Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drugamłodość

Koniec. Teraz w drugą stronę

Polecane posty

Gość Wawaraz
Witajcie kobietki :) DM okropne ze musisz pracowac w niedziele! Przyznam sie ze ja rowniez przed okresem wakacyjnym pracowalam strasznie, ale jakos od pazdziernika to troche sie uspokoilo. Nawet ten mini urlop mi dali :) i gratuluje utrzymania wagi! Oby tak dalej :) Wczoraj tak sie martwilam ze w koncu zadzwonilam do mamy i mowie ze jestem na diecie i nic nie bede jadla tlustego, a ona mi na to - no to co mam ci kupic zebys jadla :) wiec zamowilam twarog, owsianke, chude mieso a z ciast tylko galaretke ;) Dzisiaj na wadze 59,2 - czyli pewnie jestem odwodniona bo tylko 2 szklanki wody wypilam po sporcie wczoraj ;) - ale co - liczy sie! ;) Ogolny spadek wagi 3,9 kg - podzielony tak: pierwszy tydzien 2,5 kg - nastepne dwa tygodnie nic ostatni tydzien 1,4 kg. Teraz pewnie na ten tydzien przestane sie wazyc bo jak pojdzie w gore ( a jest duze podobienstwo ze moze pojsc, bo woda i jedzenie u mamy) to pewnie sie zalamie ;) Nie mam nic zaplanowane na dzisiaj... Ale jakis sporcik moze zrobie - czy slyszalyscie o tych cwiczeniach Chodakowskiej? Ja na ogol nie ulegam takim "modom" (juz bylo i pilates i calanetix i aerobis ;) ) ale podobno wiele dziewczyn naprawde to chwali... Czterdziestka i parasole wracajcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Cześc dziewczyny. Jestem, czytam Was, gratuluję, siedzę sobie i jem, jem, jem, czekając aż pani dietetyczka prześle mi dietę na e-mail ....... Miała przesłać wczoraj, ale guzik, upomniałam sie dzisiaj rano, to mi odpisała, że dziś na pewno dostanę, abym mogła od jutra zacząć. Tylko jak oni mi o godz. 21 przesle jadłospis, a w nim do upichcenia na jutro do pracy coś, czego nie mam w domu to będzie dupa blada ..... Ale przejrzałam kuchnię - mam w zamrażalce rybę i pierś z kurczaka, a w szafce kaszę, cieciorkę, ryz ciemny ..... - to mam nadzieję, że z czegoś będzie można obiad zrobic ....... Na wage nie wchodzę od kilku dni, bo po co ...... Zważe się jutro rano, ale obstawiam 68 kg .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hejka :-) Witam niedzielnie... Wawa, gratki idziesz jak burza :-) No Czterdziestka nareszcie się odezwałaś. ..chcesz koniecznie lanie ;-) Pisz co u Ciebie, bo przecież się martwimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Witajcie! Koniec tego masakrycznego weekendu. Praca w niedzielę to naprawdę diabelski wymysł. Przecież trzeba kiedyś odpocząć. A ja jutro do pracy. Na szczęście jutrzejszy dzień mam lżejszy. A propo waszej dyskusji o kosmetykach: na chwilę obecną używam kremu (ten sam do ciała i twarzy), tuszu do rzęs i to by było na tyle :)Czasem jeszcze użyję szminki, ale to jak święto jest :) Jestem w tym zakresie straszną minimalistką ito się chyba już raczej nie zmieni. Zmierzam też ku minimalizmowi ubraniowemu. chciałabym mieć w szafie mało, lecz ładne rzeczy. w zeszłym miesiącu nic sobie nie kupiłam, w tym również nie zamierzam nic kupować. To nie kara, chciałabym uzbierać trochę kasy i pójść na zakupy raz a dobrze i z przyjemnością, kupując sobie cały zestaw, np. spodnie, bluzka i sweter. A także jakiś dodatek. Mam hopla na punkcie ładnych korali. Ta moja wymarzona sylwetka jest mi potrzebna właśnie do tego, żebym mogła tych ciuchów mieć mniej, żebym mogła sobie kupić coś co na mnie ładnie leży, a nie coś co jakoś leży. Zresztą jak człowiek jest szczupły, to np. bluzka do spódnicy pasuje też do spodni, a tak to nieco brzuch przeszkadza:) Wawa, no i widzisz, chudniesz bardzo ładnie Anitka a jak twoje ćwiczenia? Czterdziestka, nareszcie jesteś! Lanie należy się Tobie (że Cię nie było) i Twojej dietetyczce( bo co to za przesyłanie diety o 9 wieczorem, na nastęny dzień, przecież możesz nie mieć składników?) Ale myślę, ze będzie wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Witam! Sniadanie (o 12h30 - wstyd) - owsianka z 4 lyzek platkow i dwoch lyzek otrebow z mlekiem i cynamonem, kawa czarna pozniej zielona herbata Obiado- kolacja (o 17h30) - talerz warzyw ogorek pimidor pieczarki pol awokado dwa plastry szynki z kurczaka dwa jajka i garsc migdalow plus dwie kromki chleba. Bylismy na spacerze 1,5 g a dzis wieczorem planuje pocwiczyc 35 min. Mysle ze jesli bede glodna kolo 21 to zjem jogurt. Zdecydowanie chyba za malo jem ale to w przewidywaniu tego weekendu u mamy ;) A jutro do pracy jeszcze i we wtorek tez - nie chce mi sie! Czterdziestka, juz sie martwilam ze my sie tobie znudzilysmy - wszystkie musimy tu byc i sie wspierac az ostatnia z nas zgubi swoj ostatni kilogram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druagmlodosc
"Wszystkie musimy tu byc i sie wspierac az ostatnia z nas zgubi swoj ostatni kilogram " Wawa, pięknie powiedziane, az się łza w oku kręci. Chciałbym by to miejsce takie właśnie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
DM ćwiczenia tak sobie :-p Rano 15 minut na talię i dwa razy spacer z psami...i to wszystko :-( wiem, wiem mizernie ale coś mam takiego lenia, że aż sama siebie nie poznaję. Wawa a co tam, raz w tygodniu możesz sobie pozwolić na dłuższe spanie...za to mało zjadlas hehe Moje dzisiejsze menu: 1. Dwie kromki chleba zytniego 7 zbóż z serkiem topionym, sałatą i pomidorem 2. Kawa z mlekiem, pół kulki serka Capri 3. Dwie łyżki kaszy kuskus + duszone mięsko z indyka z warzywami + sałata 4. Banan 5. Sałatka sledziowa z buraczkami + dwa tosty pełnoziarniste. Zgadzam się z tym, że zostajemy tutaj do ostatniego kilograma...a nawet dłużej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
He, he - fajnie "razem do ostatniego kilograma" :-) - Muszkieterki :-) Doczekałam się jadłospisu, przyszedł jak wyjeżdżaliśmy po obiedzie do znajomych, więc nie miałam gdzie kupic wszystkiego - dobrze, ze miałam rybę, bo faktycznie jest na obiad, ale miała być z porami i fasolką szparagową, a będzie z brokułami, bo tylko te miałam w zamrażarce. Także śniadanie nie będzie w 100% jak w jadłospisie, ale muszę jakoś pokombinować tego I dnia, a po pracy już kupię wszystko co trzeba. Dostałam jadłospis na tydzień, ale nie wiem jeszcze czy potem po prostu powtarzam, czy dostanę coś nowego. No i wiem na pewno, że w środę u mamy zgrzeszę, bo zjem golonkę, a jak się domyślacie golonki w menu nie ma ...... Ale mama wie, że lubię i już mi zapowiedziała, że zamówiła w mięsnym (małe miasteczko), aby specjalnie dla mnie ..... Więc same rozumiecie ...... Ale w środę mam bieg 10 km, więc golonka będzie po biegu, to tylko uzupełnię wybiegane kalorie :-) Ogólnie jadłospis wygląda obiecująco - więc od jutra do dzieła! Rano się jeszcze zważę, a potem chowam wagę i ..... za 3 miesiące będzie mnie o 10 kg mniej :-) Laseczki, czy uda mi się w końcu wytrwać na jakiejś diecie do końca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
DM - fajny plan z tym zbieraniem kasy na ciuchy po schudnięciu. Ja właśnie mam szafę pełną ciuchów - w różnych rozmiarach ...... Aktualnie więc chodzę tylko w niektórych z nich, reszta czeka na schudnięcie ..... juz kilka lat ...... Więc obecnie chodzę w kółko w 2 parach jeansów i tylko zmieniam bluzki - mam kilka takich zwykłych T-shirtów z długim rękawem, w róznych kolorach + jakis sweter jak jest zimno. Nie powiem, jak miałam rozmiar 36, to było mega przyjemne, że wszystko w sklepie na mnie pasowało i dobrze leżało ..... I jak sobie pomyślę, ze - zgodnie z tym, co mówi dietetyczka - za niecałe 3 miesiące będę ważyc 55 kg, to mi się wydaje, że to tak blisko, tak w zasiegu ręki ...... muszę się tylko trzymać jej diety .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Hej hej czterdziestka! Na pewno sie uda! Motywacja+ plan = sukces :) a ty masz motywacje (i grono motywujace) i masz plan (dietetyk) wiec nie moze sie nie udac... Malymi kroczkami do przodu ;) ja jestem fanka tych takich zdjec z motywatorami wiec bedziecie ode mnie to slyszec ciagle ;) np. 1000 kilometrowa podroz zaczyna sie od jednego kroku :) Ja przez 2 godziny medytowalam nad tym czy pocwiczyc czy nie, dwa razy postanowilam ze nie, ale w koncu poszlam. 33 minuty dzisiaj - minuta wiecej niz wczoraj. Wiec jeszcze dozucilam jablko (przed) i jogurt (po). A teraz mi sie miesnie trzesa :) Ja w srode u mamy bede schabowego jesc bo tez uwielbiam no i nie obedzie sie. Ale z warzywami go zjem a poza tym uwazam ze jeden grzech na miesiac mi przysluguje! Anita, co do cwiczen to one beda wazne po diecie, zeby troche podkrecic metabolizm i moc troche wiecej jesc bez strach - a jak sie chce stracic kg to niestety 80% to dieta a 20% "reszta" czyli, sport, wysypianie sie, nie stresowanie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Waga: 69.6 W górę. A wczoraj zjadłam" 1. Kromka z pomidorem 2. Kromka z serkiem i pomidorem 3. spaghetti bolonese 4. 2 ciacha 5. 2 kromki z kielbasą wiejską i pomidorem, jogurt 2 kubki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Czterdziestka, uda Ci się! Trzymamy za Ciebie kciuki. Te 55 brzmi tak obiecująco, też bym tyle chciała. Dobrego Dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Witam deszczowo, pochmurnie i smutno...pogoda u mnie tragiczna :-( Mam nadzieję, że później uda mi się poćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Witam witam. Nie powiem dzisiaj ile u mnie na wadze bo mi zbzikowala - pierwszy raz staje - 59,4 drugi raz 58,8 trzeci 59,8... wiec chyba oszalala. Wiec juz sie nie bede wazyc przed wyjazdem do mamy i dopiero sie zwaze po powrocie w sobote albo niedziele. DM nie przejmoj sie i trzymaj sie. W pewnym momencie ona ci pokaze wyniki! Dzis na sniadanie jogurt z cynamonem i kawa - nic sie w pracy nie dzieje - moglam caly tydzien wziasc! trzymajcie sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Hello, U mnie też brzydka pogoda. Ale to podobno dobrze w związku ze smogiem. Jak popada, zmyje pył w powietrzu, a wczoraj jeszcze wiało, więc trochę też przewiało. Oj, tak klepiecie :) o ćwiczeniach że chyba będę i ja musiała odkopać jakąś książkę z ćwiczeniami. Mam Chodakowską, ale ją to akurat wyrzucę. Tam się cały czas skacze i boję się o stawy i kręgosłup. Pewnie można schudnąć na niej, ale można się też wykończyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
DM ja mam właśnie problem z kręgosłupem. ..i nie wszystkie ćwiczenia mi służą :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Menu: 1. Kanapka z pomidorem 2. Bułka z kurczakiem (kupna) 3. 2 talerze barszczu z ziemniakami 4. ciacho 5. 3 małe kromeczki suche, mały jogurt No i tyle. Anita, no właśnie, muszę jakoś przemyśleć te ćwiczenia, jeśli już, bo nie chciałabym sobie zaszkodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Jeszcze 5 suszonych śliwek zjadłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Moje dzisiejsze menu: -15 minut ćwiczeń na talię ;-) 1. Placuszki z mąki pelnoziarnistej orkiszowej z łyżeczka miodu 2. Kawa z mlekiem, banan 3. Miseczka rosołu z łyżeczką kaszki kuskus + trzy gotowane marchewki + gotowane mięsko 4. Kawa 5. Dwie parówki, łyżka ketchupu, kromka zytniego 7 zbóż. - spacer z psami. Jutro muszę zapisać się do dentysty :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam! Nic nie przytyłam na wyjeździe, mimo, że wypiłam dwie lampki wina i piwo, a drugiego dnia zjadłam trochę czekolady. :) Powstrzymałam się natomiast przed miejscowymi tłuściutkimi przysmakami, panierowanym żółtym serem, frytkami, pizzą, tłustym gulaszem, makaronem i innymi takimi. Wybierałam sałatki i nawet zbytnio nie cierpiałam patrząc, co jedzą inni. :) Dziś powrót na dietę! Jestem trochę głodna, ale nie jest najgorzej! Ważę nadal 73,5 kilo :) Na dziś już w zasadzie skończyłam jedzenie, na kolację będzie jeszcze tylko bananek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hejka Parasole :-) Ja też już tak teraz mam, że nawet mi nie jest szkoda jak inni jedzą takie smieciowe jedzenie ;-) Czterdziestka jak tam dzień z nową dietka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Witam wszystkie panie Dzis bylo: Sniadanie jogurt z cynamonem Obiad salatka z pomidorow pieczarek ogorkow ziemniakow gotowanych z jajkiem i oliwkami Podwieczorek przecier z jablek Kolacja tunczyk z puszki z brokulem garsc migdalow i jablko Nie cwicze dzis bo za pozno wrocilam ;) Parasole fajnie ze nie dalas sie i ze jestes z nami :) U mnie na wadze niestety 59,8 aaaahhhh .... Jestem zla co to za skoki ??? No ale jakby za dobrze szlo to tez pewnie bym inny problem wymyslila ;) Moje jedzenie jest nudne - musze zaczac cos cieplego gotowac bo ten sam brokul mnie juz nie syci (a wogole to mi sie przejadl) ;) odkad zaczelam diete to tak wlasciwie caly czas na zimno jem i czuje ze dlugo tak nie pociagne. Macie racje ze uwazacie na siebie! Ja mam zle kolana po siatkowce wiec biegac np nie moge a i nadgarstek mialam zlamany wiec tez jest mniej stabilny i rowniez nie moge na rece duzo cwiczen robic. A szkoda bo lapki mam grube :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hejka :-) Znowu u mnie pochmurnie i deszczowo :-( no ale co zrobić. ..listopad. Dzisiejsza waga - 52,8 czyli znowu stoi w miejscu. DM a gdzie Ty jesteś? Zdziwiłam się, że nie ma Twojego porannego wpisu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawaraz
hello! u mnie dzis 59,5 wiec chyba normalne... nie mozna zbobic 1,5kg w tydzien ... a juz mialam nadzieje ze bede wazyc 58 przed wyjazdem ;) ale i tak sie ciesze, powoli do celu jestem w pracy i wszystko dzis na moja glowe spada a ja musze dzis o 15 wyjsc! bedzie mnie troche mniej przez nastepne dni bo wiadomo - rodzina - mam nadzieje ze sie trzymacie ! nie dajcie sie - do grudnia damy rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś będę jeść w McDonaldzie, ale tylko sałatkę z kurczakiem bez panierki. :) Na śniadanie bananek i kawa, za oknem deszczowo, więc nie idę na uczelnię tylko na zakupy do kina :D Na szczęście mam też dziś wolne w pracy. :) Dziś dzień robienia czegoś dla siebie. Trzymajcie się i chudnijmy! <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Witajcie dziewczyny, No i zmęczenie dało o sobie znać. Nie mogłam dziś rano wstać i potem niestety nie miałam już na nic czasu. Waga: 69.4 Niestety dzisiejsze menu pozostawia wiele do życzenia, zjadłam dużo słodyczy, a to wszystko z tego zmęczenia. Jutro śpię do oporu, chociaż obawiam się, że obudzę się swoim zwyczajem jednak rano. Moje menu z dzisiaj: 1. kanapka z pomidorem 2. Kromka z serkiem i pomidorem 3. mała chałwa, wafelek 4. zupa+drugie 5. kanapka z serkiem, 2 małe jogurty, ciacho, 3 Ferrero roche. Ja właśnie tak reaguję na zmęczenie. jem słodycze. Tak mnie dziś wzięło, że szkoda gadać. Zjadłam to co na jutro kupiłam. I jutro nie będzie już tak jak dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Parasole, cieszymy się że jesteś. I że nie uległaś pokusie. To jest sukces. Zobaczysz waga też drgnie. Wawa, a mnie to zawsze zastanawiało, że Ty tak tak nie o ciepłym dajesz radę. Ja muszę zjeść jakiś ciepły posiłek, bo inaczej tak jakbym obiadu nie jadła. Udanego wyjazdu! Anita, i jak dentysta? Chyba taka duża dziewczyna się nie boi? Ja mam całkiem ok denstystkę, zwdzięczam jej przede wszystkim to, ze nie zjadłam sobie jeszcze zębów (dosłownie). Pogoda u nas też taka listopadowa. Wawa, pisz jak pierwszy dzień diety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hejka dziewczyny :-) Wawa życzę wytrwałości przy mamusi hehe...uwierz mi, wiem co mówię ;-) Parasole ja też jak jadę do maca to na sałatkę. DM nie wyrobilam się dzisiaj i nie poszłam się zapisać :-( Chcę iść prywatnie, ale u nas i tak trzeba się zapisać i czekać około tygodnia. ..muszę iść w czwartek. A Czterdziestka znów o nas zapomniała :-( Moje menu: 1. Kromka zytniego 7 zbóż z wędlina, sałatą rzymską i pomidorem, szklanka mleka ryżowego 2. Kawa, banan 3. Miseczka potrawki ( ryż z warzywami i owocami morza) 4. Garść orzechów brazylijskich i żurawiny 5. Puszka rybna + kromka zytniego, owoc kaki Spacer z psami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Nie zapomniała, nie zapomniała, tylko zwyczajnei czasu brak :-) A więc 2 dni diety za mną. Pisałam kiedyś, że jestem mistrzem w "skokach na wadze" - i prosze bardzo - tydzień temu było juz coś ok. 64 kg, w środę u pani dietetyczki (wieczorem i w ciuchach) miałam 65,9 kg, a wczoraj rano .... 69,7 kg. Cuda ....... A dziś rano (bo niestety nie schowałam jeszcze wagi) - 68,4 kg. Mistrz ze mnie, prawda? Może się zgłoszę do Mam Talent ...... czy raczej "Moja Waga i jej Talent" ..... Ale dostałam okres, więc zakładam, że to też trochę podkręciło wagę .... No w każdym razie hura, dwa dni trzymam się diety. Wawaraz - dawaj, dawaj te motywatory - ren z 1000 krokami świetny. Parasole - gratki, ze dałaś radę na wyjeździe DM - sorki, ale ja u Ciebie w menu ciągle widzę buły, kanapki, ciastka, makaron ...... Od kiedy od mąki się chudnie? :-) Napisz chociaż, że to jest razowy chleb, razowy makaron, razowe ciastka ..... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×