Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trudno tak

Czy mam przyjąć pod swój dach

Polecane posty

Gość gość
Czy miałeś pod górkę do szkoły? Masz problem w wyrazaniu mysli,,Trudno ciebie zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Któs chyba trafił w dziesiątkę. Najlepszą ponoć obroną przed prawdą jest atak,czy się mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jak się nauczysz czytac ze zrozumieniem to połkniesz temat jak pelikan.U was podstawówce :)chyba tego nie brałaś? bo masz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś wyobraz sobie tęgi umyśle że nie wtedy kiedy chce,tylko wtedy jesli ma na to warunki.Dziecko to nie kotek,ono ma obojga rodziców i na nich spoczywa obowiązek opieki.A gdyby oboje zaczeli sie uczyc to co z dzieckiem? do placowki opiekuńczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś OTO mam obraz kulturalnej,wykształconej żony,matki i synowej. Chylić czoła nad jej bazarowym językiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tematu, nie nazywaj nas głupimi babolami, bo głupia to właśnie jesteś ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać było od początku że założony topik to PROWOkacja.Rozpętałyście wojnę bo każda z was uważa że swoboda w związku tylko wam się należy. Z niczym i nikim się nie liczycie.Poza tym na podst.tego jednego stwierdzenia ze ktos sie wyprowadza z domu nie oznacza ze to on jest zły.Ten ktoś nie będzie błagał by go w domu zauważono i że też ma coś do powiedzenia i z jego zdaniem też należy się liczyć.Czasem lepiej wyjśc niż ma dojśc do tragicznych skutków. Trzeba przyznać że prowokacja się udała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22;58.Czasem lepiej wyjśc niż ma dojśc do tragicznych skutków." szczególnie jak ma dziwkę na boku , albo alkoholik w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22;31wreszcie trafiło do matoła! ktoś musiał zniżyć się do twojego poziomu,hihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli małżonkowie kochaja się i szanują,to oczywiste jest,że będą wzajemnie wspierać się.Czasami jest to konieczność dokształcania się. Są zawody,ktore tego wymagają.Ale jak trafi sie na dupka,imprezowicza,tłuka,to będzie b.trudno,będzie kłody rzucał pod nogi,wynajdywał usprawiedliwienia. Ktoś,kto porzuca rodzinę jest zakłamaną kanalią.Najczęściej odchodzi bo już jest ukrywana kochanka .Nie wierzę w to,że porządny mąż i ojciec wyprowadza się z domu.Gdzie jego odpowiedzialność?Gdzie jego troska o bliskich?Dlaczego bliscy mają go błagać?To on ma zauważać bliskich. Nie sadzę,że jest to prowokacja.Autorka wyraźnie napisała o problemie z synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj w szkole specjalnej tego nie brałam:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno tak
trudno tak wczoraj złodziejko tematów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno tak
Dziękuję wszystkim za wpisy i opinie.Liczyłam się,że nie wszystkie wasze opinie będą przyjazne.Decyzję już podjęłam. Jak można w tak perfidny sposób ukraść mój nick? Już taką znamy.....przerabialiśmy to ze złodziejką cudzych mężów. Fałszywcu,nie podkładaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oho,hanka grasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokitkowa
"mój tata nigdy by się mnie nie wyparł, tylko dlatego, że zwaliłby sobie problem (mnie) z głowy na głowę męża" wychodzisz za mąż,więc mąż ma być najbliższym człowiekiem,to on ma cię wspierać we wszystkim,tato zawsze będzie w sercu i zawsze na niego możesz liczyć o ile kocha i szanuje rodzinę nie myl pojęć,mówimy o odpowiedzialności w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś spac nie mozesz kobiecino:):):) nerwy biorą górę na twym marnym intelektem? posuń trochę bazarowym,tak ci świetnie idzie. Na miejscu twojego chłopa to wiałbym gdzie pieprz rośnie.Jak można z kimś takim dzielić los. No dalej...... czekam na inwektywy ......proszę.....pokaż co potrafisz.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak widać,to tobie chodzi o swobodę- małżeństwo to rodzina,obowiązki,odpowiedzialność,a skoro traktujesz ją jak ring,to po kiego grzyba zakładałeś ją? każdy w związku musi starać się,jeśli jesteś przyjacielem żony,to ją wspierasz a nie utrudniasz życie,nie prowadzisz podwójnego życia,proste jeśli masz wpojone wartości ,to myślisz tylko takimi kategoriami, ludziom pieprzy się w głowie od tego gorąca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś do ciebie będzie wiać,lubisz cudzych mężów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś musisz być bardzo niezróenoważona,nie jestem kobietą,mam żonę i dzieci.Mądrą i wykształconą w przeciwienstwie.....do.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś wsparcie i pomoc ha ha tylko dla partnera,w drugą stronę nie trzeba,przeciez kazdy facet to nie człowiek,z nim nie trzeba sie liczyć,on nie czuje zadnych potrzeb,ma jedno zadanie zarobic i morda w kubeł????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wam nie szkoda czasu na te prymitywne rozgrywki kafeteryjne. Wiadomym jest od wieków że zakładając rodzinę spadają na nas obowiązki ale by je pokonać trzeba umieć rozwiązać we dwoje. Jesli jedno drugiemu coś narzuca bo tak sobie upodobał to wybaczcie ale na wszystko nie można się godzić.Mimo wielkiego uczucia o wspieraniu nie ma wtedy mowy. Wspierać jest obowiązkiem w chorobie,nieszczęsciu ale nie w kaprysach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno tak dziś babuniu,opluli cie tutaj a ty tak slicznie dziekujesz za radę.Rady nie dostałaś,dostałaś cięgi od kobiet podobnych do twojej synowej.GRATULUJĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.Dziecko to nie kotek,ono ma obojga rodziców i na nich spoczywa obowiązek opieki.A gdyby oboje zaczeli sie uczyc to co z dzieckiem? do placowki opiekuńczej?" Wolałabym rodziców,którzy uczą się aniżeli chleją i łajdaczą się.Te dzieci wymagają opieki. Moi rodzice uczyli się i nikomu nic złego nie stało się , żadne z nas nie straszono opiekuńczą placówką.Jesteście nienormalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sasiadka z męzem tez sie zaczęli uczyć,dwójka dzieci,całymi dniami nie ma ich w domu.Kiedyś matka sasiadki się zaliła ze ma 65 lat jest po 6-ciu operacjach,swatka po zawale i zapierniczają przy ich dzieciach a same juz nie mają zdrowia.Mowiła ze tyle razy juz z nimi rozmawiała ale im to zwisa. Fajnie jest szukać wsparcia ,a może lepiej kogoś opłacić niż szargać zdrowiem własnych rodziców.Dorośli niby dorośli a rozum niedorozwiniętych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A to bardzo ciekawe jak to oni robili.Bo ja studiuję a mąz pracuje. Nie wyobrażam sobie co bym zrobiła gdyby nie rodzice.Dzisiaj praca to nie tylko 8 godz,maz wraca czasem po 10 godz to dziecko byłoby same w domu majac dopiero 5 lat,z kim twoi rodzice was zostawiali kiedy sie uczyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim domu stawiano na naszą edukację i,takie same podejście miałam do swoich dzieci,a teraz moje dzieci robią to samo.Chętnie im pomagam,bo to ich bogactwo. Co zdobędą, nikt im tego nie odbierze.Na pewno zaprocentuje..I muszę wam powiedzieć,że sprawia mi to wielką przyjemność. Cieszę się razem z nimi. Na szczęście jestem zdrowa. W sytuacji gdy rodzice są chorzy,niestety pozostaje zatrudnienie opiekunki.Uważam,że powinniście być dumni z ambitnych dzieci i nie konkurować z edukacją.Takie czasy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa 2015.07.22 nami opiekowali się dziadkowie,uwielbialiśmy być u nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki i co,przyjęłaś swojego nieodpowiedzialnego syna do siebie? ty tez nigdy nie powinnaś być matką,patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.07.12 a jak córcie spieprzają do mamusi to już jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś w tym temacie jest mowa o maminym synusiu chorzy rodzice! dzieci niech same rozwiązują problemy ,gonić dziadostwo,które nie dorosło do związku chomika sobie niech weźmie,a nie fundować sierotę dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×