Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Depresja na emigracji

Polecane posty

Gość gość
Ja na emigracji jestem szczesliwy jak nigdy w syfie plu :D depresje to chyba bardzo slabi psychicznie przezywaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie to nie temat dla ciebie. Może i są słabi psychicznie ale czy to jest powód do wysmiewania? Gwarantuje ze bliska tobie osoba cierpi na depresję, to jest choroba cywilizacyjna. Gratuluje dojrzałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smierdzace uki maja depresje ale wstydza sie przyznac jak ten frajer o 8 rano:D buhrheheeeeee je/bany czubek po wsbzdecie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polakmaly
dzien dobry to znowu ja od postu rozstanie z dziewczyna i 3 lata w szkocji.. wiecie co ogarnolem sb ten haos w glowie ktory mialem z tg 2 dni przespalem i wgl nie mialem checi do niczego kilka kolejnych dni zbieralem sily chodzac do pracy i trzymajac w sobie ocje i wiecie co dzis wkonu sie usmiecham nawet piszac to :d mialem chyba chwilowego ostrego dola lub moja deprecha uciekla mam nadzieje ze na dlugo lub zawsze :) wiece co daje mi najwieksza teraz sile przemyslalem jakie mam cele ze zycie ma sie jedno i warto o nie zadbac jak i rowniez kto na mnie czeka i bedzie czekal i nie chce witac go z smutna mina.. odnajdzie jakies cele jesli ja macie i trzymajcie sie nich trzeba miec jakies cele wzyciu i do nich brnac :0 a wszystkie zle mysli uciekaja jak czarne chmury po burzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Godziny kiedy sie sra sie nie wybiera przyglupie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam depresję powodu małych wynagrodzeń jakie dostaję i nie stać mnie nie nic, z domu do pracy, wyżywienie z biedronki, ciuchy z lumpeksu, a już nie zmienię bo jestem po 50 i zmiany już nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy nie macie zielonego pojecia co to depresja...to nie 2dniowy dołek, to nie smutek z powodu malej wypłaty. Idźcie trolować na inny temat... dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam depresję powodu małych wynagrodzeń jakie dostaję i nie stać mnie nie nic, z domu do pracy, wyżywienie z biedronki, ciuchy z lumpeksu, a już nie zmienię bo jestem po 50 i zmiany już nie dla mnie x Było sie uczyc. Tyle lat miales aby sie ustawic w jakiejs firmie lub urzedzie i zyc spokojnie.Taki stary a czeka na manne z nieba hehe. Noo ale zawsze mozesz jechac do garomyjów z uka, tam zrobisz kariere wsrod tych szczuropolaczków za 1300funa hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polakmaly
a moze tak mniej nerwowo? ja tu nie troluje podzielilem sie na tym forum tym co mnie trapilo a odrazu kilka neggatywnych opini ludzie pracujcie nad soba i nie oceniajcie innych. tu na emigrancji jednego nie moge zakceptowac czlowiek czlowiekowi wilkiem ale nie tylo na emigracji ale istnieje cos takiego co kazdemu sie nalezy szacunek!! dla kazdego nie znasz mnie nie oceniaj z gory jak i rowniez innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Emigracyjny szczuropolak lub szczuropolka nie zasługuja na szacunek skoro sami go do Polski nie maja. Kij im w gardło i niech zdychają z zadławienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szacunek cwelu trzeba zasluzyc, a takie nedzne polaczki jak ty nie zasluguja nawet zeby nasrac im na leb BUEEEHHHHEEEHHHEEE :D ale na twoja opinie moge je!bnac wielkie czarne gowniacho i przyklepac :D bingol o nauce pieprzy a sam nie skonczyl podstawowki BUEEEHHHHEEEEHHHEEE i na ogniska z kumplami z klasy chodzi i mysli ze to fajna rozrywka :D pompa jak ch!uj z przyglupa :D gnij w plu cwelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polakmaly
No właśnie o szacunku widzę wiecie najwięcej to może zamiast z********a za najniższą idzie na nauczycieli szacunku frajerzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh Jestem w UK od 2,5 roku, nie podoba mi się tu i nigdy nie podobało, przyjechalam tylko bo wkurzala mnie polska rzeczywistość (ten kraj rzuca ci kłody pod nogi w każdej sytuacji) oraz to ze stać mnie było na jedzenie i mieszkanie (ale też z ledwoscia bo wynajmowalismy z chlopakiem) a na przyjemności, spędzenie gdzieś weekendu czy ubrania nie starczalo. W Polsce była wegetacja ale w UK tak samo nie ma życia znów z innego powodu - czuje się tutaj jak we więzieniu. Poza wolnymi dniami od pracy ktorych tu i tak nie ma dużo zostaje tylko wypracowany urlop i chorobowe 3 razy do roku. Czuje ze ciągle musze być na 100 % żeby dać sobie radę w pracy, nie mogę źle się czuć, nie mogę być po imprezie. W Polsce można sobie pozwolić na większy luz. Tylko ta praca i praca, od weekendu do weekendu - od dwóch dni wolności do następnych. Nie chce narazie wracać bo się boję, poza tym nie mam gdzie mieszkać - jestem z małego miasta (50 tys )gdzie raczej nie ma pracy a wynajmowanie mieszkania w większym mieście pochłania cała pensje. W UK mało się oszczedza, nie wiem czemu się tak dzieje ale każdy tak ma. Nie wiem jak jest w Norwegii, czy ktoś kto jest w Norwegii może mi powiedzieć ile jest w stanie odłożyć na miesiąc ? Bo w UK to jest jakieś 400 funtów a najlepiej to by było zarobić gdzieś na mieszkanie i wracać do Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest ci źle bo źle się czujesz jak idziesz do pracy po imprezie? Serio? Dojrzali ludzie wiedzą kiedy jest czas na imprezowanie a kiedy na pracę. Jeśli ci się nie podoba do zostań bezrobotną. Takie jest życie: większość tracisz na spanie i pracę. Jeśli chcesz żeby było inaczej to musisz mieć pomysł na siebie. Nigdzie pieniądze nie spadają z nieba, no chyba że znajdziesz sobie sponsora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko tyle zauważyłeś z calej wypowiedzi. Kto tu jest ograniczony.. nie imprezuje tylko mówię że gdyby.. zdarzyła sie jakas niemoc czy inna sytuacja to tutaj inaczej się na to patrzy niż u siebie w kraju. Zresztą jeśli nie wiesz co to jest ciężka praca fizyczna, target w pracy to się nie odzywaj lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze wiem co to praca fizyczna. Nie wiem gdzie pracujesz ale u mnie ludzie potrafią zadzwonić z kacem i jest im to wybaczone. Nawet jak sama królowa przyjeżdża (na serio się zdarza, raz na 5 lat) to potrafią być "chorzy" i nikt tego nie sprawdzi. Mam bardzo odpowiedzialna pracę ale Angole tylko szukają okazji żeby się z niej wymigac i dobrze im to wychodzi. Zbliża się szczyt sezonu to od razu zaczynają im chorować babcie, ciocie, kuzynki, oni sami zaczynają ślepnąć, łamać palce i tracić głos. Śmiech na sali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też tak jest. Nie ma bardziej leniwych ludzi od czystych Angoli. Dzieci emigrantów czy nawet Szkoci czy Walijczycy wiedzą jak ciezko pracować a Angole z dupskiem się nie rusza tylko szukają jakby tu od pracy uciec. Mi samej głupio byłoby udawać chorą ale oni nie mają skrupułów, zwłaszcza że moj pracodawca płaci za chorobowe 100% więc jak tu nie chorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uk to tak poeeebany kraik ze nie mozna nawet wziac czegos takiego jak dzien na zadanie, maja poeebane prawo 100lat za europejskim hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy gdzie pracujesz. Ja mogę iść do pracy i spytać rano czy mogę wziąć pół dnia wolnego. Lub godzinę wcześniej skończyć (nawet 15 min też jest możliwe). Lub wziąć 3 godziny off w ciągu dnia. Dzień wolny na żądanie też mogę łatwo dostać. Oczywiście nie każdy tak może ale to wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przez tą pogodę. Trzeba po prostu częściej na urlop jeździć tam, gdzie jest mocne słońce i pogoda. Poprawia się, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego depresja
Depresja za granicą jest dlatego że lokalni nie podzielają problemów emigrantów, więc nie ma z nimi nic wspólnego, do tego inna kultura socjalna i to że są bardziej poy*****i niż sami polacy sprawia że emigranci czują się odizolowani od głównego nurtu, czyli od wypranych mózgowo dłużników, niewolników ekonomicznych i masowych konsumpcjonistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koorwa matole , w PL urlop na zadanie polega na tym ze mowie ze nie przyjde i nie musze sie pytac czy moge. Rozumiesz to emigracyjny przyglupie? A ty sie chwalisz ze musisz sie pytac buehhehee. Jak widac skonczyles wsbzdet w swoim pierdziszewie dolnym lub jakies angielskie goowno i czytania ze zrozumieniem cie nie nauczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaak a jak szef powie że masz przyjść to tupniesz nóżka i powiesz że nie? :D ty jesteś matolem bo o każdy urlop trzeba się pytać, no chyba że jesteś swoim szefem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszędzie ci źle
gość 2017.04.04 W PL ci źle, za granicą ci źe, komuna była też zła, no to masz teraz ten swój raj o który walczyli twoji durni przodkowie i nie narzekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szwajcarska Warszawianka
Rozumiem autorkę. Ja jestem od ponad roku w Szwajcarii. Złapałam deprechę niemal od razu. Szwajcaria okazała się innym krajem, niż pokazują na obrazkach. Owszem, ma ładne widoki, ale reszta to syf, zacofanie i drożyzna za byle co. Stare kilkudziesięcioletnie baseny, brak parków, olewanie klientów, ceny podawane netto, a potem VAT z kosmosu itp. Biurowce stare, meble niewygodne bez certyfikatów. Zakaz klimatyzacji w biurach. Ludzie niewykształceni, aroganccy i rasiści. Z każdej strony chcą pieniędzy dosłownie za wszystko, nawet za wypisanie mandatu. W czymś takim nie da się żyć. Jestem tu z mężem. On mówi, że warto się poświęcić dla tych widoków. Ja nie potrafię. Widoki mi się znudziły. On nie wróci do PL, bo tam zaczyna się reżim. Ryczę co dzień. Nie mam w PL mieszkania, oszczędności. Nic. Kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem autorka postu :" gość 2017.04.04 " Pol roku temu pisałam tego posta i jest ze mną coraz gorzej, nie jestem w stanie już tu być, ciagle mowie ze jadę juz tu "na oparach". Nikt nie ma prawa mówić nam co mamy czuć, jeżeli mi się tu nie podoba, to nie podoba i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam powrót do Polski jako skuteczna terapie z tęsknoty. Mieszkałam x lat za granica, byłam dobrze zasymilowana i miałam poukładane życie, ale mimo to nachodziła mnie tęsknota i depresyjne nastroje. Przyjeżdżając do polski na weekendy, wszystko tu wydawało mi się wspaniałe, no i to poczucie bycia "u siebie". Ostatecznie się przeprowadziłam i byl to największy błąd mojego życia. Co z tego, ze jestem u siebie, skoro większość "swoich" tyko patrzy komu by tu nie dosrac (urzędy/lekarze/sklepowe/kierowcy). Ludzie w pracy ok, ale nie wykazują ani odrobine większego zainteresowania czy chęci zaznajomienia się niż w Uk. Okazuje się, ze ta "nic porozumienia" z rodakami za granica to tylko efekt bycia na tym samym wózku, w PL maja cie w d***e jeśli maja tu już swoich znajomych. To co się dzieje w polityce, to, ze nie można nawet ufać lekarzom będąc w ciąży, bo moga celowo nie poinformować o wadach płodu. Szczerze, chce mi się rzygac tym wszystkim. Piszecie, ze Wasze życie za granica sprowadza się do chodzenia do pracy, sklepu itp. Ja dokładanie tak czuje się tutaj. W uk miałam znajomych, ciagle coś się działo. Pomijam już to, ze dla ludzi głupie wyjście na kolacje to problem, bo nikt nie ma pieniędzy. Jedyne, co mam tu wartościowego to rodzina, ale do nich mogę przylatywać kiedy chce zarabiając więcej za granica. W przyszłym roku znowu wyjeżdżam, a jak najdzie mnie tęsknota, to przypomnę sobie, jak tu było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa nikt nie ma pieniedzy :D a parkingi przed sklepami pelne co weekend. Wymysl lepsza bajeczke cieniasko bo widac ze nie masz zadnych znajomych ani wyksztalcenia w pl. Nie ma nic lepszego niz zycie u siebie a ty na wygnaniu jestes i bedziesz obcym :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś parkingi przed sklepami pełne bo rodzinka/mąż kaske z za granicy przysłał i wydają NIE SWOJĄ KASE, to tak jak rząd, luźną ręką wydają nie swoją kase, ale ktoś gdzieś na tą kase haruje. Największa tragedia będzie jak ten "ktoś" przestanie tą kase przysyłać tym nieudacznikom w PL, wtedy będą zdychać z głodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×