Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdołowana życiem

rozczarowanie zyciem

Polecane posty

Gość gość
widze, ze autorka bedzie dalej tylko narzekac na zycie i oplakiwac nieszczesliwe dziecinstwo. No coz, tacy ludzie sa do konca zycia nieszczesliwi bo nie pojmuja, ze tylko oni moga tak zmienic swoje zycie zeby byc szczesliwym. Ale tego nie da sie zrobic patrzac ciagle do tylu badz na boki na znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym plywaniem chodzilo o to, ze nie ma co narzekac na to, ze rodzice nie zabrali na basen, nie nauczyli w dziecinstwie niczego(choc mozliwosci mieli) bo coz to zmieni? Bylo jak bylo. Wazne jest to co sie robi zeby to zmienic i przezwyciezyc ta przeszlosc. Rodzice Steva Jobs oddli go do adopcji a zobaczcie ile w zyciu osiagnal. Nie ma co koncentrowac sie na tym co bylo bo to tylko wysysa z nas energie, ktora jest potrzebna na to zeby isc do przodu. Rozpamietywanie zlych rzeczy tylko nas hamuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycacyca
Wydaje mi się, że autorka postu doznała wypalenia zawodowego :o Lepiej zmień pracę póki nie jest za późno 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaej te same zale, zafiksowałas się na szkole muzycznej, a ja pisałam, że lekcje prywatne na początek były do zorganizowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćJaTez
Dla 10-letniej dziewczynki? To co, miałam chodzić po ludziach i pytać, czy mnie ktoś za darmo będzie uczył grać (w sumie nie wiem kto, bo w mojej wsi i okolicach na pewno nikt nie grał i nie gra)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzi też, ale mogłas porozmawiac z nauczycielami w szkole np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćJaTez
Rozmawiałam z niektórymi. Pisałam tutaj, że muzyki nie uczył nikt po szkole muzycznej (uczyła plastyczka i polonistka, muzyka wyglądała tak, że albo uczyliśmy się czegoś teoretycznego z książek albo piosenek, żadnego grania na czymkolwiek), nikt nie mógł mi pomóc, odpowiedzi były typu "oj, ja nie wiem..". Zresztą, ja wiem, że tego i tak nie zmienię, po prostu nadszedł dzień takiej świadomości, że to już za późno, że już nigdy (ze sportem jest inaczej, może na olimpiadę już nie pojadę, ale mogę go nadal uprawiać i osiągać mniejsze sukcesy) i ciągle się przypomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćJaTez
Z tym Stevem Jobsem i mu podobnymi to pewnie, że fajnie poczytać, obejrzeć i się zainspirować, ale to też nie jest tak, że każdemu się udaje. Jest ogromna ilość osób, którym się właśnie NIE udało mimo prób i chęci, ale o nich się w "mowach motywacyjnych" nie mówi, bo się mówi o tym 1 na 1000, którym się udało. A potem gadanie "nie chciałeś wystarczająco mocno". Poza tym sukces sukcesowi nierówny. Wystarczy popatrzeć np. na Lewandowskich. On gra w piłę, odnosi sukcesy i tak dalej, zarabia kupę kasy i można powiedzieć, że już jest bożyszczem narodowym. A Lewandowska przecież też odnosiła ogromne sukcesy (gdyby była piłkarzem to by jej pomniki pewnie stawiali), a wszyscy gadają, że korzysta z kariery męża i jest ogólny hejt na nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestancie pitolic ze jak sie chce to sie potrafi i ze nauczyciel pomoze... bla bla bla... sama jestem przykladem tego ze nauczyciele to czesto zazdrosne parszywe szuje..(malo który ma powolanie i umie i chce pomoc zdolnemu ale biednemu uczniowi, czy takiemu, ktory umie a boi sie...). dla przykladu - jestem wysoką osoba, mam 182cm, wiec kazdy gdy mnie spotyka mowi dwie rzeczy:na modelke albo siatkarke... i o siatkówke wlasnie mi chodzi, w podstawówce nie byłam jakims mega talentem w tej dziedzinie ale mysle ze malym swiecącym kamykiem do oszlifowania. Miała zapał, mialam checi, predyspozycje. wiadomo, malo kto maja 12-13 lat od razu swietnie gra i zawsze wychodzi mu zagrywka, ale sam wzrost dawal mi wiele, a i mimo tego ze bylam szczupła miałam duzo siły w rekach, potrafilam bez problemu przebic pilke tak ze odbijala sie z wielka sila od sciany na drugim koncu duzej sali gimnastycznej, podczas gdy inne sieroty nie umialy trafic w pilke podrzucona nad wlasną glowa... slowem bylm dosc dobra i gdyby moja wredna nauczycielka mi pomogla moze cos by z tego bylo. pamietam jak dzis jedne wf na którym grałysmy w siatke. nie szło mi zbyt dobrze wtedy, mialam gorszy dzien, ale nie jakas katastrofa. przy zaledwie 3 zepsytym serwie, gdzie bylam serio jedna z najepszych pani oznajmiła na cały głos cyt:"kompletne techniczne zero".... do dzis slysze te slowa jakby to bylo przed chwila...tak mnie zdeprymowała ze do konca mi nie wychodzilo, a ona nigdy nie dała mi szansy na podszkolenie sie... w liceum to fatum ciagnelo sie dalej...wprawdzie czesto grałam i nie grzałam ławki rezerwowej, ale gdy pszyszlo do wyznaczenia skladu reprezentacji szkoly to znow baba ktora nawet lubilam-nie umiala sie zdecydowac czy wybrac mnie czy moja kolezanke. tamta byla dobra, z podobnymi predyspozycjami wzrostowymi do mnie, ale gorsza co wszyscy widzieli. czesto maściła zagrywki. nawet inny wuefista poklocil sie z nia ze to mnie ma wybrac, dziewczyny tez tak mowily ale ona nie wiedziec czemu wybrała tamta... sama mowila ze nie wie czemu ja wybrala bo w rozgrywkach miedzyszkolnych sciagnela ja z boiska dosc szybko bo lasce wcale nie szlo...i w ten oto sposob dwie durne baby zaprzepascily moja szanse na rozwineicie talentu. mam o to zal. podobnie jak autorka nie jestem zbyt pewna siebie i przebojową osobą. nie umiem sie rozpychać lokciami. nie dalam rady psychicznie i sie wtedy poddalam, a szkoda.... dlatego gosjatez wiem o czym mowisz z ta muzyka. nikt ci za darmo nic nie da, rzadko udaje sie trafic na jakiegos pelnego serca mentora ktory cie wesprze, doradzi, odkryje w tobie swiatlo... moje swiatlo zgasło w chwili wypowiedzenia słów:kompletne techniczne zero....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj chyba nie byłaś taka dobra w tej koszykówce, skoro nawet do szkolnej drużyny się nie dostałaś. I to są opinie dwóch osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że nawet jeśli to bardzo boli, to musicie iść naprzód. Łatwo się mówi, wiem, ale choćbyśmy nie wiem jak się starali, przeszłości NIE DA SIĘ zmienić. Rodzice byli jacy byli, nauczyciele byli jacy byli, wieś była jaka była - nawet niech to będzie patologia, zło najgorsze i piekło na ziemi, to nie da się z tym już NIC zrobić. Można tylko zatruwać sobie teraźniejszość rozważając stracone. I niech będzie, że stracone, chociaż nie wiadomo przecież, czy byście były takie wspaniałe, jak wam się wydaje, może byłby płacz, że tyle starań i treningów, a efektów brak - nie wiemy tego. Może i warto rozważyć terapię albo przynajmniej parę wizyt u psychologa, żeby podpowiedział wam, co robić. Warto zastanowić się, co możecie dzisiaj robić, co was by ucieszyło, jak rozwijać, wykorzystywać wasze zdolności. Na bogatych znajomych nic nie poradzę poza graniem w totka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
był w moim życiu też taki etap, że miałam żal do rodziców za kiepski dom i dzieciństwo, zazdrościłam znajomym pieniędzy, podróży itp /trudno być biednym wśród bogatych/ ale z czasem zrozumiałam, ze jestem dla siebie jedynym ograniczeniem dokonując takich a nie innych wyborów .... że każdy zmaga się z jakimiś problemami ... staram się żyć jak najlepiej na swoją miarę i cieszyć "małymi" rzeczami ... a najlepszą nauczkę otrzymałam wyjeżdżając na wymarzone wakacje inclusive do Tunezji ... okazało się, ze upały nie są dla mnie, leżenie na plaży, basen też nie dla mnie.... był to mój pierwszy i ostatni raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgość
Też przegrałem życie no cóż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×