Czy ktoras miala podobnie?

Jestem obecnie we Francji od 9 lipca, 27 lipca dostalam normalnej miesiaczki takiej jak zawsze. Cykle mam zazwyczaj 28-29 dniowe. Poczatkiem sierpnia poznalam chlopaka - Francuza Spotykalismy sie, bylo fajnie. Bardzo sie zblizylismy. Pewnego razu calowalismy sie stojac,, kiedy spostrzeglam ze wyciagnal swojego penisa i ocieral o moje spodnie, byl bardzo podniecony. Ja od razu odskoczylam, nie spuscil mi sie na spodnie, ale przez nastepny tydzien balam sie ze jakims cudem moglo do czegos dojsc, zwlaszcza ze moje majtki i spodnie byly dosc mokre, ja tez bylam dosc podniecona. Tydzien po zdarzeniu zaobserwowalam dziwne plamienie ze sporadycznymi skrzepami krwi. Przestraszylam sie ze to krwawienie implantacyjne co jeszcze bardziej spotegowalo moj stres. Trwalo 4 dni, przy czym bylo to plamienie zazwyczaj koloru brazowego/kawy z mlekiem a przez 2 dni takze ze skrzepami krwi ale tylko na papierze i podczas siusiu. 2 tygodnie po zdarzeniu wykonalam test ciazowy - negatywny. Bylo to wczesnym popoludniem, w instrukcji napisano ze najlepiej robic rano ale mozna zrobic o kazdej porze. Czekam na miesiaczke, ale spoznia sie juz jakies 5-6 dni. Mam duzo sluzu - takiego jak bialko jaja kurzego. Od jakiegos czasu lekko bola mnie piersi, czasem podbrzusze i plecy. Dosc czesto wychodze do toalety. Dodam ze w okolicach spodziewanej miesiaczki odbylam 2 stosunki z tym samym chlopakiem w prezzerwatywie. Nic nie peklo ani sie nie zsunelo. Czy mozliwe ze to skape i krotkie krwawienie na tydzien przed spodziwanym okresem bylo 'upośledzoną' miesiaczka a ja teraz mam owulacje? Byc moze to zmiana klimatu? Ale pierwszy okres we Francji wypadl mi normalnie. A moze ten stres? Co o tym myslicie? Czy ktos mial podobnie? Z gory dziekk za odpowiedzi

nie znam zadnego francuza ktory by sie ocieral o jakies spodnie-kazdy francuz sie bierze od razu za d´´(u)pe i bzyka,co ty tu fantazjujesz .

moj francuz mnie zg****il jak mu nie chcialam dac szparki

Jak się ru/chałaś to dlaczego rozpaczać,zamiast zarezerwować porodówkę.