Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój mąż nie chce zajmować się domem i dzieckiem

Polecane posty

Gość Gość
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

Ale coś muszą robić. Także kobiety. Jeśli nie potrafią zarobić więcej niz mężczyźni, to pozostają im pracę domowe. Jeśli zarobią więcej, to mogą zagonić faceta do garów 😛

 

Ale w związku nie chodzi o to żeby sobie wykupowac przywileje tylko o szacunek do drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Autorka to nie wszystkie kobiety. Widzisz wypowiedzi że inne się z tym nie zgadzają. Jeśli w twoim związku taki układ wam odpowiada to jeśli wszyscy są szczęśliwi to super. Ale nie możesz zaprzeczyć że druga część społeczeństwa na inne poglądy i po twoich wypowiedziach tutaj że to jelenie to też nie w porządku. Tolerancja powinna działać w każdą stronę

Nie tylko autorka tak pisze. Więc nie mów mi, że wszystkie mi coś mówią, a ja tego nie słucham. Bo nie wszystkie i nawet nie większość. A to, że jakaś część kobiet, nie widzi świata jaki jest, tylko taki jaki chciały by by był, to.ich problem.

Zdecydowana większość mężczyzn pomaga w pracach domowych tylko minimalnie. Owszem, pisałem nie raz, że nie można oczekiwać, że żona będzie służącą, obsługująca faceta. Ale jeśli facet ma podzielić z nią pracę przy dziecku, to moim zdaniem jest jeleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A ten dalej kozaczy

ty robisz wszystko przy dziecku bo jak nie to z liscia zaliczysz.....

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale w związku nie chodzi o to żeby sobie wykupowac przywileje tylko o szacunek do drugiej osoby.

A postawa: idę do pracy bo chce być niezalezna od męża, to ma być objawem szacunku? To różnie rozumiemy to pojęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie wiem czemu wątek seksu się tutaj pojawił. Ale wszystko w związku powinno być traktowane nie jako towar ale jako część życia z drugą osobą. Mój mąż np po treningu ostatnio był padnięty i nie miał siły na seks. I co, mam go zostawić? No nie, bo on sam jest dla mnie ważniejszy niż głupia chuć.

 

A co do utrzymania, jeśli kobieta pracuje to przecież argument znika. Jeśli nie pracuje, to już para powinna sobie ustalić podział obowiązków.

Argument znika albo nie. Zależy, czy kobieta idzie do pracy dlatego, że facet nie potrafi zarobić na utrzymanie, czy też dlatego, że ma taką zachciankę. Oczywiście wolno jej spełniać swoje zachcianki, ale mąż nie ma obowiązku jej to ułatwiać. Proszę bardzo, niech idzie i zarobi tyle, by wystarczyło na opłacenie opiekunki  do dziecka. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
56 minut temu, Gość Gossc napisał:

 

 

A ja sie założę że wiele. Tylko niestety faceci perfidnie je okłamali w zywe oczy, godzc się, bo inaczej wiedzieliby, ze z dzieci nici, a przecież im zależy na przedłuzeniu genow, nazwiska. Facetom bardziej niż kobietom, i widzę to po otoczeniu.

No popatrz, czyli jednak przyznajesz, że wiele mężczyzn angażuje się w pracę domowe czy opiekę nad dzieckiem w stopniu minimalnym. Bo są tu także co twierdzą, że jest inaczej i to ja mam skrzywione widzenie rzeczywistości. Raczej wątpię, żeby większości facetów zależało na dziecku bardziej niż kobietom. To raczej kobiety dostają sraki na tym punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

Ja też mam związek idealny i śmiać mi się chce na forach, jak widzę takie "nowoczesne", które się skarżą, na swoich "leniwych" facetów. Bo myślały, że złapią frajera, a tu Zonk.

Masz związek z renia rączkowską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
58 minut temu, Rescator555 napisał:

Za dużo tego wszystkiego, nie mam czasu pisać elaboratów. Oczywiście trzeba sobie wybierać odpowiednich mężów, to bez dyskusji. Zgodził bym się także na to, że porzucenie żony, powinno wiazac się z ruina finansowa. Ale pod warunkiem, że facet miec z żoną seks kiedy zechce i jaki zechce ( pomijając sprawy losowe, chorobę). Jeśli wtedy ja zdradzi, to masakra.

Ps. Chętnie bym skomentował to co napisałaś, ale nie mam ochoty na wpisy na dwie strony. Rozbij to na wątki, bo tak jest groch z kapustą.

😂😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Rescator555 napisał:

To raczej kobiety dostają sraki na tym punkcie.

Opowiedz jak to było w przypadku waszego małżeństwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
45 minut temu, Rescator555 napisał:

To twoja sprawa, czy to nazwiesz tak czy inaczej. Ale tak było.pd stuleci: w zamian za seks, kobieta dostawała od mezczyzny utrzymanie i opiekę dla siebie o dzieci które urodziła. Jak którejś to przeszkadza, nie musi wchodzić w związek. A jeśli wejdzie i odmawia seksu, to ma dużą szansę, że zostanie zdradzona a może i porzucona. Tak jest zbudowany świat.

tak. Masz rację. A teraz wypad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
43 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ok ale teraz już nie ma argumentu o opiece bo mamy 21 wiek. Poza tym kobiety też lubią seks, a mężczyźni też mogą odmówić. Związek powinien być przede wszystkim przyjemnością nie obowiązkiem jak w pracy

Nie z resem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Opowiedz jak to było w przypadku waszego małżeństwa. 

Nie twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

tak. Masz rację. A teraz wypad!

Sama sobie wypadaj.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ej, dziewczyny, a po co wy gadacie z tym trollem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Ej, dziewczyny, a po co wy gadacie z tym trollem?

A  z tobą nie chcą gadać 😛.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
32 minuty temu, Rescator555 napisał:

A postawa: idę do pracy bo chce być niezalezna od męża, to ma być objawem szacunku? To różnie rozumiemy to pojęcie.

To chyba bardziej zabezpieczenie finansowe każdy powinien być odpowiedzialny bo nigdy nie wiadomo co się wydarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Ola
1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

Przepraszam. Umknęło mi. Za dużo na raz. 

Ale ojciec finansował to wszystko. Albo w znacznej części. Chociaż prawdę mówiąc, wolał bym palnac sobie w łeb, niż obciążać dzieci swoimi problemami. One mają prawo do własnego życia.

Finansował bo ktoś (kobieta) te dzieci ogarniał, dbał o względny porządek co się przekłada też na zdrowie, spędzał z dziećmi czas, latał z siatami zakupów, stal przy garach potem przy zmywaniu, pomagał w lekcjach, szukal zajęć dodatkowych i woził na nie, chodził do lekarza, po aptekach i wyciągał gile z nosa. I za to nikt tej kobiecie nie płaci. Płaci ona, swoim zdrowiem i "karierą". Co się przekłada też dalej na jej zdolność do pracy gdy już dzieci duże, na jej emeryturę itd. Jezeli facet naprawdę zarabia na rodzinę i zabezpiecza finansowo żonę na przyszłość, to wtedy dom i kierat z nim związany, powinien być na jej barkach. Jeżeli kobieta też pracuje zawodowo i przynosi kasę do domu, to praca w domu i przy dzieciach też powinna być rozłożona między 2 dorosłych. Facet nie potrafi zarobić na rodzinę więc też musi pracować w domu (skoro nie zarobi na wszystko i żona musi iść zarabiać, to na kogoś kto mu posprząta też go nie stać). Jeżeli ktoś ma konserwatywne podejście od życia, to niech się wywiązuje ze swoich obowiązków. Jakoś większości pipka mięknie gdy ktoś im powie że powinna żona mieć zabezpieczoną emeryturę i jakąś nieruchomość na własność. Bo większości się wydaje, że jak opłacą rachunki to utrzymują żonę i mają prawo wymagać 100% odciążenia od prac domowych i dzieci. 

 

Tak, zgadzam się ze dzieci mają prawo do własnego życia. Tylko jak ...owym musiałeś być rodzicem że dorosłe dziecko nie zadzwoni zapytać jak się czujesz i nie podwiezie cię od czasu do czasu do lekarza. Nikt nie mówi o podcieraniu tyłka na starość i wspólnym mieszkaniu,sama jestem tego przeciwniczką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
41 minut temu, Rescator555 napisał:

Nie tylko autorka tak pisze. Więc nie mów mi, że wszystkie mi coś mówią, a ja tego nie słucham. Bo nie wszystkie i nawet nie większość. A to, że jakaś część kobiet, nie widzi świata jaki jest, tylko taki jaki chciały by by był, to.ich problem.

Zdecydowana większość mężczyzn pomaga w pracach domowych tylko minimalnie. Owszem, pisałem nie raz, że nie można oczekiwać, że żona będzie służącą, obsługująca faceta. Ale jeśli facet ma podzielić z nią pracę przy dziecku, to moim zdaniem jest jeleniem.

A ja z własnego otoczenia ci powiem że większość jest postępowa i dzieli się po równo. Na forach tutaj są poruszane problemy, mało kto pisze że jest sielanka bo po co, pochwalić się? Jeśli mężczyzna i kobieta pracują na równi to inne obowiązki też powinny być na równi, mało tego powiem ci, że kobieta po porodzie musi dojść do siebie to nawet w tym okresie większość spada na mężczyznę. A w codziennym życiu taki jeleń jak to nazywasz to prawdziwy mężczyzna. Dlaczego ma zrzucać wszystkie obowiązki z dzieckiem na żonę? Nie kocha jej i chce żeby jej dopiec? Albo jeśli kobieta ma zajmować się dzieckiem to niech on w całości zajmie się domem. Nie ma tak że jedna strona leży wywalona a druga haruje. Ale nawet takie rozwiązanie jest niezdrowe dla relacji i dla dziecka, dziecko potrzebuje obydwojga rodziców, jak komuś dzieci nie odpowiadają to niech ich po prostu nie robi 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
46 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale w związku nie chodzi o to żeby sobie wykupowac przywileje tylko o szacunek do drugiej osoby.

Będziesz uczyć socjopatę na czym związek polega? Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
31 minut temu, Rescator555 napisał:

Argument znika albo nie. Zależy, czy kobieta idzie do pracy dlatego, że facet nie potrafi zarobić na utrzymanie, czy też dlatego, że ma taką zachciankę. Oczywiście wolno jej spełniać swoje zachcianki, ale mąż nie ma obowiązku jej to ułatwiać. Proszę bardzo, niech idzie i zarobi tyle, by wystarczyło na opłacenie opiekunki  do dziecka. 

 

A co jeśli kobieta jest w stanie utrzymać całą rodzinę? To co, wtedy to mężczyzna ma zachcianke. Poza pieniędzmi jest jeszcze zdrowy rozsądek i samorealizacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
34 minuty temu, Rescator555 napisał:

Argument znika albo nie. Zależy, czy kobieta idzie do pracy dlatego, że facet nie potrafi zarobić na utrzymanie, czy też dlatego, że ma taką zachciankę. Oczywiście wolno jej spełniać swoje zachcianki, ale mąż nie ma obowiązku jej to ułatwiać. Proszę bardzo, niech idzie i zarobi tyle, by wystarczyło na opłacenie opiekunki  do dziecka. 

 

ty sie urwales z jaskini. idz zarabiaj na utrzymanie zamiast na forach pisac 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A co jeśli kobieta jest w stanie utrzymać całą rodzinę? To co, wtedy to mężczyzna ma zachcianke. Poza pieniędzmi jest jeszcze zdrowy rozsądek i samorealizacja. 

Będziesz takie rzeczy tlumaczyć socjopacie? Serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja z własnego otoczenia ci powiem że większość jest postępowa i dzieli się po równo. Na forach tutaj są poruszane problemy, mało kto pisze że jest sielanka bo po co, pochwalić się? Jeśli mężczyzna i kobieta pracują na równi to inne obowiązki też powinny być na równi, mało tego powiem ci, że kobieta po porodzie musi dojść do siebie to nawet w tym okresie większość spada na mężczyznę. A w codziennym życiu taki jeleń jak to nazywasz to prawdziwy mężczyzna. Dlaczego ma zrzucać wszystkie obowiązki z dzieckiem na żonę? Nie kocha jej i chce żeby jej dopiec? Albo jeśli kobieta ma zajmować się dzieckiem to niech on w całości zajmie się domem. Nie ma tak że jedna strona leży wywalona a druga haruje. Ale nawet takie rozwiązanie jest niezdrowe dla relacji i dla dziecka, dziecko potrzebuje obydwojga rodziców, jak komuś dzieci nie odpowiadają to niech ich po prostu nie robi 🙂

Podałem co wpisać w google, aby pojawiły się linki do artykułów, opisujących jak jest w większości. Jak wielu jest tych twoim zdaniem "prawdziwych mężczyzn", a moim zdaniem jeleni.

Nie chodzi o to ile pracuje, ale ile wynosi do domowej kasy. To naiwne tłumaczenie ze szkoły "uczyłem się". Chodzi o efekt a nie o robotę.

Jeśli żona chce dopiec mężowi i idzie do pracy by być  "niezalezna"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Rescator555 napisał:

Podałem co wpisać w google, aby pojawiły się linki do artykułów, opisujących jak jest w większości. Jak wielu jest tych twoim zdaniem "prawdziwych mężczyzn", a moim zdaniem jeleni.

Nie chodzi o to ile pracuje, ale ile wynosi do domowej kasy. To naiwne tłumaczenie ze szkoły "uczyłem się". Chodzi o efekt a nie o robotę.

Jeśli żona chce dopiec mężowi i idzie do pracy by być  "niezalezna"....

smutne jest twoje zycie jesli partnerka zasluguje na tyle ile wniesie do budzetu. to szukaj ksiezniczki z posagiem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
10 minut temu, Gość gosc napisał:

ty sie urwales z jaskini. idz zarabiaj na utrzymanie zamiast na forach pisac 

Idź, gotuj obiad, zamiast na forach pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Podałem co wpisać w google, aby pojawiły się linki do artykułów, opisujących jak jest w większości. Jak wielu jest tych twoim zdaniem "prawdziwych mężczyzn", a moim zdaniem jeleni.

Nie chodzi o to ile pracuje, ale ile wynosi do domowej kasy. To naiwne tłumaczenie ze szkoły "uczyłem się". Chodzi o efekt a nie o robotę.

Jeśli żona chce dopiec mężowi i idzie do pracy by być  "niezalezna"....

Bidilinka z tego "męża". Wzruszyłam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

smutne jest twoje zycie jesli partnerka zasluguje na tyle ile wniesie do budzetu. to szukaj ksiezniczki z posagiem.

 

On nie ma partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Bidilinka z tego "męża". Wzruszyłam się.

*bidulinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
15 minut temu, Gość Gość napisał:

A co jeśli kobieta jest w stanie utrzymać całą rodzinę? To co, wtedy to mężczyzna ma zachcianke. Poza pieniędzmi jest jeszcze zdrowy rozsądek i samorealizacja. 

To niech utrzymuje😛.

Zdrowy rozsądek wcale nie każe iść komuś do roboty, jeśli nie ma takiej potrzeby. A jak chce się samorealizować, to jej sprawa. Niech nie miesza w to męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

Idź, gotuj obiad, zamiast na forach pisać.

nie gotuje, zamawiam bo stac mnie, pracuje, jak zla kobieta haahhahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×