Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Brokenwings

Zlamane serce.. Zdradzone zaufanie.. 6 miesiac ciazy

Polecane posty

Gość Brokenwings

Witam.. Niewiem nawet gdzie zacząć ale postaram sie to wszystko poskładać w całość. ciezko mi bo juz ponad tydzień nie przestaje płakać . Sytuacja jest tym bardziej skomplikowana ze jestem w 6 miesiącu ciąży.. Spodziewam sie dziewczynki ale tak naprawde nie chce mi sie żyć. Jestem po rozstaniu z mężczyzna który dziennie tysiące razy zapewniał mnie jak mnie kocha .. Ja byłam zawsze z nim otwarta mówiłam ze największe problemy mam z zaufaniem i ze jeżeli by mnie kiedykolwiek okłamał lub zawiódł moje zachowanie.. To by mnie to zabiło... Dosłownie.. No i on to zrobił .. Dwukrotnie . Czuje sie oszukana jak nigdy w życiu. Odeszłam od niego ale mieszkam w UK daleko od domu jestem sama tu i nie moge przestać myślec jak mi sie żyć juz nie chce .. Nie umiem sobie poradzić z emocjami i z tym jak bardzo mnie zranił bo ja my zaufałam a on zawiódł moje zaufanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od razu musiałaś sobie bachora zafundować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co takiego zrobił? Mąż czy konkubent?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boli, ale przezyjesz. wynies z tego nauke- nigdy nie ufaj mezczyznom. to tak jkabys zaufala zmiji. ok, mozesz ja wytresowac i momentami moze byc mila i lagodna, ale zawsze wyjdzie z niej prawdziwa natura. im sie nie ufa. ot, jestes, bzykasz, korzystasz z niego, nawet mozesz go lubic, ale nigdy nie ufaj w 100- to sie zawsze msci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie, nie ufac nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brokenwings
Ja nigdy nie ufam on był pierwszy od lat któremu zaufałam :( a teraz nie umiem sobie poradzić z bólem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może trzeba było zacząć od ślubu, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość z 22:12 A co ma ślub do tego??? Żeby teraz miała jeszcze jeden problem-rozwód. Jak ktoś ma poukładane w głowie to nie potrzebna mu przysięga by być uczciwym w stosunku do partnera. W dzisiejszych czasach ślub nie jest żadną gwarancją szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze tu nigdzie nie pisze ze ślubu nie było. Po drugie nawet jeśli to co. Nie usprawiedliwia to zdrady, bo pewnie o to chodzi. Mąż, partner nie ma różnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobra ale co ci takiego zrobił? coś mi sie wydaje że jesteś taką stereotypową karyną, co tak misia kofffała że aż sie dała zbrzuchacić, nie mam racji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po rozstaniu nie potrafiłam dojść do siebie. Kolezanka namówiła mnie do tego żebym skorzystała z rytualisty perun72@interia.pl aby on do mnie wrócił. Zamówiłam i nie zawiodłam się. Chłopak powrócił a nasze szczęście jest ogromne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×