Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drugamłodość

Koniec. Teraz w drugą stronę

Polecane posty

Gość gośćAnita
Wawa spróbuj tak na próbę jeść trochę więcej białka...a może waga wtedy lepiej będzie Ci spadać. Widzę po sobie, że jak teraz tego białka jem mniej to i waga stoi w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Wawa, trochę tłuszczu musi być w pożywieniu. Kiedyś słyszałam taką opinię, ze tłuszcz jest jak powietrze dla spalania, trochę powietrza podsyca, ale za dużo gasi. Swoją drogą rzeczywiście denerwujące. Jesz naprawdę malutko i tu nie można Ci nic zarzucić. To chyba niemożliwe, czy sprawdzałaś wagę, bo może faktycznie zepsuta? Dziewczyny, nie wiecie dlaczego Gosiafit sugeruje nam brzuch po ciąży? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Haha :-) DM ja mam brzuch po ciąży. ..tak go już sobie noszę 18 lat hihi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamłodosc
menu: 1. Kromka z serkiem i pomidorem 2. Kanapka z serkiem i pomidorem 3. spaghetti carbonara 4. 2 małe ciacha 5. 2 kromki z pasztetem ze soi, 2 małe jogurty pitne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Moje menu: -15 minut ćwiczeń 1. Tosty kakaowo- otrebowe 2. Kawa, jabłko, gruszka 3. Dwie łyżki kaszy jaglanej, warzywa na parze, kawałek gotowanego mięsa z indyka 4. Salatka owocowo- jogurtowa 5. Puszka rybna, kromka zytniego, herbata zurawinowa - spacer z psami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Czterdziestka czekamy na relacje od dietetyczki. Parasole, żyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
drugamlodosc - GosiaFit to kolejny nagabywacz, reklama - wtrynia się w kazdym wątku i reklamuje cholera wie co, ale nie zamierzam sprawdzać. A co u mnie - znowu jem i jem i jem, ale .... noo więc byłam dziś u tej dietetyczki. Pani wywarła na mnie póki co bardzo dobre wrażenie, wysłuchała, notowała, zadawała pytania, zrobiła pomiary. Ma ułożyc dietę i prześle mi ją na e-mail w weekend, więc zacznę dopiero od poniedziałku. Ale ustaliłyśmy juz godziny posiłków (stosownie pod mój rozkład dnia) i ustaliłyśmy, ze nie powinnam jeść mniej nic 1400 kcal dziennie, chociaż oczywiście nie będę musiała tego liczyć, bo ona prześle mi gotowy jadłospis, ale warzyw do posiłków mogę jeśc ile chcę, aby sie czuć syta. Dostałam z grubsza wytyczne co mam jeść, ale szczegółową rozpiskę dopiero dostanę. Ogólnie będzie się to opierać o niski IG. Powiedziałam też, że chcę unikać mleka krowiego, więc obiecała, że nie uwzglęni go w diecie. Potem mam mieć kontrole co 2 tygodnie, chyba, ze będę czułą potrzebę co tydzień, to możemy co tydzień. Wyszło jej, że wazę 65 kg i ustaliłyśmy, że dążymy do pozbycia sie 10 kg, co powinno trwać ok. 2,5 miesiąca. Powiedziałam jej czego wymagam od diety i obiecała to uwzględnić (aby nie tachac duzo do pracy, aby móc robić soki w wyciskarce, aby wykorzystywać produkty -więc jak otworzę mleko owsiane, to aby było do kilku przepisów, aby je zużyć zanim sie zepsuje, aby potrawy były proste do przygotowania, a wieczorem coś lekkiego i na szybko i ze kocham owoce i nie chce z nim rezygnować. Ponadto ustliłyśmy, że jednak jestem typem, który nie jest w stanie ograniczać słodyczy tylko musi mieć całkowity zakaz. Jedyny wyjątek - przed startem w biegach wolno mi będzie jakąś zdrową czekoladę ze stewią czy ksylitolem. I musowo min. 1,5 litra wody mineralnej dziennie - OPRÓCZ herbatek i soków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Dziewczyny zwyciestwo! Dzis wieczorem na wadze 60,3!!!! Macie racje dorzucilam bialko i tluszcz (pelnotluszczowy jogurt) na sniadanie i oto wynik!!! No w koncu w koncu w koncu! Dzis na kolacje zjadlam tylko talerz brokul i kalafiora zeby "nie zapeszyc" :) a na deser kilka swiezych malin i borowek. Ale sie ciesze ( wiadomo ze to tylko 300 gram ale juz myslalam ze na zawsze utknelam na 60,6) chyba zaraz pojde pocwiczyc z tej radosci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
I kawę tylko bezkofeinową jak musze lub sporadycznie z ekspresu, więc chyba jednak z kawy zrezygnuję, bo z ekspresu nie lubię, a bezkofeinowa to ponoc "syf". I czarnej herbaty także unikać. I nie wolno mi będzie ryb wędzonych na razie (szkoda ..... bo bardzo lubię) i mięso raczej sporadycznie, co kilka dni, a obiady będą raczej bazować na strączkowych. I - co ważne - nawet jeśli mi nie wyjdzie, jesli sie załamię którego dnia, przerwę dietę to nie mam rezygnować, mam przychodzic na kontrole, bo to będzie znaczyło, że trzeba będzie diete moze dostosować inaczej, albo zmienic coś innego, aby było dobrze, wiec zeby nie było tak, ze nawalę, to sobie wizytę kontrolną odpuszczę. I zaproponowała też błonnik Herbalife - powiedziała, że nie ma musu, aby go brać, ale ona ten akurat poleca i większośc jej pacjentów faktycznie zażywa - no to kupiłam i ja ..... Jestem nastawiona optymistycznie. Zobaczymy jak mi pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Wawaraz - gratuluję! Myślę, że jak juz sie w końcu ruszyło to teraz pójdzie w dół przez jakiś czas (do następnego zastoju ....) - w każdym razie powinnaś ujrzeć 59 bardzo szybko :-) Teź bym tak chciała .... A właśnie i jeszcze pani dietetyczka powiedziała, ze mam schowac wagę i sie absolutnie nie wazyć (tylko ona mnie będzie wazyła co 2 tygodnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Czterdziestka gratuluje pomyslu na dietetyka. Ja rowniez sie zastanawiam nad tym bo mimo wszystko jak sie jest na diecie to w sumie nie wiadomo czy dobra czy nie, a przeciez zlym odzywianiem mozna sobie zniszczyc zdrowie :) ale na razie sie nie zdecydowalam. I pewnie tez jest wysoki koszt jesli chodzisz regularnie.... A nie wiedzialam ze kawa jest zla w diecie :( bo ja pije rozpuszczalna i to kilka razy dziennie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakoś się trzymam dziś na tysiącu kalorii, choć wczoraj chyba przekroczyłam, bo zjadłam o kilka wafli kukurydzianych za dużo. ;) Taki był zapiernicz w robocie, że nawet się nie zorientowałam jak się zrobiła 17sta, a na nogach byłam od szóstej rano i dlatego idę już spać. Jutro muszę wstać wcześniej, żeby przygotować sobie ważne rzeczy przed wyjazdem i w ogóle. Kupiłam sobie trochę kosmetyków na pocieszenie, skoro ciuchów nie mogę kupować. :) :) Krem pod oczy i krem do twarzy :D Dziś jakby mniej odczuwam "pieczarkę" :D A jadłam wędlinę (drobiową i wieprzową), trochę orzechów, jogurt i banany. Na nic innego nie było czasu, a teraz już za późno, bo idę spać. Trzymajcie kciuki, żebym nie popłynęła na wyjeździe i nie zaczęła pożerać jakichś miejscowych czekolad i takich rzeczy. Jutro się ważę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Wawaraz - pierwsza wizyta 130 zł, a potem kontrolne po 50 zł, więc nie tragedia. Ale właśnie nie pomyślałam, aby zapytać czy ten jadłsopis to mi ułoży tylko na 2 tygodnie, czy może na miesiąc i potem powtarzać od poczatku. Zobaczymy. Moja koleżanka z pracy ma znajomą, która schudła u niej 20 kg bodajże w pół roku i ona ją zarekomendowała. A wiesz, zawsze lepiej kogoś z polecenia. Oczywiście podpisałam oświadczenie, ze nie wolno mi nikomu udostępniać diety. Ale to dla mnie logiczne - to jej praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Parasole - trzymamy kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Anita - dzięki za poradę dot. SPAMu - zaznaczyłam i teraz faktycznie wrzuca mi wszystkie powiadomienia do SPAMów, ale jak sie tego cholerstwa pozbyc zupełnie aby już nie działało, to nie mam pojęcia .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Czterdziestka cieszę się, że zdecydowałaś się na dietetyka...może będzie Ci łatwiej :-) A i musisz poszukać na swojej poczcie czarnej listy i wpisać ten adres co przychodzą wiadomości. DM najważniejsze, że waga Ci spada...nawet jak Ty to ujęłaś, nieznacznie, ale jednak spada ;-) Wawa no widzisz gratulację...to jutro rano będzie 59,5 kg, zobaczysz :-) Parasole dasz radę, trzymamy kciuki...i szybko wracaj do nas :-) Dobranoc kobitki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Waga 69.5 :( Poszła nieznacznie, lecz w górę Jak zawsze krótko rano, a wieczorem więcej. Fajnie z tym dietetykiem Czterdziestki, no widzisz, jak człowiek da plamę, to to znaczy, że coś trzeba zmienić, a nie że z nami coś nie tak. Rzeczywiście ta dietetyczka ma rację. To dieta jest dla nas nie my dla diety Wawa, pisz szybko ile dzisiaj, bo jeśli wieczorem mniej to dzisiaj rano tym bardziej mniej Parasole trzymamy kciuki, ale jedz coś, nawet, albo tym bardziej jak ciężko pracujesz, żeby jakiś rytm był. Miejscowe czekolady? (mniam mniam )Gdzie Ty będziesz? I wcale nie było krótko :) Miłego Dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
130 + 50 to nie az tak duzo ale z czasem sie nazbiera ;). Ale masz racje - zdrowie jest warte tego wydatku :)! Az sie boje napisac zeby nie zapeszyc ;) ale dzis bylo rowniutkie 60 :)! Ale sie ciesze teraz ze wytrwalam! Mysle ze to nie mozliwe zeby przez 2 dni pol kilo stracic wiec pewnie troche odwodniona jestem, ale co tam! Cyfra mnie cieszy i motywuje do dalszej walki! A dzis bedzie ciezko bo mam i obiad i kolacje jesc w miescie (spotkanie z kolega z bylej pracy a wieczorem kolacja z kolezanka ze studiow i jej nowym facetem) wiec bede musiala bardzo sie pilnowac. Ale na razie po prostu posiedze sobie na kanapie z kawka i sie pociesze ta spadnieta waga ;) Trzymajcie sie ciplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Parasole - wyjazd to nie jest pozwolenie na jedzenie ;) (chociaz fajnie byloby jesli przyslowie "co zjadlas w wegas zostaje w wegas" sie sprawdzilo :). Po prostu - jesli nie masz kontroli nad tym co jesz to zawsze mozesz kontrolowac porcje. I zastosowac regule trzech kesaw co do deserow - mozesz, ale po trzech malych kesach odkladacz widelczyk ... Anita, DM dziekuja za doping i rady moje kochane - faktycznie to forum i wy mi strasznie pomaga sie zmotywowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
U mnie się też ruszyło...rano- 52,8 kg :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Anita - Ty nam niedługo znikniesz!!!!!!!!!!!! :-) A tak z ciekawości - ile masz wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
tylko 158 cm :-(...także już jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawaraz
Anita - gratulacje :) naprawde na tym topicu mozna schudnac :)) dzis na obiad zafundowano mi salatke ociekajaca tluszczem... po prostu koszmar, liscie salaty nawet nie byly chrupkie tylko takie miekkie od tego tluszczu. Zjadlam pol pomidorka jajko dwa male pieczone ziemniaczki w mundurkach (przesolone) i pol kromki chleba z kozim serem i moze ze cztery widelce tej salaty... 3/4 dania zostalo na talerzu ale i tak mnie brzuch boli juz. Nigdy juz nie wroce do tej restauracji! nie zjadlam deseru tylko kawe. Tak prawde mowiac wolalabym nie wychodzic dzisiaj wieczorem i tylk zjesc jakies warzywa ber tluszczu ale nie ma takiej opcji... jak jutro waga podskoczy to tylko i wylacznie moja wina. :( trzymajcie sie kobietki i piszcie co u was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Anita, ja też mam 158! Menu: 1. kromka z wędliną pomidorem, zieleniną, bułka z serkiem i pomidorem 2. - 3. schabowy z ziemniaki, surówka 4. 2 małe ciacha, jedno niedokończone 5. pół bułki z serkiem i pomidorem, 2 małe jogurty Otóż jutro, już widzę na wadze będzie więcej niż dzisiaj. Myślę , że powinnam jednak te słodycze ograniczyć i tak sobie myślę, że 1 jogurt pitny mały to jeszcze ujdzie, ale 2 to zdecydowanie za dużo (pół litra!) Dlatego muszę go skasować. Wawa i Anitka gratulacje. Spadek wagi się Wam po prostu należał. Mam nadzieję że to nie będzie tak, że jak Wy chudniecie, to ja tyję, a potem odwrotnie :D Wawa nie dziwię się, że Cię brzuch bolał, jak do tej pory jedzonko prawie beztłuszczowe. Powiem Wam, ze mnie się zdarza jeść na mieście i to dość często, ale dobre jedzenie, naprawdę dobre to się rzadko zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Dzięki Wawa i DM :-* Moje dzisiejsze menu: Ćwiczeń nie było bo miałam rano umowionego fryzjera ;-) 1. 50g kaszy jaglanej zgniecionej z łyżeczka miodu i bananem 2. Pół kulki twarogu Capri, kawa 3. Zupa jarzynowa zmiksowana z łyżka serka president + gotowane pulpeciki 4. Tosty otrebowe z dżemem owoce lesne 5. Sałatka ( sałata rzymska, pomidor, mozzarella) Spacer z psami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Czterdziestka jak tam dietka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Witam :) w koncu wyjscie wieczorem zostalo przesuniete na jutro bo w pracy musialam siedziec a kolezanki facet utknal w korku i dojechalby o 22 ;) Po powrocie z pracy zjadlam miske borowek swiezych ( kompensacja za ten tluszcz w salacie) a pozniej wskoczylam na wage i dalej 60 :) wiec jeszcze zjadlam plaster szynki z kurczaka :) i tyle na ten wieczor. Jutro juz wroce do normalnej zbilansowanej diety ale dzis sie jeszcze boje :) Ja rowniez musze sie umowic do fryzjera bo juz mam odrosty, ale nie chce mi sie pol soboty marnowac na to.... No nie wiem jeszcze :) Ah i jeszcze sobie kupilam zielona herbate do popijania wieczorem bo podobno przyspiesza spalanie tluszczow. Nie zabardzo lubie smak ale co tam jedna filizanke dziennie dam rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
DM zgadzam sie - w miescie zwlaszcza w miejscach gdzie sa turysci i duzo biur to takie badziewie czasami sprzedaja ze szkoda slow i to za duze pieniadze... Trudno cos fajnego wyszukac a jak juz sie chce dietetycznie to wogole trudno. A co do jogurtu to przeciez to nie slodycz ;) i ma duzo kalcium ktore pomaga w spalaniu tluszczu. Moim zdaniem pij na zdrowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×