Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pablos87

co dalej??? milczeć czy walczyć???

Polecane posty

Gość gość
Niestety takie mamy czasy że problemy finasowe czesto sa powodem rezygnacji z uczuć do drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34tys...też tak uważam ,że to nie dużo ,żeby rezygnować z miłośći, kżdy powinien się wspierać, na dobre i złe. Nie oczekiwałem odniej pomocy. Dla mnie wystarczyło to że była przy mnie, tak domyślam się,że teraz się boi , że mogę ją skrzywdzić itp Pomyślałem o tym samym...co by było gdyby- ona straciła pracę i nie mogła spłacań czynszu, kredytu na mieszkanie?...Musiałbym odejść od niej , bo nie spłaca. ???? a jak by znalazła pracę to wtedy powiedziałbym wróć. Dziękuję, za radę powinienem wyjechać do szwecji do brata...-ale wyjechać -nie znaczy mieć tam pracę na zawołanie. Tak, wszystkie wasze wypowiedzi , mają zawartą prawdę------>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powiem,że chciałbym wyjechać , to nie jest proste. Masz rację, czułem ,że nie mam wsparcia gdy mnie w takiej chwili zostawiłem. Chciałem tylko jej obecności. Słowa- przytulenia. i To dodawało mi sił. Nigdy nie myślałem o samobójstwie , tylko tchórze uciekają do takiej niepojętej zbrodni na sobie...a ja walczę. Choć powiedziała - tylko nie zrób niczego złego. To problemy finansowe nas poróżniły .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary ona nie jest ciebie warta każdy w swoim życiu popełnienia błędy ty masz o tyle gorzej, że musisz je spłacać. Gdyby cię kochała to by ci pomogła 34 tys. to nie taka straszna kwota. Jednak jeśli uda ci się z tego wyjść i nadal będziesz ją kochał to jej wybacz bo jest w końcu tylko kobietą nie jest tak odporna na trudy życia jak facet. Powiedziała : jak mi wstyd ,że nie mogę ci pomóc, to mi wystarczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna Moriarty , nie oczekuję ,że się przyzna do tego. Z początku nawet tak myślałem. Nie obwiniam jej....lecz wybaczam. I chcę się dalej starać dla niej ,żeby być razem. Nie wiem jak mam teraz się do niej odezwać. Mam u niej rzeczy. Nic nie pisze, czuję się zagubiony w myślach. a musze się skupić, i szykować do pracy. 3 nocka z rzędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia stary masz jaja ja nie wiem czy poradził bym sobie na twoim miejscu i nie gniewaj się na nią kobiety już takie są nie mają w sobie tej iskry bożej i nie są stworzone do takiej walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jestem kobietą i zgadzam się z Tobą. Każdemu może się nie udać z własnym biznesem, takie jest ryzyko, nie każdy ma do tego smykałkę. Oczywiście nie popieram kłamstwa i też bym się nieźle wku###ła, że facet mnie okłamał, ale żeby człowieka z tego powodu przekreślać? Nie, bo rozumiem, że przez niego tez przemawiał strach i pewnie wstyd, że znajduje się w takiej sytuacji materialnej. I swoją drogą, do Ciebie ma pretensje, ale jej mamusia dokłada do kredytu, tak? Rzeczywiście 32 letnia, zaradna, samodzielna kobieta z niej. Zastanów się, czy warto o kogoś takiego dalej zabiegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bała się, bała się kiedy kilka dni przed rozstanie pomalowałem jej mieszkanie i zrobiłem spięcie aż gniazdko wystrzeliło a jej telefon aż z ręki wypadł i wpadła do kuchni a ja zacząłem się z nieziemskim spokojem śmiać ...taka ciekawostka , miała nietęgą minę. Zadziwia mnie bo myśli podobnie do mnie, co ja pomyślałem ona za chwile to mówiła, para z nas romantykow co nam się to podobało. Nie jestem zły na nią, lecz zabolało mnie ,to że zostałem sam gdy bardzo jej potrzebowałem Dziękuje ,że napisałaś,że jesteś kobietą. Przyznaję biznes mi nie wyszedł i dzwigam ten cięzar, od Tamtej chwili zmieniłem pracę 2 razy , pracowałem w restauracji od 16 a od 6 rano dorabiałem w geodezji. , byłem kierowcą miedzynarodowym , bywałem raz na jakis czas w domu. Dzwigam bagaz doswiadczen ...ale nigdy się nie poddałem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację, bałem się i było mi wstyd ,że nie mogę zabrać jej do kina, kawiarni, ale kupywałem wino i robiliśmy sobie romantyczne kolację w mieszkaniu przy świecach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, mama jej dokłada, mama robi obiady, mama to tamto. Jest sama , nie ma dzieci . Ja też powinienem zapytać , dlaczego jest sama . Zapytałem na poczatku jak się poznaliśmy: hmm aż dziwne ,że nie masz dzieci...?, tylko jej łzy poleciały-nie odpowiedziała nic. ILE WASZYCH ODPOWIEDZI TYLE MAM MYŚLI W GŁOWIE KTÓRE SĄ MOIMI ,PRZEMYŚLENIAMI. ZGADZAM SIĘ Z WAMI,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziło mi o to, ze to Ty się bałeś przyznać do swoich długów, co JA rozumiem. Więc widać, że nie siedzisz na tyłku tylko działasz, starasz się o lepszy byt, o spłacenie długów jak najszybciej, to naprawdę dobrze o Tobie świadczy. Nie widziała tych starań? Naprawdę zastanów się, czy warto walczyć o taką kobietę. Ona sama bierze pieniądze od matki, a ma już 32 lata! i nie widzi w tym nic złego, a od Ciebie wymaga świetnej pracy i ustabilizowane sytuacji materialnej, której sama nie ma. Ochłoń troszkę z tych emocji i zastanów się na trzeźwo, czy naprawdę warto o nią walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Istnieje taka możliwości, że ona kogoś spotkała ? Bo ten powód dla miłości jest błahy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrafię wybaczyć, wierzę ,że ludzie łączą się na dobre i na złe. I choćby nie wiem co i ile będzie mnie kosztowało to sił, nie poddam się, bo zależy mi na niej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzysz, ze ludzie łączą się na dobre i na złe, szkoda, że ona nie wyznaje tej zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram się i widziała moje starania, mówiłem jej ,że musze pisać dokumenty do bankow i wysyłać. nie obyło się o wniosek o upadłość konsumencką. jutro zamierzam wysłać. widzę,że nie postępuje ona jak ktoś komu zależy na mnie , a mówiła,że jestem najlepszym jej mężczyzną jakiego do tej pory miała. nie potrafię inaczej - będę walczył o nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi również jest ciężko z tym ,że ona nie wyznaje , lub nie chce wyznawać takiej zasady---- dlatego jest cały czas sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam 1 stronę i się zastanawiam jak te kobiety mogły coś takiego napisać i cię obarczać winą. Nie odrzucaj jej ale też nie płaszcz się przed nią daj jej czas niech to przemyśli jeśli cię kocha wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbieram się do pracy---- > zajrzę tu gdy tylko wstanę rano ...np o 11.00 do usłyszenia. Dziękuje za komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję, za ten przed ostatni kom ... Napiszcie co powinienem teraz zrobić? czekać na jej krok...??? niech przemyśli??? Gdyby chciała odejść, napisałby ,żebym przyszedł po rzeczy??? do usłyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję, za ten przed ostatni kom ... Napiszcie co powinienem teraz zrobić? czekać na jej krok...??? niech przemyśli??? Gdyby chciała odejść, napisałby ,żebym przyszedł po rzeczy??? do usłyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beznadziejna laska. Miałem nie takie długi i nie zostawiła mnie na krok. Razem wspieralismy się i udało się wszystko ogarnąć. Jak i inne gorsze problemy. To nie jest żadna miłość z jej strony. Ale ty głupi jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, ja dałabym sobie spokój z kimś takim. Rozśmieszył mnie tekst, co na Twoje długi powie jej mama, pewnie zawału dostanie... Masz zamiar żyć w trójkącie z nią i jej matką? Odpuść sobie ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita 1111
Ja zanim poznałam swojego męża zapytałam o kilka podstawowych kwestii: 1. Czy ma/miał zonę. 2. Czy ma dzieci? 3. czy jest zadłużony. Jeśli tak to ile? 4. Czy jest na coś chory? 5. czy ma za sobą przeszłość kryminalną 6. Czy ma hektary:) Może i śmieszne, ale na roli nie zamierzałam pracować heh Autorze, nie zaczyna się budować związku na kłamstwie. Wszystko powinno być jasne i czytelne dla obydwojga. Ale...34 tys. to żadna duża kwota. Jak dobrze się postarasz, to w rok, max 2 spłacisz, więc nie robiłabym z tego tragedii. Każdy popełnia błędy, ale nie oznacza to, że trzeba było od razu wszystko przekreślić. Moim zdaniem jakby jej na Tobie zależało, to owszem- powiedziałaby Tobie co ją zabolało, ale nie zostawiałaby Ciebie. "Mówiła-ogarnij się, poproś o pomoc rodzinę, wyjedź na rok obiecaj ,że będziesz utrzymywał kontakt". Zabrzmiało tak dramatycznie, jakby co najmniej chodziło o 100 tys. i jakbyś co najmniej przez pół roku nie pracował. Księżniczka chyba sama nie wie czego chce. Wysyłasz jej kwiaty, przepraszasz, a ona co? Aż tak bardzo ją zawiodłeś? Jeśli jest taka kr**** i delikatna, to w ogóle się zastanów czy chcesz z nią być, bo potem byle głupota i będziesz się wyprowadzał, bo Pani strzeli focha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita 1111
Tam gdzie są gwiazdki jest słowo k.******** a nie wulgaryzm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita 1111
Ech i znowu wygwiazdkowało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z doświadczenia ci powiem. To nie jest materiał na partnerkę, żonę a nawet przyjaciółkę. Olej to. Z takiego długu szybko wyjdziesz i nie szukaj nigdy takich osobowości do związku. Zrobiłeś błąd, ale to nie powód do takich akcji. Bo są gorsze sytuację np, choroby i ludzie tak sobie nie robią. Wiele lat życia przed tobą i ten dług będzie kiedyś tylko wspomnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapomniana dziewczyna
Nie wiem co jest grane ostatnimi czasy z tymi długami, ale ze mną też rozstał sie kiedyś facet podając jako powód właśnie długi, tak naprawdę do dziś sie czasami zastanawiam czy miał te długi faktycznie, czy to był tylko głupi pretekst do zerwania znajomości:-(:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×