Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość321

Mamy na CZERWIEC 2016

Polecane posty

Gość gość 1987
Kawusia nie dziwie sie ze Ci przykro cos takiego od matki uslyszec... Rozefi to faktycznie musisz na siebie uwazac, teraz to musisz zwolnić koniec terminatora;-) Jak ze wszystkim najgorszy jest pierwszy raz, mezowie beda mieli okazje sie wykazac;-) Przy pierwszej kompieli pomoc sie przyda. Juz mi przeszla ochota na racuchy na kakao sie skonczylo;-) Po tym co napisalas Rozefi zaczelam sie bac usg polowkowego:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita1244 nie wiem ale muszę uważać i kontrolowac ,zakaz robienia czegokolwiek z fizycznym obciazeniem - nawet zmywanie naczyń ,bo brzuch w tej pozycji jest napięty :/ Racuchy bym zjadła ale takie mamine aż słonka cieknie. Mila ja przez ostatni czas na mięso patrzeć nie mogłam a wczoraj gulasz angielski z pychy szedł jak woda i to bez chleba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita1244
Kawusia Twoja mama tak Ci powiedziała???? No to delikatnie mówiąc bardzo nieładnie.... Szkoda słów... Nie denerwuj sie tym. Super ze masz w kimś wsparcie, szok dla mnie ze to teściową aale najważniejsze ze jest ktoś taki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita1244
Rozefi to teraz wylegiwanie, obowiązkowo i żeby Ci do głowy nic głupiego nie przyszlo. Matko też sie boje teraz wizyty poniedziałkowej... Przy mojej energicznej córce gdybym miała caly czas leżeć...nie ma opcji. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawusia ja generalnie jestem bardzo wrażliwa i pewnie bym się pobeczala, szkoda mi Ciebie. Nie rozumiem jak matki moga się tak zachowywac względem swoich dzieci, przecież powinny byc wsparciem zwłaszcza teraz. Dobrze ze tesciowa rozumna kobieta i Ci pomoze, nie przejmuj sie zeby maluszkowi nie zaszkodzić. Rozefi czy u Ciebie skracanie szyjki czyms sie objawialo? Bo ciagle mam z tylu glowy zeby mnie to nie dopadlo ze względu na to parcie na krocze. Chcialam przyspieszyc wizyte ale nie ma miejsc, teraz ferie wiec sezon urlopowy.. no coz trzeba czekac do piatku, to juz pojutrze. Dziewczyny ktore robily test glukozy, jak do tego badania pobierana jest krew, z żyły czy z palca? Pewnie tez dostane teraz skierowanie. A z dzemami u mnie jest tak ze przywozimy od rodzicow ale niestety z jagod nie robia a ja za bardzo nie uznaje tych sklepowych, zreszta zadnych gotowych dan nie uznaje, wole wszystko robic sama od podstaw. Naprawde narobilyscie ochoty na racuchy mmm ale na obiad jadlam ryz z jablkiem, jogurtem i cynamonem wiec teraz bardziej na slono bym zjadla ale leżę, nic sie nie chce, nie mam pomyslu i chęci na gotowanie, moze mąż jsk wroci z kosciola cos nam przygotuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claudiie90
Dziękuję dziewczyny :):) jasna kreska może świadczyć o wczesnej ciąży? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Claudiie90 u Ciebie ta kreska wcale nie jest taka blada, ja na Twoim miejscu juz bym swietowala :) gratuluje :) Jak ja zrobilam pierwszy test to widzialam bledziutka kreske pod swiatlo, mąż twierdzil ze mam przywidzenia a jednak mialam racje ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Rozefi - doktorek jeszcze powinien pasa zdjac i Ci po golej dupce wystrzelac!!! Mowilam wypitalaj na L4... Tak to jest, czlowiek lazi poki może do pracy a kiego grzyba... Powinno sie w koncu zaczac ciaze powaznie w tym kraju traktować a nie "ciaza nie choroba". Dobrze ze akurat badania Ci wyskoczyly. Lez i odpoczywaj i jak dziewczyny pisaly-zeby Ci nic glupiego do glowy nie przychodzilo :) gratuluję synka, najwazniejsze ze maluszek zdrow jak rybka :)) Ja skracania szyjki tez strasznie sie boje... Tymbardziej ze podziebiona jestem a gdzies czytalam ze kaszel nie jest dobry i moze powodować skurcze i skracanie... Ehhh.. Oby nie... Chleb z czosnkiem na kolacje mnie chyba czeka... -Mila-ja bym sobie nic wmusic nie dala... Teraz jakby ktos próbował wmusic we mnie mieso to obawiam sie ze w odpowiedzi mialby maseczke miesna... :) na sam widok w sklepie mi niedobrze... Jak mezowi coś robie z miesem to wlaczam indukcje i wychodze z kuchni zagladajac ci jakis czas, bo przebywac wtedy w kuchni nie daje rady... :) Wlasnie wcielam 5nalesnikow z serem.. Maz po 3 spassował :D ja to mam ssanie... Maly kopie po nich wiec jemu tez smakowalo widocznie... Dzem mówicie... Z dzemem to bym zjadla GOFRY!!!! :) Ehhh tez boje sie tych prenatalnych za 2tyg...ale ciesze sie ze bedziemy oboje z mezem, najgorsze by było gdybym musiala isc tam sama.. No i wizyte mam na 9ta bo prosiłam najwcześniej jak możliwe zeby nie czekac caly dzien.. A dzien przed prena mam wizyte u ginka - samolot+serducho no i wyniki badan mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Claudie - gratulacje!!! Kreska to kreska i koniec kropka :))) teraz sobie ewentualnie z krwi hcg zrob i za dwa dni powtorz i z tym do ginka :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Co do gotowego jedzenia ja tez jestem anty... A juz przerazajaca jest np fasolka po bretonsku albo pulpety ze sloika fujjj... Pierogi, skaskie itp tez w zyciu w sklepoe takich sie nie kupi jak domowe, ja zawsze robie hurtem i mroze :) a dzemy i przetwory tez domowe... :) co do jagód to ja zrobilam tylko dzemy ale w tym roku zrobie tez takie ala kompoty... Uwielbialam jak bylam dzieckiem jesc makaron np swiderki z tymi jagodami w zalewie (podgrzanymi wcześniej) niebo w gebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita1244
Bezzka ja miałam takie parcie w 1 ciąży. Nawet rozkraczona chodziłam. Ale pracowałam do 7 miesiąca i to wcale nie po 8h plus do tego jeden ciezki egzamin. Gin powiedzial że to skurcze i mam spasowac. Poszlam na l4 i po tygodniu poczułam się jak nowonarodzona. Ale faktycznie caly tydzień lezlalam i spalam plus oglądałam filmy:-) Jutro zaczynam 24 tydzień....ja nie mogę. Z każdy tygodniem dziwie się jak szybko czas leci a przy córce to 2x szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claudiie90
Dzięki dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różefi ja też mam wizyte 2.03 i juz sie nie moge doczekać. Nie lubie chodzic do tego lekarza bo samolot i wgl ale żeby patrzeć na małego moge co tydzień :-) a wtedy też chcemy jechać na usg bo ostatnio jak bylismy to lekarz powiedzial zeby przyjechac za miesiac bo mam troche tluszczyku na brzuchu i slabo bylo wszystko widac i zdjecia wedlug niego malo zadowalajace ale dla mnie najwazniejsze ze jest zdrowy i ja wiem co na tym zdjeciu jest :-) reszta sie nie liczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Claudiee u mnie ta druga też nie byla jakos bardzo mocna a jak poszlam do ginekologa to byl juz 12 tydzien i 1 dzien a jak robilam test miesiac wczesniej doslownie byl negatywny :-) idz do lekarza i się nie przemeczaj mimo wszystko ... Gratuluje i czekamy na wiecej informacji :-) U mnie znow krwotoki wrocily dzisiaj dwa razy az strach powiedziec lekarzowi co powie :-) Zazwyczaj mam tak jak sie przemecze dzien wczesniej to na drugi dzien glowa boli , slaba jestem i wgl :-) masakra . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goscczerwiec moj mąż nie odpuszcza żadnej eizyty, nie chce zeby go cokolwiek ominelo :) a taki makaron z kompotami i konfiturami pamietam, zajadalam go zawsze z tatą :) Nikita wlasnie boje się kurcze, tylko ze ja jestem na zwolnieniu od początku roku, nie przemeczam sie, duzo leżę wiec nie wiem skąd by u mnie cos takiego sie przyplatalo. Wazne ze wtedy Tobie przeszlo wiec jestem dobrej mysli, no zobaczymy w piątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Niestety to nie kwestia gorszego dnia. Mama urodziła mojego brata mając 18 lat , później co rok mnie i moje rodzeństwo. Jak mój najmłodszy miał 2 m-ce wyprowadziła się od mojego ojca. Żyliśmy bardzo biednie, mama wysylala mnie po zakupy na krechę, do wuja żeby pieniadze pozyczyc . Mieszkaliśmy w 5 osob w jednym pokoju wiecznie nas bila i wyzywała. Jak dorosłam, chciałam iść na studia. Mama zabroniła, ale znalazłam pracę i pomagałam jej i w międzyczasie studiowałam. Zakochałam się, wtedy zaczęło się wyliczanie ile muszę zarobić, żeby spłacić swoje wychowanie. Zaszłam w ciąże, chcieliśmy wziąć ślub i zaczęło sie pieklo. Mama zmuszala mnie do np. pielenia w upale, kilkukilometrowych spacerów, chyba licząc, żebym poronila. Po ślubie nie pozwoliła wyprowadzić się z domu. Później kazała kilka razy wracać. Na szczęście w porę trafiliśmy po poradni. Mimo tego, że mam juz prawie 30 lat , ukończone studia magisterskie, bardzo dobrego męża to dla niej jestem byle kim. Przypomina sobie o mnie, gdy chce pieniadze. Do tej pory słyszę obelgi, wyzwiska, negatywne oceny dotyczące wychowania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie koniec bycia terminatorem ,teraz zacznie się pilnowanie. W sumie to nie wiem czy to ma cos wspólnego ale moja mama tez miała krótką szyjkę, jesli chodzi o objawy to miewalam takie przeszywajace bóle w dole brzucha i taki ucisk mniej więcej po prawej stronie ale myslalam ze to od kręgosłupa i biodra bo z tym zawsze u mnie trochę cos nie tak, okazało się inaczej wiec gdyby cos (tfu tfu tfu) to do lekarza albo na szpital. No i do kontroli jak pójdę i nic się nie zmieni albo nie daj Boże szyjka będzie krótsza to mnie kładą i leże i pachne pod okiem specjalistów. Najdziwniejsze w tym wszystkim ,ze śniło mi się dziś w nocy ,ze bylam w toalecie i urodziłam synka i to duzo wczesniej i było tyle strachu ale wszystko było dobrze,a później mały był juz taki ponad roczny i strasznie nie grzeczny i rozpieszczony jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Bezka ja mojego meza do ginka na wizyty nie ciągam. Bo pierwsze wizyty to byly usg dowcipne wiec uznalam ze bezsensu zeby patrzyl jak mi lekarz wtyka :D no i na nich dowiedzialam sie tylko ze jest ciaza,ze w dobrym miejscu i ze serduszko bije. Pozniej juz tylko same samoloty i odsluchy serduszka... Na usg prena ze mna byl, teraz tez bedzie i przypuszczam ze potem bede miec juz tylko 3usg prena... No i przy porodzie mam nadzieje ze da rade byc a nie fiknie koziołka :))) Ja takie makarony z kompotem czesto w lato jadlam.. Ale z jagodami to byla poezjaaa :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Mama próbuje się na siłę z kimś związać. W wakacje poznala mężczyznę, który dużo pil, jak jej zwróciłam uwagę to powiedziała, ze jak mam zamiar mu piwa wyliczać to nie muszę do niej przychodzić. Nie zapomnę jak kiedyś byłam u niej a ona mnie strasznie wyzwala przy dzieciach. Potem okazało się, że ten jej facet stwierdził, że by mnie trochę podkręcił i bym bym przed nim rozłożyła nogi a ona zamiast go wygonić to była na mnie zła. Nie potrafię odciąć się od swojej matki. Wierzę że skoro mnie wychowała i mam naprawdę dobre życie to nie jest zła osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
-Rozefi odpoczywaj a bedzie dobrze, musi byc!!! -Kawusia strasznie to przygnebiajace co piszesz... I z drugiej strony budujace, ze mimo tylu przeciwności udalo Ci sie tak wiele osiagnac... Szkoda ze nie masz wsparcia tymbardziej ze to matka wiec gorzej boli niz gdyby to byla np tesciowa... Ale widocznie jej juz nie zmienisz, mysle ze niepowodzenie we wlasnym zyciu spowodowalo to ze odgrywala sie na Was, swoich dzieciach... Najwazniejsze ze teraz masz kochajaca rodzine, wspaniałego meza na ktorym mozesz polegac i ktorego kochasz a on Ciebie, ze dajecie rade ze swoimi pociechami i lada chwila bedziecie miec kolejnego malego urwisa... No i tescie wiadomo zawsze cos sie znajdzie ze tacy czy inni, wazne ze chetni do pomocy i wyciagaja do Was pomocna dłoń i kochaja wnuczków. Musisz widocznie zaczac zyc swoim zyciem, a matka cóż... Zawsze bedzie Twoja matka no i chyba nic wiecej.. Trzymaj sie kochana i ciesz tym co masz, tym co teraz, to co bylo juz nie wroci i na cale szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawusia współczuję takich wspomnien, Ty znasz swoja matke najlepiej, w koncu to bliska Ci osoba i ciezko ją zle oceniac ale z tego co piszesz niestety działa na Ciebie toksycznie.. GoscCzerwiec27 ja chodze prywatnie i wszystko mam na jednej wizycie dlatego moj mąż obecny jest nawet przy samolocie, trudno przecież i tak mnie widzial dokładnie ;) i tez ma plan zeby byc przy porodzie ale od tej odpowiedniej strony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Kawusia - nie masz co tlumaczyc jej przed soba... Jest Twoja matka biologiczna i na tym koniec... Po tym co teraz napisalas rece mi opadły... To ze jestes dobrym czlowiekiem to nie ona Cie tak uksztaltowala tylkp Ty sama!!! To Ty chcialas isc na studia, to Ty chcialas zalozyc rodzine, Ty chcialas donosic ciaze w ktora zaszlas.... Ona robila na przekor! Bronila Ci nauki tj studiowania, zmuszala do wysilku jak bylas ciezarna, bronila wyjazdu z domu, wysylala po zakupy na kreche... To co osiagnelas w zyciu to wylacznie Twoja zasluga!!!! Mozesz tylko jek dziekowac za urodzenie, nie wyrzucenie z domu na ulice i chyba tyle... Jeszcze o tym fagasie... Boże drogi.... Czy pozwolilabys tak sie odezwac do swojej corki jakiemus dupcyngierowi??!!! Jestes za dobra osoba i mimo wszystko za mocno kochasz matke a ona niestety na to nie zasluguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Bezka - co znaczy od tej odpowiedniej strony :))? Bo ja chce zeby moj byl przy mnie trzymal za reke... Chyba ze Twoj chce hmmm ogladac jak maluch wychodzi z Ciebie? :) to hard core... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawusi4 naprawdę wspolczuje tego co przezylas ,mogę powiedzieć ze powonnas być dumna z tego co osiagnelas jesteś wspaniałą kobieta,matka i zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieee Goscczerwiec27 odpowiednia strona to strona glowy, MOJEJ głowy! ;p nie pozwolilabym zeby mi zemdlal czy co gorsza zdjecia robil czy film kręcił o nie nie, zreszta dobrze ze sama nie bede musiala widziec co sie dzieje między moimi nogami podczas porodu, bo sama bym padla! Hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Bezka - nooo... :) bo juz myslalam ze masz meza sado maso :))) hehe... Chyba zadna z nas by nie chciala tego widziec.... :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej ja zagladalam jak rodzilam synka hahaha tylko polozna krzyczala ze nie wolno :D moj byl przy porodzie ale strasznie mnie irytowal, myslalam ze predzej urodzi odemnie :p teraz nie chce zeby byl niech czeka na korytarzu az go zawolaja i odetnie pepowine :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×