Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Musialam za siebie zaplacic na randce

Polecane posty

Gość gość
nie o to chodzi. ja tez za siebie zawsze place ale na pierwszych randkach - w tym na pierwszej- gdy wyciagalam portfel facet piwiedzial: nie wyglupiaj sie i schowaj pieniadze. rozumiem wszystko i jestem za rownym trajtowaniem ale nie ma to nic wspolnego z klasa i gentelmenstwem. co ja bym zrobila: gdyby zaprosil mnie ponownie to powiedzialabym wprost: dziekuje za zapriszenie ale szczerze powiem ci ze sie waham poniewaz troche zle sie poczulam gdy pozwoliles mi za siebie zaplacic poniewaz zwracam uwage na dobre maniery mezczyzn. I wtedy zalezy jak on sie zachowa- jak przeprosi i normalnie jak czlowiek zacznie gadac to nie ma sprawy, ot zdarzylo sie. jednak gdy wyskoczy z agresja slowna- no to to juz burak, czyli podziekuj. trzeba odrazu wymagac a nie przymykac oko na buradztwo dziewczyny. i jak okaze sie ok to ty go zapros do kina i czekaj z biletami. co jak co ale to wstyd dla faceta,serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajtforlajf a trochę kobiecośći byś nie dorzuciła , albo lekkiego flirtu. Randka to nie spotkanie biznesowe, facet ma pouwodzić trochę kobietę. W łóżku też liczysz wkłady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to właśnie walczyli lewacy i feministki. O co teraz krzyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A rozumiesz słowo: ZAPROSZENIE ?" No właśnie chyba nie rozumiem. To znaczy myślę, że przywiązujecie do tego zbyt dużą wagę. Zwłaszcza że to głupie 20 zł. Dla mnie "zapraszam cię do kina" równa się "idziemy razem do kina" a nie "mam dwa bilety", "płacę za wszystkich i wszystko" itd. Podejście "płać, jeśli zapraszasz" jest niebezpiecznie blisko od "moje towarzystwo możesz mieć za pieniądze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
feministki walczyly o to zeby moc wybrac prezydenta, pojsc do pracy, swobodnie pisac licencjata itp. ignorancie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pocałowałaś go na powitanie w rękę, jak Kazia Szczuka? Nie? To o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polscy panowie chcieliby pojsc z panna do kina,ale zeby ona zaplacila za siebie idealnie byloby zeby jeszcze i za niego no a potem najlepiej zeby miala wolna chate i *****nko byloby darmowe cha cha cha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie "zapraszam cię do kina" równa się "idziemy razem do kina" dziecino ty moja, jak dorośniesz to zrozumiesz, że randki to co innego niż kumpelskie wyjścia. Randki to pokazanie starania się (to dotyczy obu stron), własnie postaranie się i polecenie po te dwa bilety- bo to dla tej osoby na której mi zależy. Ja leciałam przez całe miasto po bilety do teatru, bo koniecznie chciałam żeby mój facet zobaczył dobrą sztukę. On kiedy indziej zaprosił mnie do lokalu. To pokazanie jesteś wyjątkowa, wyjątkowy, chce coś dla ciebie zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oczekiwałam, ze mnie obkupi. Nie. Ale za bilet mógł przeciez zaplacic. Sam fakt, ze to bylo bardzo niezręczne gdy ja stojac z boku czekałam na niego a on zadal pytanie: "a ty co, nie placisz?" . Okręcilam to w żart, ze haha niee zamyślilam sie tylko, jasne ze płace... jestem za równouprawnieniem, lecz lubie jak facet przepuszcza mnie w drzwiach,etc, nie jestem damą, ale lubie sie tak poczuć. Dzieki za zrozumienie dla niektórych Pań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapłacę za ciebie te 20 zł, ale lodzik musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ wyżej - może i coś w tym jest, ale koniec końców liczy się całokształt. Zapłacenie za bilety do kina to bardzo tani - dosłownie i w przenośni - gest. Opieranie na tym całej relacji świadczy o pewnej małostkowości. Chyba że dla ktoś ceni przede wszystkim "mokre" dowody uczucia, czyli przelew, to wtedy ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>"A rozumiesz słowo: ZAPROSZENIE ?" No właśnie chyba nie rozumiem. To znaczy myślę, że przywiązujecie do tego zbyt dużą wagę. Zwłaszcza że to głupie 20 zł. Dla mnie "zapraszam cię do kina" równa się "idziemy razem do kina" a nie "mam dwa bilety", "płacę za wszystkich i wszystko" itd.<<< x No właśnie udowodniłaś, ze tego prostego słowa nie rozumiesz :(. Wg Ciebie zaproszenie na wesele też oznacza, że musisz zapłacić za swoją "miejscówkę" ? x >>>Podejście "płać, jeśli zapraszasz" jest niebezpiecznie blisko od "moje towarzystwo możesz mieć za pieniądze".<<< x Głodnemu chleb na myśli :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko-jesli chcesz i lubisz czuc sie jak kobieta to wykasuj jego numer telefonu-a ty co nie placisz ? ja na pytanie a ty co nie placisz?odpowiedzialabym:to ty nie kuiles mi tego biletu? i cale kino uslyszaloby moj smiech,szyderczy,a potem bym wyszla zastanow sie,jesli palantowi szkoda bylo 20 zeta zabulic to kim Ty jestes dla niego? moj maz bulil za mnie od poczatku,a nie mogl byc pewien,czy z nim bede,kupowal bilety,kwiaty ciastka,placil za hotel i tym mnie zdoby,ze byl mezczyzna teraz ja mu kupuje prezenty,jest moim mezczyzna nie zostalby nim,gdybym musiala za siebie na randkach placic olewajcie dziewczyny burakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze, jak idę z kimś gdzieś, to nastawiam się, że płacę za siebie. Inaczej czułabym się, jakbym dawała tej osobie do zrozumienia, że nie idę, żeby cieszyć się jej towarzystwem, ale dla gratisów, i że na jej miejscu mógł być ktokolwiek, byle odpowiednio zasobny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś jest za równouprawnieniem, to nie powinien się dziwić tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ wyżej - może i coś w tym jest, ale koniec końców liczy się całokształt. Zapłacenie za bilety do kina to bardzo tani - dosłownie i w przenośni - gest. Opieranie na tym całej relacji świadczy o pewnej małostkowości. Chyba że dla ktoś ceni przede wszystkim "mokre" dowody uczucia, czyli przelew, to wtedy ok. pieprzenie, całokształt to to czy facet jest dobrze wychowany- no nie jest, czy chce pokazać , ze jest zainteresowany i dana kobieta jest dla niego ważna- no nie jest, czy umie i che stworzyć miła atmosferę - no nie skoro wali buraczane teksty. Wiesz w prostych i małych rzeczach widać prawdziwą naturę. To nie o 20 zeta chodzi tylko o to że po co się spotykać z kimś kto już na dzień dobry pokazuje, no poszedłem ale w sumie mam wyjeb..ne. To relacja facet -kobieta, ma być flirt, ma być gra, on ma sie czuć facetem, ona ma go tak postrzegać, ona ma się czuć fajna, wyjątkowa itp. rozumiesz...takie zaloty...no chyba ze facet szuka kumpla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że nie idę, żeby cieszyć się jej towarzystwem, ale dla gratisów, i że na jej miejscu mógł być ktokolwiek, byle odpowiednio zasobny. patrz kurna, a ja lubię robić takie prezenty bliskim, matce, przyjaciółce, facetowi. Jakaś k...p***b...jestem i pewnie chcę kupić ich towarzystwo. Masz problem panna, coś duży kompleks tego , ze nie jesteś warta żeby ktoś coś zrobił dla ciebie z samej sympatii .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gry są sztuczne z definicji i nie starczają na długo. Najlepiej grać w gry umieją piotrusiopanowaci uwodziciele, których "jakość" jako partnera można o kant d* rozbić. Oczywiście każda strona w tej rozmowie ma trochę racji. Ludzie dogłębnie skąpi - o której to cesze mogłoby świadczyć rozliczanie się co do grosza na każdym spotkaniu - są naprawdę uciążliwi. Z drugiej strony - jeszcze raz potwórzę, że płacenie za bilet do kina to naprawdę tani gest, na który stać byle zioma, który chce nie tyle okazać przywiązanie i poświęcenie, co zrobić wrażenie możliwie małym kosztem. A mnie jest głupio, jak ktoś za mnie płaci w jakiejkolwiek sytuacji, nie jest to dla mnie żaden Pierwszy Filar Uwodzenia. Ile ludzi, tyle opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z drugiej strony - jeszcze raz potwórzę, że płacenie za bilet do kina to naprawdę tani gest, na który stać byle zioma, który chce nie tyle okazać przywiązanie i poświęcenie, co zrobić wrażenie możliwie małym kosztem. no widać nie każdego, tego nie. Nawet mu się nie chciało wrażenia robić. A tak w ogóle to dotrwałaś po takich kumpelskich spotkaniach ze skrupulatną księgowością do jakiegoś związku. I czy w tymże związku dalej się rozliczasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się rozliczam? Bo chcę oceniać całokształt człowieka, a nie to, czy i ile pieniędzy na mnie wyda? Czy moje posty są szyfrowane or what?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafiłaś na c*******o faceta. Z nim do niczego nie dojdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się rozliczam? Bo chcę oceniać całokształt człowieka, a nie to, czy i ile pieniędzy na mnie wyda? pytanie było proste... czy kiedyś ta metoda doszłaś do związku...A poza tym , to skoro całokształt , to i to co jest tematem dyskusji w to wchodzi. Patrzysz na faceta i odhaczasz to na plus to na minus, więcej minusów to spadaj leszczu. No przecież u ciebie też to tak działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no patrz, czytam przypadkiem wiadomości i pojawiło się coś adekwatnego z zoologii :Samiec nie ustaje w staraniach…samica jest mu przychylna… Zaraz spróbuje ponownie…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to byla
randka czy spotkanie na kawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tępe suki rozumiecie
baby to tępe pipy, skur/wiałe materialistki. A co by było jakby facet zaprosił kumpla do kina? Ma za niego płacić? NIE. Obaj płacą za siebie. A co jak facet zaprasza panne po koleżeńsku do kina? Taka sama sytuacja, każdy płaci za siebie. A co jakby koleżanka zaprosiła panne? Obie płacą za siebie. Inna sytuacja, facet już ruhał panne, i zaprasza ją do kina, ok, teraz są parą i on MOŻE, choć nie musi zapłacić za nią. A panny ZAWSZE powinny rozumieć że są zapraszane jako osoba towarzysząca a nie kłoda u nogi którą trzeba slonsorować, i ZAWSZE panna powinna być gotowa płacić za siebie, i nie powinno to wywoływać jakiegoś szoku. Jest równouprawnienie, więc przestańcie udawać księżniczki i jak CHCECIE związku to RÓWNO w niego inwestujcie, a nie zwalać wszystko na faceta i oczekiwać sponsoringu. Jest rok 2015 a nie 1815!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajtfor.... mówisz "tani gest" dla mnie to "drobny gest" ale uwierz, że właśnie takie drobne gesty są w życiu ważne i po nich poznasz człowieka . Wiem to, bo jestem z moim już 15 lat i to nasze wspólne życie właśnie z takich miłych drobnych gestów się składa. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie średniowiecze
kobiety myślą że żyją w średniowieczu, a rycerzy już dawno nie ma, płacić za siebie macie a nie na sępa ciągle i naciągać facetów kur/wa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowoczesne randki teraz
i autorce korona z główki spadła bo musiała za siebie zapłacić? NIE!!! To nic się nie stało, tak wyglądają nowoczesne randki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>kobiety myślą że żyją w średniowieczu, a rycerzy już dawno nie ma, płacić za siebie macie a nie na sępa ciągle i naciągać facetów kur/wa<<< x Pamiętajcie o tej radzie, gdy spotkacie bezrobotnego ciulika na utrzymaniu rodziców :P. To Was pozbawi złudzeń :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecne czasy są inne
jak facet zapłaci to oczekuje że dasz mu doopy, a jak nie chcesz to płać za siebie i bądź niezależna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×