Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość0647

Czy macie w swoim otoczeniu osoby ktore zmyslaja? Jak sobie radzicie?

Polecane posty

Gość gość0647

Zakladam ten temat bo chcialabym zobaczyc czy ktos ma do czynienia z podobnym problemem i jak sobie radzi. Otoz chodzi o siostre mojego meza ktora strasznie zmysla.. Nie sa to jakies wielkie i wazne sprawy ale totalne d**erele, no ale mimo wszystko klamie. Np. Jakies luzne rozmowy o karierach zawodowych. Moja szwagierka zawsze podkresla ze gdyby nie zaszla w ciaze to bylaby juz kierownikiem dzialu w firmie (pracuje tam nieprzerwanie od kilku dobrych lat), jednak ze wzgledu na ciaze zrezygnowala z wyscigu szczurow zeby sie nie stresowac. Prawda jest taka ze bedac w ciazy rzeczywiscie mieli konkurs na kierownika, ona byla w ciazy ale szef ja namawial do egzaminu mimo wszystko. Ona poszla na egzamin, oblala test, na ustna rozmowe sie nawet nie zalapala. Pamietam to dokladnie bo sama ja pocieszalam jak plakala mi w rekaw kilka lat temu. Czy macie ludzi ktorzy tez tak koloryzuja rzeczywistosc? Jak sie wtedy zachowujecie? Bo ja glupieje. Z jednej strony mysle ze te klamstwa nie sa szkodliwe dla nikogo wiec po prostu sie nie odzywam. Ale czasami szlag mnie trafia jak slysze naginane historie przy ktorej bylam i na 100%wiem ze jest inaczej i wtedy mam ochote powiedziec wszystkie fakty glosno. Tyle ze nie wiem czy to w ogole cos da i zmieni... Spotkaliscie sie z takimi przypadkami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj brat to bajkopisarz ale mimo wszystko swietnie sie dogadujemy. Po prostu to co mowi dziele przez 2 i odejmuje 10 :) grunt to nastawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość GOŚĆ
Oczywiście że tak. Znam co najmniej kilka osób które tworzą takie bajki, że głowa mała. Co robię- śmieję się i ignoruje. Nie zaprzątam sobie bynajmniej tym głowy bo i po co. A jak ktoś próbuje na mnie wymusić rozmowę, to mówię, że niedawno mówiłaś-łeś coś innego. Niektórzy mają wybujałą wyobraźnię i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0647
Ale nie jest to dla was irytujace. Ja przyznaje ze nie jestem jakos specjalnie nerwowa ale jak slysze takie glupoty po raz setny to rece opadaja. Nie wiem czy tacy ludzie maja swiadomosc tego ze klamia, czy po prostu juz tak sobie poukladali w glowie ze wierza w to co mowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość GOŚĆ
Dla mnie nie jest. Ignoruję to i tyle. Po co mam się denerwować z czyjejś głupoty. Jednym uchem wpuszczam, a drugim wypuszczam, a pod nosem śmieję się z tych głupot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie mam to samo podejscie. Daje sie mu wygadac. Bo on wszystko koloryzuje,nawet pogode z dnia poprzedniego. No taki typ. W pisaniu prac byl swietny,matura z polskiego 5,humanista,prawnik,w zawodzie mu sie to przydaje ;) on cos opowiada,ja slucham i wypuszczam a okrojona wersje zayrzymuje dla siebie :) lata praktyki:P i nie, nienirytuje mnie to. Mojego meza jeszcze potrafi irytowac. Ale znaja sie 10 lat a nie 30 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam kilka takich osob, kolezanka, sasiadka, kuzynka. Moze chca sie po prostu dowartosciowac. Jednak mam takie cos do siebie, ze jak raz zlapie kogos na klamstwie to potem wszystko co mowi, traktuje juz z dystansem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa to niezła bajkopisarka, powie prawde jak sie pomyli. Co powie dziele na 10 i nigdy jej na serio nie biore:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od zawsze takich znałem. Jeden nawet ostatnio opowiadał mi że jak z dyńki uderzył kolesia to jego kosć nosa mu sie odbiła na głowie i do tej pory ma szramę. Łamie to prawa fizyki ale gość wierzył w swe słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej bratowej nic nie przebije. Akurat jesteśmy taką medyczną familią. Ja stomatolog, brat farmaceuta, rodzice lekarze, wujkowie ciocie też lekarze, dietetycy, farmaceuci. Tylko tak nakreślam, bo zaraz będzie sedno. Otóż moja bratowa matury nie zdała i poszła na jakieś studium czy kurs opieki nad starszymi osobami oraz kurs masażu w prywatnej szkole. OK super, niech działa. Jednak przy każdej okazji jakichś rodzinnych większych zjazdów typu Boże Narodzenie, Wszystkich Świętych opowiada, że będzie robić niedługo magisterkę z medycyny i rusza z prywatnym gabinetem lekarskim. Zawsze się pyta moich cioć i wujków jakie meble najlepsze do gabinetu albo który stetoskop lepszy Littmann, MDF czy Spirit i w ogóle zagaja branżowe rozmówki i się mądrzy. Matko jaka siara! Nikt nie chce jej ośmieszać ale widzę często te miny kuzynki, cioć i wujków. Gdzie ona się o akademię medyczną nawet nie otarła i chyba nie wie, że "magisterkę z medycyny" można robić tylko na państwowej uczelni medycznej. Moja mama normalnie pali się ze wstydu za każdym razem, bo o maturze nie wie nikt poza najbliższymi ale już to że bratowa robi jakieś kursiki wiedzą wszyscy. Nikt nic nie mówi ale swoje sobie myślą. Brat ostatnio na rocznicy dziadków ustawił ją do pionu na osobności i mam nadzieję, że żadnej żenady więcej nie będę musiała oglądać. Lubię ją nawet. Wesoła dziewczyna, pracowita ale skąd ta mitomania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pani wyżej. pewnie wyżej sracie niż d**y macie, dowalacie dziewczynie to czuje się niedowartościowana, niepewna siebie i chce reperować swój wizerunek w oczach innych nie pomyslałaś o tym? ano tak nie pomyslałaś, lekarska rodzinka Hatfuuu! spluwam na was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat zdycha, bo kaferiuszki to same kłamczuchy i palą się na samą myśl, że to temat o nich :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam taka jedna co wiecznie sciemnia i sama sie w tych klamstwach gubi. druga wychwala dzieciak pod niebiosa ze grzeczny, spokojny, sam je , sam zaypia w przedszkolu anioł... a ostatnio dostaje sam uwagi z przedszkola(sama sie przyznala przez przypadek), na wspolnych wakacjach ani razu nie spal sam tylko go usypiala czasem godzine kub dluze(tlumaczyla to zmiana srodowiska i strachem malego przed nowym miejscem), na tychze wakacjach i w ogole byl mega niegrzeczny -wydzierał sie, bil, wyrywal zabawki, plakal o wsyzstko. wiec po co te bujdy, po co?/??? trzecia taka nachwalila sie jak bylam bez pracy ze dostala w spadku kase i samochod... a kilka miesiecy pozniej ja pojechalam na zagraniczny urlop to dogryzała mi ze ale jeste burzuj ze mnie stac a ona biedna taka i jedzie tylko nad poslkie moze-wiec gdzie ten spadek pytam sie?????? zazwyczaj olewam takie pi/er/do/le/nie ale wkurzam sie tez bo nie lubie takich fantastów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ale ciebie wredna suka . Nie ma nic gorszego niz trafić do takiej rodziny jak wasza. Dziewczyna czuje sie gorsza i na 10000 % to wasza wina .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie muszę daleko szukać :) ostatnio miałam taką sytuację :) kilka tygodni temu ciocia opowiedziala mi, że jej córka "poleciła" pewnemu znajomemu żonę swojego brata jako osobę, która szuka pracy...czyli ta dziewczyna po prostu dostała się do pracy, po znajomości, zanosiła cv po telefonie od pracodawcy od razu odbierając skierowanie do lekarza przed zastrudnieniem itd :) nie żadna super praca bo pakowanie jakichś e-papierosów czy coś podobnego...nieważne :) a wczoraj kuzyn z żoną był u nas na kawie i ona opowiadała jak to cudownie zaniosła cv i od razu nie wiedzieć czemu olśniła szefa swoją cudowną osobowością :D ja nic bym nie mówiła, ale oczywiście mój mąż, który jej nie lubi, od razu wyjechał, że przecież jej teściowa mówiła jak to było z tą posadą...:D no myślałam że padnę patrząc na jej wyraz twarzy :p :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czasami cos tam podkoloryzuje :) no tak juz mam hmmm chyba po babci hehe Zresztą myślę ze 90 % ludzi tak ma tylko malo kto sie do tego przyznaje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj tato to klamca i kleptoman, ciezko z nim zyc. Ale mozna sie przywyczaic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja jestem wredna? To nie ja wyzywam kogoś od suki tylko ty i co masz do mojej rodziny, niby jaka tu jest nasza wina? Gdybyśmy byli tacy o jakich nas oskarżasz to dawno byśmy ją ośmieszyli, ze nie ma matury przed dalszą rodziną i dalsza rodzina też by jej powiedziała do słuchu na temat jej kursów i rzekomej magisterki z medycyny. Ona się czuje gorsza ale to tylko jej wymysły i jej kompleksy. To niby usprawiedliwia jej pajacowanie i wygłupianie się z tym gabinetem i stetoskopami? tak czujemy się zażenowani tymi gadkami o gabinecie lekarskim ale chyba każdy tak by się czuł :o Wyobraź sobie, że mój dziadek ma 92 lata, umie czytać ale nigdy nie nauczył się pisać, umie się tylko podpisać na zasadzie wyuczenia i nikt się z niego nie śmieje. Kochamy go i szanujemy, bo jest dobrym człowiekiem, tak my wszyscy tacy wysokos*****cy lekarze patrzymy na niego z podziwem i w ogień byśmy za nim skoczyli za to jaki jest i co robił całe życie więc nie myl pojęć durna babo, bo chyba ty też jesteś taką zakompleksioną kłamczuchą, na to wychodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mi ktos pieprzy nieszczerze, wiem, ze bylo inaczej, to go demaskuję. To najlepiej działa - udowodnić, że kłamie, nawet jak o glupoty chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś i hahaha następny nieuk, który się wkręcił w lepszą rodzinę i się solidaryzuje z drugim nieukiem zamiast się wziąć za siebie i podnieść swoje kwalifikacje ale nie, bo po co jak mąż zarabia, a jej misja to rozkładanie gir i zaciążanie. Nie dziw się potem, że w dobrej rodzinie nikt ci oklasków za porody nie bije, oni mają lepsze osiągnięcia i ambicje w życiu, a wy zboleć tego nie możecie hahahaha "hatfu" - PADŁAM :D też mam taką bratową z piekła rodem gwiazda co nie obroniła licencjatu z pierdołologii na prywatnej uczelni, a najmądrzejsza ze wszystkich dziedzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd wiesz że to na milion procent ich wina? nie znasz ludzi, a już wiesz. Ponadto jak ktoś opowiada dyrdymały i robi z siebie idiotę to jest tylko jego wina, a nie reszty świata i układu słonecznego. Proste i logiczne. Bez matury, a nawet bez podstawówki można trzymać fason i klasę specjalnie się ze swojego wykształcenia nie spowiadając ale taki tłuk jak ty nigdy tego nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0647
tu autorka- ooo widze temat ozyl ;) Mnie tez kilka razy kusilo zeby ja zdemaskowac i powiedziec jak bylo naprawde. Ale te teksty np. ten z pierwszego postu zawsze wyplywaja na jakiejs imprezie np. ostatnio na urodzinach meza. No i tak przekalkulowalam ze jak powiem ze sciemnia i to bylo zupelnie inaczej, to impreza siadzie, ona sie pewnie obrazi czy cos, a w sumie poza ta mitomania to normalna dziewczyna. Zawsze robie taki rachunek plusow i minusow i wychodzi mi zebym siedziala cicho. Co jest tym bardziej paradoksalne, bo uchodze za szczera do bolu osobe. ahhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0647
a tak na obrone tej mamy z medycznej familii.... naprawde nie rozumiem dlaczego tak na nia siadlyscie. U mnie w domu mam trzech braci, wszyscy po specjalistycznych kierunkach i pracuja jako doscy "zaawansowani" specjalisci, wyplaty to pewnie srednia krajowa pomnozona przez 4 lub 5. Ja tez po studiach. Moj maz po technikum, jest pracownikiem fizycznym. Jak tylko sie spotykamy, zawsze jest fajna impreza, kazdy jest soba, kazdy troche poopowiada o swojej pracy i nikt nie musi udawac i ubarwiac rzeczywistosci. Wiec ta klamiaca dziewczyna z "magisterka z medycyny" na wlasne zyczenie robi z siebie tluka i wprawia innych w zazenowanie. Towarzystwo w jakim sie obraca nie ma nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej autorko ja od bratowej pseudo lekarki :P Mam to samo co ty i nie chcę robić kwasów ale w końcu przyjdzie do ciebie taki moment przesycenia żenadą, że nie wytrzymasz jak ja :P Powiedziałam ostatnio z uśmiechem, że muszę ochłonąć po tylu baśniach na raz, wstałam od stołu i wyszłam sobie na taras zaczerpnąć powietrza, bo normalnie głupio się czuję jak ona wylatuje z tymi mądrościami. Mam nadzieję, że po ostatnim razie jak ja brat ustawił już się nie odezwie. Ale oczywiscie wg niektórych to ja jestem zła i ponieważ jestem lepiej wykształcona to jestem winna jej mitomanii, a w ogóle to powinnam dać jej na to przyzwolenie i szeroko się uśmiechać gdy zaczyna zmyślać, bo w końcu jestem jej to winna.... z jakichś przyczyn :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa ma kontakt ze mną sporadyczni zero telefonów nie odbieram bo po co mam cierpieć wysłuchując jej kazań jaka to ja nie jestem:-o potrafi co dzień wymyślać na mnie ciekawą historie do synowej która z nią mieszka tamta mi oczywiście zaraz wszystko podaje na fb :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja rozumiem tą dentystkę, bo nikt nie powinien robić z siebie debila i jeszcze zwalać tego na innych i tak jak ktoś tu powiedział fason można trzymac nawet jak się nie ma wykształcenia to nie ma nic do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak i to jest moja dobra przyjaciolka.Ma wybujala wyobraznie ,zawsze zmyslala i bajki pisala ,ale mi to nie przeszkadzalo.Moja przyjaciolka ma dobre serce i uwaga nie jest zawistna (a to zadkosc).Przeszkadza mi zazdrosc i podlosc u ludzi a nie bajkopisanie.Do dzewczyny z medyczna familija bije od ciebie jad i czujesz sie lepsza i wogole cala twoja wypowiedz jest poprostu oblesna.Moze ta dziewczyna i popisuje sie niepotrzebnie(prawdopodobnie jest niedowartosciowana) ale ty wcale nie jestes lepsza(chociaz za taka sie uwazasz).Skromnosci troszke by sie przydalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja przyjaciolka tak samo, juz nie wiem w co jej wierzyc a w co nie. Od najmlodszych lat wymyslala cuda, najpierw miala miec motor juz na dniach, potem samochod jeszcze przed 18-stka, wszyscy jej zazdroscili, a ona nie miala niczego. Potem zaczela mnie oszukiwac w zwiazku ze swoim chlopakiem, zupelnie bez powodu, ze ona w ogole z nim nie chodzi, ze seksu nie uprawiaja, a ja chlopaka nawet nie znalam i nie mialam nic przeciwko niemu, wiec po co te klamstwa. Teraz po latach juz nam sie kontakty nieco rozluznily ale spotykamy sie raz na jakis czas i tez no cuda na patyku wymysla. Oczywiscie u niej wszystko idealnie, zadnych problemow nie ma, cudowny maz mnostwo pieniedzy, a od innych osob jej bliskich wiem, ze maz agresor, a pieniedzy nie za wiele, obydwoje na najnizszej. Klamstwo na klamstwie, a nie mozna normalnie pogadac, szczerze. Ja jak sie jej wyzale to pozniej czuje sie jak oferma, bo ona zaraz opowiada jak to u niej jest cudownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojego męża zdarzało mi się złapać kilka razy na takim ubarwianiu jak rozmawiał z kimś trzecim i mnie k***ica brała. Najgorsze że on wstydu żadnego przy mnie nie ma. Głupek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój były i jego matka tak strasznie zmyślają, nie wiem po co, a najlepsze jest to że mnie oskarżają o kłamstwa A ja jak już kłamałam to po to by się odwalili. Z takim zmyslaniem jak oni ciężko żyć bo to naprawdę denerwuje czlowieka. To są ciężkie przypadki kłamią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×