Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KKKM

dać szansę? part II

Polecane posty

Gość gość Greta
Hej, to ja :) Strona 53 tak sie zawiesila ze nikt nie odczytal Twojej propozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Odpisałem przed chwilą na starym wątku Tobie. Ale myślę, że warto spróbować od nowa może lepiej zadziała :) M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Moim sposobem na wyjście z tej sytuacji będzie wychodzenie do ludzi . Jak najwięcej będę znikał z domu bo siedzenie w nim mi ewidentnie nie służy. Umówiłem się dziś z tą kumpelą mojej bratowej, o której wczesniej pisałem. W końcu kawa nic nie oznacza, nie zje mnie przecież a przynajmniej spędzę czas z kimś kto jest mi życzliwy, rozmawiając o czymkolwiek a nie topiąc smutki w alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymansland
Czyli co spotkasz sie z jakąś inną laską i zaliczysz ją żeby poprawić sobie humor? Niezły sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymansland
Odradzam. Tez to zrobiłem jak moja byla mnie zdradziła ale nie pomogło. Tzn na chwile było miło nie powiem, ale potem powrót do tego samego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
A kto mówi że zaliczę? Nie w głowie mi to teraz serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Zreszta to fajna babka i nie zasługuje na to żeby potraktować ją przedmiotowo. O prostu kawa bez podtekstów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kontakty z płcią przeciwną odradzałbym. Podświadomie będziesz każdą do byłej porównywał,a koniec końcow utwierdzisz się w przekonaniu, że eks była tą jedyną i zachcesz powrotu do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Pavlo1985- musze wyjść z domu. Po prostu musze. Inaczej skończę jako alkoholik . Nie codziennie każdy z moich znajomych ma dla mnie czas prawda? Oni mają swoje życie. A ją znam 2 lata, dobrze nam się rozmawia. Nie chce nic więcej. Po prostu muszę zająć sobie czas i nie być sam. Ona wie że nie w głowie mi teraz romanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymansland
Marcin. Śledzę Twój wątek, bo miałem podobną sytuację. Nie wypowiadałem się, ale przechodzisz te fazy, które ja mam za sobą. Pisałeś, że kiedyś jej sie podobałeś. Mówię Ci stukniesz ją żeby odreagować i to będzie silniejsze od Ciebie. Tak jak przespałeś sie z byłą już po zdradzie. O ile dziś w nocy będzie miło i osiągniesz swój cel to na dłuższą metę nic to nie da. Na marginesie, ja dziś mam nową kobietę i jesteśmy zaręczeni. Minął rok. Daj sobie czas. Adrian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAgonia
Przeczytałem temat od początku do końca. Nie będę Cię pocieszał, nie będę pieprzył o ułożeniu życia. Ja też straciłem kogoś kogo kochałem, aczkolwiek mnie ją po prostu zabrano. Internet to internet, nie przejmuj się debilami. Są tu ludzie, dla których istnieją inne wartości niż zimna kalkulacja. Najgłośniej krzyczą ci, którzy nigdy nie przeżyli czegoś takiego. Podziwiam Twój upór, Panie Marcinie. Nie miałeś lekkiego życia. Wyszedłeś na ludzi. Wiesz co to szacunek, ale co najważniejsze, potrafisz kochać. To jest deficyt. Jeśli mogę Ci jakoś pomóc, powiedz. Pozdrawiam i nie rezygnuj z ludzi. Są jeszcze normalni, którzy potrafią i chcą zrozumieć innego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Dzięki Adrianie. Chyba nie mam wyboru bo umówieni juz jestesmy. Zwodziłem ją jakiś czas więc nie wypada się wykręcić szczególnie, że teraz to ja zadzwoniłem. Nie będę pił i wierzę że nie popełnię tego błędu. PS. Gratuluje szczęśliwego zakończenia i miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Agonio dziękuję za słowa wsparcia. Narazie wcale nie wyszedłem na ludzi, bo zaczynam się staczać na dno, ale opanuje to. Poradzę sobie z alkoholem, bo w mojej sytuacji problem alkoholowy to coś co najmniej byloby mi teraz potrzebne. Jestem uparty więc dam radę. Nie mm prawa rujnować sobie zdrowia, o które ciężko walczyłem. Co prawda wtedy mialem dla kogo a dziś...dziś tym kimś jestem ja sam. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stoczyłeś? Bo pijesz? Ja chlałem na umór kilka miesięcy. Ćpałem, rzuciłem się z łapskami na przyjaciół. Jak ważyłem 90kg i miałem całkiem dobrą muskulaturę, tak teraz ważę niecałe 50kg na prawie 1,90m i jestem wrakiem ze skóry i kości. Nie stoczyłeś się. Poradziłeś sobie świetnie. Pamiętasz jak banda kretynów pisała Ci, że powinieneś wyjebać swoją kobietę z miejsca za drzwi, jej rzeczy przez okno itd? Wielu facetów by tak zrobiło. Ale nie dlatego, że to dobre wyjście. Dlatego, że nie potrafiliby opanować nerwów. Ty potrafiłeś. Zachowałeś honor. Chcesz dowodu? W dzisiejszym świecie, jak jesteś honorowy i masz w życiu zasady, jesteś frajerem, ciotą, meśką pizdeczką. Ile takich debilnych określeń padło? Czasem przewijałem całe strony bo mi się tego czytać nie chciało. Traktuj krzyki takich kretynów jak synonim dla słów "honorowy facet". Spytam przy okazji, wybacz, że tak wprost, ale czy potrzebujesz prawnika? W związku z tym "pobiciem"... kurwa nawet nie będę się rozpisywał. Ja bym go zabił. Spadam do sklepu po zupkę w torebce. Uroki życia samemu. Każda inna niezarejstrowana agonia to podszyw. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Marcin ja czytam Ciebie i tu i tu dopoki dziala :) Czytales goscia nade mna? To wyciagnij wnioski. A z kolezanka spotkaj sie a nawet idzcie do kina, zawsze mozna pozniej pogadac o filmie. Nie rozumiem dlaczego tak Ci odradzaja spotykanie sie z innymi kobietami a w tym przypadku kolezanka? Masz sie zamknac w domu i wyc do scian? Gosciu powyzej, takich ludzi nam tu trzeba co przezyli to pieklo i moga cos konkretnego doradzic. Jestem ciekawa czy teraz juz wyszedles na prosta, bo ta waga mnie przeraza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greta Odradzają to spotkanie się z koleżanką, bo w takim stanie w jakim jest Marcin, często potrzebuje się ciepła i bliskości. A potem wyniknąć mogą, choć nie muszą oczywiście, rzeczy których nie do końca mogłoby się sobie życzyć. Co do tego czy wyszedłem na prostą. Zależy co przez to rozumiesz. Nie ćpam, nie piję. Mimo to zupka dziennie to cały mój jadłospis, pomimo tego, że minęło prawie 7 lat. Tu nie da się nic poradzić. Można tylko z Marcinem pogadać, o czymkolwiek, byle oderwać od swoich problemów. Nie ma leku na ból. W każdym razie nie na taki ból, jak również nie ma rady. Można tylko wspierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
ja też chleje Agonio..aż zasnę...i tak od prawie 3 tyg z paroma dniami wyjątku. to moja słabość, ale muszę ją zwalczyć. powoli wymyka mi się to spod kontroli, ale mam nadzieję, że obudziłem się w odpowiedniej chwili. nie mogę boksować, biegać już też nie, bo naciągnąłem mięsień. stąd tak rozpaczliwie muszę uciekać z domu. póki nie jestem sam w ścianach, które mi o niej przypominają radzę sobie. dzięki za te słowa o honorze. tylko, że ja czasem myślę, że mogę sobie nim dupę podetrzeć - tyle jest wart, podobnie jak moje zasady. dzięki za prawnika - ten gnój nie może mi nic zrobić - najwyżej zapłacę grzywnę jak spotkamy się w sądzie i tyle. nie mam na niego siły, mam ważniejsze zmartwienia. zasłużył w pełni na to co go spotkało, bo nie dość , że rozpieprzył nam obojgu życie, to jeszcze śmiał ją obrażać. gdyby nie mój brat dostałby więcej, ale wtedy miałbym poważny problem. a teraz co? ma w dupie ją i ewentualne ojcostwo. to ona będzie miała z nim większe przejścia żeby zmusić go do płacenia alimentów jeśli to on okaże się ojcem. a ze ściągalnością w tym kraju wiadomo jak jest. moje zatargi z nim to pikuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Agonio - 7 lat? o k***a!!! sorry, że przeklinam, ale zamurowało mnie. to znaczy, że mogę mieć rację i nigdy z tego nie wyjdę... a próbowałeś chociaż ułożyć sobie życie? z kimś innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dlatego Cię cenię, bo te zasady nie są na pokaz jak u większości chłopaczków, bo facetami ich nazwać nie można. Tu nie chodzi o to, żeby ktoś je docenił, chodzi o to jakim jesteś człowiekiem. Dlaczego wszystkie kobiety oświadczyły jednogłośnie "nie wypuściłabym z rąk takiego faceta"? Właśnie dlatego, że masz takie a nie inne zasady. Ten świat to błędne koło. Skurwiele tworzą kurwy, kurwy tworzą skurwieli i tak każdy sobie marnuje życie oraz innym przy okazji. Dlatego, że nie mają zasad. Co do gnoja - właśnie w tym problem. On powinien być tak pobity, żeby skończyć jako roślina do końca życia, a nie jeszcze dostawać od Ciebie kasę, za bycie kurwą, nawet nie męską kurwą, tylko zwykłą kurwą. Sprawa ojcostwa - pomijając już wszystko, ale to tym lepiej, że się do ojcostwa nie poczuwa. I dla niej i dziecka. W tym kraju za gwałt wychodzi się po pół roku, a za dożywocie po 15 latach. Więc nic mnie nie zdziwi już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Agonio, dziekuje za odpowiedz. Masz racje z ta potrzeba bliskosci. Mysle ze Tobie tez nalezy sie szacun jak Marcinowi. Ale jedna zupka dziennie ??? Przy wzroscie 190 !!! Marcin, moze te wszystkie wielkie slowa mozna o kant du...... Ale pomysl o ilu ludziach mozesz tak powiedziec? Sa rzeczy na tym swiecie, ktorych nie kupisz za zadne pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greto odradzałem spotkanie z koleżanką, bo już podobny schemat przerabiałem i o ile kontakt z płcią przeciwną na początku pomógł, o tyle na końcu był to kolejny gwóźdź do trumny, bo (jak to mi powiedziała) wyszło, że ją w sobie rozkochałem i potraktowałem jak plaster na świeżo zranione serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musisz przepraszać, ja do kulturalnych nie należę. Nie próbowałem. Żadna normalna kobieta na mnie nie spojrzy. A ja nie chcę nikogo ranić. Tylko nie odnoś mojej sytuacji do siebie. Twoja kobieta żyje. Więc nie sądzę, że grozi Ci to co mnie. Jak już mówiłem, poradziłeś sobie o wiele lepiej niż to wygląda zazwyczaj. Owszem, jesteś cieniem dawnego siebie, ale nie jest wcale tak źle i źle nie będzie. Czas nie leczy ran, czas nie sprawi, że poznasz Anioła, który wybawi Cię od cierpienia. Owszem może tak być, ale prawdopodobieństwo nikłe. Czas za to przyzwyczai Cię do bólu, uodporni Cię. Czytałem cały temat. Nie wiem jak inni, ja widzę poprawę. Widzę różnicę między początkowym uderzeniem bomby atomowej, która zrobiła Ci z życia Hirshimę, a obecnym stanem. Nie łam się, jest dobrze. O ile można w ogóle użyć tego słowa, ale wiesz o co mi chodzi. Greto, w odróżnieniu od Marcina, ja nie jestem dobrym człowiekiem, niemniej, dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie jestem dobrym człowiekiem X Bzdura. Ludzie nie dzielą się na dobrych i złych. Każdy po prostu w życiu kieruje się innym systemem wartości. Zły człowiek to tylko określenie kogoś, kto kieruje się innym systemem wartości, jak ten ogólnie przyjęty. Nie ma czegoś takiego jak dobro i zło, są tylko ludzkie wybory i ich konsekwencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Dokladnie tak jak piszesz Agonio. Marcin wierzy ze sobie poradzi, ze da rade, wiele przeszedl w zyciu i to gorszych rzeczy i dal rade. Przejdzie i przez to pieklo. Podoba mi sie u Marcina to ze on nie widzi jakim wspanialym i wyjatkowym jest czlowiekiem, takim szlachetnym, bo sam postrzega siebie jako kogos zwyczajnego. I to jest piekne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Agonio. Sorry, ale p********z . Jesteś dobrym człowiekiem . Po paru zdaniach to widać. Nikt kto jest naprawdę zły nie powie tak o sobie, bo nie potrafi ocenić dobra ani zła. Więc nie oceniaj siebie tak surowo. Podałbym Ci teraz rękę najchętniej i napił się z Tobą piwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Marcin. W sumie jest to do zrobienia. Nigdy nie byłem we Wrocławiu, ale w obecnej sytuacji, może lepiej jakąś herbatę, albo inny zamiennik? Jak się spotka dwoje ludzi z zatargami na alkoholików nic dobrego nie wyniknie jak pójdą do knajpy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Pavlo i wszyscy martwiący się o moje dzisiejsze spotkanie. Kobieta jest miła, inteligentna i obiektywnie atrakcyjna. Podobałem jej się 2 lata temu. Ale przecież nie siedzi i nie czeka na mnie jak na zbawienie. Dawno się pewnie wyleczyła. Pogadać można skoro oboje mamy coś do powiedzenia. Napijemy się dobrej kawy, może przejdziemy jak będzie ładna pogoda. I tyle. Od tego chyba żadnemu z nas nie stanie się krzywda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu tylko jedną zupkę dziennie jesz ? Od 7 lat?? I to taka chińska ? Szok Do Kkkk a może warto wybaczyć brałes to pod uwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×