Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy muszę mu powiedzieć o dziecku?

Polecane posty

Gość gość

Jestem w 6tyg. Ciąży. Ale nim się zorientowałam doszlo w moim związku do ogromnej kłótni i rozstania. Poszło o to że nie mam zamiaru mieszkać z nadopiekuncza tesciowa która chciała ustalać nawet datę ślubu i listę gości. No i która mnie nie lubi. Dlatego mój były narzeczony ode mnie odszedł. Powiedzcie więc czy powinnam mówić mu o dziecku skoro on potraktował mnie jak rzecz bo nie robię tego co zaplanowali sobie z mamusia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym powiedziała ale nie teraz. Później, bo Ci żyć nie dadzą. Wolałabym swój spokój w ciąży jednak mieć, a wiec może jak dziecko byloby już na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm spokój to fakt. Teraz jest potrzebny ale każdego dnia i tak się boję że się dowie. A" teściowa "nawet teraz po rozstaniu nie odpuszcza. Obwinia mnie o to że zmarnowałm kilka lat jej synowi i wszystkie plany. Ale też myślę że może to że mu nie powiem będzie lepszym rozwiązaniem. On uwielbia spędzać czas z dziećmi wiem jak zajmuje się siostrzencami. Ale potraktowal mnie jak zabawkę. Wybrał mamusie więc może ja powinnam wybrać hmm ukrywanie tego faktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak wyglądała kłótnia i co było powiedziane, wiem jedynie że ludzie którzy się kochają i szanują rozmawiają ze sobą na tym samym poziomie. Nie jesteś przypadkiem przewrażliwiona na punkcie niedoszłej teściowej? Powiedziałaś niedoszłemu mężowi że czujesz się jak na doczepkę? Kto przeżyje za was życie? Dlaczego tak trudno jest się dogadać? Na pewno każdy ma trochę racji, czy nie warto posluchać, zastanowić się i dojść do kompromisu zamiast szczekać i od razu gryźć? Ja bym powiedziała żeby nie było żalu że zataiłaś tak istotną sprawę. Powiedziało się "a", trzeba powiedzieć "b". Ciąża nie jest kartą przetargową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że Cię zranił i że chcesz się na nim odegrać. I pewnie gdybym była na twoim miejscu, też bym o tym myslala. Ale jakby nie bylo, on zostanie ojcem i mysle, że bycie weekendowym tatusiem bedzie dla niego dosc wysoka karą. Ja Ci radzę powiedzieć po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam jeszcze ze czasami dostaje sms typ "zmadrzalas już" itp. Czy więc ktoś taki powinien być ojcem dla dziecka które ma z kobietą która nie jest tak ważna jak mamusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za kilkanaście lat pokaż ten temat swojemu dziecku. Na pewno będzie wdzięczne, że wychowylalo się bez ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polskie teściowe się notorycznie wp*****laja w życie synowej. Uwazaj dla niego liczy się tylko mamusia. Tak silne z wiązki z rodzicami w dorosłym życiu to patologia. Wg mnie nie powinna im nic mówić dopóki nie urodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:02 idź się lecz moralizatorko. P*****l taką teściową nikt ci nie ma prawa mówić jak i kiedy masz wziąć slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem przewrazliwiona. Do czasu gdy nie było tematu mieszkania tam było wszystko ok. Ale teraz jest inaczej. A z moim byłym dogadac sie nie idzie. Albo mieszkanie razem albo koniec. Powiedziałam że nie będę mieszkała tam bo czuje się jak intruz . zero prywatności i ciągle wykorzystuja go w pracach tak że siedzę w domu u nich sama od godz 5 rano do 22 a nawet później. Tak więc "tatusia" by nie było przy nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miał być w przyszłym roku ale nie bo siostra mojego bylego ma również w przyszłym roku. Hmm może byłoby inaczej ale ze strony teściowej nie będzie żadnej pomocy finansowej ani innej to powiedziała na początku. Wgl wszystko nam rozwala. Od zawsze sie miesza. Nawet o zareczynach niespodziance raczyła mnie poinformowac. :( więc pewnie o wychowaniu dziecka tez beda gadki typu " ja dłużej żyje wiele przeszłam ja wiem lepiej " Nie mówię. Zależy mi na nim ale dobro dziecka jest wazniejsze niz ciągle wojny i obwinianie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:07 Masz rację. Lepszy ojciec który wybierze swoja mamusie niż narzeczoną. To ma być przykład? Czego? Chowania głowy w piasek ? Skoro teraz nie potrafi rozmawiać i rozwiazac problemu to co dopiero gdy dowie sie o dziecku. Więc nie gadaj takich głupot dziewczynie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się dowiedzą, to nie dają ci spokoju, szczególnie teściowa. Najlepiej by ci było wyprowadzić się i nie mówić tak długo, dopóki się nie dowiedzą, bo po co masz się stresować tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po urodzeniu podaj go o alimenty, to się dowie i będzie płacił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej go, to p**d/uś i mamisynek, szukaj Faceta nie chłoptasia i daj mu się zalać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giglotka
Nic nie mów bo żyć ci nie dadzą, i tak pewnie jak urodzisz będą straszyć że ci dziecko zabiorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie oddam dziecka. A teściowa "zjada" mnie nawet teraz! Nie chce żadnych przepychanek o dziecko. Ani teraz ani potem. A utrzymać mogę nas sama. Jeśli chodzi o pomoc w opiece to zawsze jest moja mama. On wybrał mamusie i ok. To że nie powiem mu to nie ma być kara. Poprostu boję się odrzucenia. Jeśli nawet pokocha dziecko to ja będę tylko ta która je urodziła hmm a może w ich wyobrażeniu ta która złapała faceta na dziecko. A dziecko nie ma być żadną kartą przetargową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnas powiedziec i to predko. Ma prawo wiedziec niezaleznie od tego jak Ci sie uklada z nim i jego mamusia. Poczytaj ile jest watkow ze facet poznal dziewczyne i sa ze soba kilka miesiecy a tu buch wiadomosc ze byla urodzila dziecko. Zastanow sie czy chcialabys sie znalezc w takiej sytuacji na miejscu tego ojca jak i tej partnerki. Uwazam ze takich rzeczy nie powinno sie przeciagac, zatajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie mów, niech gówniarz ma niespodziankę, jeśli dasz sobie rady sama to olej takiego faceta bo z tą zołzą będziesz miała przerypane, niech siedzi z mamusią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze on nie chce się ze mną spotkać bez mamusi. Jak przyjadę to rozmowa z mamusia i z nim. A o takich rzeczach przez tel chyba się nie mówi. Hmm i nawet gdyby jakoś udało się porozmawiac w 4 oczy to poleci do matulki i jej powie. No i się zacznie. Obrażanie mnie. Bo przecież można się zabezpieczyć bo znów marnuje życie synkowi . nasila sie telefony sms itp. Ja nic nie potrzebuje od niego. A wysluchiwac kolejny raz jaka to ja jestem. Nie dziękuję. Nie chce dla mojego dziecka babci która wszystko ustala. Nigdy nie będę autorytetem dla mojego maleństwa skoro babcia będzie miała najlepsze rady życiowe a "tatus" będzie popierał babcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet wczoraj potrafili do mnie zadzwonic. Mamusia stwierdzila że jestem nic nie warta. A synalek... No cóż wymienil zalety mamusi. I stwierdził że muszę pokazać jego mamusi jaka to ja super synowa jestem żeby było dobrze. Kawki obiadki spedzanie razem czasu i robienie wszystkiego o co poprosi a na pewno wszystko się ułoży i może mamusia mnie polubi. To co? Mam udawac wszystko? A później moje dziecko ma również udawać kogos kim nie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mega gość nr 1000
Usuń ciążę - być może poza granicami naszego pochlastanego kraju będzie najłatwiej. Nie zrobisz nikomu na złość rodząc dziecko, ten facet będzie miał to gdzieś. I nie walcz o takiego chłopa, to maminsynek ? A może jedynak ? Do dopiero masakra !!! Za miesiąc, za rok, za 5 lat ... znajdziesz kogoś wartościowego - głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maminsynek i nic więcej. Matka na pierwszym miejscu. A ja dziecko urodze. Ono nie jest niczemu winne. Wrecz przeciwnie. To będzie moja jedyna osoba która pokocha bezwarunkową miłością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,bardzo bym ci chciała uwierzyć ale prawda jest jak d...a,każdy ma swoją.By wiedzieć po czyjej stronie jest racja należy wysłuchać obu stron. Tez jestem synową,niezależną synową. Nigdy nie prosze o pomoc,jestem samowystarczalna,nawet rezygnuję z własnych przyjemności by nie korzystać z niczyjej pomocy.Wychowałam sama z pomocą żłóbków i przedszkoli swoje dzieci.Tak na prawdę moje dzieci nie wiedza co znaczy weekend u dziadków.Moi rodzice nie żyją i tesciowie również .Mąz był bardzo zżyty z rodzicami i to mi wcale nie przeszkadzało.A że byłam bardzo samodzielna to tez nikt mi sie do niczego nie wtrącał. Niepotrzebnie swoj zwiazek zaczęłaś od ciąży,to było głupie posunięcie. Bo facet bedzie myślał sobie róznie,czyżby był brany na tzw.kontrolowaną wpadkę? XXI w,po co ci to było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek kilka lat trwał. Miał być ślub w przyszłym roku. A teściowa która mówi że niszcze jej syna bo ten nie poświęca jej całej swojej uwagi. Ja też wiele poświęciłam. Nigdy nie byłam na wakacjach. Baa na kolację będąc u niego nie mogliśmy pojsc ani do kina zawsze była mamusia. Nudzila się sama w swoim pokoiku to wolala synka. A ja o dziecku nie powiem mu. Aaa i zabezpieczalismy się. On ciągle powtarzał że chce mieć dziecko już teraz. Ja zwlekalam. No ale. Stało się. I nawet nie żałuję. Ani trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I musisz zrozumieć że byłam tam obrażana na każdym kroku. Do tego wyrzucono mnie ze swojego życia po wyraziłam swoje zdanie. A tekst tesciowej był najlepszy. Synowa i zięć to nie rodzina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo, każdy kij ma dwa końce - ale jak się jest z kimś w związku to się szanuje tę osobę. latanie do matki nie jest oznaką szacunku tworzy się NOWĄ rodzinę. Ja bym poinformowała, że po porodzie zostaą ustalone widzenia przez sąd i alimenty, że dla dobra dziecka i zdrowego przebiegu ciaży nie możesz wysłuchiwać ich kłotni. Można choćby listownie to zrobić. A potem zmieniła numer np. i olała aż do rozwiązania. jak będziesz przestrzegać widzeń sądowych to nie będą mieli czasu by aż tak zaingerować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bedziesz musiala powiedziec o ciazy i to teraz ;niezwlekaj ! Jest duzo formalnosci ;musicie sie jakos dogadac co z wasza przyszloscia!jednego czego nie rozumie;Dlaczego bylas z nim tak dlugo jak widzialas jaka jest jego mama?jezeli nie chcesz zbytnio sie stresowac popros mame o pomoc i obecnosc przy tej rozmowie z facetem ,ale nie odkladaj tego na koniec Powodzenia i wybierz dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×