Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gościnnaona

Mamy na Maj 2016

Polecane posty

MajowyBobas witaj:) i opowiadaj swoja historię:) czekamy! widzę, że jesteś trzecia, która jutro wybiera się na badanie. Daj znać po. x Alice mam nadzieję, że wszystkie 3 jutro dowiemy się kto tam gości w naszych brzuszkach:) Ty masz już dzieciątko, czy to pierwsze? wybacz jeśli już pytałam, ale mi się miesza. Ja jestem w drugiej ciązy i powiem Ci, że obawy mam, ale gdzieś z tyłu głowy. Na codzień specjalnie się nie martwię. Tym bardziej, że mam teraz sporo innch rzeczy i zmartwień na głowie, jak na przykład mój mąż który może się teraz poruszać tylko o kulach (o czym pisałam wcześniej). Moje obawy dotyczą przede wszystkim tego jak długo uda mi się nosić ciążę. Marzę żeby dotrwać do 9 miesiąca, ale ryzyko porodu przedwczesnego niestety jest:( Najgorzej, że nie mogę się teraz do końca oszczędzać. Tym bardziej, że mam niespełna 2letnią Córcię i siłą rzeczy czasem muszę Ją podnieść. Ograniczam to jak mogę, ale jak jestem sama, to muszę Ją jakoś wnieść do wanienki, czy do fotelika w samochodzie, czy łóżeczka...Także nie ma już takiego lajtu jak przy 1szej ciąży. Pechowo mam też sporo stresów, ale staram się by po mnie spływały, choć nie do końca się da. A jak Twoje samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliceee
Witamy serdecznie i czekamy na twoją historię :* Darka paradise- no widzę że rzeczywiście masz dużo na głowie wiem jedno ze jeżeli faceta masz o kulach to teraz masz jeszcze jedno drugie dzieciątko :) mój ma wiecznie problemy z kolanem gra w piłkę także co jakiś czas coś się dzieje. No to moje pierwsze dziecko tzn w tamtym roku poronilam i wiem że to przez to się też tak obawiam. Fajnie że masz już dwuletnie maleństwo też bym już chciała. I zdaje sobie sprawę jak musi ci być ciężko aby również uważać przy tym wszystkim na kolejnego mieszkańca w brzuszku . No to wszystkie 3 mamy jutro wizyty :) mam nadzieję ze bedzie wszystko dobrze bo tylko nadzieja nam zostaje. Tyle ile możemy jesteśmy w stanie zrobić a reszta to już natura. Szkoda że każda z nas mieszka gdzie indziej bo by się urządzilo jakieś fajne spotkanie majowych mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowy_groszek
Cześć dziewczyny :) Dawno mnie tu nie było. Ponad tydzień spędziłam u rodziców. Wszystkim, które już miały usg prenatalne, gratuluję dobrych wiadomości ;) Widzę, że na razie te z nas, które już znają płeć mają dziewczynki :) I już temat wózków :) Dostałam od moich przyjaciół dobrą radę, żeby wózek wybrać wcześniej, ale kupić na samym końcu, gdyż będzie wtedy dłuższa gwarancja, a to może się przydać. Mi się podoba quinny moodd 2015 3w1 biały+czarny lub biały+grafit, tylko cena mnie trochę przeraża, zobaczymy, ale teściowa się już zaoferowała, że zapłaci za wózek. Do grupy na fb dołączyłam, ale nie jestem przekonana, wolę pisać tutaj. Od czwartku jestem przeziębiona, leczę się miodem, pyłkiem pszczelim, malinami, cytryną... Czosnek mnie odrzuca do tego stopnia, że potrafię zwymiotować gdy przejdzie mi przez myśl, dlatego syrop prenalen odpada, nie mogę się przemóc. My mamy 3 pokoje, więc jeden będzie maluszka, po nowym roku zrobimy mały remont, maluch od początku będzie w swoim pokoiku, u nas w sypialni będzie oczywiście stała niania, nie mam zamiaru przestawiać łóżeczka z pokoju do pokoju. Justyna, super że czujesz dzidziusia, ja czasami też czuje jakieś ukłucia, albo takie napieranie, a jestem w 15 tygodniu. Clarice, gratuluję, że w końcu odważyłaś się powiedzieć o ciąży w pracy, a co do męża to oczywiście Twoja decyzja, współczuję że się nie układa, ale może nie podejmuj takich drastycznych decyzji jak rozstanie będąc w ciąży. Nasze odczucia, wrażliwość są wzmocnione. Sama zauważasz, że trochę w niektórych kwestiach generalizujesz. Twój mąż bardzo dużo pracuje, nie da się tutaj wypracować jakiegoś wolnego dnia tylko dla Was? Powodzenia. A no i ja też mam dziewczynkę w brzuszku ;) Fasolka_84 u mnie to samo, odporność 90 letniej babci, co chwilę choruję :( Zdrówka Ci życzę. Jak przeczytałam 'dziki gnom' popłakałam się ze śmiechu ;D Cześć 86MałaCzarna86 :) i MajowyBobas. Ja też mam jutro wizytę u lekarza, więc znów będę mogła podejrzeć moją dziewczynkę i mam nadzieję, że dr potwierdzi płeć ;) Co do brzuszka to mam już fajną piłeczkę, w piątek byliśmy z mężem na wieczorku tanecznym i jako że ponoć ciężarna przynosi szczęście zostałam wybrana do trzymania kuli z losami, więc musi być go widać :) Taki ten mój post trochę nieskładny jakiś dziś, przepraszam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MajowyBobas
Piszę, jak obiecałam i też mam nadzieję, że jutro po wizycie wszystkie zasniemy spokojniej ;) X Jeżeli chodzi o mnie to pierwsza ciąża, która jest nie małym zaskoczeniem ponieważ miałam dość poważną wadę rozwojową i kilka lat temu przeszłam w związku z tym operację. Od lat słyszalam ze prawdopodobieństwo ciąży jest znikome więc przez ostatnie 5 lat mojego związku nigdy nie próbowałam sie jej ustrzec i właściwie nie wiem jaki cud sprawił że akurat teraz nosze w sobie maleństwo. ;) dodam tylko że szczęście moje i partnera jest trudne do opisania ;) Co pewnie każda z Was jest sobie w stanie wyobrazić. X Aktualnie jestem na zwolnieniu, co wiąże się ze wspomnianą wadą oraz moja strasznie małą odpornością. Początek ciąży to ciągle przeziebienia, infekcje intymne i zapalenie nerwu (rwa kulszowa). Dlatego w pracy bardzo szybko musiałam powiedzieć o ciąży, ale spotkało się to z ogromnym entuzjazmem wiec w tej kwestii nie mogę narzekać. X Widzę, że każda z nas ma swoje mniejsze lub większe zmartwienia, ale mnie życie nauczylo myśleć pozytywnie i staram się tak wszystko postrzegać, chociaż chwilami dopadają mysli, obawy i takie tam... ;) X Pewnie macie już dość, ale jak już pisałam - trochę Was pomecze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naomincia
Majowy Groszku JAK ty to robisz że pamiętasz i odnosisz się do wszystkich postów? Ja zawsze czytam wszystko a później, przy pisaniu odpowiedzi już sama nie wiem która co pisała. Ja leżę i czekam na kierowcę (tatę znaczy się) miałam jakieś plamienia i muszę się zgłosić do lekarza. W dodatku co zjem to zwymiotuję co mi się przecież nie zdarzało... mam nadzieję że z maleństwem wszystko dobrze. Chciałabym mieć je już przy sobie. Całe i zdrowe. Już nie wiem z tych nerwów co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naomincia, trzymajcie się. Napisz jak wrócisz. xxx Majowy_groszku - cieszę się, że masz dziewczynkę, ja ciągle nie wiem, a chciałabym już :) Przeczuwam chłopca, to na razie byłby pierwszy tu na grupie :) Za tydzień mam wizytę standardową, ale może akurat zrobimy USG (to będzie prywatnie, więc za kasę to mi zrobią co będę chciała ;) ), wtedy moooże się czegoś dowiem (to będzie skończony 16 tydzień, początek 17, ale tak naprawdę to Dzidziuś jest z tydzień młodszy, więc nie wiem). xxx W pracy jest tak sobie, droczą się ze mną ciągle, a mnie to bardzo peszy. Niby na wesoło, nikt mi tam nie docina złośliwie, nie obgaduje (chyba ;) ), ale ja się zamykam w sobie, chciałabym, żebyśmy o tym nie rozmawiali. Poza tym stresuję się przekazywaniem obowiązków, to taka trochę kontrola mojej pracy, w każdy plik mi teraz ktoś zagląda, więc boję się oceny. xxx Dziś nawet mam dobry nastrój, chociaż w pracy straszny chaos i dużo zadań (a może właśnie dlatego, nie ma czasu na rozmyślania, więc jestem spokojniejsza). Trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 86MalaCzarna86
Dziewczyny jeśli o mnie chodzi to mam już córkę zrobiła się niewiadomo kiedy a o drugie staraliśmy się 5 lat i nie wychodziło ale w końcu się udało :) po wielkich przejściach. Na zwolnieniu jestem od 8 tygodnia ze wzgledu na straszne wymioty które mnie meczyly ale na szczęście już przeszło. Teraz tylko jestem potwornie zmęczona i nie mam na nic siły i ciągle jakieś przeziębienie. Płci jeszcze nie znamy ale gin powiedział że na następnej wizycie wszystko powinno być jasne ale do wizyty daleko 9 grudnia dopiero. Trzymam za was kciuki żeby nasze maleństwa były zdrowe i piękne. Już nie mogę się doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MajowyBobas
Naomincia mam nadzieję, że wszystko ok a te plemienia to tylko chwilowa anomalia. Trzymam kciuki za Ciebie i maleństwo :* X Clarice z tym przeczuciem mam podobnie i myślę ze chłopiec. Ponadto podobno "wyladnialam" wiec wszyscy mówią że syn ;) chociaż gdzieś cichutko licze trochę na dziewczynkę ;) X Mała Czarna czyli nie tylko ja uziemiona od początku. Początkowo nie mogłam się przyzwyczaić do siedzenia w domu, ale teraz myślę ze to było dobre rozwiązanie. Do 9 pewnie szybko zleci ;) chociaż wiem, że czekanie najgorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 86MalaCzarna86
Majowy bobas i mnie też mówią że wyglądam na chłopaka ale ja mam przeczucie że będzie córka. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziki gon
Dziewczyny, jak to możliwe że tak wiele z was będzie miało dsiewczynki i żadnego chłopca? Jak ja Wam zazdroszczę :-) też chcę dziewczynke ale wszystko mi mówi że będzie chłopak. Mój mąż marzy o synku. Życzę Wam.powodzenia jutro na wizytach i zazdroszczę że zobaczycie swoje dzieciaczki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MajowyBobas
Mam chwilę wiec piszę dalej moją historię ;) Pisałam o pozytywnym myśleniu, które jest dla mnie szczególnie ważne. Wiąże się to z moimi problemami zdrowotnymi. Generalnie jakieś 2 lata temu przestalam samodzielnie chodzić - niedowład lewej części ciała. Sytuacja była ciężka do szpitala trafiłam z lekkimi problemami ze stopą i problemami z równowagą a po tygodniu juz byłam na wózku. Diagnoza -szok- stwardnienie rozsiane... Chociaż do dziś wielu neurologów nie potwierdza tego jednoznacznie. Na przestrzeni lat zdarzały mi się różne problemy neurologiczne, ale nigdy tak poważne...jak wtedy... X Dostalam silne leki - sterydy - spędziłam w szpitalu 2 miesiące łącznie z rehabilitacją. Niestety leki spowodowały ze przzytylam 20 kg w bardzo krótkim czasie wiec rozstepy juz i tak mam na całym ciele ;) ciąża i dodatkowe kg to pewnie przy tym nic ;p X Ze szpitala wyszlam na własnych nogach-jedna mocno ciągnąc za sobą ale miałam juz w niej czucie ;) mój partner czekał w domu z pierścionkiem zaręczynowym i mieliśmy z tym walczyć razem ;) jakoś wczesniej nie myslelismy o ślubie itp. X Zaczelam intensywna rehabilitację w ośrodkach, w domu i bardzo szybko postanowiłam wrócić do pracy. W opanowaniu problemów z chodzeniem pomagała mi specjalna wkładka dzięki której nie wyglądało to tragicznie ;) X Z miesiąca na miesiąc ćwiczenia dawały efekty, w końcu zaczelam biegać a dziś już chodze praktycznie normalnie ;) chociaZ noga jest trochę słabsza ;) X Teraz mam szczególny powód do pozytywnego myślenia a maleństwo jest darem,który chyba ma mnie w tym utwierdzić. Oczywiście wszystko to potęguje moje obawy. Każdego dnia boje się ze koszmar się powtórzy a z diagnoza potwierdzi, dlatego chyba zdecydowałam się o tym Wam napisac... X Długo nie chciałam doprowadzic do ślubu ale teraz zgodziłam się wiec czeka mnie jeszcze ślub z brzuszkiem ;) ponadto ze spraw pozytywnych chociaż nerwowych właśnie staramy się kupić mieszkanie wiec mam nadzieję ze uda nam się je super wykończyć przed pojawieniem się bobasa ;) X Pozdrawiam Was i obiecuje ze to ostatni tak długi post ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe mamusie ktore dolaczyly. Ja sie jakos dziwnie dobrze czuje, kiedys brzuch zabolał a teraz jakos nie nawet jak wiecej chodze, samopoczucie tez dobre tylko bóle głowy bywaja, i jakos tak nie czuje ciezkosci w brzuchu jak wczesniej, mam nadzieje ze wszystko jest dobrze i tylko martwie sie tak bo jestem po stracie ciazy rok temu. Maz wymyslil ze bedzie mi robił fotki brzucha co tydzien. A ja jestem w 16 tyg. Wizyta za niecałe 2 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam lubie długie posty, twoja historia naprawdę wzruszająca i jestem pełna podziwu dla twojej osoby. Ja tam dziewczyny nie wiem.co będzie i przeczucia nie mam a wizyta w następny czwartek, może wtedy się powiem. Będziemy musiały aktualizować tabelkę bo już niedługo.wszystkie będziemy wiedzieć co mamy w brxuszkach. Ja wczoraj zaczęłam 15 tydzień i czuje delikatne ruchy jak leżę na boczku spokojnie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 86MalaCzarna86
Majowy bobas podziwiam i życzę wszystkiego najlepszego X Naomcia daj znać co u ciebie. X Wracając do tematu pokoiku dla dziecka to u mnie słabo . Mieszkanie 34 m dwa pokoje jeden zajmujemy my a drugi malutki córka. Zaczynamy wiosną budowę domu ale to chyba z 5 lat potrwa bo postaramy się bez kredytu. Wtedy będzie więcej miejsca. Na razie mnie wszystko przeraża łącznie z porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowamama24
MajowyBobas naprawdę sporo w życiu przeszłaś i podziwiam Cię za twoją wolę walki. A dziecko to wynagrodzenie tego wszystkiego i spełnienie twoich marzeń. Teraz będzie tylko lepiej :-) Xxxx Noamincia daj znać co u Ciebie? Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze. xxxx Witam oczywiście wszystkie Nowe mamusie. Jejku jak ja wam zazdroszczę że wiecie już płeć i naprawdę dużo dziewczynek się zapowiada. Ja mam wizytę w piątek Ale bez usg więc prędko się nie dowiem. Xxxx MNIE nadal męczą mdłości. Tylko najgorzej że jak zjem to mnie męczy. Nie mogę jeść pikantnego i chipsów. Ale na lody mam straszną ochotę i na dżem :-) Ach te moje zachcianki... Xxxx Dziewczyny które macie jutro wizyty dajcie znać jak po nich. I jak wasze maleństwa. Co do witamin i badań. To mi lekarz kazał brać tylko kwas foliowy. Narazie z badań to miałam mocz krew, toxo , hiv i jeszcze parę innych. Pewnie w piątek mi zleci badania bo już dawno żadnych nie robiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziki gon
Majowy bobas - życzę powodzenia i oby ta diagnoza się.nie sprawdziła, chociaż.to i tak nie koniec świata :-) Co do zachcianek to ja miałam na barszcz czerwony i czipsy :-) no i batoniki obowiązkowo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fasolka_84
groszku ja też na samą myśl o czosnku jestem zielona... fuj... :/ W tabletkach Prenatal Grip Care jest czosnek bezzapachowy i je daje radę łyknąć - rzeczywiście zapachu/smaku brak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fasolka_84
ahhh zapomniałam napisać... dziś dowiedziałam się że będzie synuś :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowamama24
Dziki gon u mnie też batoniki muszą być. Albo czekolada mleczna milka. A co do czosnku to ja nigdy co nie lubiłam A teraz każdy zapach doprowadzą mnie do mdłości więc jest ciężko. A do tego córka od paru dni jest strasznie marudna i potrzebuje więcej mojej uwagi. A czasami nie mam ochoty nawet wstać z łóżka ale wiem że muszę ,bo mam dla kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AguskaMM
Hej Dziewczyny, Nie wiem czy wiecie ale powstała nowa wyszukiwarka miejsc dla obecnych i przyszłych mam na. www.miastomamy.pl możecie dowiedzieć się co robią przyszłe mamy w Waszym mieście, jak spędzić ciekawie czas z maluszkiem. Polecam Agnieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Dziewczyny, Nie wiem czy wiecie ale powstała nowa wyszukiwarka miejsc dla obecnych i przyszłych mam na. www.miastomamy.pl możecie dowiedzieć się co robią przyszłe mamy w Waszym mieście, jak spędzić ciekawie czas z maluszkiem. Polecam Agnieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MajowyBobas
Dzięki za dobre słowa :* Fasolka cieszę się że synek ;) i super, że już wiesz ;) X Z tymi zachciankami to dla mnie kosmos ;) na początku pączki mi się snily po nocach. Teraz już wystarcza nutella ;) i właściwie cały czas mam jakąś szaloną potrzebę pomarańczy. Zjadam po 2\3 sztuki dziennie i obowiązkowo wycviskany sok do śniadania ;) X Nawiązując do badań to na poczatku była cala lista różnorodnych ale to pewnie z racji mojej przypadłości ;p na jutro mam tylko mocz, krew, TSH i Glukozę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziki gon
Fasolka gratulacje. Nareszcie jakiś chłopak na forum :-) Co do badań.to.na początku robiłam toksoplazmozę, morfologię, mocz, wr, hiv, glukozę i inne. Teraz na wizytę mam tylko.mocz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliceee
Fasolka gratulacje !!! W końcu jakiś chłopczyk :) Może i ja się jutro dowiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowamama24
Fasolka gratuluję synka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliceee
No ja powoli się zbieram bo trochę nas drogi czeka do ginekologa. Boję się strasznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naomincia
Dziś już na spokojnie mogę napisać. Przede wszystkim witam nowe dziewczyny i gratuluję Maluszków ;) Będziemy wszystkie razem czekać na nasze skarbki :) MajowyBobas Twoja historia na prawdę wzrusza. Podziwiam Cię za taką siłę i pogodę ducha. Fasolka - Gratuluję synka ! Pierwszego w naszym gronie. Chociaż ja jeszcze do końca na dziewczynkę się nie nastawiam... Wczoraj chciałam zapytać lekarki czy widać płeć by potwierdzić to u drugiej osoby ale w tych nerwach zapomniałam. I w ogóle co do wczorajszego dnia... Pojechałam na wizytę w totalnym stresie, plamienia ustały . Lekarka zrobiła badanie, USG i uznała że z maleństwem wszystko dobrze. Serduszko pukało pięknie, malutka fikała jak gdyby nigdy nic. Kamień spadł mi z serca. Ale kazała na siebie uważać. W poniedziałek miałam u siebie akcję zdjęć świątecznych i niestety wg jej zaleceń musiałam odwołać resztę zdjęć. Teraz czuję się z tym beznadziejnie... Taka bezużyteczna... Boję się, że jeśli teraz odpuszczę to po porodzie nie będę miała do czego wracać. Fotografów na rynku coraz więcej a i ja sama dałam się wykorzystać i podzieliłam się swoją wiedzą z osobami które wykorzystały ją po to by samemu zacząć robić to co ja. I co teraz? Usunę się im z drogi a za jakiś czas nie będę w stanie wrócić i dorównać im poziomem. A ja nie chcę robić nic innego, nie chciałam po porodzie wracać na etat tylko skupić się na fotografowaniu. Mówię Wam od rana płakać mi się chce... xxx Co do zachcianek ja miałam i mam nadal ;) Z początku baaaardzo ciągnęło mnie na jedzenie kwaśne. Piłam na potęgę sok z cytryny i przygryzałam kapuchą kiszoną ;) A mój P. uraczył mnie wtedy szagówkami z salsą ziołowo-cytrynową i zapiekanym serem. O mamuniu jakie to było pycha ! Później był etap chipsów i McDonald's. Codziennie musiałam coś niezdrowego jeść. To było tak silne że sama nie wierzyłam :D W tamtym czasie słodyczy ZERO. W ogóle nie miałam na nie chęci. Teraz z kolei wszystko wraca do normy. Słodkie wróciło do łask a ja mam fazę pomidorową ^^ Co do czosnku bardzo lubię ale wywołuje u mnie ostatnio efekt silnie przeczyszczający. :/ xxxx z badaniami to u mnie na początku była cała lista. krew, mocz, HIV, Toksoplazmoza i troszkę innych (i tu widzę kolejną róznicę pomiędzy NFZ a prywatnymi wizytami - ja dostałam liste konkretnych badań i zaleceń, kuzynka chodząca na NFZ miała tylko krew i mocz) A z witamin biorę falvit mama. Nic innego w aptece nie było :c Polecicie coś specjalnego ? xxxx Alicee powodzenie i nic się nie stresuj ! I powodzenia dla Wszystkich dziewczyn, które mają dziś wizyty. Ale się rozpisałam o matko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziki gon
Naomincia - super że wszystko jest w porządku :-) Naprawdę trzeba na siebie uważać, szczególnie jeśli wystąpiły plamienia. Jeśli będziesz na bieżąco obserwowac co się dzieje na rynku to może nie będzie aż tak ciężko wrócić. Jakoś musisz dać radę, przecież dziecko jest ważniejsze. Dbaj o siebie :-) Co do zachcianek to ja zjadłam wczoraj trzy miski barszczu czerwonego i generalnie same czipsy i słodycze mogłabym jeść (ale nie jem) :-) Straszne to jest bo od razu tyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MajowyBobas
Naomincia cieszę się,że sytuacja opanowana ;) trzymam kciuki żeby teraz było już tylko spokojniej ;) X Ja z zalecenia lekarza od poczatku bralam kwas foliowy a od jakiegoś miesiąca ze wzgledu na gorsza krew każe brać femiferal. Z tego co wyczytalam to zestaw wit dla kobiet dedykowany nie tylko w ciąży. X Oczywiście przy moich wypocinach o pomaranczach wkradł się błąd i zjadła się kreska ;) chodziło o 2 lub 3 ;) X Mam stres przed wizytą. Jednak 17.20 to strasznie późno... Ale cóż zrobić. Ostatnio weszlam po 19 i bobas spał w najlepsze a juz jak się obudzil to wiercil się i ziewal na zmianę ;) USG to super sprawa. Tatuśka nie było wiec dostał zdjęcie z ziewajacym malenstwem ;) Miłego dnia dziewczyny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 86MalaCzarna86
Naomcia dobrze że skończyło się na strachu. Biedne my nie powinnyśmy się denerwowac a wokół tyle zmartwień i stresów. Ja biorę prenatal classic wcześnie j brałam te co ty falvit mama. Wszystkie witaminy przeznaczone dla kobiet w ciąży są ok ważne aby w składzie miały kwas foliowy. X Dziewczyny czy używacie już czegoś przeciw rozstępom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×