie nie nie chce nikogo eyp*****lajcie kazdy zz was zdradza kobiety!! 333 www.youtube.com/watch?v=X9NY5T6P4A4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do: gość 9:34 Brawo, bardzo mądry i kulturalny wpis :) Inne kobiety powinny się uczyć od Ciebie jak być damą, a nie wulgarną, roszczeniową prostaczką :P Co do pracy magisterskiej. Skoro temat tak się rozwinął, to niewykluczone że ktoś kto studiował socjologię czy psychologię ją napisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Inne kobiety powinny się uczyć od Ciebie jak być damą, a nie wulgarną, roszczeniową prostaczką" xxx a inni mężczyźni od Ciebie - jak nie być chamem i nie wrzucać wszystkich kobiet do jednego worka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na całe 39 stron tylko DWIE kobiety napisały że po pierwszej randce poczuły by się zobligowane do rewanżu. Cała reszta nie dość że doiła by dalej do oporu to jeszcze uważa to za normalne. Widać prawie sama patologia tu pisze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Co się stało?" "nic" "czemu jesteś zła? " " domyśl się " " jak mogę poprawić ci humor? " " jak zwykle nie wiesz... " (też już zdenerwowany) ok to hoduj sobie w spokoju muchy w nosie, nie będę przeszkadzał" *foch, płacz, trzaskanie drzwiami i teatralne rzucanie się na łóżko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość1234 dziś A czy ktoś tu mówi o jasnowidzeniu? Boże...gdybyscie kiedkolwiek posluchali co mamy do powiedzenia a nie sobie dopowiadali to co wam sie wydaje to skonczyl by sie wasz problem z domyslaniem...najpierw nauczcie się słuchać. Nie będzie potrzeby domyslania się. >>> Skoro twierdzisz ze nie umiemy słuchać to wytłumacz nam jak to jest że faceci rozmawiając między sobą potrafią się szybko i konkretnie dogadać. Problem jest w tym że kobiety nie potrafią mówić w konkretny sposób. Nawija taka przez 20 min a większość z tego co mówi to nieistotne pierdoły że aż uszy więdną. W przypadku gdyby facet chciał przekazać to co ona próbuje to skrócił by te 20 minut wywodu do kilku zdań i z pewnością zostało by to prawidłowo zrozumiane przez drugiego faceta. To jeden z powodów przez który kobiety na ogół się nie nadają do prowadzenia interesów. Zamiast liczyć że facet będzie słuchał jak nieudolnie próbujecie coś wytłumaczyć same nie wiedząc jak to powiedzieć to lepiej nauczcie się mówić krótko i konkretnie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Na całe 39 stron tylko DWIE kobiety napisały że po pierwszej randce poczuły by się zobligowane do rewanżu. Cała reszta nie dość że doiła by dalej do oporu to jeszcze uważa to za normalne. Widać prawie sama patologia tu pisze smiech.gif >> Też odniosłem takie wrażenie ponieważ rzadko na takie naciągaczki trafiam. Pewnie dlatego że od zawsze staram się trzymać z daleka od środowisk i ludzi (obu płci) zajeżdżających patologią i marginesem społecznym. Wiadomo że każda kobieta patrzy na stan majątkowy ale nie dla każdej jest on głównym kryterium wyboru i nie każda liczy że do końca życia będzie się utrzymywać na koszt jelenia nie dając nic w zamian od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały ten wątek jest patologiczny albo po prostu piszący tu przejaskrawiają do granic możliwości, a może po prostu są zbyt młodzi i niedoświadczeni - pisałam rano, że po pierwszej randce czuję się zobowiązana do rewanżu i to chyba powinno być normalne dla każdego. Na pierwszej randce chyba nigdy nie zdarzyło mi się zapłacić za siebie (podkreślam, że mówię o randce, nie o spotkaniu dwojga znajomych), ale zawsze byłam na to finansowo przygotowana. Zawsze też w dobrym tonie jest wyciągnąć portfel z zamiarem zapłaty, ale to raczej taka gra pozorów - bo oczekuje się, ze mężczyzna wtedy zaprotestuje i ureguluje rachunek. Możecie nazwać to grą czy teatrzykiem, ale to potrzebne, by facet poczuł się jak facet i jednocześnie nie czuł się wykorzystany. Wtedy grzecznie chowa się pieniądze do torebki z tekstem - "wobec tego następnym razem to ja zapraszam". Wilk syty i owca cała. Kobieta może poczuć się wyjątkowo, a mężczyzna niewykorzystany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, to, to. Dokładnie o to mi chodzi. Chociaż zaproponuj, facet odmówi i zapłaci ale wrażenie zostanie. Tak samo rewanż, nikt nie każe fundować kobiecie kolacji ale np bilet do kina to nie majątek a facet poczuje że kobiecie też zależy na tyle że inwestuje w znajomość. A nie tylko brać i wymagać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psioczą i psioczą bo są samotni, nikt ich nie chce się znimi spotykać bo sa brzydcy i jeszcze do tego sknery. Grozi wam samotność prawiki hahahahhaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Agatka
Ja zawsze proponowałam rewanż, ale każdy facet mi odmawiał. Z takimi się spotykałam, albo tacy byli jeszcze faceci 5 lat temu. Jak już wspomiałam wcześniej dla mnie rewanż nie był zadnym problemem. Z własnego doświadczenia napisze ze facet z którym się spotykałam (dziś mój mąż) po 2 tygodniach znajomości zaproponował mi wczasy...nie zgodziłam się z faktu ze nie miałam na tyle kasy by pojechać( stażowe 460zł), on oczywiście mówił ze pokryje wszystkie koszty, ale jednak głupio bym się czuła ze musi mi wszystko finansować...tym bardziej na początku znajomości. Dzis mąż nie żałuje mi niczego, wręcz każe mi kupować co mi się podoba ale i tak jako zona tego nie nadużywam-taki mam charakter. Za to mogę stwierdzić to wspaniały człowiek, bo mowi"nie potrzebnie sobie żałujesz". To świadczy o nim. Ja tego nie wykorzystuje ale jego postawa świadczy o tym ze jestem dla niego wazna:) Luksusy są mi zupełnie niepotrzebne. Co nie zmienia faktu ze poniektóre posty facetów sa obrzydliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko facetów :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam wolę żeby "ważność" partnera była okazywana inaczej niż wypychanie lali banknotami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcecie pieniedzy kobiety? Idzcie na spotkanie z mamusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie wy powinnyście chodzić na randki z waszymi tatusiami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydawanie pieniedzy na randke przez kobiete nie jest seksowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sie utarlo, to jest zwyczaj, obyczaj osobiscie uwazam, ze facet ktory go narusza jest zenujacy, smieszny , nie pamietam juz czy kiedys na randce za siebie placilam, ale w trakcie jej trwania np kupowalam pozniej cos dla 2 osb, wy nie rozumiecie co to kultura, dobre wychowanie, niejednkrotnie rwalam sie do placenia, ale facet mierzyl mnie morderczym spojrzeniem, to bylo zenujace :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciag dalszy czulam sie jak glupia wyrywajac sie do placenia, Boziu, a tu jakies chlystki z neta bija piane o iles tam zl :o szok, ludzie skad wyscie wyszli? z jakiej dzungli??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same galerianki... A ja myślałem że z tego się wyrasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Galerianka spożywcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×