Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Postanowiłam nie mieć nikogo

Polecane posty

Gość gość
To nieważne, mąż czy nie mąż, nawet na kocią łapę nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nualla obrien
Ja inaczej niz autorka,po kilku powazniejszych wieloletnich zwiazkach,jednym malzenstwie,doszlam do wniosku jako swiezo upieczona 38latka ze juz k..wa dosc!!! poprostu dosc audodestrukcji w jaka wpedzalam sie swoimi kolejnymi wyborami partnerow,zawsze bylo to samo,po kolejnym nieudanym zwiazku,cierpialam,odchodzilam po ciezkich bataliach,z niezliczona lista strat materialno emocjonalnych,potem dochodzilam do siebie i juz nowa,szczesliwa odbudowana,trafiajac na jakis kolejny dyrdymal w prasie postanawialam ,,nie tracic nadzieji,,...,,nie byc zgorzkniala,,..,,patrzec z optymizmem i nie sugerowac sie poprzednimi niepowodzeniami,,...i tak trafialam w lapy kolejnego oprawcy,toksyka,kretyna,ktory na poczatku zdawal sie byc tym idealnym i na cale zycie....ostatni okazal sie byc zboczencem,o mega odchylach,swingersko,gejowych z nutka zoofilii,do czego grozba,prosba i szantazem usilowal mnie naklonic,lacznie z proba przymuszenia do prostytucji,z korzyscia w jego strone...ehhh duzo moznaby pisac,konkluzja jednak jest jedna,nie ma juz uczciwych,zdrowych psychicznie i emocjonalnie mezczyzn w srednim wieku ...wolnych naturalnie ,tak wiec czas zakonczyc ta spirale niepowodzec,bledne kolo,i zatrzymac sie na etapie...jestem wolna,szczesliwa i chce byc nadal,cieszac sie tym szczesciem...i Bron Boze nie wpadac na pomysl dzielenia sie tym z zadnym facetem!!!:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na złość teraz ciągle mam jakieś propozycje.. Niedawno jakiś kumpel brata chciał sie ze mną umówić (nie widziałam go nawet nigdy na oczy, nowy u nich jest), brat dal mu nawet mój numer, musiałam chłopaka odprawić, a i tak drążył temat. Powiedziałam rodzinie o mojej decyzji, byli zaskoczeni i oczywiście stwierdzili, ze to chwilowe i mi się odmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat Starowicz to dureń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a za 10 lat bedzie placz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie zakochasz to zechcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sęk w tym, że nie :P. Bo już się zdarzało, ze ktoś mi się bardzo podobał i go olewałam. W maju kogoś poznałam i znajomość się rozwijała, po czym ja urwałam. i naprawdę nikt nie umie wywnioskować, ze skoro nie mam pociągu seksualnego, to nawet nie fair jest wiązanie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ogarniam ciebie.Piszesz "ktoś mi się bardzo podobał" czyli potrafisz spojrzeć na faceta jako obiekt seksualny po czym "i go olewałam".Coś masz z psychiką, "ja im wszystkim pokaże,o!" ale to dziecinne trochę zachowanie.Pociąg seksualny ma prawie każdy, grupa aseksualnych wynosi...1%?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie dziwie sie, ze nie ogarniasz :) spróbuje wyjaśnić. Potrafię oceniać atrakcyjność fizyczna innych osób, ktoś mi się może podobać- z wyglądu i zachowania, ale NIGDY nie łączy się to z chęcią uprawiania seksu z nim. Nie, żebym się brzydziła, po prostu takie myśli nawet nie przychodzą mi do głowy. Miałam tak zawsze, w wieku 15 czy 16 lat zakochałam się w chłopaku, myślałam o nim caly czas, jak maniaczka, ale żeby marzyc o pocałunkach z nim? Nie byłam nimi zainteresowana. Po prostu być blisko niego, przytulać się, bliskość bardziej emocjonalna. Mozna wiec powiedzieć, ze zakochuje się w sposób 'romantyczny'. Akurat u asów to możliwe, są rożne podtypy, jedni czuja pociąg romantyczny do osób tej samej/innej płci, drudzy nie. Mi to nie przeszkadza w ogóle (bo jak może przeszkadzać coś, czym po prostu nie jesteśmy zainteresowani?) choć jak byłam młodsza to testowałam swoje emocje, próbowałam pocałunków, zachowania seksualne - nadal nic. No i trudno :) Pisalam o tym zresztą wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masochistka nie jestem, gdybym miała chcice i potrzebowała seksu, to coś bym z tym robiła :P można to mieć nawet i się nie wiążąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma czegoś taiego jak aseksualność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeden ma mniejszy pociag .drugi wiekszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem sama bo nie znalazlam odpowiedniego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też. Bo właśnie zerwałam znajomość z kimś kogo bardzo kocham ale nie umiem z nim być, bo to mnie wyniszcza psychicznie... Od trzech lat rozstajemy się i wracamy... Potrafi dokuczyć tak bardzo, że wtedy chcę się od niego uwolnić ale kiedy tylko to następuje zaczynam za nim tęsknić. Właśnie wczoraj powiedziałam dość. Teraz się boję , że znowu się złamię...nie wiem skąd wziąć siłę żeby wytrwać. Wiem, że nie potrafię być z nikim innym. Nie potrafię niczego od siebie dać innemu facetowi. Postanowiłam nie mieć nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.08.23 Moja na szczęście nie ma takiej opinii co do dzieci, ale często mówi 'życzę ci abyś znalazła cudownego i uczciwego męża..'. Powtarzam po raz setny 'Mamo, nigdy nie będę mieć męża, to ustalone od dawna' a ona 'nie mów tak, nie wiesz co życie przyniesie' x Mam podobnie ale jestem chłopakiem i marudzą mi o żonie. Ostatnio słyszę, żebym brał jakąkolwiek nawet dzi/wkę czy samotną matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli jestescie szczesliwi nie majac nikogo to nie sluchajcie rad tylko zyjcie swoim zyciem bynajmniej nie slrzywdzicie siebie i kogos... ja mam 30lat i od niedawna jestem w zwiazku, narazie jest ok... ale brakuje mi mojej samotnosci, denerwuje mnie kiedy chce mi zaprowadxic auto do mechanika lub naprawic cos w domu... wiem ze to wspanialy czlowiek ale moja samolubnosc i brak zoobowiazan czasami prowadzi do tego ze czuje sie prxytlocxna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mądrze postępujesz dziewczyno . Gdy coś Tobie nie odpowiada nie rób tego . Słuchaj tylko mądrych ludzi ale nikt nie ma prawa wpływać na Twoje życie . Tak jak piszesz - olewaj to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rob co chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak postanowiłam kilka lat temu, spotykając przez ten czas RÓŻNYCH facetów... coraz bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość23
Też jestem aseksem, 30 lat i zero związków na koncie (inna sprawa, że akurat jestem po prostu nieatrakcyjna, więc nie nikogo nie zainteresowałam). Aseksy istnieją, jak najbardziej. Jest to nawet naukowo potwierdzone, choć akurat procent takich osób w populacji jest bardzo mały. Bardzo cieszę się, że nie mam popędu (nie muszę się nawet masturbować), gdyby było inaczej, byłabym bardzo nieszczęśliwa: albo sfrustrowana samotnością przez brak powodzenia, albo zmuszona płacić za seks (jak facet). Na szczęście, nic z tych rzeczy nie muszę i praktyczne mężczyzna do niczego nie byłby mi potrzebny. Wymawianie autorce, że powinna zmienić zdanie jest trochę nie na miejscu. Czy naprawdę ma wchodzić w związki, gdzie facet będzie oczekiwał seksu a ona nie będzie tym zainteresowana? Miałaby mu dawać na odczepnego? Ile się człowiek naczyta wjazdów na kobiety-kłody, unikające seksu. Ich mężowie żałują związków i mówią, że czują się unieszczęśliwieni. Odeszliby, gdyby nie dzieci i kredyt. Te kobiety pewnie "poszły za jedynym słusznym społecznie głosem." Nie oszukujmy się, singiel jest w naszym kraju traktowany jak parias. W najlepszym przypadku to osoba, której kosztem można się świetnie dowartościować (w końcu my mamy partnerów, a ona/on nie, jaki/-a nieudacznik/-ca!), częściej, coś z nim nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fulla
Postanowienie aby nie chcieć , to jedno a zrealizować to zupełnie złożona sprawa. Napisano już wiele na temat zamysłów serca , że są to zapowiedzi niepowodzeń lub bolesnych strat. Aby pani postanowienia się powiodły należy w takiej sprawie poprosić o pomoc kogoś kto kocha nieskończenie i nie chce niczego w zamian - Maryję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam kilka lat singielką i nawet mi to odpowiadało, ale w koncu przyszedl taki czas, ze zaczelam sie powaznie zastanawiac nad macierzynstwem , bo zblizal sie ten magiczny wiek. Nie zaluje swojej decyzji o zamązpojsciu i zostaniu mama. Teraz lubię sobie odreagowac na blogu erotycznym: http://www.cypryjskiemarzenie.blox.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w wieku siedemnastu lat przeszłam najpierw infibulację, potem mastektomię i histerektomię. Nie byłam na nic chora i mam nadzieję że już nie będę, przynajmniej na raka piersi czy macicy.Mam też spokój z miesiączką.Jestem szczęśliwa, bo osiągnęłam stan psychicznej równowagi, stan permanentnego zadowolenia i luzu, stałam się silna i niezależna.Macierzyństwo mnie absolutnie nie pociągało nigdy.Z mężczyznami mam bardzo dobre relacje, czasem nawet przyjacielskie. Mam wielu adoratorów, może dlatego że traktuję ich z pobłażliwym dystansem, a sama czuję się kobietą jeszcze bardziej niż kiedyś.Moją idolką jest Angelina Jolie, jej odważne decyzje były dla mnie inspiracją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej się żyje bez pqrtnera. Jeżeli ma się dobrych przyjaciół to nie mq co narzekać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam ze patner to dobry przyjaciel motoywator do rozwoju nad sobą i vice versa . Tak samo jak dzieci pobudzają do działania wymagają kreatywności itp. Dla mnie nie normalne ze ktos chce byc sam ale akceptuje . Ale jak jest sie młodym to spoko gorzej po czyerdziestce jak znajomi maja juz inny świat . A ta osoba swoj osobny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ma byc to bedzie. Ja nie chce miec nikogo ze wzgledu na wieloletni chory zwiazek. Nie chce juz nigdy doo nikogo sie przyzwyczajac. Lubie facetow jesli sa tylko kumplami. Jesli chca cos wiecej no to odrazu dowidzenia i ich splawiam. Nie zaufam juz nikomu w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmierć za śmierć , jeśli to przeczytasz Twoi rodzice umrą w ciągu 1 miesiąca. Nie wierzysz? - to dlaczego Krzysztof - 36 lat umarł 25 Grudnia - powodu nie określili.Możesz tego uniknąć wysyłając to na 25 pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annalizka
Niestety, ale muszę Was rozczarować. Oni tak zachęcają nas byśmy sobie kogoś znaleźli, ponieważ (oczywiście nie zawsze, ale bardzo często): 1. są skrycie zazdrości o to, że możemy się wikłać w przelotne romanse bądź znaleźć kogoś lepszego od ich partnera/partnerki 2. ich związek wcale nie jest udany, co też ukrywają (robią sobie przykrości gdy są sam na sam). chcą nas sprowadzić w dół, do swojego poziomu, by a) rozmawiać o problemach w związku b) byśmy nie mieli lepiej od nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annalizka
aha i jeszcze jedno 3. chcą byśmy stworzyli udany związek, by zrealizować ich światopogląd - ich ideę miłości, stabilnego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×