Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rusalka brzuchataaaa

Taka sytuacja dzisiaj w sklepie....

Polecane posty

Gość gość
Twoje dziecko narazie sobie siedzi wygodnie - najedzone w twoim brzuchu, dużo gorzej robić zakupy z małym dzieckiem. Trudno to zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchata rusalka
Nikt się na nią nie patrzył z wyrzutem na twarzy. Te dziecko miało zaledwie kilka mc wiec mogło płakać z milionów powodów, bo np chciało smoczka :) Nie był to dzwiek irytujący. Co innego płacz starszego dziecka takiego powiedzmy 2- 3 latka który chce coś wymusić aby rodzić mu to kupił. To to jest masakra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłaś w tym sklepie, bo chciałaś, nie musiałaś, skoro i tak miałaś obok faceta Widzisz nawet jemu się nie podobało twoje zachowanie, a przeprosił dla św spokoju, bo jesteś przed porodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchata rusalka
Nikt się na nią nie patrzył z wyrzutem na twarzy. Te dziecko miało zaledwie kilka mc wiec mogło płakać z milionów powodów, bo np chciało smoczka :) Nie był to dzwiek irytujący. Co innego płacz starszego dziecka takiego powiedzmy 2- 3 latka który chce coś wymusić aby rodzić mu to kupił. To to jest masakra.... Ta dziewvczyna też przyszła chyba dla towarzystwa babci, bo to jej babka pchała ten wózek z zakupami a ta dziewczyna sobie z nią stała. Mam wrazenie ze nie czytaliscie dokladnie ze zrozumieniem... Ludzie ją przepuscili do kasy nr 2 ja sie tam wcale nie wybieralam! POszlam sobie do innej kasy a tu biegnie jej babka i ją woła. Widzicie absurd tej sytuacji? Ludzie jej ustepują miejsca a ona zamiast z niego skorzystan idzie za babką ktora mi się wpycha do kasy. Doczytaliscie ten wątek ze zrozumieniem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę TE dziecko??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj ciężko ci będzie w życiu...taka jesteś roszczeniowa i głupia. Np. myślisz że 2 latek płacze tylko żeby coś wymusić? Albo myšlisz, że wymuszanie to kwestia wychowania? Wiesz coś o rozwoju emocjonalnym dziecka? Nic. Pusta jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brzuchata rusalka dziś Jak urodzę dziecko to nie bede oczekiwac specialnych wzgledow w sklepach z tego powodu. JUz nie beda mi puchly nogi, an i nie bedzie mi ciążył brzuch... A to że dziecko mi zakwili? To co mam odrazu myślec ze jakas straszna krzywda mu sie dzieje? Na pewno nie bede przewrazliwiona matka. DZieci płaczą bo taka ich natura po prostu, bo nie potrafią się inaczej komunikować. To nie oznacza że trzeba od razu karetke wzywać bo nie wiadomo co się dzieje usmiech.gif x Hehehe.. Jak ja lubię takie jeszcze bezdzietne pewne swego :D Zapisz to sobie i przeczytaj, jak już będziesz miała noworodka. Któregoś dnia nie zdążysz z jakiegoś Bardzo Ważnego Urzędu po pilne zakupy i głodne/ śpiące/ z niespodziewaną kupą niemowlę zacznie ci znienacka ryczeć w sklepie. Zapewniam, że nie przyjdzie ci do głowy "straszna krzywda", a i tak będziesz myślała tylko o tym, żeby jak najszybciej zapłacić i pogalopować do domu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwererwr
Jak mnie wkurza takie roszczeniowe i bezmyślne podchodzenie do życia. Oczekujesz, że trzeba Cię przepuszczać jako ciężarną, bo wbiłaś sobie ten banał do głowy, a już myśleć nie potrafisz. Jesteś ciężarna, to o ile nie jesteś wdową, to ktoś ci to dziecko zrobi i jak ci ciężko to niech on robi zakupy, jak nie masz pomocy to rób zakupy w porze jak jest najmniejszy ruch. Kolejka do kasy to różne historie różnych osób. Ciężarna ma dziecko w sobie, a jakaś inna kobieta na pozór mogąca czekać spieszy się do plączącego małego dziecka, ktoś inny ma poważne problemy z kręgosłupem, inną kobietę zleje mąż bo obiadu nie zdąży zrobić, ale trzeba przepuścić panienkę z balonem, która pewnie oszukuje państwo na l4…/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchata rusalka
Mam wrażenie ze odpisują mi przewrażliwione matki na punkcie swoich dzieci, czy nie jest tak? Moi rodzice opowiadali że ja jak byłam małym dzieciaczkiem to darłam się w niebogłosy jak miała być burza, taki zywy barometr :) NIe przejmowali się tym, no bo czy to jakaś krzywda dla dziecka że zmienia się pogoda? A ja to jakimś 6 zmysłem wyczuwałam i darłam dzioba :) NO i co, czy moi rodzice skrzywdzili mnie tym ze nie lamentowali nad tym ze ja placze? A po latach uwazam ze to byl absurdalny powod do placzu, nie uwazacie??? Siostrzenica mojego faceta płakała jak widziala faceta z brodą? I co krzywda jej się działa z tego powodu? :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchata rusalka
Jasne ze 2 latki nie płaczą tylko z tego powodu że coś wymuszają, to był tylko przykład. Byłam kiedyś w sklepie z 4 latką, ubzdurała sobie coś że mam jej kupić, a ja nie chciałam( bo to jakieś świnstwo nie zdrowe było) to mała w ryk. I co miałam się tym przejmować? Lepiej niech sobie popłacze niż miała by jeść jakieś świństa z samym E E E... no ale pewnie inne mamusie myślą sobie ojejku jaka biedna dziewczynka, a ciocia zła że nie chciała jej czegos kupić.... CZy mi też tak odwali po porodzie jak WAm i przestane myslec racjonalnie jak do tej pory? Oby nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę sobie że hormony Ci autorko na mózg padają i stąd te fochy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
a ja sama z siebie nie ustapilabym, ani ciężarnej ktoa miała krzepe zasuwac po całym markecie i widziałabym ,ze dobrze się trzyma, ani z matule z rozdartm wyjącym dzieciakiem, ponieważ to uczy takich lidzie ,ze to jets dobry sposób na wymuszanie pierwszeństwa zamiast uczyc dzieciaka prawidłowego zahcowania się w publ miejscu. Moja jest dzieckiem nadpobudliwym psychoruchowo, ma napad owsików gdziekolwiek by się nie znalazła i co? jakos potrafie te wiercidoopstwo spacyfikować, stoi grzecznie w kolejce i czeka wraz z przesuwaniem się kolejki przy kasie , bo takie są zasady. Jakby mi cyrki odstawiala to skonczylobysie to przykrymi konsekwencjami karnymi . W tylku mam matule z rozwydzronymi bachorami, jak i ciężarne które robią z siebie kaleki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co?Tak czytam te twoje posty i powiem ci na zakonczenie,zal mi twojego dziecka i twojego meza.Zrob tak jak tu ci radzil,zapisz sobie te posty i wroc tu za trzy lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, skończ to PROWO, bo niedopracowane. Nie ma tak ograniczonych kobiet, zwłaszcza w ciąży, bo wtedy już włącza się "matczyne" myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatni post cię pogrążył :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tasmańska, bzdury piszesz. Dzieci z nadpobudliwością psychoruchową nie ma "wiercidupstwa" bo ma takie widzimisie. Zaburzenia integracji sensorycznej są niezalezne i SILNIEJSZE od dobrej woli dziecka. Błagam Cię więc, nie pisz takich bzdetów. A dla mnie dziecko to żywa istota, szczególnie małe. I jeśli nie lecę gdzieś z wywalonym ozorem, zawsze mamę z maluchem przepuszczę. A do autorki, Mam nadzieję , że Ci jednak "odwali" po porodzie i poczujesz w sobie trochę empatii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchata rusalka
A zajrze sobie za 3 lata czemu nie? Widze ze wy nie rozumiecie o co mi chodzi? O taką zwykła uprzejmość ludzką!!! Jak widzę że ktoś nie może wyjechać z podporządkowanej bo wszyscy mają takiego kierowce w d... to ja przepuszczam taką osobę! Bo nic mnie to nie kosztuje. NO ale nie, większość myśli sobie a niech stoi mam go gdzieś bo mnie nikt nie przepuszcza. Myślę że dobro wraca, więc jak ja ustąpię komuś miejsca to mi też ktoś ustąpi. I zamierzam uczyć tego swojego dziecka, że jak jedzie w tramwaju to ma ustąpić starszej osobie miejsca, albo przepuscic kobiete w zaawansowanej ( podkreslam w zaawansowanej ciąży). Widze ze dobre maniery to juz dla większości jest jakiś przeżytek, może dla tego tak się bulwersujecie? Albo jesteście sfrustrowane, bo jak same byłyście w ciąży to nikt wam nie ustąpił więc w ramach,, zemsty,, też tak robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Konkubina ,ale moja jest z tych nadpobudliwych psychoruchowo , baaardzo energetyczna, wulkan energi , i ja to nazywam wiercidoopstwo gdy szajba ja ogarnia, bo czemu mam tak nie mowic ,a ni nie pisać? Po prostu wymaga więcej pracy nad jej osobowiscią, bo to jets tak pobudzone jak króliczek na diuracelach całodobowo i co z atym idzie? jak jets kolejka to na tyle ogarnia się wiercidoopstwo ,aby w miare przyzowicie stala przy / w kolejce a nie jazdami wymuszala pierwszeństwo jak teraz tak się dzieci uczy, bo to super sposób na syzbsze zakupy. Paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchata rusalka
Uważam że nie wszyscy są źli... MIałam kiedyś taką sytuację w galerii handlowej, mega długa kolejka do wc, mi się bardzo chcialo siku, no ale nic czekam na swoja kolej i jakas młoda kobieta mnie przepusciła. To było bardzo miłe z jej strony. Sama pewnie pamiętała jak to jest z pęcherzem w ciąży bo stała z nia na oko z 5 letnim dzieckiem. W Rosmanie tez pojawiła się fajna akcja, jest plakat kobiety z brzuszkiem ze mają pierwszenstwo wiec wszystko jasne. Nie trzeba sie głupio tłumaczyć, kasjerki same zapraszają do przodu. Ostatnio w Biedronce kasjerka tez mnie zauwazyla i zaprosila do przodu, akurat nie czułam potrzeby skorzystania z przywileju, było mało osób przede mną, ale i tak zrobiło mi się miło ze zostałam zauwazona. Pozytywne zmiany zachodzą ale to i tak wymaga czasu.... W lidlu niestety pracownicy są zacofani pod tym wzgledem, ale ja wierze ze to sie kiedys zmieni, moze za rok czy dwa ale się zmieni. Najbardziej mnie dziwi takie podejscie kobiet ktore same były w ciazy wiec wiedzą jak to jest ale znieczulica totalna. Takiej kobiecie co nigdy nie byla w ciazy mozna jeszcze wybaczyc, no bo nie wie, nie doswiadczyla tego, ma prawo nie rozumiec. No ale wszystkie matki, babki? Jak to mowia,, zapomniał wół jak cieleciem był ,, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tasmańska, więc nie jest nadpobudliwa ruchowo tylko niewychowana- bez obrazy. W sensie, za słabo rozumie podstawy zachowania się wśród ludzi. Dziecko z nadpobudliwością ruchową, choćbys pasem lała, nie uspokoi się, bo to silniejsze od niego. Po prostu. Wiem, bo sama mam dziecko z dezintegracja sensoryczną i do sklepu chodzimy rzadko i na krótko. Ilosć dźwięków, zapachów go przytłacza :( I też osoba Twojego pokroju moze pomyśleć, ze biorę młodego, żeby wymusić pierszeństwo w kasie. Całe szczęście, jak juz raz na ruski rok, musimy isć we dwoje do sklepu, trafiam na b. empatycznych ludzi, którzy przepuszczą, albo poproszeni o przepuszczenie nie fukną :) A Ty brzuchata już odpuść. Mnie kiedyś przepuscila ciężarna w kolejce do WC:) Tak przebierałam nogami, ze już maiłam pomysł iść w krzaki. Więc to zalezy od życzliwości drugiego człowieka, a nie od nakazów bo cieżarną tzreba dla zasady wszedzie przepuszcać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Konkubina Mylisz się i nie rob z siebie yyntelogentniejszej od specjalistów.!! Nasza Ma stwierdzoną nadpobudliwość psychoruchowa,ma zdiagnozowane zaburzenie opozycyjno -bunt. jest dzieckiem szalenie zywiolowym, wymaga dlatego scislej dysycpliny i żelaznej konsekwencji z tej racji ,z ejje osobowość jest bardzo ciezka do okiełznania, ale nie ejst to nierealne!! Zna zasady, zna reguly i egzekwujemy na bieżąco od niej aby ich przestrzegala, tylko ze spokojnemu dziecku wystarczy raz zworcic uwagę, a nasza wymaga mocniejsej pracy nad jej temteramentem. Wychowywana jest prawidlowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaniesz jzu ta matka, to zobaczysz. Wolalam w 39 tygodniu stac w kolejce niz z malym dzieckiem - dziecko wrzeszczy, ludzie w kolejce sie gapia z dezaprobata, wypadaja zakupy, w stresie staram sie znalezc te cholrne 99 groszy bo on nie ma grosika itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciążyporazdrugi
Autorko, sama jestem drugi raz w ciąży (38 tydzień) i okropnie mnie wkurzają takie święte krowy jak Ty.. Już pomijając tę całą sytuację w sklepie, to zachowujesz się jak właśnie takie rozwydrzone dziecko które opisałaś.. Ja wychodzę z założenia, że skoro mam siłę iść do sklepu, to też postoję w tej kolejce kilka minut.. W pierwszej ciąży tylko raz miałam taką sytuację, że pani w Urzędzie skarbowym otworzyła nowe okienko, i poprosiła mnie jako pierwszą do siebie. A kolejka była ogromna, więc nie powiem, bo się ucieszyłam. Kilka dni temu natomiast byłam z mężem i córką na zakupach w galerii, sobota wieczór więc spore kolejki, wybrałam kilka rzeczy i poszłam sobie z córką usiąść przed sklepem, bo zwyczajnie nie chciało mi się już stać. Mąż czekał w kolejce, a tu do kasy podchodzi jakaś wyszczekana mamuśka, że jej córka jest w ciąży i należy jej się pierwszeństwo (a chwile wcześniej latały po sklepie i wcale na zmęczone nie wyglądały). Kasjerka uprzejmie poinformowała ją, że u nich w sklepie nie obowiązują takie zasady, ale jeśli ludzie z kolejki się zgodzą to nie ma sprawy. A ta jak jej wiązankę puściła, że bezczelna, że życzy jej jak najgorzej itp. Na to mój mąż zapytał ją czy ona też jest w ciąży? Bo jeśli nie, to skoro córka nie ma siły stać, to niech sobie usiądzie jak jego żona, a pani zapłaci za zakupy. Osoby z kolejki przyznały mu rację, a te tak się wkurzyły, że rzuciły tymi rzeczami i wyszły ze sklepu. Mąż mówi że pewnie by je puścił, ale po tym jak ta bsba zwymyślała tę kasjerkę, po prostu nie wytrzymał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchata rusalka
Nigdy nie zrobiłam takiej sceny w sklepie, wiec jak to miało byc porównanie do mnie to niestety pudło....Ja sobie co najwyżej pomyślę coś o tych ludziach ale zagryzam zęby i nie mówię nic. Mówi się że ciąża to nie choroba, no niby racja. No to jak ktoś stoi w kolejce z dzieckiem to to nie jest tym bardziej choroba. Jak pojawi się małe dziecko to będę starała się nie chodzić do sklepu z takim brzdącem. Po co? ??Poproszę aby partner wracając z pracy zrobił zakupy, albo on posiedzi z córką a ja pójdę po zakupy. Nawet w szkole rodzenia położna mówiła na zajęciach żeby nie łazić z takim niemowlaczkiem po sklepach bo tam różni ludzie przychodzą, wiadomo kichają prychają i po co narażać dziecko na choroby? Lepiej iść z dzieckiem do parku a nie po sklepach łazić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brzuchata rusalka zachowujesz sie ja święta krowa :) taka rozpuszczona księżniczka . Bylas z facetem to mogłaś ruszyc d**e i wyjść z sklepu a nie robić zamieszanie . No chyba ze twoj facet jest ułomny i sam nie potrafi zapłacic za zakupy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pojawi się małe dziecko to będę starała się nie chodzić do sklepu z takim brzdącem. Po co? ??Poproszę aby partner wracając z pracy zrobił zakupy, albo on posiedzi z córką a ja pójdę po zakupy. Nawet w szkole rodzenia położna mówiła na zajęciach żeby nie łazić z takim niemowlaczkiem po sklepach bo tam różni ludzie przychodzą, wiadomo kichają prychają i po co narażać dziecko na choroby? Lepiej iść z dzieckiem do parku a nie po sklepach łazić... XXX Pozyjemy, zobaczymy...Mnie nikt w ciazy nie przepuszczal.Najgorzej bylo gdy byla wielka kolejka do toalety a ja bylam w 38 tc...ale nie robilam scen z tego powodu.Patrzac na twoj roszczeniowy charakter to jak bedziesz miala dziecko bedziesz robila wieksze sceny i serio nie mam nic do Ciebie, ale ogarnij sie kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszecie że skoro autorka była z mężem w sklepie to ona mogła wyjść ze sklepu a w kolejce mógł zostać mąż. No ale tamta kobieta z dzieckiem mogła tak samo postąpić-wyjść ze sklepu z płaczącym dzieckiem lub dać go babci żeby z nim wyszła a sama mogła zostać w kolejce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytałam wszystkiego , autorko a nie mogłaś dać mężowi te zakupy i wyjść ze sklepu , posiedzieć na ławce i zaczekać ??? Bo ja tak robiłam . Często mi się słabo robiło , to dawałam mężowi zakupy i wychodziłam ze sklepu żeby złapać oddech ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchata rusalka
NIestety nie ma przed sklepem ławek. Na to samo by wyszło czy miałabym sterczeć w sklepie czy przed sklepem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×