Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanasynowaaa

Ma już dość teściowej!

Polecane posty

Gość gość
gość dziś a co ? na szydełku jej zrobił czy sie podkładała. A tak nawiasem to same kretynki tu siedza wystarczy zrobić małe PROWO:) i już mielą jęzorami i sie podniecają by dołożyć ha ha ha leczcie się zołzy ale się uśmiałam bu ha ha ha . Jak zostanę kiedyś tesciową to dostałam lekcję,jak stronić od potencjalnej idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Tofinka30 widze ze na wszystko narzekasz maz nie pomaga tesciowa siaka i owaka .nie wpuscic tesciowej ....facet nie ma latwo z taka baba jak ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaloze sie autorko ze nie pracujesz i zajmujesz sie glupimi sprawami Wredny. babsztyl z ciebie przed slubem przyszla tesciowa ci nie przeszkadzala a teraz wyszlo szydlo z worka pokazujesz pazurki Tak zreszta jak inne narzekajace baby na forum !to ze macie meza i dzieci nic nie zmieni bo jak przeleje sie miarka to facet was w tlusta duuuupe kopnie Do roboty!i skonczy sie wasza udreka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tofik30babsztyl na kazdym forum ma cos do powiedzenia jaka tragedia sie jej dzieje bo jej maz nie pomaga w domu !facet pracuje i ma ci jeszcze w domu uslugiwac.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO jak cie kolezanka bez zapowiedzi odwiedza to nie narzekasz.ale tesciowa to tak .gdybys poszla do roboty to nie mialabys czasu na takie gadanie bezsensowne!to ty jestes nie wychowana pewnie ci matka nie wpoila dobrego zachowania Jak widac twoja matka cie nie odwiedza oczyms to swiadczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa skutecznie mnie obrażała przez 5 lat, w koncu powiedziałam dość, po tym jak zrobiła mi awanturę w miejscu pracy (wstyd do dzis...), ludzie patrzyli jak na wariatkę i 2 osoby mi nawet kondolencje zlozyły. Tak wredną jest ona osobą, z nikim nie utrzymuje kontaktu, w pracy swojej ma problemy, bo jest konfliktowa. Więc jej nie odwiedzam od 5 lat i czuję się super :) Ona też do nas nie przychodzi, jedyny minus tej sytuacji, że mój mąż odciął się od moich rodziców, chociaż zawsze byli wobec niego ok. Nie wiem, chyba jakas forma wierności mamusi. Ale to bardzo nieprzyjemne z jego strony, bo jak potrzebuje ich pomocy (pożyczyc cos, zalatwic) to wtedy do moich rodzicow, rodzice mu pomagaja przez wzglad na mnie, ale nie jest to wlasciwe z jego strony zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo przykre jak teściowa nie potrafi uszanować rodziny syna i przeciąga go na swoją stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zaś mam złe wspomnienia ze szwagierką, zawsze przy każdym spotkaniu, podkreślała, że jej braciszek mnie zostawi, bo taki przystojny (nie jest brzydki, ale jakiś model też nie ;) i ma powodzenie. I że rodzina zawsze najważniejsza, rodzina czyli ona, rodzice itd. Zawsze takie rzeczy mówiła jak byłyśmy same, przy eks mężu udawała moją przyjaciółkę. Jak mu o tym mówiłam to: nie mogę uwierzyć, żeby Moniczka coś takiego mówiła, chyba się przesłyszałaś No i w efekcie rozstaliśmy sie, ja odeszłam od niego ;) Nie wiem jak jego siostra to przezyła, w końcu to on miał mnie zostawić, a nie ja jego. Potem jeszcze biegał za mną i usiłował naprawiać, ale nie można naprawić czegoś nie widząc swoich błędów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie podobnie zachowywała się teściowa. Takie głupie gadki, później ściąganie mojego męża do siebie pod byle pretekstem. Wszystko aby być w centrum uwagi, żeby przebywał z nią a nie ze mną i z dziećmi. Miarka się przebrała w momencie jak dala mi do zrozumienia, że mam nic już nie planować pod kątem mojego męża, bo oni mają swoje plany, będą remontować jej dom itd. Dostałam wtedy istnej wścieklizny, złożyłam pozew, który wycofałam okresem próby. Żal mi nas , naszych dzieci, ale mąż otworzył chyba oczy, przynajmniej widzę, że się stara. Teraz teściowa jest na nas obrażona, bo mąż zagląda do niej bardzo rzadko. Ma się przeprowadzić do swojej córki, a niech i ona pożyje blisko mamusi. Mam nadzieję, że u nas już będzie tylko lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta z 8:26, ciesze się moja "podmówczynio", żę maz przejrzał na oczy. U mnie niestety nie. Doszło do tego m.in. że kupił mieszkanie za swoje pieniądze, ale jako właścicieli wpisał rodziców :) Potem chciał, żebym dała 50 tyś. na wykończenie mieszkania, które zgodnie z prawem było własnością jego rodziców. Nie mogłam uwierzyć, że tak może działać. Doszły inne kwestie, nie dogadywaliśmy się itd. Ale źródłem konfliktu była jego rodzina, która ciągle na każdym kroku podkreslała swoja wyzszosc nade mna i że jak ich nie będe słuchać, to popamietam itd itp Strasznie prości ludzie, na swoje usprawiedliwienie mam to, że jak go poznałam to byłam bardzo młodziutka i głupiutka. Dzisiaj bym takich ludzi szeeeerokim łukiem omijała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie, nieźle cię chcieli oskubać:p U mnie jeszcze nie doszło do aż tak drastycznych zachować, ale pewnie, gdyby nie ta moja wścieklizna po tej akcji to z czasem śmielej by sobie poczynała. Tak sobie teraz myślę, że wszystkie kompletnie wszystkie większe problemy w małżeństwie mieliśmy tylko przez męża rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta z 8:26 I najlepsza była jego argumentacja :D o co Ci chodzi, przecież to nasze ..... ty zawsze robisz problemy tam gdzie ich nie ma .... jesteś nie do życia Ja - nasze? czyli jak będę chciała sprzedać to rozumiem, że z księgami wieczystymi na twoich rodziców każdy notariusz mi sporządzi akt notarialny ? :D W końcu zaczął wykańczać mieszkanie za swoje pieniądze, wstępnie konsultował ze mną co kupić itd. ale z czasem sam wybierał wszystko, ja tam nie chodziłam, nie interesowałam się, bo mnie szlag trafiał, że tak postąpił. I od tego się zaczął rozpad, do tego doszły inne sprawy i się posypało. Nie żałuję, jedyne co to mogłam wcześniej odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz, to dobrze, że miałaś głowę na karku. Inaczej utopiłabyś pieniądze w cudzym domu. Ludzie to mają tupet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu wiedziałam,ze tak nie robi prawdziwy mąż. Prawdziwy mąż buduje wspólnotę z żoną a nie z rodzicami. On po prostu nie dorósł do roli męża, potem mi powtarzał, wiesz ile mam wydatków? ale zrozumiesz to dopiero jak sobie sama kupisz swoje mieszkanie :) milutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny! nie przejmujcie się tymi głupimi babami. One chcą powetować w ten sposób swoje nieudane i beznadziejne życie, a ponieważ z reguły są tępe, niewykształcone i bez jakichkolwiek zainteresowań, żyją wcinaniem się w cudze sprawy i życie, próbują nadal rządzić swoimi niedorobionymi synkami, których nie umiały wychować, a synowe - nowoczesne i fajne dziewczyny traktują jak wrogów, bo na ich tle wyglądają jak eksponaty z zamierzchłej przeszłości!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Powiedz że żartujesz:):):) choć lubie moją synową,szanujemy się i nigdy marnego słowa o niej nie powiedziałam to jednak nie zgadzam się z twoją teorią. Moja synowa to dobry człowiek,wrażliwy i ciepły i inteligentna. Natomiast my z mężem i dziećmi jestesmy po studiach,synowa po liceum.Ja waże 56 kg przy wzroście 169 cm ,synowa 16o cm a waga 74 kg . Mi to nie przeszkadza ważne że synowi pasuje.Ja mam pasję oprócz swojej pracy,synowa nie.Wyciągam ją czasem jesli się uda na babskie zakupy,na pływalnię .Jest ciężko ale oni jakoś sobie radzą,syn jest domatorem typem naukowca więc lubią siedzieć w domu . Droga Pani,może akurat Pani trafiła na teściową oporną na wiedzę to tez bez szkoły ,może jej dzieci tez jej nie mają ale prosze zauważyć ze dzisiejsze/większośc kobiety sa wykształcone,mają swoje pasje i nie pisza sie na babciowanie.Kazdy jest kowalem swojego losu,jak sobie poukłada tak ma. Przykro mi ze ma pani takie dośiadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×