Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matki dlaczego nie pilnujecie w sklepach swoich dzieci?!!

Polecane posty

Gość gość
Ojej tam :P dziewczyna się poczuła panią na zamku, bo ona jak idzie w niedzielę się poślinić i pomarzyć do galerii to stosujący się do sztucznych procedur sprzedawcy mówią jej pierwsi dzień dobry. Dla niej to taki elitarny sznyt i powiew wielkiego świata :D Tak szczerze mówiąc to nikt nie ma "obowiązku" się z nikim witać, bo nie na tym polega kultura powitania :) ale co taki tłuk może o tym wiedzieć :) jej sie przecie we sklepie kłaniajo czyli łona mo racje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
O i macie te swoje wychowanie beztresowe typu robta co ccheta!! 4 strony opisowe z sytuacjami jak dziubus paskudny demoluje sklep, zachowuje się skandalicznie w urzeedach nie jest wyssane z palca, bo ja sama wielokrotnie widziałam takie akcje. Teraz to dwunożny smród nauczny ,ze caly swiat ma się podporządkować pod niego i pod jego widzimisię, a nie gnojek pod swiad, zasady i reguły. Matule zaciumkane w swoich pociechach, które wprawdzie przypominają zgniłe jajo, jak najdalej od tych małych smrodów mających mniemanie o sobie ,ze ksąze chodzące i klaniajcie się narodu, bo królewicz wszedł do marketu. Ja bym takiego w obroty tak wziela ,ze chodzilby jak trusia mi tu przy nodze i to bez szemrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś leżę i płaczę :D poprawiłaś mi humor ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha ja tak samo si uśmiałam z "pani na zamku" :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie jest nasz światowa dama wyzywająca od wiochmenek za to, że ktoś zna prawidłowe zasady kultury? Zamknęłaś wściekły pysk? Jak tam w twoim wielkim świecie? Pewnie jak żul pod marketem się z tobą wita, bo chce dwa zeta i mówi "pani kierowniczko" to mało z dumy nie pękniesz :D łeeeeehehehehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tasmańska,dlaczego ty tak nienawidzisz dzieci?Czyżby przez pasierbicę,która traktuje cię jak goowno?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ekspedientce oberwało sie za całokształt-za to ze nie dopowiedziała dzien dobry-była w owej trójce, za to ze stała nieporadnie i za to ze powiedziała ze sie nie zna-proste ze poprosiłam o kogoś kompetentnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:29 czy twój wpis tyczy się mojego z 10:53?Jeśli tak to zauważ,że ja napisałam,ze mówię dzień dobry ale pani mijając mnie mi nie odpowiada,za to gdy z zakupami podejdę do kasy to pierwsza się wita.A jeśli twój wpis nie byl skierowany do mnie,to przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś buhahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
sama z siebie robisz ówienko. Akceptuje dzieci normalne, grzeczne, dobrze ulozone i poprawnie wychowane w dyscyplinie, które zachowują się jak na normalnego człowieka przystalo. NIe mogę dzierżyć za to rozwydrzonych bachorów, które robią demolkę w jakimkolwiek miejscu by się nie pokazaly i swoimi decybelami maltretują uszy publiczności i o takich wstreciadlach wlasnie piszemy. Myslą ze wszystko im wolno , bo zostało im to przekazane i nie mają za grosz oglady , no takie to ja bym obdarla ze skory z miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Pewnie jak żul pod marketem się z tobą wita, bo chce dwa zeta i mówi "pani kierowniczko" to mało z dumy nie pękniesz " x kieeerowniczko :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" gość dziś Nie wiem, gdzie wy chodzicie, że spotykacie tak niewychowane osoby. W zusie nie bywam, często za to mam do czynienia z urzędem skarbowym i zawsze byłam potraktowana uprzejmie. Podobnie w sklepie. Ale ja nie traktuję sprzedawczyń czy kasjerek jako sfrustrowanych osób, którym nie chciało się uczyć, tylko jak normalnego człowieka zasługującego na uprzejme traktowanie. Nie ma racji osoba twierdząca, że sprzedawca musi mówić dzień dobry jako pierwszy. Znawca savoir vivre'u Edward Pietkiewicz napisał wyraźnie "wchodzący- obecnym". " Dziękuje za ta wypowiedz :) pracuje w markecie (wykładam towar ) i muszę przyznać ,ze zdarzają sie osoby które traktują mnie jak śmiecia :( No i pokazują swoim dzieciom ,ze jestem nikim . Na szczęście to jest tylko garstka ludzi a większość jest bardzo mila .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
".najlepiej było przy kasie bo zapytałam o konkretna rzecz i czy to pasuje a kasjerka nie umiała mi odpowiedzieć z cała pogarda poprosiłam o kogoś kompetentnego. " TO ja ci to chetnie wytłumacze :) kasjerki sa tylko od kasowania . Sa to najczęściej osoby zatrudnione przez agencje i nie musza udzielać żadnych informacji na temat danego produktu . Tak wiec nastepnym razem z cala pogarda (haha) kiedruj sie księżniczko do punktu informacyjnego albo do osoby ktora jest opiekunem danego działu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtu
Wiecie co mnie wkurza, jak matki z tekstem do dziecka, nie rób tego czy tamtego bo pani będzie na ciebie krzyczeć, ręce opadają! paru babom to powiedziałam, że nie jestem strachem na wróble do strasznenia dzieci, a dzieciom żeby się nie bały, bo pani w sklepie nie krzyczy na dzieci, babcia albo mama może krzyczeć na nie, pani w sklepie nigdy. Miny matek polek bezcenne. Muszą teraz zmienić swoje metody wychowawcze, bo straszenie panią nie działa :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćtu dziś też słyszę teksty w sklepie: nie rusz tego, bo Pani będzie krzyczeć! Odpowiadam z uśmiechem: ze ja nie krzyczę ;) Mamy wtedy zatyka i zmieniają taktykę hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś byłam świadkiem zadymy bo matka puściła dziecko samopas po sklepie z ubraniami, sama poszła coś przymierzyć i gadała jeszcze chyba z babcią (starsza kobieta). Obie tak zajęte że nie zauważyły że dzieciak sobie poszedł. I wielki szloch bo gdzie mój synuś. Panika i strach. Bo dwie baby tak się na ciuchach skupily że zapomniały o dziecku! Które oczywiście się znalazło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam te matki polski aż za dobrze :-D zero tolerancji dla innych dlatego do nich trzeba ruszyć z ich własną bronią , a anwet nie trzeba się wysilać xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sory, matki polki miało być :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sytuacja przy kasie, dużo klientów, dziecko się drze bo czegoś nie dostało. Babki na kasie się mylą, przez ten krzyk nic nie słychać. Dwie dorosłe osoby i zamiast jedna wyjść z tym dzieckiem (drzwi na zewnątrz 5m od kasy) to one udają że to nic się nie dzieje. Właściwie jakby nie słyszały ze dziecko wyje, bo to nie był płacz, to było takie przeraźliwie wycie wywołujące u innych dzieci podobną reakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórym mamuśkom w główkach się poprzewracało to fakt! Pracowałam w HM jako studentka i co zauważyłam: Jak dziecko biega, rozwala i niszczy towar to nie wolno słówkiem zwrócić jemu czy mamuśce uwagi, nie wolno podążać za jej dzieckiem aby rzucic okiem co tam rozrabia, bo się dzieciaczek stresuje i " jak my sie zachowujemy! jak klawisze w więzieniu, ona idzie na skargę" ona przyszła do galerii więc klękajcie narody i pokłony bijcie natomiast jeżeli faktycznie olewałyśmy te demolki i po klientach sprzątałyśmy, a nie daj Boże dziecko się zgubiło, uciekło to nasza wina, bo naszym psim obowiązkiem jest pilnowanie dzieci klientów i jak to możliwe, ze nie zauważyłyśmy, że sobie poszedł czy wybiegł? Przecież to jest ósmy cud świata i wszyscy go pilnujcie. No jak ja mogę nie pamiętać jak dziecko wyglądało, no przecież tu z nią przyszło więc je widziałam, no to jak nie pamiętam :o Dzicz i narcyzm w jednym. Owszem byli też spoko klienci z dzieciakami i oni sami komentowali tych bezstresowych rodziców. Teraz gdy jestem mamą ja :) tak samo nie pozwalam dziecku na demolki, bo cywilizowany człowiek tak się nie zachowuje i nie obchodzi mnie czy sprzedawca jest miły i czy powiedział dzień dobry. To sa dwie różne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuję w sklepie kosmetycznym, który posiada jedną firmę w asortymencie (mam wyższe wykształcenie, mgr) ;) miałam już do czynienia z wieloma klientami jednak najgorszy rodzaj to właśnie mamuśki kompletnie nie zwracające uwagi na swoje dzieci. Wszystkie kosmetyki mam równiutko poukładane, przyjdzie dziecko, musi dotknąc każdego, zabrać z półki, powąchać... Mało tego są dzieci, które celowo odklejają cenówki, lub zmieniają położenie kosmetyków. Matka nic.... Kij, że później mam dodatkową robotę po wyjściu takich... szczytem było dziecko, które oderwało z takiej wyspy na środku sklepu antyramę z plakatem przykręconą śrubkami... Dlatego jak widzę rodzica z dzieckiem wchodzącego do sklepu to cierpnę... Jestem jedyną ekspedientką na dniówce w pracy, sklep nie duży, czasem klienta nie ma wcale i wchodzi ktoś, patrzy w oczy lub nie, ale dzień dobry nie powie... Później ja nie potrafie być super miła jak to zazwyczaj bywa, kulturalna jestem owszem ale już gratisika czy próbki nie dostanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ich wywyższanie się na każdym kroku brrrrr :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze są paniusie takie nowobogackie, mąż ma warsztat albo stolarkę, a ona damaaaaaa brrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najbardziej bawią mnie wytapetowane niunie ze zdartym lakierem na szponach, które z taką wyniosłością odnoszą sie do mnie, jak do ciecia po podstawówce (mam wyższe ekonomiczne) a same operują językiem, jakby dopiero wyszły z gimnazjum :D CO mam z nich ubaw w duchu to moje :D albo ich teksty: po ile one byli? buahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama kiedyś była w biedronce i dziecko wyszło na ulicę, a jego babcia darła sie na kasjerkę, że to jej wina, że drzwi się otwarły, a nie powinny. Nie wpadło jej do głowy, że po pierwsze to nie wina kasjerki, a po drugie dziecko mogło wyjść za kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nagle wszystkie ekspedientki zaczęły podkreslać swoje wyższe wykształcenie:D jesteście przesłodkie hahahaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i? Tak ci ciężko uwierzyć że mają wyższe mnie nie, bo znam sporo takich? W duzych miastach w sklepach pracują w większości studenci, którzy sobie dorabiają. A potem zostają aż nie znajdą lepszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś taa mąż ma warsztat na peryferiach wsi, co pies z kulawą nogą nie zajdzie, ale ona Panisko, torebka z Dior&Tajwan z najnowszej kolekcji bazarowej, buty z czubami prosto od Pajacykowa z 3 budki targu, stylówa ubrana jak z ruskim memów i wchodzi do sklepu. Bach! roztaczając swój "elokwentny" czar i perfumy Fa orient, sprzedawcy na jej widok powinni paść do jej stóp i prosto do kasy nieść już ją na lektyce, coby ziemia, którą stąpają sprzedawcy jej nie skalała. Oto ona! Maryla Monroe z Chomiczówki Dolnej, żona rekina biznesu, gazela nowinek modowych - drżyjcie przed nią Sprzedawcy! Bo ilekroć ją zobaczycie w drzwiach poczucie........ że tak naprawdę to śmierdzi goownem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie straszne doświadczenia :-D ja takich bab nie znam, może widuję ale nie wiem czy one nowobogackie:p ale prawda jest taka że jak idzie matka z dzieckiem to często ma gdzieś co robi dzieciak. Ale już idąc z mężem i dzieckiem to ta sama babka jest najtroskliwszą i najbardziej uprzejmą panią, która nie dopuści żeby jej maleństwo cokolwiek zniszczyło, bo przecież to aniołek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podkreślają, bo czego by nie napisały o tym co im się przytrafiło w pracy (czy to głupi klient czy to zła pogoda) to wy podkreślacie, że one są głupie i po trzech klasach podstawówki i z tego tytułu wolno je gnoić w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×