Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drugamłodość

Koniec. Teraz w drugą stronę

Polecane posty

Gość gośćGosia
Helou :) Ja sie dzis skusilam na kilka ciasteczek swiatecznych, bo maz dostal w pracy pyszna, swiezutka paczuszke i nie moglam sie oprzec ;) Poza tym 2 dni nie jadlam slodyczy i tak mi smakowaly, ze wcielam od razu wiecej. Za to nastepne 2 dni bez, zeby sie wyrownalo ;) A tak to sie trzymalam dobrze i zamierzam tak dalej. Na wieczor juz nie jem i dzisiaj poczulam rano w spodniach leciutki luzik, lepiej sie dopinaja i to mnie strasznie motywuje! Wawa bede probowala te 3 mies. walczyc o nowa sylwetke a moze uda mi sie i dluzej zostac z Wami i probowac dalej... zobaczy sie, ale masz racje - czas, czas i jeszcze raz czas... dziala na nasza korzysc, Nie myslec o tym co jutro tylko co dzis, jak dzisiaj spedzic dzien i jak sie odzywiac a rezultaty pojawia sie na pewno za 3 mies. same :) Tak sobie bede mowic codziennie po przebudzeniu ;) Jutro synus do mnie przyjezdza na pare dni, wiec bede bardziej zajeta, bo mamy duzo w planie, ale postaram sie mimo to zagladac do Was, bo mi tego po prostu brakuje jak pare godzin nie wiem co u was :P :D DM Ty przeciez tez super sie trzymasz a to, ze jesz ciacha widocznie nie przeszkadza, bo chudniesz, wiec trzymaj tak dalej :D Ja tez sobie calkiem slodkiego nie bede odmawiac, bo znam swoj organizm i wiem, ze nie potrafie bez tego zyc, A odchudzac musimy sie wlasnie tak, zeby nie eliminowac pewnych produktow tylko na czas diety, wiedzac, ze i tak potem do nich wrocimy..... jojo murowane. Sztuka jest jesc wszystko co sie lubi i mimo to sie "odtluszczyc" na stale. Wiem, wiem, madrze sie, ale takie sa fakty i teraz tylko sie trzeba tego trzymac ;) czego Wam i sobie zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosć
Witaj Gosiu, No właśnie. Nie wiem jak długo jeszcze będę na tych ciachach chudnąć, ale na razie nie przeszkadza. Po to jem, żeby nie jeść (dużo) , taki pardoks. Dziś to właściwie już można powiedzieć -3 kg od początków odchudzania :) Fakt, czas zleciał szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGosia
Gratki DM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Hello ja juz po sporciku - 30 min intensywnie nawet juz zdazylam sie wykapac :) jeszcze tylko glowa do wysuszenia i ulozenia. DM moja praca to skandal - od 9h-10h do az sie robota skonczy ;) (albo ewentualnie az padne na dziub) ... Nie mowie, i teresujaca placa swietnie ale czlowiek cale zycie w biurze... Dzis w koncu na kolacje tylk dwa platy lososia i miseczka groszku bo moj wszamanil te fasolke (pol garnka!) zanim wrocilam. Gosia - obiecuje ci, ze za 3 miesiace beda efekty. A jako ze lubisz slodki to wlasnie sposob DM jest najlepszy - regularnie ale w mniejszych ilosciach. W taki sposob dasz rade sonie odmowic kolejnego ciacha bo wiesz ze jutro tez takie ciaxho bedzie dostepne. U mnie jest inaczej. Jak zaczne jesc slodkie to nie moge przestac. A pamietam taki weekend kiedy mojego nie bylo to jadlam przez caly dzien na zmiane paczki pozniej zagryzalam czipsami zeby zmienic smak i znowu czekolada na przemian z orzeszkami... No az wstyd sie przyznac! Wiec teraz nie mam w domu, nie jem i wogole mam zabronione ;) i jak wiem ze nie moge to nawet nie mam ochoty specjalnie (a im dluzej to trwa tym bardziej mi zal tych dni bez slodyczy ktore juz minely hehe) Trzymajcie sie cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Witajcie! U mnie dzisiaj ochicjalnie 58,3... Moze w koncu sie doczekam tej siodemki przed swietami!!!!trzymajcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hejka♡ Wawa gratulacje :-) Doczekasz się, doczekasz...na sylwka to będziesz dopiero laska :-) Zresztą, wszystkie będziemy :-) Gosia masz rację, jeżeli nie możesz wytrzymać bez słodyczy to rób tak jak DM...ja niestety mam tak jak Wawa jak zaczne to nie będę mogła skończyć, ewentualnie na jakiś czas pozwalam sobie na gorzką czekoladę lub jakieś ciacho ale własnej roboty ;-) No nie mogę się przekonać do ćwiczeń. ..dajcie mi jakąś reprymende to może rusze trochę te moje cztery litery :-p Jogo trzymasz się? Miłego dzionka Wam życzę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawaraz
Anita - ja ciebie dzis reprymenduje za niecwiczenie ;) A tak na serio, mysle ze musisz znalezc cos co bedzie ci sprawiac przyjemnosc. Np, skakanie w rytm muzyki? Pajacyki a nawet samo skakanie jest swietne. Albo sobie uloz plan ze raz cwiczysz nogi przez 15 min w inny dzien gore ciala 15 min, w inny dzien np cwiczenia rozciagajace... jak sobie ulozysz taki plan to latwiej ci sie go bedzie trzymac niz takie cwiczenia "z marszu". U mnie juz ponad miesiac cwiczen i zaczyna mi to w koncu sprawiac jakas tam przyjemnosc ;) (zwlaszcza przyjemnosc z ukonczenia i poczucie ze "jest zrobione i teraz moge sie lenic z czystym sumieniem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że samemu ciężko jest wygrać walkę z kilogramami, dlatego ja ostatnio współpracuję z Panią dietetyk i w końcu nie chodzę głodna a kilogramy spadają. Jedzenie jest smaczne i nie trzeba się katować. Tym razem na pewno utrzymam wagę, polecam http://hh-life.pl/promocja-cenowa-na-diety-on line/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawaraz
hmmm nikogo nie ma... ja tylko wrzuce moje menu bo wieczorem wychodze i moze mnie nie byc a pozniej zapomne: 1 jogurt z cynamonem 2 salatka: pieczarki, cukinia, awokado, pomidory, buraczki i rzodkiewki z serkiem feta i z jajkiem bez sosu 3 mala buleczka z ciemnej maki 4 pestki dyni (garstka) 5 jogurt (ale chyba z cukrem :s) objadlam sie jak malo kiedy. Tej salatki to chyba bylo z pol kilo ;) mam nadzieje ze wszyscy sie trzymaja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosć
Witajcie, Ja też nie chodzę głodna a nie współpracuję z nikim, tylko sama z sobą, co nie kosztuje mnie ani centa :D Waga dziś: 68.4. Czyli nieco w górę. Bywa i tak. Menu 1. mała bułeczka ze serkiem i pomidorem 2. mała bułeczka z wędliną i chrzanem 3. zupa jarzynowa, 2 naleśniki ze serem 4. mała bułeczka z wędliną, ciacho, mały jogurt pitny Oj Wawa, o tej godzinie się gimnastykowałaś?! Szalona kobieto! Chylę czoła przed gimnastyką, a o tej godzinie to już naprawdę to czoło schylam do podłogi maksymalnie :) Anita, proszę natychmiast iść się gimnastykować, bez dyskysji :) (I proszę nie mówić że ja się nie gimnastykuję, gdyż jestem starsza od Ciebie i nie możesz mi robić uwag (pamiętacie konflikt Patrycji?)) A właśnie, Patrycjo, co tam? Gosiu, nie uwierzysz, ale regularność w jedzeniu słodyczy, przyzwolenie na nie (psychiczne) powoduje przystopowanie chęci na nie. Dokładnie tak: jutro też będę mieć ciacho więc...(nie muszę teraz zjeść wszystkiego za wszystkie czasy) Tak to działa u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosć
Wawa, tym razem my się zgrałyśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Jestem, jestem ;-) Moje dzisiejsze menu: 1. Tosty otrebowe z dżemem z rabarbaru 2. Kawa z mlekiem, banan 3. Dwa pulpety, 3 łyżki buraków 4. Kawa z mlekiem, kisiel 5. Trzy plasterki szynki, łyżka sałatki sledziowej Spacer z psami ;-) Dziewczyny obiecuję, że jutro rano będzie gimnastyka. ..chyba, że jeszcze dzisiaj dam radę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Patrze teraz na obrady Sejmu. ..co oni wyprawiają to głowa boli :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Dlatego ja nie patrzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
No to dobranoc. (Jogobella nie było Cię dzisiaj, masz jakieś dobre usprawiedliwienie na to :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Dzięki Wawa z stronkę :-) Dobranoc kobietki, do jutra ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hejla:-) Kobitki a co tu tak pusto? U mnie pogoda super, ladny dzionek, nawet sloneczko niesmialo zaczelo wychodzic :-) Cwiczenia rano byly, ale tylko 15 minut;-) Po poludniu planuje dluzszy spacer. A co tam u Was? Milego dnia....buzka: -*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawaraz
witajcie kobietki! Anita gratulacje za zmotywowanie sie do cwiczen, tak tzymac! Tez sie zastanawiam co sie tu dzieje ze nikt nic nie pisze, chociaz DM to czesto dopiero wieczorem wpada a Gosia mowila ze ma syna w domu i ze bedzie zajeta. U mnie rano na wadze bylo 57,8!!!!!! Z tym ze nie bylo wczoraj takiej prawdziwej kolacji bo jogurt byl o 18h a o polnocy zjadlam 10 migdalow jak wrocilam... wiec tam nie wierze w ten spadek ze bedzie na stale, ale zawsze milo zobaczyc! ja dzisial zrobilam moja owsianke z dwoch lyzek otrebow i jednej owsianki i musze przyznac ze wogole nie poczulam roznicy. Wczoraj sie zaczytalam, sie po powrocie i polozylam sie spac o 3h w nocy. Nie bede wam nawet opowiadac jak moja glowa dzis wogole nie pracuje... wlasnie jem moja salatke (feta jajko pomidory pieczarki, papryka, baklazan, awokado) znowu wzielam duza porcje ale mysle ze jak warzywa to nie trzeba porcji specjalnie ograniczac, i mam nadzieje ze cos lepiej sie poczuje moj od wczoraj na wyjezdzie, jestem sama z kotem i mi smutno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGosia
Hejka, dziewczyny ja tylko na chwilke zagladam, bo podoga piekna (sloneczko,cieplo) i jestesmy prawie caly czas na zewnatrz. Dzis byl juz spacer po lasku kolo 2 godz., granie w pilke pod domem, lekkie bieganie, skakanie i cwiczenia na swiezym powietrzu, wiec i ja sie troche ruszylam :P ;) czuje sie cudownie! Jakos w lato ostatnio sie troche ruszalam (plywanie, gra w lotke, rower i takie tam), ale tez skromnie. Spodnie leza jeszcze lepiej niz wczoraj, bo na wieczor bylam grzeczna i tylko jedna kanapke z szynka, jajkiem i ogorkiem zjadlam a na obiad byla pomidorowka z ryzem i rybka w folii z warzywami na cieplo. Dzisiaj jajecznica z 3 jaj, chleb ciemny dwie kromki, rzodkiewki, 3 kawy, jogurt i 2 litry wody juz ;) Zaraz bedzie obiad; grochowka plus sznycelki a potem jeszcze sie zobaczy. Na wage wejde za jakis tydzien albo i dwa, bo tez za czesto sie wazylam i chce sie teraz od tego odzwyczaic ;) Pozdrowka i trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga mlodosc
Zgłaszam się wieczorkiem. Waga 68,4 czyli stoi. Menu: 1. mała bułka z wędliną i chrzanem 2. Pół buły z kurczakiem (ta buła mi się już przejada, bo strasznie dużo pakują tego kurczaka, ale nadal ją kupuję, bo czuję się psychicznie z nią bezpieczna, że nie będę głodna). Wafelek (Oj) 3. filet z kurczaka, ziemniaki, marchewka, pomidor, sałata 4. Ciacho No i tyle. Anita, gratulacje za ćwiczenia! Kwadrans dla zdrowia :) Wawa, wow! Spadek jak malowany. Ale musiałaś się cieszyć! Gosiu, trzymaj tak dalej! Ten luz w pasie jest na pewno przyjemny. A będzie jeszcze większy :) Dziewczyny ja nie mogę pisać rano, bo chodzę póżniej taka rozdrażniona. W ciągu dnia nie mam możliwości, więc wpadam wieczorkiem. Od jutra znów ciężki weekend. Mam tylko cichą nadzieję, ze nie zrujnuje tak do końca mojej dotychczasowej wagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Jestem i ja ;-) Dziewczyny gratulacje, że się dzielnie trzymacie. Ja dzisiaj też 2 godziny spędziłam na dworze ;-) Menu: 1. Dwie bułeczki razowe z masłem orzechowym 2. Kawa z mlekiem, banan 3. Dwa pulpety, surówka z kiszonej kapuchy 4. Płatki kukurydziane z mlekiem bez laktozy 5. 3 mandarynki Spacer z psami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Anita, smakowite menu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
A dziękuję DM...a wiesz, że bułeczki sama robie w takim zapiekaczu lub gofrownicy, są bardzo proste do zrobienia ( 3 łyżki mąki zytniej lub orkiszowej, łyżka budyniu, plaska łyżeczka proszku do pieczenia, szczypta soli, jajko i trochę mleka, mieszam i wlewam do gofrownicy lub zapiekacza, często dodaje jakieś ziarka, zurawine lub rodzynki) Spróbuj sobie zrobić a nie pożałujesz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Mam toster. Ale czy to nie wyjdzie płaskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Nie, mi ładnie rosną ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawaraz
to i ja sie zglaszam na zakonczenie dnia - jeszcze w pracy czekam az czef skonczy i wyjdzie a na razie siedze pod telefonem bo co chwila ma jakies pytanie do mnie :( dzis podsumowanie menu: 1 owsianka 2 ta salatka co juz o niej pisalam ;) 3 buleczka z ciemnej maki 4 pestki dyni (uwielbiam ja - musze zakupic caly worek bo sa pyszne) 5 jogurt z miodem jak wroce do domu to zaplanowalam pocwiczyc, ale bedzie to zalezalo od godziny bo jestem padnieta, na szczescie jutro piatek! wiecie ze ja po tym jogurcie o 18 juz nie jestem glodne... najwyzej skubne kilka migdalow wieczorem. Chyba mi sie naprawde przestawilo cos, bo kiedys kolacja to byl moj najwiekszy posilek. Dziewczyny ale waw zazdroszcze tego pobytu na dworze! ja caly czas w biurze dzisiaj - wyszlam na 10 min po te salatke i tyle. Woda dzisiaj nie wypita - jeszcze pol litra mi brakuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Wawa, coś w tym jogurcie jest, bo ja jak swój wypije, to rzeczwiście potem mnie już do jedzenia nie ciągnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jogo_bella
Witam dziewczynki:) Proszę o usprawiedliwienie mojej nieobecności :) Obiecuję poprawę:) Jakaś zalatana ostatnio jestem. Młodsza do I Komunii idzie w maju i przez dwa dni miałam trochę załatwiania: zebranie, pobranie miary, msza szkolna i jeszcze inne pierdołki. Stwierdziłam, że będę się ważyć raz w tygodniu, w sobotę rano, więc zobaczymy co będzie:) Miałam zacząć ćwiczonka od poniedziałku i co?? jest prawie piątek i ani 15 min. nie ćwiczyłam. Potrzebuję porządnego kopniaka w tyłek! Pozdrawiam Was mniejsze i większe chudzinki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Przyzna sie bez bicia ze mi sie nudzilo wczoraj i zjadlam dodatkowo plaster lososia pol misaczki groszku kilka migdalow i kilka owocow goji. No kurcze tak mnie nosilo do kuchni ze strach ;) Ale to przez ten sport ktory zrobilam - chyba za malo wegli i az mnie trzeslo :) Dzis oficjalnie na wadze 58,1. Wiec ta siodemka tak tylko na chwilke wpadla. Wiec oficjalnie jest 5 kg a jutro mija 8 tygodni - szczerze, myslalam ze bede chudnac kilo na tydzien z palcem w nosie ale jestem zadowolona z wyniku. Jutro bede mierzyc moje chude spodnie! Lece do pracy pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×