Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

od czego zależy sympatia teściowej? nierówne traktowanie synowych itd.

Polecane posty

Gość gość
Moja teściowa obgaduje do mnie drugą synową, a jak przyjeżdża to włazi jej w tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w małżeństwie nie ma czegoś takiego ze mąż pomaga żonie finansowo albo żona mężowi! Przecież żyjecie razem, jesteście rodzina! Nie można postrzegać tego w kategoriach on zarabia i mnie utrzymuje albo odwrotnie. Wiadomo że idealnie by było żeby każdy zarabiał dużo i nie musiał zastanawiać się kto więcej daje a kto mniej. Ale po to założyłas rodzinę żeby wszystko było wasze a nie twoje-moje. Mi teściowa jak byłam w ciąży powiedziała że współczuje mojemu dziecku takiej matki, obstawiala mojego męża przeciwko mnie twierdząc że oszukuje go na pieniądze(!), mimo że przez długi czas to ja więcej zarabialam. Zresztą moja teściowa to naprawdę fałszywa kobieta ale chcąc nie chcąc muszę jakoś normalnie z nią żyć. Może już niedługo będziemy mogli się od niej wyprowadzić więc nie będę musiała jej codziennie znosić.. ~Aaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest tak. 3 lata byłam jedynym "nabytkiem" w postaci synowej. Tesciowie mają zwyczaj traktowania partnerów/partnerki swoich dzieci jako obcych do momentu ślubu. Ze mną było podobnie, po slubie już spoko. Teściowa to typ rządzicielki, we wszystko chciała się wtrącać, ja często się zamykałam, napuszczałam męża, bo problem był w nim i jego pępowinie. Wydaje mi się, że teściowie mnie lubią, szanują, widzą ile robię dla ich syna, wnuczki, że się staram , jestem zaradna itp. Wszystko się zmieniło po ślubie mojej szwagierki z jej mężem - świeżo upieczonym panem doktorem :) Oni sami w sobie są genialnymi ludźmi, asertywnymi, pomocnymi i normalnymi. Mąż szwagierki pochodzi z mega bogatej rodziny i.... to tesciowej niesamowicie imponuje. Dodatkowo szwagierka obroniła doktorat (zaoczny, ale jednak), więc jest SZAŁ w rodzinie, bo "X i Y to, tamto".... To czasem jest żenujące, bo teściowa tak nadskakuje mężowi szwagierki, że jakby mogła, to sama by na niego wskoczyła... Ich synek też oczko w głowie, nasze poszły w odstawkę troche, co mnie boli najbardziej :/ Więc... w naszym przypadku sympatia teściowej zalezy od status społecznego :D Jej imponuje bogactwo tamtych swatów, że może do nich pojechać, pogościć się, pochwalić na mieście córką, zięciem itp... A my.. no cóż, "tylko" mgr z podyplomówkami, radzimy sobie sami, ale ja jestem z biednej rodziny, z którą się teściowie nie dogadują (przez moją matkę i jej chore jazdy), więc już tu nie ma takiego pola do popisu... Początkowo mnie to bolało i wkurzało, teraz cieszę się, że mam święty spokój, bo tesciowa skupiła się na tamtych i oni mają przerąbane, bo ona chce np. wszędzie z nimi jeździć (fajny samochód), we wszystkim uczestniczyć itp itd... :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i racja, trzeba też zobaczyć w tym dobre strony, np. to, że my mamy spokój bo to nie nam stara siedzi na głowie. Z nami bowiem nie ma takiego szpanu i nie ma atrakcji w postaci wnusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od czego zależy sympatia teściowej? To loteria a nie reguła i grzechem jest wogóle się nad tym zastanawiać. Już samo zastanawianie się nad tym wysuwa teściową na samą górę. Moja teściowa traktuje mnie neutralnie, nie mogę powiedzieć by mnie lubiła i odwrotnie ale czy kiedykolwiek zastanawiałam się nad tym dlaczego? Nie. Jest mi to obojętne, ważne że panuje między nami względna kultura i czyste relacje bez jakichś zawiści, negatywnych emocji. Nie obchodzi mnie też co teściowa o mnie myśli, mam dużo więcej spraw na głowie . Myślę autorko że powinnaś przestać tyle ..myśleć ;). Na zdrowie ci to wyjdzie. Jak ci teściowa nie wadzi i nie szkodzi to jest ok a lubieć nikt nikogo zmusić nie może .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy włąśnie idzie o to, że ona mi wadzi :) W niektórych moich wpisach w tym temacie widać to, jak ona się wobec mnie potrafi zachowywyać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki nie jesteś żoną tylko konkubiną - siłą rzeczy nie posiadasz teściowej! matka twojego konkubenta ma pełne prawo cię nie lubić może nie lubi dziewuch żyjących na kocią łapę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa tez mnie nie lubi dlaczego , nie wiem może dlatego że lubię ładnie wyglądać a ona jest z epoki w której nie powinno wydawać się pieniędzy na ubranie , tylko chodzić w czymś parę lat, po drugie nie dałam sobie wejść na głowę , a to typ rządzicielki reasumując teściowa jest prostą kobietą, niezbyt urodziwą i generalnie nie lubi większości kobiet każdą obgaduje tzn jak jest jedna to nawija na inną itd. Czasem jest tak że po prostu nie polubi się kogoś i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś jaką konkubiną, kretynko? Jesteśmy po ślubie. Idź się wylecz do psychiatry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w pierwszym poście napisałaś ""Czy to może mieć wg Was związek z faktem, że mój narzeczony a jej syn jest jej pupilem i zawsze to jego 'wolała' od tamtego syna? Ech, dlaczego mnie tu "nie chcą", tzn. syn jej mnie chce, ale ona wiecznie ma ze mną jakiś problem."" no to zdecyduj się - mąż czy narzeczony???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z przyzwyczajenia piszę jeszcze że narzeczony, bo jesteśmy miesiąc po ślubie a w narzeczenstwie bylismy sporo. mój błąd, rzeczywiście źle napisałam, teraz zobaczyłam dopiero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość rtyu
ktoś wyżej pisal o majaTKU... JA WNIOSLAM DO MALZENSTWA BARDZO DUZY MAJATEK A maz od rodziny nie dostal prawie nic ( nie mam o to pretensji) a i tak mnie nie lubia :D No i jak to wytlumaczyc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
schematy, schematy... Ty : młoda, szczupla, zgrabna, wyksztalcona, bez skazy , wszedzie lubiana itp. itd.- normalnie Kopciuszek ! :D Tesciowa: stara, głupia, gruba, zazdrosna tp., itd.- Macocha ! Druga synowa : gruba, głupia, brzydka ale bogata ! :D Zła siostra :p Autorko nie wierze , ze jestes taka bez skazy.. Moze zadzierasz nosa ? Tez mam tesciowa i to dłużej niz miesiąc i dwie szwagierki..Nie jestem zazdrosna o teściową :D Nie da sie ludzi traktowac jednakowo, kazdy jest inny i róznie sie ich traktuje :P Ja lubie chodzic po lesie, wedkowa z tesciem , dziubac na działce.. Moja szwagierka nienawidzi ryb, w lesie sie nudzi, a najbardziej sie rajcuje na zakupach :P Uwazasz, ze lubia nas tesciowie tak samo ? :D Ja nie przepadam za teściem, mimo wspólnego wedkowania , nie lubie jego opini o kobietach i ich miejsca w rodzinie. Kazdy ma swoje zalety i wady :) Nie wierze, ze tesciowa nie ma zalet, w koncu wychowała twojego meza jak umiała najlepiej :) A moze on jest podrzutkiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojego nie wychowywała matka, głównie babcia. matka pracowała na 3 etaty a jak miała wolne odcinała się od dzieci i szła w tango.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem teściową, mam 2 synowe. one są koleżankami, starsza zapoznała ją z bratem męża i w ten sposób została moją synową. obie traktuje normalnie, ale jak młodsza zaczęła robić fochy to pytałam się starszej czy może wie o co jej chodzi. Staram się je traktować jednakowo. starsza mówi babcia, a młodsza mamo. starsza ma dzieci 12 i 5, młodsza jeszcze nie ma. ja mam 58 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja kiedyś bardzo bym chciała swoją polubić ale za pioruna się nie da.Kazdego była jest inna,nigdy jednakowa,jak cos potrzebowała to by w tyłek weszła jak nie potrzeb to cie nie zna i nawet oleje taki dzien jak Wigila. Przed swietami tysiąc potrzeb,w Wigile jedzie w góry i nawet nie złoży życzeń.Po czym po swiętach dzwoni mowiac ze jest problem bo wychodzą na sylwestra i trzeba zostawić dziecko.Bądz wyjedza na urlop i trzeba by zostawic psa.Tolerowałam to 10 lat aż musiała bidulka skonczyć tak ze pokazałam jej klamkę z drugiej strony drzwi.Żałuję że tyle lat tolerowałam rasowego prostaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nooo,trzy etaty i jeszcze tango???? chyba doby by brakło na te zajęcia a co dopiro na to TANGO? per ..........sz jak potrzaskana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 40 lat I cale zycie patrzylam jak moja matka rywalizuje z druga synowa o tesciowa, moja babcia nie lubila nikogo, byla wredna I robila roznego rodzaju afery w rodzinie, moja matka cale zycie byla uzalezniona co powie albo zrobi tesciowa, mam 3 rodzenstwa I name nigdy nie byla zainteresowana, nie obchodzilo ja zeby gdzies razem pojechac cos zrobic, swietowac urodziny, imieniny swieta itp w domu bo tzreba jechac do tesciowej, to byla masakra, humor mojej matki byl uzalezniony co zlego lub dobrego tesciowa powiedziala o drugiej synowej, moja matka nigdy nie nalezala do madrych kobiet, ale teraz smiem twierdzic ze byla totalnym pustakiem....jak mozna bylo sie tak uzaleznic od starej wrednej baby, babcia ma ponad 80 lat wymaga opieki , corki nia sie zajmuja a moja matka nadal nad nia siedzi tzn co ona zrobila, powiedziala I te jej teksty: a ja sie tesciowa nie przejmuje....kobiety miejcie swoj honor I dume a przede wszystkim swoje zycie bo to jak zyla moja matka to wstyd komukolwiek powiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu już zaczął wątek męża, więc podkreślmy jeszcze raz - nie ma problemu z teściową, co najwyżej ma się problem z mężem. To on ma ustawić rodzicielkę i dobitnie wytłumaczyć i pokazać jej, gdzie jest jej miejsce. Koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czy to może mieć wg Was związek z faktem, że mój narzeczony a jej syn jest jej pupilem i zawsze to jego 'wolała' od tamtego syna?" Ja bym tylko tutaj sie upatrywała przyczyny a jeśli ty to zauważyłaś że jeden jest jej oczkiem to już nie ma wątpliwości że tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×