Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

obecne babcie sa strasznie leniwe i roszczeniowe

Polecane posty

Gość zgodnie z prawem alimentacja
obejmuje obowiązek opieki rodzica nad dzieckiem, a później sytuacja się odwraca i jest to opieka (dorosłego) dziecka nad rodzicem. O obowiązku opieki nad wnukami nic nie ma :P PS. Nie mam ani dziecka, ani tym bardziej wnuków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 58 lat i jestem babcią 12 letniej wuczki i 5 letiego wnuka. Prowadzę własną działalność i mogę pomóc przy dzieciach. Razem z drugą babcią, która jest starsza ode mnie o 9 lat pilnowałyśmy te dzieci do wieku przedszkolnego. To jest ciężki kawałek chleba, ale taka jest prawda, jak się dzieciom nie pomoże to w życiu nie staną na nogi. Prosty przykład kredyt lub wynajęte mieszkanie, pensje jakie teraz są każdy wie, do tego niania 800 zł. Zaznaczam, że jestem mamą syna. Mam jeszcze 2 dzieci, po 30 żonatych im również obiecałam pomóc, gdy będą dzieci. Może jestem głupia, ale tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgodnie z prawem alimentacja
Ale Ty tego chcesz, żadne z dzień nie ma ust w podkówkę, gdy mówisz, ze dzis się nie możesz zająć wnukami, bo masz swoje obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgodnie z prawem alimentacja
* żadne z dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Robicie to bo chcecie,możecie i lubicie.Bawienie wnuków to nie obowiązek babć. Autorka i inne tutaj piszące uważaj że im sie taka pomoc należy jak psu miska. Ciekawa jestem ile i jak długo dasz radę w swoim wieku tyrać przy nastepnych wnukach i czy twoje dzieci potrafia zrozumiec ze masz swoje życie i wykorzystywanie matki to już przesada. Oni będa produkować a ty bedziesz służbą.Głupia to może nie jesteś ale naiwna z pewnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks po 50-tce? Facet po 50 to jeszcze jeszcze, ale baba w tym wieku to flak przecież. Współczuję partnerowi. Desperat jakiś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czy ty w ogóle wiesz, co to znaczy mieć postawę roszczeniową? Z tego co czytam, to ty rościsz sobie od babci prawo do opieki nad wnukami, do pomagania pewnie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ja mam o połowę mniej ale mogę ci udowodnić bo pracuję w babińcu i to nie są kobiety bazarowe,te piędziesiątki często biją na głowe 30-tki.Te młodsze mogą tylko pomarzyć o takiej figurze ,a ciało mają tak zadbane że trudno ocenić u nich wiek.Nie jeden młody facet wolałby tę zadbaną 50-tke niz tłustą z brzucholem i tłustymi kłakami trzydziestkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj to zależy jak patrzysz na ten seks,jesli go traktujesz jak sport to mozesz wybierać>natomiast ludzie kochający się ,ich seks to bliskośc ,uczucie a nie traktowanie kobiety jak pojemnik na sperme.Widać masz inny sposób na życie seksualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ja mam o połowę mniej ale mogę ci udowodnić bo pracuję w babińcu i to nie są kobiety bazarowe,te piędziesiątki często biją na głowe 30-tki.Te młodsze mogą tylko pomarzyć o takiej figurze ,a ciało mają tak zadbane że trudno ocenić u nich wiek.Nie jeden młody facet wolałby tę zadbaną 50-tke niz tłustą z brzucholem i tłustymi kłakami trzydziestkę. XXX Jak bym teściową swoją słyszała.. Dba o siebie ma kosmetyki z górnej półki, ale czadu nie oszuka i nigdy nie będzie wyglądać na 30 a nawet nie na 40... Nic nie mam do niej niech sobie dba o siebie, ale jak porównuje siebie do swojej córki która ma 30 lat to z mężem się tylko śmiejemy. . Do mnie już nawet nie próbuje bo kiedyś szwagier po kilku głębszych powiedział mamusi, że może 20 lat temu po pijaku by ją ze mną pomylił; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie istnieje coś takiego jak piękna kobieta 50+. Chyba, że po x operacjach plastycznych. Ale pocieszajcie się dalej. Tylko wam się wydaje, że inni nie widzą waszego wieku. Poza tym starsze osoby nawet inaczej się poruszają. Starość po prostu widać na pierwszy rzut oka, nawet przy zakrytej twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie prosiłam o pomoc przy dziecku, był żłobek później przedszkole i szkoła. . Moja mama pracowała, teściowa nie ale nigdy nie pomagała bo zawsze była zajęta sobą. Kiedy siostra męża urodziła córkę, ja wtedy byłam na L4 miałam bardzo poważnie złamana rękę i siedziałam pół roku w domu. W tym czasie i teściowa i jej wspaniała córka wręcz oczekiwał , że będę pomagać bo przecież dziecko mam duże i siedzę w domu! OK, mogę posiedzieć raz na jakiś czas ale nie będę opiekować się jej dzieckiem kiedy idzie sobie co sobotę na imprezę albo co tydzień do kosmetyczki.. To małe dziecko a jak mam JEDNĄ sprawna rękę. . Oczywiście jak zaczęłam odmawiać to były pretensje aż mój mąż zainterweniowal i powiedział wyraźnie, że nie będę ich darmowa nianią. Do tej pory słyszę wymówki na ten temat. Mąż kiedyś powiedział matce, że siedzi w domu i jest zdrowa wiec niech pomoże córce to stwierdziła, że nie czuje się babcią ja stwierdziłam, że nie czuje się niania za free i tez nie będę babrac gipsem w zasranej pielusze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie istnieje coś takiego jak piękna kobieta 50+. Chyba, że po x operacjach plastycznych. Ale pocieszajcie się dalej. Tylko wam się wydaje, że inni nie widzą waszego wieku. Poza tym starsze osoby nawet inaczej się poruszają. Starość po prostu widać na pierwszy rzut oka, nawet przy zakrytej twarzy. XXX Dokładnie... Mogą być zadbane mi ułożone włosy itp... Ale nawet z kilogramem tapety i ubrane w ciuchy za kupę kasy nie będą wyglądały na 30 lat.. Czas przemija, zmarszczki, wiotka skóra i zminiajaca się figura- tego nie oszukasz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcecie się dziećmi pięknych młódek zajmować - to chociaż będziecie wyzwane od wstrętnych, paskudnych, obleśnych star****chociaż tyle, że mogą was powyzywać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta 50-letnia nie może uprawiać seksu, byc czynna zawodowo, ani mieć życia towarzyskiego. Jeszcze lepiej jak nie będzie "tracić" niepotrzebnie pieniędzy na ciuchy, fryzjera i kosmetyczkę, tylko wszystko odda na wnuki. Pracować ewentualnie może, ale tylko popołudniami, by mogła od rana zajmować się dziećmi swoich córek i synowych. I kto tu jest roszczeniowy? Mam 44 lata i czytając ten topik zaczynam się cieszyć, że nie mam dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam głeboko w dooopie co młode szmaty mówią,mogą jezdzić ile wejdzie ale nie dostaną ani grama pomocy fizycznej i finansowej.Starośc je tez czeka a złosc wyznaczy im wczesniej starośc na gębie.Zreszta dzisiejsze 30-tki wygladają o 15 lat starzej niż kobiety/matki kiedy były w ich wieku. Nie szumcie,bo dzisiaj schodza z tego świata nie tylko starsi,schodza o połowe młodsi,zajrzyjcie na onkologie to zobaczycie ile młodych tam leży.Nie puszczajcie swojego jadu bo karma wraca ze zdwojoną siłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no cóz twoja tesciowa weszła w tzw.góóówno,ty i twoj szwagier to mendy zazdrosne i mściwe i podłe. Jej dzieci maja patologiczne rodziny Zobaczysz jak ci bedzie miło jak bedzisz po 50-tce i partner twojego dziecka ci powie ze patykiem by cie nie tknąl ha ha ha, nawet sie nie spodziewasz kiedy i jak szybko to nastąpi. Rozumiem tez ze twoja mamusia to chodzacy seks :):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci nie mam,-- to po kiego ciula p********z takie głupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O? Nie mam dzieci, wiec nie mam nawet prawa czytać twoich wypocin??? A juz wypowiadać swojego zdania to na pewno nie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babcia na zachodzie. Tutaj dzieci nie planuja rodzicom wolny czas tutaj rodzice planuja sami swoj czas i zrobia ze swoimi pieniedzmi to co chca. Sama jestem babcia i czasami pilnuje wnukow ale to nie jest etat niani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety! mowie tutaj o matkach dorosłych swoich pociech,z kim wy polemizujecie z tymi rozwydrzonymi babami ktore latały jak pies za miska za waszymi synami a teraz chca was miec za darmowe służace.Pogonić to to z własnych domów,traktować jak powietrze,nie dyskutowac na kafie z byle jakąś bo to jest tak prymitywne, ze niczego nie zrozumie.Myśli tym co ma gaciach bo w głowie siano. Gdyby miały odrobinę taktu to żadna z nich nawet by nie pomyślała że rodząc dziecko daje wnuka własnie dla tesciowej Szok,tesciowa to ma w zadzie wasze potomki,moga byc albo nie,wasza sprawa.Myślenie macie rodem z zabitych dechami wioch.Zeby nie było,nie jestem ani matką,ani tescioiwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz przeczytasz, ze nie masz prawa się tu wypowiadać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama i tesciowa zawsze bardzo chetnie zajmuja sie moim synkiem(ok roku) co prawda mieszkamy daleko od siebie ale zawsze mozemy na siebie liczyc i jestem wdzieczna mojej mamie ze pomoc bo przeciez to nie jest jej obowiazek a dobra wola.Robi to z milosci do wnuka i dlatego bo sama tego chce ja jej nie zmuszam ani nie wymagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chętnie pomogłabym synowej w opiece nad dzieckiem ale Ona nie chce.Powiedziała że ma swoja mamę i Jej pomoże. Było bardzo mi przykro.Wnuk ma 6 mieś , widuję go raz w miesiącu . Częściej nie jestem mile widziana.U mnie nie byli z dzieckiem ani razu mimo że mieszkamy rzut beretem od siebie. Zazdroszczę jak widzę babcie na spacerze z wnukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia 1
Ja nie pilnowałam swojej wnuczki bo małą zajmuje się matka synowej.Obecnie dziewczynka ma juz 10 lat..Nie jest mi przykro ponieważ widuje wnuczke dosyć często.Od strony córki córki mam prawnusie i jestem całkowicie oddana dla tego mojego kochanego szczęścia.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja jestem taką leniwą babcią. Zaczęło się 2 lata temu zupełnie niewinnie, przeszłam na emeryturę i prośba o pomoc, jedno wnuczę 1.5 roku i 3 lata. Zgodziłam się z ochotą. Pożałowałam swojej decyzji już po miesiącu. Najpierw doszli do wniosku, że łatwiej mnie do nich przywieźć, niż dzieci do mnie. Jak już jestem u nich to mogę jeszcze jakiś posiłek im ugotować, wstawić pranie, przetrzeć podłogi, aby dzieci w kurzu nie siedziały. Po pół roku byłam już służącą, zajmowałam się ich całym domostwem. Krach nastąpił po ok. półtora roku .Problemy z kręgosłupem dały mi do wiwatu ,pobyt w szpitalu, rehabilitacja, masaże, sanatorium. I ich pytania i komentarze, mamo, co powiedzieli lekarze, kiedy się z tym uporasz? Ale do sanatorium nie musisz jechać, i tak nadal możesz się leczyć. Mamo, nie możesz jechać, kto zajmie się dziećmi, przecież my musimy pracować. No nie przesadzaj, nie może cię az tak boleć bo byś zwijała się bólu, a ty stoisz prosto... I zrozumiałam... Zrozumiałam, że jak sama o siebie nie zadbam to nikt mi nie pomoże. Mam jedno życie, 63 lata na karku z czego 36 przepracowałam jako magazynier w zakładzie produkcyjnym. Wiem, teraz syn z synową nie mają dobrego zdania o babci, chciałam zaprosić ich na obiad, usłyszałam - bez łaski. Jest mi przykro, kocham swoje wnuki, syna, synową zawsze akceptowałam. Jestem babcią nieprzyjazną ich rodzinie, inne pretensje też mają - niesłusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przes 11 lat zamowalam się 3 wnuków i wychowywałam ich ale jak zachorowałam to syn i synowa odwrócili się odemnie nawet nie zapytali czy mi w czyms pomuc, synowa uczycielka, syn wice prezes w jakimś banku a tak naprawdę to elitapisowska bo do kościoła biegają w kazdą niedziele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochana wnuczka
Wiecie co, a ja opiszę to troche inaczej. Moja babcia pomagała mojej mamie. Opiekowała sie troche mna i siostrą w okresie przedszkolnym, bo przedszkole miała 20 metrów od bloku. nie byla to jednak pomoc, zeby miala robic wszystko. Aczkolwiek robila duzo przez te pare lat ze mna i moja siostra. W sumie to nigdy nie pytałam, czy chciała pomagać, ale wydaje mi się, że sie ogromnie nie zmuszała. Poza tym była względnie młoda i jeszcze po nas opiekowała sie dziecmi sąsiadek za pieniądze. Poza mna i siostrą ma jeszcze 3 wnucząt. Nimi nie zajmowała sie w ogóle. Tak jakos wyszło, nikt jej nie poprosił, sama sie nie narzucała. Wydaje mi się, że dzięki temu, że zawsze babcia była blisko mam z nią taki kontakt. Pozostała 3 wnucząt widzi babcie może raz do roku? gdzies przypadkiem? Ja jszcze jak mieszkalam w polsce czesto odwiedzalam babcie. Babcia zawsze sie cieszyla jak mogla mi zrobic obiad jak przyszlam do niej już jak byłam dorosła i ciagle powtarza, ze tamtych wnuków nie ma, nie wie w sumie co sie z nimi dzieje i cieszy się, że ma mnie. Mysle, ze gdyby babcia nie byla tak blisko cale nasze zycie, minimum raz w tyg sie widzielismy juz w tym pozniejszym okresie, zawsze albo szlismy do niej, ona czesciej do nas, gdyby nie pomagala mamie w tym okresie przedszkolnym to nie mialabym z nia takiego kontaktu. Mam znajomych, ktorzy maja babcie ale jakby ich nie bylo i ja sie niezmiernie ciesze, ze mam bacie ktora kocham i ktora byla zawsze obecna w moim zyciu. Teraz sama jestem w ciazy. Niestety mieszkam za oceanem, wiec to nie tak łatwe jak UK. Absolutnie nie oczekuje wiecznej pomocy. Fajnie natomiast by bylo, gdybysmy z mezem mogli zostawic dziecko dziadkom, wiem, ze by chcieli, a my mielibysmy dla siebie pare godzin chocby raz w miesiacu. Moja rodzina mieszka w polsce a rodzice męża 2500km od nas. Na żadną nawet paru godzinną pomoc nie ma więc co liczyć. To mnie jednak mniej martwi bo będzie nas stać na nianie. Patrząc jednak przez pryzmat własnych doświadczeń, wiem, że nasze dziecko nie będzie tak zżyte z dziadkami jak ja byłam :( a to naprawde super uczucie i wiem, ze warto byloby je pielegnować. No bo jak się inaczej tak zżyć jeśli nie spędzając razem czas? Nie mowie o usługiwaniu i byciu na zawołanie. Ja sama pomagam jeśli mogę i nie widzę w tym nic złego. Do 23:30 - to przykre co piszesz, ale tacy ludzie też istnieją i niestety im nie przetłumaczysz. Współczuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śpiąca Olcia
A moja babcia ma 66 lat i kocham ją najbardziej na świecie, nie mogę sobie wyobrazić życia bez mojej babci, bardzo dużo się mną opiekowała jak byłam mała, teraz mam 4 letniego brata którym moja babcia się zajmuje codziennie od 4 miesięcy bo mama wyjechała do pracy za granicę i jak znajdzie mieszkanie to go weźmie, ja też jeszcze mieszkam u babci, codziennie mam obiad, pomaga mi, daje dobre rady a najważniejsze że mnie kocha i jestem z nią zżyta jak z nikim na świecie, przykro mi ze nie każdy może mieć taką babcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy macie z tymi pracujacymi babciami? Wiekszosc obecnych babc, jesli pracowala, to na emeryture przeszla w wieku 60 lat lub nawet na wcaesniejsza (pomostowki). A przeciez spora czesc nie pracowala, bylo inaczej niz dzis. Takze wiekszosc ma np. 61 lat i kuoe czasu. Moja mama ma np. 62, ja 30, ale nie mam jeszcze dziecka. Jednak wiem, ze na oewno mi poomoze w razie czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×