Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ale x

SZUKAM SAMOTNEJ MĘŻATKI

Polecane posty

Gość gość sama
Gość 22.12 Był czas ze wiele myślałam o rozstaniu, ale chyba mam za mało odwagi.Teraz juz nie myślę o tym, trwam w tym martwym związku, tolerujemy się nawzajem, uśmiechamy się do siebie, ale prawie ze sobą nie rozmawiamy.Nasze dzieci są już prawie dorosłe,żyją swoim życiem... I każde z nas żyje swoim życiem. Jakie to przykre, ale żadne z nas nie robi nic,żeby to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas było, ze ja próbowałam naprawiać, zmieniać, rozmawiac, siebie zmieniać, moje poczucie własnej wartości spadło do zera. On niby próbował udawajac, ze probuje, nie zmieniając nic, ciagle kłamstwa i kłamstwa, oszustwa, nie mogłam tego znieść. Odeszłam dla dobra dzieci i własnego. Jeszcze rok z tym człowiekiem i nie wiem, czy nie doszłoby do nieszczęścia. Myślałam o samobojstwie, nie raz. Biłam sie z myslami, płakałam po cichu w poduszkę. Powiedzialam dosc. To nie była decyzja z dnia na dzien. Dojrzewałam do tej decyzji bardzo długo. Ten człowiek wysysał ze mnie cała energię, zycie. Ja żyłam jego emocjami. Dzis juz nie mam żalu. Zycze mu wszystkie naj, nawet po tym co mi zrobił i jeszcze probuje mieszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale x
Dzień dobry Wszystkim!:-) Pora na parę słów o sobie.... Pochodzę ze wsi. Rodzice mieli duże gospodarstwo w którym, wiadomo,praca od świtu do zmierzchu, 7 dni w tyg. Nie chciałem wiązać się z gospodarką na całe życie dlatego wyjechałem na studia do miasta. Będąc jeszcze studentem, założyłem mały biznesik. Czasy były takie, że czego się człowiek nie tknął, to przynosiło zyski. Firma szybko się rozwijała a ja poświęcałem jej coraz więcej czasu. Na studiach poznałem żonę. Pobraliśmy się, urodziły się nasze dzieci, było cudownie! I pewnie byłoby tak dalej, gdybym nie zaczął jej zdradzać....Raz, drugi,kolejny....Czekała z kolacją a ja nie przychodziłem.... Nie ,nie zdradzałem Jej z kobietą!...(wierność zachowuję cały czas), zdradzałem Ją z firmą... Jestem PRACOHOLIKIEM!...:-( Próbowałem z tym walczyć! Dwukrotnie, za namową żony odbyłem terapię....Pomagało na krótko...:-(Firma mocno się rozrosła( zatrudniam kilkudziesięciu pracowników) , pochłaniała coraz więcej czasu a że chciałem mieć kontrolę nad wszystkim poświęcałem jej cały czas i energię. Wychodziłem z domu o 5.30 ,wracałem o 23.00. ..Dzień w dzień, oprócz niedziel. Myślałem, że jak zapewnię rodzinie dostatnie życie to wystarczy... Teraz widzę jak bardzo zaniedbywałem żonę!...Zdradzała mnie, ale nie mam Jej tego za złe....Nigdy nie dałem Jej namiętności...Jestem aseksualny, każde nasze zbliżenie( a było ich raptem kilka- kilkanaście? przez całe małżeństwo!) było dla mnie przymusem...:-( Celowo wspomniałem o swoim dzieciństwie i o gospodarce...Uciekłem do miasta nie chcąc tak dużo pracować ale o ironio pracuję jeszcze więcej... Tak to wygląda..Wiem, że wina leży tylko i wyłącznie po mojej stronie! Cóż z tego,że żona ma wszystko czego tylko zapragnie, jak nigdy nie miała męża....Prubowałem to naprawiać, wziąłem Ją na cudowne wakacje ( cały miesiąc, tylko we dwoje,oblecieliśmy pół świata...najlepsze hotele, najlepsze restauracje...) nie pomogło....:-( Chłód pozostał... I trwamy tak, niby razem a przecież każdy osobno...ja ze swoją firmą( przeklętą!- nienawidzę jej i...kocham)żona poświęcając się rodzinie... Kocham Ją, ale rozlazło się to wszystko...nawet pogadać nie mam z kim...:-( Tyle....tylko i aż!...-:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, pisałam wczoraj o sobie, slow kilka, przez miedzy innymi pracoholizm rozwaliło sie moje malzenstwo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale x
Próbowałem...miało być oczywiście! Przepraszam!;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie wyznanie, tez mialem wlasna firme i pracowalem od rana do wieczora, w koncu stwierdzilismy ze tak dalej byc nie moze. Wyjechalismy za granice, dalej prowadzilem firme ale bylo to meczace i zatrudnilem sie w firme. Zrobie swoje i do domu do zonki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś taki sam jak mój mąż. Popłakałam się. Nie tak wyobrażałam sobie nasze życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale x
No właśnie!...:-(:-(:-( Zajrzę tutaj wieczorem, za 15 min .mam spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczery
za malo szczegolow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale x
Do gość....Widzisz....ja też cierpię...wlaczę z tym ale nie daję rady....to choroba.....:-( Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, moze zamiast pisac wyznania na kafé, napisz do zonki, urwij sie wczesniej, jestes szefem, masz pracownikow, zaufaj im, a ty wez zone i skoczcie gdzies razem albo wyslij sms-ka. Moze nie wszystko stracone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem wrażliwa dobra a do tego atrakcyjna. Każdego dnia słyszę "panią to mąż pewnie na rękach nosi" tak nosi pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech mi ktos wytlumaczy podstawowa rzecz "szukam samotnej mezatki" - nie latwiej napisac, mam ochote zar.c na boku a szukam takiej, ktora nie bedzie nic chciala bo tez robi to na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem wrażliwa dobra a do tego atrakcyjna. Każdego dnia słyszę "panią to mąż pewnie na rękach nosi" tak nosi pieniądze... x to co robisz w tym malzenstwie? ach wiem, bierzesz kase, bo sama siebie nie utrzymasz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że mąż mnie kocha. Jednak nie potrafi mi tego powiedzieć, bo to oznaczałoby, że jest uległy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na twój temat szczery już się wypowiedziałam w innym poście. Powtarzać się nie będę. Zejdź mi z drogi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz, że tylko mąż pracował na sukces naszej firmy, ale co ty możesz wiedzieć to nie twoja bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie latwiej napisac, mam ochote zar.c na boku a szukam takiej, ktora nie bedzie nic chciala bo tez robi to na boku" łatwiej ale żadna fajniejsza na to nie pójdzie:D no a jak ty sprawy rozwiązujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie zdradził żony a teraz szuka chętnej. KŁAMSTWO. Temat prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj baranie cały post! Czytaj głośno i ze zrozumieniem! Bo masz z tym widzę problem!:D Napisał przecież, że jest asem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale x
Korzystając z krótkiej przerwy obiadowej... Klawy....wyślij jej sms-ka....Wolała by takiego sms-a dostać od kogoś innego...:-), gościa z którym mnie zdradziła i z którym jest uczuciowo związana... Gościu.....Gdybym szukał kogoś na boku, to mógłbym sobie cały harem pięknych dwudziestolatek skompletować, gotowych na każde skinienie....Stać mnie na to. Ale po pierwsze, mnie TE sprawy w ogóle nie interesują, a po drugie, gdybym nawet przejawiał nimi zainteresowanie, to i tak bym tego nie zrobił ze względów ,powiedzmy moralnych... Miłego popołudnia!;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmężatkaa
Autorze też nie szukam nikogo do zdrady. Potrzebuje czasem zwykłej rozmowy. Podać @?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha a pozniej - "nie wiem jak to sie stalo! wcale tego nie chcialam, samo wyszlo" :-) jak ludzie uwielbiaja siebie samych oszukiwac "jestem samotna w malzenstwie, potrzebuje tylko rozmowy, ale nie z kobieta!" hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmężatkaa
Na "przyjaciółce"nie raz się zawiodłam. Kobiety potrafią być naprawdę wredne. Z facetami o wiele lepiej się rozmawia niestety po pewnym czasie chcą spotkania realnego. Nie potrzebuje tego. Nie musze szukać kochanka w necie. Gdybym chciała zdradzić już dawno bym to zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma przyjaźni damsko-męskiej. Samo wejście tutaj i propozycja szukam samotnej mężatki już jest zdradą.“Uważaj na swoje myśli, stają się słowami. Uważaj na swoje słowa, stają się czynami. Uważaj na swoje czyny, stają się nawykami. Uważaj na swoje nawyki, stają się charakterem. Uważaj na swój charakter, staje się twoim przeznaczeniem.” – Lao Tze gość dziś Przeczytaj baranie cały post! Czytaj głośno i ze zrozumieniem! Bo masz z tym widzę problem!smiech.gif Napisał przecież, że jest asem! Baran to jesteś Ty. To co pisze jest kłamstwem, on jest asem co myśli k*****m. Ma koło siebie osoby najbliższe sercu i jest samotny szuka przygody na forum. Niech weźmie swoją żonę za rękę popatrzy jej prosto w oczy i szczerze z nią porozmawia. Niech zobaczy w niej bratnią samotną duszę. A ile chętnych ma na forum do popisania szok....nie patrzą , że facet ma żonę każda chce być przyjaciółką od zwierzeń. Ale x jesteś może i bogatym ale nieudolnym facetem. Zniżasz się do poziomu zero. Żal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadua
autorze, takie niewinne rozmowy, oderwanie sie od nuzacej codziennosci, moga latwo przerodzic sie w zauroczenie. sama mialam taki przypadek... a nic nie planowalam, tylko mile internetowe pogaduszki z kims anonimowym. niestety ta osoba po drugiej stronie laczy jest nadala osoba, mimo, ze jej nie widzisz i jesli nawiaze sie wiez wspolnych tematow, to do zauroczenia jeden krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gadua masz rację też przeszłam to samo, wiem co mówię. Też nie widziałam osoby a nici energetyczne są nie do rozerwania. Do dziś czuję się winna, że pozwoliłam sobie na niewinną wymianę zdań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×