Moja koleżanka jest obiektywnie brzydka a uważa się za gwiazde

I ciagle podkresla na kazdym kroku jak sie niby podoba facetom bo np jakis przepuścił nas obie na pasach to dlatego, że ona sie ubrała seksownie :D Nic jej na to nie mówię, niech sie cieszy, ale naprawde ona jest brzydka i gruba i nie patrzyłam na jej wyglad, nie przeszkadzał mi do czasu kiedy nie zaczela wyjeżdzać z takimi tekstami np " jejku jak ubrałam tą sukienke to wszyscy nas przepuszczaja"... Powiem nieskromnie ,ze uwazam sie za ładniejsza od niej ,ale niech jej bedzie :P a wy znacie takie osoby?

nie trzymam z "koleżankami" które obrabiają mi dupę

tak nam i to sie nazywa pewnosc siebie. A to przyciaga facetow. mialam taka koleanke w szkole sredniej, grubsza, niezbyt ladna ale mega pewna siebie i mezczyznom sie podobala

ja tam obrabiam dupę no i co ?:P mam dużo ładniejsze koleżanki od niej i nie maja sie za takie gwiazdy jak ona, albo kiedyś najlepsze siedzimy sobie w barze i podszedł chłopak do mnie, zagadywał itd, a ona powiedziała : wiesz ,ale ja myślę, że to był taki pretekst bo ja widziałam jak się patrzył na moje nogi, pewnie bał się do mnie podejsć to zagadnął do ciebie :D A jak kiedys jakiś zulik na ulicy ja pochwalił to była dumna jak paw, no masakra

madz- ale ona wcale sie facetom nie podoba z tego co widze, tylko tak mowi jak pisałam... Nie wyprowadzam ja z tego bledu, ale dla mnie to jest dziwne...

a bo to jedną.

haha :D to nizła ona jest :D ja jestem brzydka i n iewyobrazam sobie zebym takie cyrki robila :D

Moja koleżanka jest obiektywnie brzydka a uważa się za gwiazde x I o to chodzi. Ucz się od niej

14:04- czego mam się uczyć ,głupoty?

Głupotę już macie. Uczcie się jej pewności siebie.

Pewność siebie to co innego, ona poprostu uważa się za nie wiem kogo choć tak nie jest, jeszcze jakby była faktycznie ładna to ok, choc znam nawet bardzo ładne dziewczyny co się tak nie chwalą jak ona... A i przy okazji nie jest zbyt taktowna np ja mam rozmiar 36 , ona ze 40, 42 na oko to mówi co chwile, że facet nie pies na kości nie poleci niby w zartach, ale pewnie tak myśli, że jej nadwaga jest taka sexy :O wkurza mnie ta dziewczyna jak nie wiem

zasadnicze pytanie - skoro cie wkurza to po jaki h/u/j sie z nią zadajesz ???? mieszkasz na wsi i innych koleżanek nie masz ????

mam podobna kolezanke, niestety niektore tak maja, laska ma wielki nos, male oczy, okulary, jest gruba, a mysli ze piekna, tragedia jakas

Włąśnie, uczcie się od niej. Pewności i wiary w siebie. To nieważne, jak ona naprawdę wygląda. Ważne, że się ceni, a nie jak ładne niejednokrotnie dziewczyny płacze nad swoim nosem. W życiu lepiej być lekko naiwnym i czuc się dobrze ze sobą niż mnożyć kłopoty. Sama bym tak chciała

Haha a to dobre . Dla mnie tacy ludzie jak twoja kolezanka sa niestety zalosni. w ogole ci co tak podkreslaja jacy sa super, mozna byc pewnym siebie, ale troche skromnosci nie zaszkodzi

Bo ona dla ciebie nie jest ladna .Subiektywnie .Tobie sie nie podoba .Innym tak .I pewnie ma to to cos ,czego tobie mimo ladniejszej buzki brakuje . Przyklad zazdrosci .Wedlug kanonow urody ty jestes ladniejsza .Ale tak naprawde to ja wyrywaja .I tu boli :). Gdyby bylo inaczej nie napisa;abys takiego tematu . Buduj wlasne poczucie wartosci nie na wygladzie ,ale na tym co masz w glowie .A kolezanke zostaw w spokoju .Nawet jezeli sie myli to wczesniej czy pozniej ,jakis chlopiec jej to uswiadomi .

Niestety to pośmiewisko. Mówicie dobrze bo jest pewna siebie a g****o prawda...jasne trzeba być pewny siebie ale zbytnia pewność siebie jest żałosna. Jak ktoś ma krzywe nogi, jest gruby albo ma brzydką twarz niech nie uważa się za 8 cud świata bo nim nie jest.

Tez znam takich ludzi,ale dobra niech sie uwazaja ze sa super i w ogole, dla zachowuja sie wiesniacko bo czlowiek nawet pewny siebie nie musi sie wywyzszac tylko czlowiek z klasa sam siebie nie wychwala. Jak dla mnie objaw kompleksow bo sami musza udowadniac jacy to sa z***bisci. Mam takiego sasiada co ma z 60 lat wielki brzuch, a mysli ze wszystkie laski na niego leca :D trudno niektorym brak samokrytycyzmu

A ja nie uważam, ze autorka jest zazdrosna, bo ja miałam podobną koleżankę...uważała się za pepek świata, przez pół godziny mi opowiadała jak to jakiś chłopak się rzekomo na nią patrzyl przy automacie do kawy. No tragedia. Miałyśmy zawsze beke z niej zwłaszcza, ze nigdy chłopaka nie miala, dziewica 20+ a zgrywala najbardziej doświadczona ze wszystkich. Ładna ale głupia jak but. :(

40 to nie nadwaga

autorko sorry kompleksy masz. Co z tego, ze masz rozm 36 skoro zal ci duspko sciska, ze wieksza kolezanka ma wieksza pewnosc siebie i swiadomosc wlasnej wartosci. Gdyby cie nie bolalo nie byloby tematu. Zazdroscisz jej, ale probujesz to ubrac w rzekomy plaszczyk zalosnosci. A zalosna to jestes ty a nie ona

Dajcie spokój :) niekoniecznie zazdrości. U nas na uczelni jest taka dziewczyna rozmiar jakieś 46,48 albo i więcej a lata w panterkowej opiętej mini i nawet wykładowcy się na nią krzywo patrzą. Ona nic sobie z tego nie robi,bo twierdzi,że skoro chude mogą to czemu ona nie. Niestety wygląda to obleśnie...

obie wyglądacie inaczej i sobie się inaczej podobacie innym tak samo w różnych podziałach chyba że wasze przypadki są jednogłosowe ale nie sądzę

ja noszę rozmiar 34-36 i uważam że nie przystoi mi noszenie bardzo krótkich spodenek i spódniczek a co dopiero komuś kto nosi rozmiar 40 :/

Zazdroscisz jej , nie ladnie :p

no jasne ciekawe dlaczego

" ona jest brzydka i gruba " No to chyba znałam twoją koleżankę albo jest ich więcej :P

"A jak kiedys jakiś zulik na ulicy ja pochwalił to była dumna jak paw, no masakra" No nie mogę, chyba faktycznie ta sama :D

Moja koleżanka jest obiektywnie brzydka a uważa się za gwiazde No sory niunia, ale skoro każdy ma ja za gwiazde to znaczy, ze jestes jej podnozkiem.

Wlasnie nikt jej nie uwaza za gwiazde z tego co zauwazyłam tylko sama siebie uwaza