Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy stały związek oznacza koniec z imprezami?

Polecane posty

Gość gość

Czy wy imprezujecie bez swoich facetów? Czy stały związek przetrwa imprezy w pojedynkę ? Jestem studentką i bardzo dużo moich znajomych ciągle imprezuję ( jak to na studiach bywa), od 2 lat mam faceta z którym bardzo dobrze się dogaduję, ale zasada jest taka że nie imprezujemy osobno i czuję że zbyt dużo mnie omija w moim wspaniałym czasie jakim jest młodość, a wy imprezujecie same?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przetrwa, chyba ze bedziesz konczyc impreze o 23ej lub po ciebie na koniec imprezy bedzie przyjezdzał po ciebie chłopak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak studiowalam w innym miescie to wychodzilam na imprezy. Fakt, ze upijalam sie, ale nic mnie nie ominelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami tak, ale wolę wychodzić z nim i jego kumplami. Lepsze imprezy wtedy zaliczamy niż jak jesteśmy same z dziewczynami. No i mam zawsze pod ręką doskonałego partnera do tańca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem na pewno, że chce z nim być, ale też mam 22 lata i chciałabym poimprezować on ma 29 to już w swoim życiu przeżył wiele imprez. Dzisiaj miałam okazje wyjść ze znajomymi i zapytałam czy miałby coś przeciwko, odpowiedz prosta zrobisz jak uważasz, możemy imprezować osobno, prowokować los i zobaczymy jak długo to wszystko potrwa, ps nie psuj tego co jest , bo jest dobrze. No i dzisiaj sobie odpuściłam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ty chcesz z nim dalej byc? Stracisz wiecej niz imprezy....co za dupka sobie wybralas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co takiego Cię omija? Wszystko zależy od priorytetów - ja w swoim życiu studenckim poimprezowałam rok. I stwierdziłam, że nie jest to nic ciekawego, naprawdę nie wiem co tam się dzieje takiego czego miałabym żałować. Z partnerem zwiazałam się później i generalnie oboje praktycznie W OGÓLE nie imprezujemy ;) Po prostu nie jest to w naszym stylu, mamy tysiąc ciekawszych zajęć. Raz tylko byłam bez niego na integracji w nowej pracy, ale jak dla mnie mogłam się po prostu spotkać z tymi ludźmi na kawie i byłoby równie fajnie. x Ale jak Ty masz priorytety inne to cóż, zastanów się czy ten związek Ci odpowiada. Można pewnie mieć i taki związek gdzie imprezujesz do woli. Chodzi o to by się wzajemnie nie dusić i nie ograniczać. x Ale serio nie wiem czy młodość=imprezy. Rozumiem jakby Cię omijały podróże, jakieś ciekawe przedsięwzięcia itd. Ale no każdy ma swój pogląd na życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może po prostu nie chce żebym bawiła się z innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem osoba dosyć towarzyską, lubię wyjść na imprezę potańczyć i się bawić. W pierwszym roku było fajnie i nawet pamiętam moje myśli,że nie chce mieć faceta, żeby mnie nie ograniczał, żebym mogła przez studia poznać nowych znajomych i troszkę poszaleć, no ale zmiany szybko przyszły, dlatego nie wiem czy to da się pogodzić, jest mi z nim dobrze i zastanawiam się czy są takie pary, które pomimo imprez w pojedynkę dobrze się dogadują .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nawet jak są takie związki to co z tego, że są? Sam fakt ich istnienia wpłynie na Twojego faceta? Mój też ma 29lat, to nie są osobniki co się będą zmieniać ot tak "bo chłopak koleżanki to jej pozwala", to są dorośli mężczyźni którzy mają już poukładane w głowach po swojemu. A czy partnerce to będzie odpowiadać...cóż, czasem tak a czasem nie. x I z mojej perspektywy patrzę - naprawdę nie rozumiem podejścia "tracę młodość", mimo, że się staram - zwyczajnie nie rozumiem. Po prostu to dla mnie coś innego, zagadka swoista. Ale wiem, że są ludzie którzy mają takie podejście i OK - nie moja sprawa. Każdy ma prawo robić to na co ma ochotę :) Tylko pytanie, czy Twój facet rozumie takie podejście? Czy serio poimprezował a teraz odpuścił czy po prostu nigdy nie był fanem imprezowania? x Zmierzam do tego, że warto wyjaśnić tę z pozoru błahą sprawę. Bo może się okazać, że i w innych kwestiach macie inne podejście - że on jednak jest trochę hej do przodu a Ty po prostu masz ochotę korzystać z praw przysługujących Twojemu wiekowi. A im szybciej ustalicie własne zasady (z poszanowaniem praw obu stron) tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, i żeby nie było nie naskakuję na Ciebie. Po prostu uważam, że lepiej na spokojnie porozmawiać z partnerem, wyjaśnić sobie nawzajem swój sposób myślenia o relacji. Bo po prostu lepiej wiedzieć w co się człowiek pakuje, niż potem natrafiać na jakieś "kwiatki" i się zastanawiać co z nimi zrobić. WIęc chyba najlepszym adresatem Twoich wypowiedzi będzie Twój partner ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie odebrałam twojej wypowiedzi w sposób negatywny, a raczej poradę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×