Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

obecne babcie sa strasznie leniwe i roszczeniowe

Polecane posty

Gość gość
A mnie w całej tej dyskusji, najbardziej rozbawił tekst o paniach w średnim wieku :) Kobiety kochane! Jeżeli macie 50+ to nie jesteście w średnim wieku. Jesteście stare. Zwyczajnie stare. Wiek średni to 30-50 lat. Potem jest starość 50-70 i późna starość 70-.... Tak jest to traktowane nawet przez medycynę. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia nie była młoda, mama mnie urodziła w wieku 29 lat, babcia miała wówczas 59 lat... a zajmowała się mną odkąd pamiętam, bo jak pisałam do przedszkola nie chodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Zagranicą owszem nie siedzą na głowie, ale więcej zarabiają proporcjonalnie w stosunku do cen i kupno własnego mieszkania czy domu jest łatwiejsze. xxx to się przenieś za granicę - nikt cię tu na siłe nie trzyma! x Ciebie też nie i osoby, która pisała, jacy to zagranicą zaradni są - również. xxx no własnie! nic mnie nie trzymał i wyjechałam dziesięć lat temu dzieci również wychowałam SAMA nikt mi nie pomagał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wiek średni to 30-50 lat" Haha no tak, zaraz konczę 30 lat, tylko trumnę zamawiać hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
woooow widać, że wątek uderzył w uczucia zwłaszcza babć bądź kobiet w podobnym wieku ;) Zgodzę się z twierdzeniem, że nikt poza rodzicami nie ma obowiązku opiekowania się cudzym dzieckiem. Jednak nie mogę zrozumieć czemu wyzwolona babcie narzekają na roszczeniowe synowe i córki, zarzekając się przy tym, że ich bękartów patykiem nie dotkną - a same za jakieś 10/25 lat będą uważać, że należy im się pomoc od dzieci, gdy same będą dogorywać? Otóż to, że wychowałyście swoje dzieci drogie panie, nie skutkuje tym, że z automatu należy wam się pomoc na stare lata. I jeżeli którekolwiek z was pojawiła się taka myśl, że wasze dzieci się wami zajmą - to zajmijcie się teraz ich pociechami, jeżeli tego od was potrzebują. Bo pomoc taka powinna działać w dwie strony. Wy, wychowując wasze dzieci, nie pomagałyście im wtedy - to był was z****** (dosłownie z****** ;)) obowiązek ;) A jeżeli stać was na opiekę na stare lata to - hulaj dusza, piekła nie ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic mnie nie trzymał i wyjechałam dziesięć lat temu dzieci również wychowałam SAMA nikt mi nie pomagał x wszyscy przecież nie wyjadą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli macie 50+ to nie jesteście w średnim wieku. Jesteście stare. Zwyczajnie stare. Wiek średni to 30-50 lat. Potem jest starość 50-70 i późna starość 70-.... Tak jest to traktowane nawet przez medycynę. Amen. xxx możemy sobie być stare czy jakie tylko chcesz ale wara ci od naszego czasu wolnego i naszej kasy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś jak was nie stać na dziecko, na niańkę, na mieszkanie to trzeba było kupić sobie prezerwatywy za 15 zł - i nie byłoby problemów!" A później płacz, że niż demograficzny...oj hipokryci, hipokryci... Ja zdecydowałam się na dziecko, bo stać mnie na jego utrzymanie, ale na utrzymanie opiekunki już nie. Od początku wiedziałam, że pójdzie do przedszkola, ale myślałam, że w tych dniach wolnych babcie pomogą, tak jak mojej mamie pomagała moja babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A mnie w całej tej dyskusji, najbardziej rozbawił tekst o paniach w średnim wieku usmiech.gif Kobiety kochane! Jeżeli macie 50+ to nie jesteście w średnim wieku. Jesteście stare. Zwyczajnie stare. Wiek średni to 30-50 lat. Potem jest starość 50-70 i późna starość 70-.... Tak jest to traktowane nawet przez medycynę. Amen. To tym bardziej nie nadajemy sie do opieki nad wnukami....skoro STARE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem gdzie ty masz mozg, skoro wiekszosc z nas sie wychowala pod opieka starszego rodzenstwa i kuzynow i jakos zyjemy i wypadkow nie bylo. Gimnazjalista to nastolatek, ktory potrafi byc odpowiedzialny jak ma mozliwosc zapracowac na kieszonkowe. Przeciez potrafi zrobic kanapki, odgrzac obiad, wyjsc na podworko, poogladac bajki, pograc w gry, pobawic sie Lego albo resorakami, pograc w pilke, poganiac w berka. Co wiecej takiemu 4 latkowi potrzeba? Nie rob z nastolatkow kalekich. W podstawowce to sie rodzenstwo z przedszkola odbieralo jeszcze kilka lat temu i zajmowalo do powrotu rodziciw. Nikogo to nie dziwilo, a teraz tacy wsztscy wydelikaceni. W USA gdzie nianki sa pospolitsze niz zwierzeta domowe, zatrudnia sie do opieki nawet bardzo mlodych nastolatkow z sasiedztwa, 12-13 latkow, zarowno dziewczynki jak i chlopcow i jakos nikt nie widzi problemu. Jestes typowa matka bluszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "gość dziś jak was nie stać na dziecko, na niańkę, na mieszkanie to trzeba było kupić sobie prezerwatywy za 15 zł - i nie byłoby problemów!" A później płacz, że niż demograficzny...oj hipokryci, hipokryci... xxx a kto płacze że niż??? ja uważam, że patologii i biedaków jest stanowczo za dużo i nie powinni się rozmnażać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja nie wiem gdzie ty masz mozg, skoro wiekszosc z nas sie wychowala pod opieka starszego rodzenstwa i kuzynow i jakos zyjemy i wypadkow nie bylo. Gimnazjalista to nastolatek, ktory potrafi byc odpowiedzialny jak ma mozliwosc zapracowac na kieszonkowe. Przeciez potrafi zrobic kanapki, odgrzac obiad, wyjsc na podworko, poogladac bajki, pograc w gry, pobawic sie Lego albo resorakami, pograc w pilke, poganiac w berka. Co wiecej takiemu 4 latkowi potrzeba? Nie rob z nastolatkow kalekich. W podstawowce to sie rodzenstwo z przedszkola odbieralo jeszcze kilka lat temu i zajmowalo do powrotu rodziciw. Nikogo to nie dziwilo, a teraz tacy wsztscy wydelikaceni. W USA gdzie nianki sa pospolitsze niz zwierzeta domowe, zatrudnia sie do opieki nawet bardzo mlodych nastolatkow z sasiedztwa, 12-13 latkow, zarowno dziewczynki jak i chlopcow i jakos nikt nie widzi problemu. Jestes typowa matka bluszcz. x Nie było wypadków? Nie bądź śmieszna, nie było tabloidów, czy stacji telewizyjnych z wydarzeniami 24 h więc nie słyszalo się o tych wypadkach, ale było ich znacznie więcej niż teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jak was nie stać na dziecko, na niańkę, na mieszkanie to trzeba było kupić sobie prezerwatywy za 15 zł - i nie byłoby problemów!" A później płacz, że niż demograficzny...oj hipokryci, hipokryci... Ja zdecydowałam się na dziecko, bo stać mnie na jego utrzymanie, ale na utrzymanie opiekunki już nie. Od początku wiedziałam, że pójdzie do przedszkola, ale myślałam, że w tych dniach wolnych babcie pomogą, tak jak mojej mamie pomagała moja babcia. Dobre..czyli za niż odpowiedzialne są babcie, bo nie chca zajmowac się wnukami..ha,ha A planując dziecko jaka miałaś pewność,ze babcie bedą mogły pomóc...ze np nie zachorują....i co wtedy z dzieckiem? Do DOMU DZIECKA by je oddalaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Starsze panie są teraz mega leniwe. Ostatnio ze zdziwieniem odkryłam, że moja mama tak naprawdę nie wie co to zmęczenie. Ze zdziwieniem, bo zawsze jęczała, że najbardziej urobiona i umęczona na świecie. Więc zwierzyłam jej się, że ze zmęczenia w ostatnim tygodniu mdlałam i wymiotowałam, że nie mogłam jeść, bo ze zmęczenia nie mogłam nic do ust podnieść, że przy dziecku od paru miesięcy nie sypiam i od tego czasem podwójnie widzę. A ta tylko oczy coraz bardziej okrągłe robiła i do mnie z tekstem: a mnie dzisiaj to tak kręgosłup boli... Zabiła mnie tym. A potem, że teraz mamy dobrze, bo auto mamy żeby z dzieckiem gdzieś zjechać. Tak, ale ona też miała, tyle, że ją tata wszędzie woził, ja muszę jeździć sama z dzieckiem. Bo ona franię miała. Tak, ale odkąd skończyłam 10 lat, to ja w domu robiłam pranie. Bo kolejki były. Tak, ale cała rodzina stała, nie tylko ona. A tak poza tym, mój tata zawsze wracał z pracy o 16.00, a potem brał się do roboty koło domu, bawił się z nami - dziećmi, a mama miała czas żeby coś spokojnie zrobić, nawet z nudów na jakieś spotkania gospodyń 2 x w tygodniu chodziła. Ja jestem sama ze wszystkim, bo mąż pracuje po 16 godz i jest tylko w weekendy i to nie zawsze. O jakimkolwiek wyjściu w tygodniu mogę pomarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto płacze że niż??? ja uważam, że patologii i biedaków jest stanowczo za dużo i nie powinni się rozmnażać! x Ciągle w gazetach czy na forach nawet piszą, że niż demograficzny. A to, że patologia nie powinna się rozmnażać - popieram. Tylko patologia nie bierze kredytu na własne mieszkania, nie pracuje, tylko własnie siedzą rodzicom na głowie i rodzą po kilkoro dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A planując dziecko jaka miałaś pewność,ze babcie bedą mogły pomóc...ze np nie zachorują....i co wtedy z dzieckiem? Do DOMU DZIECKA by je oddalaś? x Gdybym miała tak mysleć, to powinnam wziąć też pod uwagę, że ja mogę zachorować, albo mąż, albo oboje lub zginiemy w wypadku i co wtedy z dzieckiem?I znowu wniosek ten sam-lepiej dzieci nie mieć, bo może się zdarzyć choroba albo wypadek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś woooow widać, że wątek uderzył w uczucia zwłaszcza babć bądź kobiet w podobnym wieku oczko.gif Zgodzę się z twierdzeniem, że nikt poza rodzicami nie ma obowiązku opiekowania się cudzym dzieckiem. Jednak nie mogę zrozumieć czemu wyzwolona babcie narzekają na roszczeniowe synowe i córki, zarzekając się przy tym, że ich bękartów patykiem nie dotkną - a same za jakieś 10/25 lat będą uważać, że należy im się pomoc od dzieci, gdy same będą dogorywać? Otóż to, że wychowałyście swoje dzieci drogie panie, nie skutkuje tym, że z automatu należy wam się pomoc na stare lata. I jeżeli którekolwiek z was pojawiła się taka myśl, że wasze dzieci się wami zajmą - to zajmijcie się teraz ich pociechami, jeżeli tego od was potrzebują. Bo pomoc taka powinna działać w dwie strony. Wy, wychowując wasze dzieci, nie pomagałyście im wtedy - to był was z****** (dosłownie z****** oczko.gif obowiązek oczko.gif A jeżeli stać was na opiekę na stare lata to - hulaj dusza, piekła nie ma oczko.gif xx I tu sie mylisz :) To nie był zaden obowiazek, przeciez mogły oddac po urodzeniu do bidula, prawda ? Niejedna tak robila ( z róznych wzgledow ), NIE MIAŁO SIE OBOWIAZKU WYCHOWYWANIA DZIECKA, KTORE SIE URODZILO! Nawet dzis nie ma, mozesz zrzec sie go juz w szpitalu. Jednak wychowac dziecko to sztuka, jak widac /czytac udaje sie jedynie jednostkom..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes typowa matka bluszcz.- wolę być matką bluszcz, jak to nazywasz, niż matką nieodpowiedzialną, która zostawia dziecko z byle kim i później w brodę sobie pluc...bo babcia jedna z drugą woli sobie tv pooglądać, niż wnuka przypilnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak. Starsze panie są teraz mega leniwe. Ostatnio ze zdziwieniem odkryłam, że moja mama tak naprawdę nie wie co to zmęczenie. Ze zdziwieniem, bo zawsze jęczała, że najbardziej urobiona i umęczona na świecie. Więc zwierzyłam jej się, że ze zmęczenia w ostatnim tygodniu mdlałam i wymiotowałam, że nie mogłam jeść, bo ze zmęczenia nie mogłam nic do ust podnieść, że przy dziecku od paru miesięcy nie sypiam i od tego czasem podwójnie widzę. A ta tylko oczy coraz bardziej okrągłe robiła i do mnie z tekstem: a mnie dzisiaj to tak kręgosłup boli... Zabiła mnie tym. A potem, że teraz mamy dobrze, bo auto mamy żeby z dzieckiem gdzieś zjechać. Tak, ale ona też miała, tyle, że ją tata wszędzie woził, ja muszę jeździć sama z dzieckiem. Bo ona franię miała. Tak, ale odkąd skończyłam 10 lat, to ja w domu robiłam pranie. Bo kolejki były. Tak, ale cała rodzina stała, nie tylko ona. A tak poza tym, mój tata zawsze wracał z pracy o 16.00, a potem brał się do roboty koło domu, bawił się z nami - dziećmi, a mama miała czas żeby coś spokojnie zrobić, nawet z nudów na jakieś spotkania gospodyń 2 x w tygodniu chodziła. Ja jestem sama ze wszystkim, bo mąż pracuje po 16 godz i jest tylko w weekendy i to nie zawsze. O jakimkolwiek wyjściu w tygodniu mogę pomarzyć. Współczuję twojej matce takiej córki...pozyjemy , zobaczymy jak ty si e bedziesz rwała do opieki nad wnukami...taak ..tamte czasy były " złote"...ja jako matka ich nie doswiadczyłam...ale pamiętam umęczoną matkę..pranie do nocy, gar z gotującą się bielizną w kuchni, potem jeszcze krochmalenie, wycieczki do magla.Palenie w piecach od rana, wynoszenie popiołu.Brak samochodu, wszedzie PKS, albo pieszo, pustki w sklepach, kolejki po wszystko..i kartki...głowienie się , z czego ugotowac obiad..Pani w sklepie była BOGIEN..szyscy w doope jej wlazili,...ludzie nie piszcie o czymś o czym nie macie pojęcia...Nie wspomnę o skomletowaniu wyprawki dla dziecka..przydział na kartę ciązy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "gość dziś jak was nie stać na dziecko, na niańkę, na mieszkanie to trzeba było kupić sobie prezerwatywy za 15 zł - i nie byłoby problemów!" A później płacz, że niż demograficzny...oj hipokryci, hipokryci... Ja zdecydowałam się na dziecko, bo stać mnie na jego utrzymanie, ale na utrzymanie opiekunki już nie. Od początku wiedziałam, że pójdzie do przedszkola, ale myślałam, że w tych dniach wolnych babcie pomogą, tak jak mojej mamie pomagała moja babcia. xx Jak przedszkole jest zamkniete, inne pełni dyzur- babcia nieopotrzebna. Swięta, dzielisz sie sie z męzem opieka, on tez moze wziąśc wolne. Choroba dziecka- mąz tez ma prawo wziąśc opieka na dziecko:) Nie masz zadnych znajomych z dziecmi w podobnym wieku i o podobnych problemach ? By wmieniac sie wspolnie opieka, pomagac sobie ? Nie masz rodzenstwa do którego mozna sie zwrócic ? Maz tez nie ma ? Koszty opiekunki w te dni wolne nie załamia waszego budzetu, nie przesadzajcie ! Mozna wychowac dziecko przy pomocy złobka i przedszkola, przy pomocy MEZA, czasem zaprzyjaznionej rodziny, czasem opiekunki. Wiem , ze mozna wychowałam tak jedno, a obecnie mam jeszcze dwoje szkolniakow. Za granica, bez babci, tesciowej , czy rodzenstwa. Jedynie mąz, znajomi i my. Wyjatkowo opiekunka. Babcie do opieki NIE SA KONIECZNE:) To wyłącznie wygodnictwo i wąz w kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 18:16 A przeczytałeś jak to u mnie w domu było? I, że pranie w domu też ja robiłam jako dziecko? Nie mama. Do magla jeździłam, ale nie z mamą, tylko z babcią, która przyjeżdżała do nas po to nasze pranie. Auto mieliśmy. Mama nic sama nigdy nie załatwiła, wszędzie wysyłała nas albo tatę. W piecu palił tata. Ja w swoim domu też mam piec****alę w nim ja, bo męża nie ma. Poza tym ja jako dziecko za...łam. W wieku 12 lat pustaki na piętro wynosiłam, mamę wtedy "bolało" i drut pod dekę wiązałam. Widziałaś kiedyś na oczy taki drut? Więc nie pitol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka ma racje
ahaha widze ze tu same emerytki co nie maja co robic tak szczekają i plują jadem:D:D autorka ma 100% racji. Ja do tej pory pamiętam jak ze mną babcia siedziała jak byłam mała, a moja siotra ma 3 dzieci a matka ani kwapi się jej pomóc. A do mnei mama mówi, żebym dziecko urodziła w końcu to mi jeszcze "pomoże odchować" ahahaha dobre sobie. Ja właśnie widze jak ona z***biści pomaga mojej siostrze:D:D:D Tylko na starość to pewnie sobie o wnukach przypomni, tylko czy nie będzie już za poźno:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie a autorka tego tematu . Dzisiejsze babcia sa leniwe . Sama znam dziadków którzy maja w d***e własne wnuki . Dawniej tak nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jestes typowa matka bluszcz.- wolę być matką bluszcz, jak to nazywasz, niż matką nieodpowiedzialną, która zostawia dziecko z byle kim i później w brodę sobie pluc...bo babcia jedna z drugą woli sobie tv pooglądać, niż wnuka przypilnowac. Zapewniam cię,że odpowiedzialny gimnazjalista potrafi zając sie 4 latkiem przez kilka godzin...Mojej koleżanki córka zajmowała sie odpłatnie w czasie wakcji dwójka dzieci 6, 4 lata juz drugi rok z rzędu ( u brata koleżanki) . wszyscy zyja i mają się dobrze...jak sie nie chce to wymówka sie zawsze zanjdzie.. NO k/u/r/w/a mać 16-latka moze zgodnie z prawem współzyć,a nie umie zająć się 4 - latkiem...nie rób z młodzieży ułomów..jak zapłacisz , chetny się znajdzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz babcie siedza na forach i nie maja czasu haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Jagna
Nie narzekajcie na swoje matki, teściowe.One już swoje dzieci wychowały.Ich życie było ciężkie za czasów komuny.Wy teraz macie znacznie łatwiej.Ja pomagałam dzieciom w wychowaniu Ich dzieci, nawet teraz od czasu do czasu zajmuje się prawnuczką, ale to wcale nie znaczy że to mój obowiązek.Moja córka nie osiągnęła wieku emerytalnego i będzie jeszcze pracowała przez ponad 10 lat, więc nie ma takiej możliwości żeby zajęła się pilnowaniem swojej wnuczki.Nie zgodzę sie z postem że obecne babcie są roszczeniowe i leniwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zgadzam sie a autorka tego tematu . Dzisiejsze babcia sa leniwe . Sama znam dziadków którzy maja w d***e własne wnuki . Dawniej tak nie bylo. Moja mama nas wychowywala " dawniej" wlasnie bez pomocy babc...po prostu ŚMIAŁY umrzeć..i też musiała dac radęll a nie było tak łatwo o opiekunkę, bo wtedy pracy by w pip i opiekunki się bardzo ceniły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś teraz babcie siedza na forach i nie maja czasu haha tak jak padajace na pysk ze zmęczenia mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nejdcnhdjedmd
A ja jestem młoda i uważam ze dziecko jest rodziców i z jakiej racji ktos ma wywracać swoje życie do góry nogami dla nieswojego dzieciaka w dodatku w tym najgorszym srajaco-płaczącym wieku??? Świat nie kręci sie wokół waszych śmierdzących bachorow, zrozumcie to w koncu, oprócz własnych matek nikt ich nie lubi i nie toleruje, czesto nawet ich własny ojciec odchodzi bo żałuje ze go spłodził a wy próbujecie takiego obrzydliwego gowniarza jeszcze komus wciskać na wychowanie i jeszcze chcecie zeby sie nim zachwycać jak cudem chociaż dziecko 3 letnie jest na poziomie inteligencji psa a 5 letnie papugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja twierdzę, że mimo większej techniki i postępu dzisiaj, kiedyś kobiety miały łatwiej. Mniej od nich wymagano. Były prace domowe, którymi kobieta nigdy by się nie skalała. Miał i robił je mężczyzna. Dzisiaj kobiety radzą sobie ze wszystkim. Kiedyś też bardziej "wymiatano " dziećmi. Dzieciaki naprawdę zapierniczały w domu. Teraz gdyby kazać to robić moim dzieciom, to by mi opieka na głowę siadła. Jak mówię moim, że jako kilkulatka po 3 godz masło ubijałam, albo ser wyciskałam, to patrzą na mnie jak na ufoludka. A kto mi kiedyś kanapkę do szkoły zrobił? Dobrze było, jak miałam z czym sobie zrobić, bo mama musiała się wyspać i rano nie zawsze jakiekolwiek zakupy były zrobione. Pamiętam, jak kiedyś z plastrami jabłka sobie zrobiłam, bo nie było z czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×