Mam wyższe wykształcenie i pracuję w sklepie jako espedientka

sprzątaczka w Szwecji to żadne ambitne zajęcie. To samo co za ladą w Polsce,tylko pieniądze większe.I co jej po tym? Latać ze ścierą do końca życia za parę koron więcej?

pracę w urzędzie zapewne ktoś ci załatwił,więc się tak głupio nie ciesz:p

Nie chcesz, nie potrafisz, nie masz wykształcenia na jedno wychodzi. Są tacy, którzy w PL żyją dostatnio. No a Ty masz to na co zasłużyłaś i co sobie zbudowałaś. Albo to zmienisz albo będzie tak jak jest. Ty decydujesz co zrobisz ze swoim życiem. Nikt inny za Ciebie tego nie zrobi. W żadnym kraju a już szczególnie nie w PL.

Zadna praca nie chanbi ale to co zarabia sprzataczka w Szwecji to zamalo zeby zyc a za duzo zeby umzec. Mieszkam w Szwecji i wiem co pisze.

No jak widac nie zawsze trzeba do urzedu z wyzszym wyksztalceniem bo juz czwarty rok pracuje na umowe o praceusmiech.gif Nie wierzę, że bez znajomości tą pracę dostałaś. Nabory do urzędu są dla osób z wyższym wykształceniem. Nie jest możliwe,aby konkurs wygrała osoba ze średnim. A czym się zajmujesz?

Trzeba było się nie uczyć tak jak ja. Ja mimo 24 lat siedzę w domu, rodzice mnie utrzymują, tylko mnie, mam jedzonko, dobre spanko, teraz rodzice na prawko dają, na laser na blizny po syfach, na siłkę też dają. Postaram się jeszcze od mamy wyciągać na d*****.

Tyle, że ja już nie wiem co mam zmienić,dlatego ten temat założyłam. Może faktycznie nie potrafię,może to moja wina, i mam to na co zasłużyłam.:O

Nie mozesz sama siebie winic teraz jest wszedzie ciezko o prace.

Ją też kiedyś pracowała w sklepie mając wysokie kwalifikacje. Rachunki z czegoś trzeba zapłacić. Teraz znowu pracuje w zawodzie. Po prostu szukaj cxaly czas w końcu się uda

Czuję się nic nie warta.W dodatku zdałam sobie sprawę,że nie jestem atrakcyjna dla potencjalnego pracodawcy.Co mogę zaproponować? Co umiem za co zapłaci więcej niż 1200? NIC. A jak długo szukałaś?

załamanaaaaaaa - skąd klikasz ?

A kto powiedział, że musisz pracować w Szwecji jako sprzątaczka? Od Ciebie zależy co zrobisz ze swoim życiem niezależnie od kraju w którym mieszkasz. Pokaż co potrafisz a jeżeli jesteś coś warta to zarobisz kasę. 99% Polek zaczynało w Szwecji od pracy przy sprzątaniu. Z biegiem czasu nauczyły się języka, zdobyły zawód i dobrze im się powodzi. Bez porównania lepiej niż by im było w PL. Do PL przyjeżdżają na wakacje jeżeli w ogóle. Startować w Szwecji od zera to zupełnie co innego niż startować od zera w PL. Twoja sprawa, Twoje życie.

Jestem z Wielkopolski.

to jeszcze nie ma tragedii bo już myślałem że ze ściany wschodniej ! :D

Jest tragedia.Miasto małe, 60 tys.

Zajmuje sie zamowieniami publicznymi i nie dostalam sie po znajomosci:) zaraz po liceum poszlam na staz z urzedu pracy i potem po stazu wzielam udzial w konkursie bo akurat kogos szukali i zostalam przyjeta:)

Załamana!! Powinnaś się cieszyć tym że masz pracę. Rozumie ze twoje potrzeby są większe lecz trzeba być dobrej myśli że z czasem zajdziesz coś lepszego. Dzisiaj gdzieś 80% osób ma wyższe wykształcenie i raczej ciężko było by wszyscy z takim wykształceniem dostali pracę na ramę swoich możliwości i oczekiwań.

No to pewnie masz kogoś z rodziny w urzędzie:P Niemożliwe, aby ze średnim pracować w urzędzie. Nie uwierzę w to.

Idź na jakies kursy darmowe z UP. Podnoś swoje kwalifikacje. Mam wrażenie ze juz ci sie nie chce co? Moze zainteresuj sie jakimś sportem np jogging? Daje kopa i siły na lepsze jutro. A nóż widelec hormony szczęścia ci uderza do głowy i zobaczysz ze nie jest tak zle?

Swoją droga ja pracowałam 8 lat temu w pizzerii i zarabiałam mniej wiecej tyle co ty teraz. No i darmowa pizza codziennie ;)

to poszukaj jakiegoś call center, tam więcej się zarobi niż w sklepie. A angielski ucz się przez net. Na pocieszenie: ja w call center mam zarabiać (na nocki tez uwaga) 7netto za godzinę, co prawda na zlecenie, ale na razie mam podpisać umowę.

Zgłasza się kolejna ze średnim co pracuje w urzędzie. Co prawda poszłam na studia niedawno ale nikt z pracy o tym nie wie.

Nie wierzysz, że się dostała ? Hahaha Dzisiaj studia nie znaczą nic, wbij sobie to do głowy. Debile teraz mają studia i nic nie umieją, a liczy się to, co ktoś potrafi, a nie papierek.

a te umowy to są w 2 kawałkach, jak u ochroniarzy w tych spółkach ochroniarskich :o Żeby 7zł dzielić na 2 to trzeba być przedstawicielem biznesu...musi przecież taka spółka kolejna istniec, bo zarządy potrzebują miejsc dla dyrektorów i in.poghujaszczych :/

Tak.Po części masz rację,popadłam w beznadzieję,i nie widzę już sensu w niczym:( Z ta pracą w urzędzie to dziwne. Teraz jest odgórny wymóg posiadania wyższego wyksz. przy aktualnych naborach. No chyba, że ktoś się dostał tam, x lat temu kiedy tego wymogu nie było jeszcze.

Ale gdzie jest taki wymóg? Możesz przytoczyć jakiś paragraf czy ustawę? Bo rozumiem, ze na NIEKTÓRE stanowiska jest wymóg posiadania wykształcenia wyższego ale nie na wszystkie.

wcale nie wszędzie trzeba wyższe. Ja do urzędów właśnie dlatego nie startuje, wolę te 7zł. na godzinę na rękę niż w tym sosie i układach siedzieć. Ty masz średnie to bys nie była zagrożeniem, próbuj :) Wyższe się wybacza tylko "swoim" w urzędzie.

Nie znam paragrafów,ale sama śledzę ogł.i widzę,że wszędzie jest wyższe wymagane.

Mój znajomy mówił że jakiejś babki nie chciał pracodawca przyjąć do roboty, bo miała wyższe wykształcenie, a przyjął ze średnim :D

a ja mam średnie i do tego zrobiłam kursy a i tak pracy nie mogę znaleźć :(