Gość Ania mamaZuzi Napisano Kwiecień 25, 2016 MamoKubusia to miałam te badania. Ukochanamamo będzie dobrze wierzę że to chwilowy spadek formy zobaczysz niedługo zajdziesz w ciążę wierzę w to a wtedy sama wiesz radość przeplatana strachem ale trzeba walczyć :-) Witam nową mamę ja tez jestem w ciąży i tez się boje aby nic się nie wydarzyło ale wierzę tak jak Ane ze Bóg mi pomoże i usłyszę płacz maleństwa. Ane Bóg dał tobie nas a nam dał Ciebie :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmamaaniolka Napisano Kwiecień 26, 2016 dziękuję dziewczyny za mile slowa:)mam nadzieje ze dam rade ale ten strach jest okropny....te lozysko to masakra niby czasem tak bywa tak usłyszałam dwa lata temu od lekarza teraz częściej chodzę na wizyty jeżdżę po specjalistach i niby jest ok niby bo ja się ciągle boje i to bardzo nie wiem wogole jak dałam rade żyć bez mojej córki cisza was wszystkie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Kwiecień 26, 2016 Dziękuję Wam za wsparcie. Cieszę się, że mogłam być nim dla Was. Teraz Wy mnie wspieracie. Wczoraj był w ogóle jakiś dziwny dzień. Mój mąż też odczuwał ogromny smutek. Położył się spać o 5 rano, całą noc myślał o Synku i innych tak zmarłych dzieciach. Mnie się coś śniło, chciałam zapamiętać, ale zapomniałam. Ane, możesz przyjechać do mnie, pochodzimy razem :) Ja uwierzyłam nawet, że mój Synek jest święty i teraz modlę się czasem do tego świętego. Bóg obiecał, że tam będzie fajniej, ale tu też jest pięknie, dlatego ludzie nie chcą stąd odchodzić - tam będzie inaczej, chyba, ale przecież tu też jest tyle przyjemności, dlaczego one nie mogą tego zaznać? Nie rozumiem tego. Chciałabym wierzyć, że On też zaznaje przyjemności ciepła słońca na skórze, zapachu kwiatów, smaku owoców... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaWalentynkowychAniołków 0 Napisano Kwiecień 26, 2016 UkochanaMamo znajomy ksiądz powiedział mi, że takie malenstwa, które umarły zanim zdążyły się urodzić są Święte i możemy sie do Nich modlić. Mój Synek codziennie modli sie do Lenki "Aniele Boży". Ostatnio myślałam,że o Niej już zapomniał, ale gdy zapytałam Go kogo mama kocha najbardziej na świecie to mnie mocno zaskoczył bo powiedział, że mama kocha Jego, Tatę i Lenkę i, że "długo"(mówi tak gdy chce powiedzieć "bardzo") za Nią teskni... Taki mały facecik a też przeżywa po swojemu. To jest chyba jedna z najtrudniejszych rzeczy w tym wszystkim. Tłumaczyć Mu i odpowiadać na niby proste, a jednoczesnie mega trudne i bolesne pytania. :( A Bóg jest i stara się ulżyć nam w tym cierpieniu. Pamietam, że gdy mialam martwą córeczkę jeszcze w brzuchu i oksytocyna nie chciała wywołać porodu to właśnie ten ksiądz powiedział w przeddzień porodu, że bedzie się modlił za nas i że Malutka urodzi sie przed 15, a to jest godzina Milosierdzia. Lenka urodziła się 14.50... Myślę, że to był też jakiś znak bo Godzina Miłosierdzia - odprawiana o godzinie 15 - upamiętnia śmierć Jezusa na krzyżu za nasze grzechy. Jest wezwaniem do zwrócenia swoich myśli i serca w stronę Boga. Nie pomyślcie sobie, że jestem jakąś fanatyczka, ale w takiej sytuacji człowiek chwyta się każdej dobrej myśli żeby choć na chwilę poczuć się lepiej. Mi ostatnio bardzo pomaga modlitwa chociaż do końca jeszcze nie wybaczylam Bogu, że nam Ją zabrał. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Kwiecień 26, 2016 Mamo Zuzi mam rozumieć że Tobie wyszły dobrze wyniki tych przeciwciał? Miałaś robione jeszcze jakieś badania? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania mamaZuzi Napisano Kwiecień 26, 2016 mamoKubusia mi wszystkie badania wyszly dobrze tylko ta mutacja miałam troche tych badań ale musiałabym poszukać a teraz nie mam możliwości moze wieczorkiem jak bardzo chcesz . Mamowalentynkowychaniolków no ja też szukałam ratunku w Bogu tak jak to napisałaś a byłam bardzo obrażona na niego ale przeszło mi i tylko modlitwa trzyma mnie jako tako w pionie i aby nie panikować w tej ciąży. Dziewczyny wszystko jakoś się ułoży juz nigdy nie będzie tak samo ale wierzę że kiedyś spotkamy się z naszymi aniołkami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mama_Gucia Napisano Kwiecień 26, 2016 Ukochana mamo, ja do dziś miewam doły i bardzo tęsknie za synkiem (mimo, że Gabrysia wypełnia mi cały czas). Może to przez zbliżający się dzień matki - jeden z najtrudniejszych dla nas dni? Przetrwasz to i doczekasz się 2 kresek. Dziewczyny w kolejnej ciąży, na pewno macie coś, co was relaksuje: książka, muzyka ,delikatne ćwiczenia - róbcie tego jak najwięcej. Nerwów nie unikniecie, ale chodzi o to, by je jakoś równoważyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Kwiecień 26, 2016 Mamo Zuzi bardzo chcę :) jeśli oczywiście to nie jest problem dla Ciebie.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama najpiekniejszego aniolka Napisano Kwiecień 26, 2016 Kornelkowa przytulam Cię mocno. Ja straciłam córeczkę w 35 tc 19.12.2014 a 11.01.2016 zostałam mamą bliźniaczek. Też nie poznałam przyczyny mojej największej tragedii w życiu. Jesteś z poznania ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania mamaZuzi Napisano Kwiecień 27, 2016 MamoKubusia przegrzebałam w dokumentach i tak: Wymazy:cytologia, czystość pochwy na bakterie tlenowe i beztlenowe, ureoplazma,mykoplazma,chlamidia Badania: NR, fibrynogen, czas protrombinowy, ATTP, d-dimery Antykoagulant tocznia, aktywność antytrombiny, aktywność białka c i s Panel trombofili mutacja protrombiny, czynnika v liden i mthfr c667t, a1298c Czynnik reumanoidalny, przeciwciała p/plemnikowe, p/jądrowe, p/ kardiolipidowe Igg igm,p/beta 2 Glikoproteinie igg igm Tsh ,anty tpo, anty tg, prolaktyna, cytomegalia igg igm awidność cytomegali, poziom homocysteiny, rożyczka igg, igm . To chyba tyle. Wiesz ale twój lekarz na pewno będzie wiedział co robić pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Kwiecień 27, 2016 Mamo Zuzi dzięki za odpowiedź. Znacznej części badań które wymieniłaś nie robiłam :( Przerażają mnie koszty tego wszystkiego.... Rozmawiałam wczoraj z moją lekarką - byłam prawie pewna że załamie ręce jak usłyszy o mojej mutacji, na to ona ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu stwierdziła że to najłagodniejsza z mutacji jakie mogły mi się przytrafić..... Aż mi szczęka opadła..... Nie wiem czy to może być prawda, czy spotyka się ona z gorszymi przypadkami więc mój nie zrobił na niej większego wrażenia, czy może nie chciała mnie dobijać widząc że jestem załamana życiem.... Ufam jej i sama już nie wiem. Kazała zrobić poziom prolaktyny - wiesz może z czym się to wiąże? Ta mutacja jakoś wpływa na prolaktynę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Kwiecień 27, 2016 Mamo najpiękniejszego aniołka nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę (mam nadzieję że nie zabrzmiało to aż tak źle jak mi się wydaje) Tak szybko udało Ci się zajść w ciążę i to bliźniaczą i urodziłaś zdrowe dzieciątka, to szczyt marzeń dla mnie, bliźniaki.... Pozdrawiam Cię i Twoje maleństwa! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaWalentynkowychAniołków 0 Napisano Kwiecień 27, 2016 Mamonajpiekniejszegoaniolka zaszlas w ciaze po 6 miesiacach jesli dobrze policzylam? Ja właśnie tyle chce odczekac i znow spróbować. Mam nadzieje że uda mi sie tak jakk Tobie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania mamaZuzi Napisano Kwiecień 27, 2016 Mamokubusia prolaktyna jeśli jest wysoka może blokować owulację nie ma ona nic wspólnego z mutacja, pewnie lekarce chodzi o to że z tego panelu na trombofilie masz tylko albo az mthfr więc nie jest tak źle. MamoWalentynkowychAniolkow ja też zaszłam w ciąży po 6 miesiącach lekarka mówił że nie trzeba więcej czekać mam nadzieję że czas szybko zleci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaWalentynkowychAniołków 0 Napisano Kwiecień 27, 2016 Damy rade dziewczynki, kto jak nie my???:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Kwiecień 27, 2016 Wiecie co dziewczyny ja chyba liczyć nie umiem :) Doliczyłam się że Mama najpiękniejszego aniołka zaszła w ciążę po 4 m-cach.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Kwiecień 27, 2016 Mamo Zuzi dzięki że jesteś! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania mamaZuzi Napisano Kwiecień 27, 2016 Mamo Kubusia to miłe dziękuję ja dlugo się starałam o pierwszą ciążę wiec mam jako takie pojęcie dość dużo badań mieliśmy także troszkę się orientuje :-) tak ja też liczę że to 4 miesiące. Wszystkie się doczekamy trzymam za was bardzo mocno kciuki i modlitwą wspieram za siebie oczywiście też :-)! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaWalentynkowychAniołków 0 Napisano Kwiecień 27, 2016 4 miesiace, macie rację, pomyliłam się;) przepraszam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Kwiecień 27, 2016 Mamo Zuzi co masz na myśli pisząc że długo starałaś się o pierwsze dziecko - jeśli możesz napisać oczywiście.... A o tą ciążę jak długo się starałaś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania mamaZuzi Napisano Kwiecień 27, 2016 MamoKubusia ja o pierwsza ciążę starałam się z mężem koło 4 lat także mnóstwo badań ciążę niestety straciliśmy w 26 tygodniu w sierpniu w zeszłym roku. A o tą ciążę to bardzo szybko jak dla nas miesiaczka 20 luty kolejnej nie było a mogliśmy się starać od stycznia wierzę że teraz usłyszę płacz naszego wymarzonego wymodlonego cudu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kornelkowa Napisano Kwiecień 27, 2016 Mamo najpiękniejszego aniołka nie jestem z Poznania, pochodzę z całkiem innego regionu Polski. Ciesze się Twoim szczesciem i całuje twoje maleństwa:* Mi lekarz powiedział żeby odczekać y miesięcy i próbować znowu. Ale jakoś nie czuje sie na siłach:/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 27, 2016 hej dziewczyny, ja co prawda nie stracilam dziecka, ale pol ciazy przelezalam w szpitalu, ciagle krwawienia, skurcze. syn urodzil sie w 35tc caly i zdrowy....no ale nie o to chodzi. chcialam napisac, ze lezac w szpitalu poznalam pewna fajna babeczke, wjezdzajac na sale, na ktorej lezalam, byla cala zalana lzami :( tak zaczelysmy rozmawiac. Opowiedziala mi ze to jej 5 ciaza, wszystkie poprzednie stracila :( w tym synka w 24tc, plakalysmy razem. ona wtedy byla w 7tc ja w 33tc..to bylo 5lat temu, od tamtej pory jej nie spotkalam, ale czesto o niej mysle czy jej sie udalo, czy tuli swoje upragnione dzieciatko. to takie przykre i niesprawiedliwe :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama najpiekniejszego aniolka Napisano Kwiecień 27, 2016 Dziewczyny ja nie robilam zadnych badan bo u mnie nie znaleziono przyczyny. Moj ginekolog powiedzial mi tak: takie pozne straty dziecka dziela sie na pech, czyli tak jak u mnie, gdzie badania hispatologiczne i sekcja wyszly ok i wtedy kolejna ciaze prowadzi sie normalnie, tzn pod wiekszym nadzorem. ale to raczej ze wzgledu na psychike matki . Oraz na takie gdzie zawalilo lozysko, to widac po np.zawale lozyska, za malym dzieckiem, odklejeniem lozyska i wtedy powinno od razu wprowadzic sie clexane i acard. Bakterie takie jak chlamydia, ureaplasma powoduja zazwyczaj poronienia na poczatku ciazu, ale bardzo rzadko do tego dochodzi. Dlatego lekarze nie zapisuja nam zadnych badan. Ja sie nie badalam i chyba dzieki temu nie zwariowalam. Po stracie mojej corki bylam strasznie nastawiona na kolejna ciaze, ona uratowala mnie i moje zycie. A ciaza blizniacza to najprawdopodobniej efekt dzialania clostilbegyt, chcialam zajsc szybko w ciaze i ginekolog zapisal mi te tabletki. Udalo sie w pierwszym cyklu brania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania mamaZuzi Napisano Kwiecień 27, 2016 Mamonajpiekniejszego aniołka roznica miedzy nami jest taka że ja nie zaznałabym spokoju jak bym tych badań nie zrobiła ja szukałam przyczyny dla mnie nie bylo wytlumaczenia że pepowina czy tak miało być lekarz powiedział w szpitalu w położnictwie nie zawsze są sukcesy ale ja poprostu musialam te badania zrobić aby teraz w drugiej ciąży nie zwariować chociaż i tak nie jest łatwo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Kwiecień 28, 2016 Mamo Zuzi czy dobrze rozumiem że udało Ci się za pierwszym podejściem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Kwiecień 28, 2016 Mamo najpiękniejszego aniołka te tabletki o których wspomniałaś wspomagają płodność? Powodują uwalnianie większej liczby jajeczek? Pewnie są tylko na receptę..... Moja lekarka też zaleca mi jak najszybsze zajście w ciążę, ale nie wspominała o żadnych tabletkach wspomagających :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 28, 2016 Zawsze powinien nas wspierać mąż w takich sytuacjach. Bo tu chodzi nie tylko o zdrowie lecz o życie! !!! Gdy jesteś sama często ignoruje się pacjenta! !! Mamy prawo mieć męża przy badaniu i zabiegu wiec powinien zawsze w takich chwilach być przy nas! !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Kwiecień 28, 2016 Dziewczyny mam jeszcze pytanie odnośnie paska św. Dominika - wcześniej na forum widziałam wpisy dotyczące tego tematu. Chciałam zapytać te z was które go stosują o to jak go"używacie" czy przepasacie się nim tylko do modlitwy czy nosicie go cały czas? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 28, 2016 MamusiaKubusia sa to tabletki wywolujace owulacje. Wiec pomagajace zajsc w ciaze. Tylko na recepte Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach