Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mmona78

Czy ciągnąć to dalej

Polecane posty

Witam. Co sądzicie o mojej sytuacji? Od czterech miesięcy spotykam się z facetem, jest 5 lat młodszy - on ma 32, ja 37. On kawaler, ja panna z dzieckiem. Początkowo spotykaliśmy się rzadko, raz na tydzień, po średnio 2 godziny (rolki, rower, spacer). Znajomość rozwijała się bardzo powoli (przez pierwsze trzy miesiące doszło jedynie do pocałunku w usta). Dziwiło mnie, że chce spotykać się poza domem. Zaprosiłam go po 1,5 miesiąca do mnie na film i liczyłam, że do czegoś dojdzie ale nic nie zainicjował. Dodam, że byłam podczas tych spotkań speszona bo bardzo mi się podoba. Kiedy pewnego dnia siedzieliśmy razem w kawiarni, wstałam i wyszłam bo już kolejny raz rozglądał się za innymi kobietami w moim towarzystwie i bardzo mnie to raziło. Chciał iść za mną i rozmawiać ale byłam wściekła. Następnego dnia zadzwoniłam do niego - mieliśmy wyjechać na parę dni w góry (liczyłam, że tam znajomość się rozwinie). Zapytałam czy mam odwołać rezerwację i powiedziałam, że nie mam ochoty na wyjazd bo czegoś mi brakuje - namiętności i bliskości. Że mam wrażenie, że wtedy miał ochotę siedzieć z kimś innym i inne kobiety bardziej go interesują. Oczywiście zaprzeczył. Powiedział, że on potrzebuje czasu, że nie chce, żeby było byle jak. Namawiał mnie na wyjazd i szkoda mi było zrezygnować, bo chciałam go bliżej poznać. Na wyjeździe doszło do zbliżenia lecz miał problemy z erekcją i raczej unikał seksu. Trochę mnie to rozczarowało. Potem po powrocie u mnie w domu też próbowaliśmy ale miał problemy z erekcją i sam rezygnował. Poszliśmy na imprezę do koleżanki, gdzie były ładne młode dziewczyny. Gapił się na nie bardzo i przyglądał z zaciekawieniem. Mnie też próbował zagadać ale zraziła mnie taka reakcja. Dodam jeszcze, że w drodze w góry gdy jechaliśmy busem trochę gadał do jednej dziewczyny, przyglądał się tyłkom innych dziewczyn. Czułam się rozczarowana, mam wrażenie, że go nie podniecam. Że woli to robić sam. Skoro się rozgląda, to spragniony chyba seksu. Nie wiem, czy ta znajomość ma sens. Próbowałam się z nim rozstać, zapewnia mnie, że mu zależy - nawet zamówił wizytę u urologa żeby rozwiązać problem... Trochę się zmienił ale pewne obrazy utkwiły mi w głowie... I to jeszcze na początku znajomości, jak powinniśmy być nastawieni na siebie i pożądać się nawzajem... On też tłumaczy się, że ma remont domu i jest zmęczony... No ale to zachowanie w stosunku do innych kobiet a ze mną nie sypia... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tom NIE mężczyzna,w pełni tego słowa znaczeniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 miesiące to moim zdaniem bardzo mało. Na seks to za szybko :P Jeśli ktoś łączy go z uczuciem oczywiście. Możliwe że o to mu chodziło,gdy powiedział,że nie chce żeby było byle jak i za szybko. Zwykle jest odwrotnie,że to kobiety tak mająa faceci chcąszybko..no ale zdarza się i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×