mam 19 lat i wlasnie siedze i placze.

Osiągnęła wiele i jest uczuciowa, tak pieknie pisala o dziadkach. Wstydzę sie prosic Boga o pomoc ale wiem ze byly chwile ze mi pomogl. Gdy czulam prog wytrzymalosci wstyd odchodził i prosilam by mi dal sile i pomogl zniesc wszystko.

OkresCi sie zbliza pdwnie tez?

Jeszcze pewnie okres Ci sie zbliza

No ja 26 lat, studia już za sobą, praca dobrze płatna, przyjaciół zawsze wielu i ch** z tego wielki jak drugiej połówki jak nie było tak nie ma, już sam nie wiem czy to przez wygląd, charakter... Pewnie oba czynniki wchodzą w grę. Faktycznie najgorsze jest to wieczne porównywanie się z innymi, otoczenie wiecznie wywiera presję, a znaleźć u kogoś obcego słabość i ją wytykać jest zawsze łatwo...

żartujesz chyba,ze sobie nie radzisz. Swietnie sobie radzisz! ja jestem starsza a spraw urzedowych nie umiem zalatwiac i za granicą tez bym sobie nie poradziła...w dodatku zawaliłam studia. wydaje mi sie,ze pisalas juz tu kiedyś o sobie