Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubaja

Pora odzyskać samą siebie Czyli ja minus 30kg, ktos ze mną?

Polecane posty

Vani 🌼 w Castoramie byłaś i nie widziałaś nic ładnego... uuu... szkoda... my też powinniśmy po tego typu sklepach pojeździć, bo przecież po Nowym Roku planowaliśmy remont w chałupie... tylko ta moja choroba pokrzyżowała nam plany... jednak jak już jako tako dojdę do siebie to musimy wybrać się w poszukiwaniu paneli, bo w jednym z pokoi trzeba zmienić podłogę... no i właśnie Castoramę mamy najbliżej... szkoda, że nic ładnego nie wpadło Wam w oko... no to trzeba będzie pojechać gdzieś dalej i rozejrzeć się... panele chciałabym jakieś jaśniutkie... najlepiej sosna... w jednym z pokoi mamy ciemną wiśnię... pięknie to wygląda... ale na takim kolorze widać każdy pyłeczek... a my mamy przecież ogromnego psa, który ciągle sierść gubi... więc... więc latam wiecznie z odkurzaczem i mopem... :P:P:P w innych pokojach panele są właśnie jasne i tam jest lepiej, sierści nie widać... :D:D:D Powiem Ci, że postawienie wagi przy łóżku sprawdza się! Ja też ciągle zapominałam o porannym ważeniu. A jak sobie wagę postawiłam obok łóżka, to chcąc nie chcąc, sama mi przypominała. Tylko najpierw szłam wysikać się, a potem wracałam do sypialni i chop na wagę. ;) Estera 🌼 kilo trzydzieści na minusie... nooo, brawo dziewczynko....!! pięknie Ci idzie...!! oby tak dalej, a wymarzoną 7 niebawem zobaczysz...!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera 🌼 ale fajnie... łapka w łapkę teraz idziemy... no, oczywiście jeśli ja, przez tę ostatnią pieprzoną chorobę, nie przytyłam... :P ale dla Ciebie wielkie brawo...!! ❤️ Leroy Merlin mówisz... ufff... mój mąż ma na ten sklep alergię... :D w cztery konie go tam nie zaciągnę... kilka razy tak się na Leroy sparzył, że nie pojedzie do nich za diabła... No, to Obi jeszcze nam zostało i Comfort...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech Niusia, no mam nadzieję, że wytrwam, że wszystkie wytrwamy. Najbardziej bałam się, że będzie dość długi przestój jak zrzucę 10 kg, ale nie zatrzymała się waga, więc jest dobrze. My do OBI mamy 1 km:), do LM i Castoramy 3 km:):) Ale w sumie wolałabym mieszkać nawet na zadupiu i mieć do marketów 100 km, ale na co dzień mieć ciszę, spokój, słyszeć ptaki, a nie tramwaje, oddychać świeżym powietrzem, a nie wciągać smog. No ale cóż- na razie jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera 🌼 ja faktycznie od normalnego życia byłam przez lata odizolowana... siedziałam zamknięta w domu i świat g*****e przez okno oglądałam... ale osiem lat temu trafił mi się maleńki szczeniaczek, który na ogromne bydlę wyrósł... no i dzięki tej mojej suni zaczęłam z domu wychodzić... jak się dobrze czuję, to codziennie wiele kilometrów po pobliskim lesie śmigamy... :D A wnusia jest moim skarbeczkiem największym... mieszka co prawda w innym mieście, lecz mam fantastycznie, kolejowe połączenie... jak jestem zdrowa, to wsiadam sobie na naszym dworcu (4 minuty od domu) i błyskawicznie (bo to nowoczesna kolej, jedzie ponad 120 km/h) jestem u nich... a młodzi mieszkają też niedaleko dworca, więc to superowa sprawa... :D tylko na drodze między ich dworcem, a domem jest ta cukiernia, a w niej pyszne drożdżóweczki... :P:P:P no i zawsze tam wchodziłam i (na swoją zgubę!) te świeżutkie ciacha przynosiłam... :D:D:D no i tak się nasza znajomość tu rozpoczęła... jechałam do wnusi pociągiem, wyjęłam komórkę i zupełnie przypadkiem zobaczyłam ten topik... no i w jednej sekundzie postanowiłam - zacznę z tymi fajnymi babkami pisać i KONIEC z cholernymi drożdżówkami... tak to było... :) A jak jestem chora, a młodzi mają problem z opieką nad wnusią, to mi ją po prosu przywożą... ❤️ i tak właśnie będzie w środę... rano zięć ją przywiezie, po południu odbierze, a wizytę u okulisty mam na 18:40... wszystko więc można pogodzić... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera 🌼 jak cudnie, że Ci się ta dycha nie zatrzymała... :) widzisz, u mnie, po zrzuceniu 10, waga stanęła... małpa jedna... ale nie podaję się i dalej walczę... No, tak... o smogu u Was często się słyszy... buuu... taka jest cena cywilizacji... My mieszkamy na końcu miasta... tuż obok mam łąkę i duży las... jak jeszcze suńki nie miałam, to do lasu sama (za Boga!!) nie poszłam... czasami w niedzielę z mężem pod rękę... ale wcale nie były to spokojne spacery... różne cuda się w tym naszym lesie zdarzały... i cóż to za problem napaść na dwoje starszych ludzi... ale jak mam psa (wielkie, obronne bydlę) to nie boję się absolutnie nikogo i niczego... tym bardziej, że udało nam się do szkoły dla psów chodzić i moja śliczna jest posłuszna... a broni nas tak, że nikt obcy nie ma prawa do nas podejść, nie ma prawa nawet odezwać się... bo zaraz jest wściekły ryk i atak... i miałam już kilka takich"przygód", więc wiem, że jestem bezpieczna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy i Obi i Leroy Merlin‎ w pobliżu i też już wstępnie obejrzeliśmy co i jak a w Castoramie przy okazji byliśmy to i się rozglądnełam. Panele wstępnie wybrane :) ale jeszcze za wcześniej żeby kupić nie ma gdzie składować, dopiero kończą tynki kłaść to jak w garażu ogarną to będziemy kupować :D U mnie dziś z rana dietkowo śn: bułka fitness z serkiem + kawa z mlekiem 2 śn: ryż na mleku przekąska: pomidor Resztę się zobaczy bo idę do taty bo trzeba obgadać żeby mi u kuzyna meble do kuchni pod zabudowe zrobił i szafy. Kuzyn ma warsztat stolarki i się tym zajmuje a tata jeździ i mu pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetkaznadwaga
witajcie dziewczyny nawet udało mi się przetrwać weekendowy nalot rodzinny roladki wszystkim smakowały - jak pisałyście zrobiłam do nic sos na jogurcie - nikt sie nie zorientował ze to dietetyczne jedzenie hehehe do tego sałatka z rukolą i suszonymi pomidorami - ekstra wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetkaznadwaga
dziekuje wam za słowa otuchy na prawde bardzo dużo daje mi wasze wsparcie postanowiłam spróbować tych suple kupilam dwa adaptogen i carb control tak jak mówiłą D. mam nadzieję ze to pomoze i ze później nie bede żałować heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Dziewuszki ja sie tylko witam dzisiaj bo na nic czasu nie mam jutro poczytam i popiszę, ale jestem i walczę :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfetka, widzisz- nie taki weekend strazny, jak go malują ;):) fajnie, że udało się go przyzwoicie przetrwać:):) Siwucha, to wpadnij jutro tutaj na dłużej:) Ja za chwilę kończę pracę i idę na małe zakupy, no a potem zabieram się za ćwiczenia:) Odezwę się wieczorkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetkaznadwaga
tak estera nawet się udaje jak się chce ale co z tego jak waga stoi jak zaklęta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfetka spokojnie. Waga niebawem ruszy. Przecież jeśli jesz wg wskazań dietetyka to nie ma bata żeby stała w miejscu. A jak z ćwiczeniami u Ciebie? masz możliwość ruszać się?Jeśli o tym pisałaś, a ja nie doczytałam, to sorki. Moje dzisiejsze menu: ś: 2 parówki, 2 mace II ś: sałatka: mix sałatek, ogórek świeży, filet z kurczaka obiad: pół chochelki fasolki po bretońsku podwieczorek: mała miska rosołu. Ćwiczenia zaliczone, czyli 61 minut, 25 km, 650 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek;) Jak minęła nocka? Moja fantastycznie tylko za krótka:) 6: 15 budzik zadzwonił. Ale nic to- będę mieć dłuższy dzień:) Z każdym dniem czuję się coraz lżejsza:), więc walczę dalej:) Do poźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera zdecydowanie noc za krótka, pobudka o 5.30 pffff jak pomyśle że trzeba wstać i iść do pracy to tak mi się nie chce. Wczoraj poskakałam na skakance a dziś orbitrek i tak na zmianę :) póki mam jeszcze miejsce do ćwiczeń bo mój stwierdził że powoli można by np. panele i płytki kupować jak ceny będą okazyjne i składować. Problem tylko będzie z drzwiami bo ja nie wiem gdzie on to wszystko pomieści. A już nie mówię o lodówce, kuchence, zmywarce czy wannie i prysznicu :O bo jak tak będziemy kupować i składować to się nie pomieścimy. Ale najważniejsze to panele i płytki. Oj się będzie działo. Dziś po pracy jedziemy jeszcze do banku bo mój tam jeszcze jakieś sprawy ma więc pewnie obiad będzie dość późno. Jak na razie dzisiejsze menu: śn: bułka orkiszowa z pasztetem + kawa z mlekiem 2 śn: pomidor i serek waniliowy przekąska: banan Resztę się ogarnie. No i dziś cwiczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki.... Ja odzwyczajam synka od smoka bo juz na serio za duży jest i wiem o tym ale widzę jak mu ciężko spaliśmy razem i wolal nawet przez sen o tego smoka ale dzielnie trwamy zagaduje go zabawiam i znowu zapomina o smoku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Melduję się i ja... W kolejce jestem... Do lekarza rodzinnego... Matko jedyna jaki tłum... Mnie się udało ZDOBYĆ 8 numerek, więc siedzę spokojnie i czekam na przyjęcie... W poczekalni co chwila awantura, bo ta moja dr jest oblegana i prawie wszyscy chcą do niej, a numerki dawno się skończyły... Do innych są wolne miejsca ale chętnych brak... Odezwę się z domu. Pa!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mam chwile wolnego w końcu to napisze cos więcej :) vani setny raz Ci napisze zd kocham zakupy do domu i zresztą kazde:) na śniadanko byla grahamka z wedlina i czerwona papryka:) u mnie ba wadze postój bo mam straszna @ moze od tego mi nic nie zlecialo... Po o obwodach czuje ze ubywa:) u nas dzisiaj zdechl byczek taki ładny mąż podlamany ale to standard one zdychają na potęgę niestety a ze my je kupujemy od ludzi to nigdy nie wiadomo czy będzie zyl czy nie:( przyjechala do nas bratanica męża i zabawia sie z dziecmi a ja mam czas n amoja pasje :) Niusia trzymam kciuki żeby bylo lepiej z okiem mam nadzieje ze juz będziesz mogla sobie pozwolić na więcej komputera :) Estera idziesz jak burza :) mam nadzeje ze mi tez zacznie spadać :) smerfetka wiem jak to zalamuje gdy człowiek sie stara i odchudza i nic nie ubywa kazda z nas to przechodzila chyba... Sandy jesteś tak blisko celu:) mam nadzieje ze zostaniesz z nami jak juz go osiągniesz... Marysie zalatana... Siwa nie ma czasu.... Kobietki wracajcie do nas szybko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetkaznadwaga
estera z cwiczeniami u mnie słabo bo kolana bolą myślałam o aqua aerobiku ale jeszcze nie zaczęłam ale jest postęp chodze pieszo do tramwaju jakies 30 miut codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfetka, dobre i to. Zawsze do 30 minut na pieszo,a nie w samochodzie:) Ja już pisałam tutaj, ale chyba Ciebie jeszcze nie było z nami. Mi ruch bardzo dużo daje. I gdyby nie on, to na pewno waga tak by mi nie spadała. Ale znam tez osoby, którym pomogła sama dieta. Ja zasadniczo mam dyskopatię, więc też ze względu na nią muszę się ruszać. Będzie dobrze, głowa do góry:):) Niestety zrzucanie kg wymaga bardzo dużo cierpliwości, ale warto- naprawdę warto. Sheloba, Ty też zaglądaj do nas częściej:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, I ja się melduje z rana, wczoraj zabiegany dzień, dentysta, potem trening i w ogóle dopiero koło 22 usiadłam... Dietkę trzymałam, zjadłam coś koło 1300 kcal. Dziś na śniadanie 2 jajka na miękko+ pól bułki wieloziarnistej, koło 12 wypiję koktajl z bananem, mlekiem szpinakiem i kiwi, na obiad zrobiłam domowe pesto z bazylii, orzeszków, parmezanu i oliwy, strasznie kaloryczne ale do 70 g makaronu zuzyje pewnie z łyzeczke lub póltorej. Po południu idziemy do kina na ,,Zjawe" wiec kolacje jakąś lekką zjem po powrocie. Niusia to i tak dobry ten numerek wylosowałas, 8 w kolejce to nie tak źle, daj znac co Ci lekarka powiedziała. Estera super że czujesz sie coraz lzejsza, to chyba najbardziej motywuje jak widac efekty. Na pewno pod koniec lutego zobaczysz tą upragnioną 7 z przodu :) Vani no to niezle z tym gromadzeniem gratów, a duże macie mieszkanie? Sheloba przykro mi z powodu byczka.. no niestety na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. Możliwe ze przez @ waga stoi, mam kolezanke która podczas tych dni przybiera po 2 kg wody... Smerfetka nie przejmuj się waga w końcu ruszy, nie ma innej możliwosci :) Ja chodze na ten fitt cross 2-3 razy w tygodniu i to by było na tyle jeśli chodzi o *******ie cierpie cwiczyc, ale mi waga spada od samej diety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Sandy, czuję się dużo lepiej i to mnie głównie motywuje coraz bardziej. Wiadomo- przede mną jeszcze bardzo długa droga, ale w głowie sobie wszystko poukładałam i jest dobrze:) Mój znajomy bez ćwiczeń pozbył się 50 kg, stosując dietę od dietetyka. Pół go nie ma. Jest nie do poznania. Nawet pewno nie dałby rady ćwiczyć przy takiej masie i pewno nawet nie byłoby to wskazane. Ale dowodzi to temu, żę bez ćwiczeń też się da:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem już w domu. Ten 8 numerek, to nie wylosowałam :D a wystałam, prawie na godzinę przed otwarciem przychodni. Doktor rodzinna pokiwała ze smutkiem głową nad moim chorym okiem... jednak razem doszłyśmy do wniosku, że i tak mam szczęście, bo tym razem nie doszło do owrzodzenia rogówki, a tylko do jej zapalenia i trzeba mieć nadzieję, że się wrzód nie zbuduje... ale nie mogę zbytnio się tym cieszyć, żeby losu nie prowokować... dopóki okulistka nie wyleczy zapalenia, to zawsze ono może zmienić się w kolejne owrzodzenie... ODPUKAĆ W NIEMALOWANE... bo już wielokrotnie tak bywało... dlatego lekarze obchodzą się ze mną jak z jajkiem... W zasadzie pojechałam tam dzisiaj, aby dr powtórzyła mi leki, które na stałe od specjalisty biorę... a ten specjalista przyjmuje w innym mieście i dokąd oka nie zaleczę, to nie mogę tam jechać, bo taka wyprawa mogłaby temu cholernemu oku zaszkodzić... ech... A jutro wieczorem wizyta u okulistki... zobaczymy co ona powie, jak mi aparatami pozagląda... :P oby tylko leków nie zmieniała... strasznie są drogie, a renta dopiero po piętnastym... nie lubię gdy za moje medykamenty mąż w aptece płaci... wolę jak ja sama sobie je kupuję... Sheloba 🌼 oj, odzwyczajanie od smoka, to ciężkie zadanie... jednak przecież trzeba kiedyś je przeprowadzić... moja córka nie używała go i problemu nie było... gorzej z synem... on długo ze smokiem sypiał i za nic nie chciał się z nim rozstać... dopiero ktoś wpadł na pomysł, żeby synek sam smoczusia wrzucił do pieca od centralnego ogrzewania... i to pomogło. :D Twój syneczek biedy, nawet przez sen smoczka wołał. :( Byczek Wam zdechł. Smutne bardzo...!! Szkoda zwierzątka...!! Smerfetka 🌼 30 minut dziennie pieszo, to dobra rzecz. Zawsze jest to ****** coś tam się przecież spala. :) Estera 🌼 z każdym dniem lżejsza się czujesz... I TO JEST WIADOMOŚĆ DNIA...!! Brawo...!! To obie dzisiaj rano wstałyśmy. Twój budzik o 6:15, a mój o 5:00. :P Vani 🌼 Ty też ranny ptaszek... 5:30 to bardzo wcześnie... :( Sandy 🌼 jak tam wczoraj u dentysty było...?? Nie bolało...?? A wiecie co, wczoraj w naszej lokalnej TV mówili, że w moim mieście są masakryczne kolejki do lekarzy specjalistów... takie oczywiście bezpłatne, refundowane przez NFZ... najdłużej się do ortopedy czeka - całe 5 lat...!! na masaże niema już miejsc na ten rok, a na następny zapisywać będę gdzieś w grudniu...!! no, a na endoprotezy stawu biodrowego 15 lat...!! Szok...!! To normalnie nie do uwierzenia...!! Chory kraj...!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez chudlam zawsze bez ćwiczeń ale dużo więcej chodziłam bo 4km dziennie... No a teraz jak się mieszka na wsi a autobus jeden na dzień to samochód tylko pozostaje roweru nie okracze bo serdecznie nie znoszę :) lecę kupic synkowi kostium na bal przebierańców :) no i skonczylam moja pierwsza pisanke :) jak wrócę podesle wam focie moich wypocin :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sheloba 🌼 pokaż, pokaż tę pisaneczkę......... bardzo jestem jej ciekawa......... Dziewczyny, proszę Was, zerknijcie na ten powyższy link o diecie... tam są dokładne rozpiski i przepisy, na cały tydzień. Powiedzcie co o tej diecie sądzicie. Mnie bardzo ona kusi...............!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba się nowa strona naszego topiku zaczęła, bo znowu kolejnego postu nie widać... Teraz wylogowałam się, bo kiedyś to pomogło i pisanina wskoczyła na swoje miejsce. :D -Niuśka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie... tym razem wylogowanie się nic nie dało... No, to idę pranie wieszać i wpuszczać krople od oka... Pa !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja już po koktajlu i mysle co by tu opier..lic :) ale w domu będe dopiero koło 15 więc mam nadzieję że na nic sie nie skusze wczesniej bo po prostu nie będe miała co :) Estera, owszem jeszcze długa droga przed Tobą, ale zobacz ile już osiagnelas i zrzuciłas. Jaką chcesz miec wage docelowa? Niusia nie bolalo, mam świetną dentystke, tylko że to już była czwarta wizyta z tym jednym zębem a czekaja mnie jeszcze jedna badz dwie, niestety takie mam korzenie w tym zębie oporne na usuwanie.. No trudno, aparat ściagnelam więc teraz muszę poleczyc wszystko żeby już nic z tymi zebami nie robic. Fajna ta dietka, tylko że ja nie lubie miec jadlospisu rozpisanego bo zawsze sie okazuje ze mam potem na cos innego ochote :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uf ogarnełam się już w pracy, trochę do zrobienia było. Sandy mieszkanie mamy 40 m2 za małe jak dla mnie heh, ale będzie tego składowania ale już dzwoniłam do teściowej żeby w garażu ogarneli to tam też się coś podrzuci heh. My jeszcze chcemy chociaż na 2 miesiące przenieść się do moich rodziców a to mieszkanie sprzedaż, więc rozważamy wszystkie możliwości heh. Sheloba ja też kocham zakupy ale tego wszystkiego tyle że nie wiem co wybrać. Napewno wiem że do salonu chce jasne panele fajne widziałam :) na korytarz na piętro też już wybrane :) Niusia no tak 5.30 a autobus do prac mam o 6.30 ale ok 6.20 muszę wyjść a jeszcze rano mam takie wolne ruchy to wolę szybciej wstać i na spokojnie się wyrobić. Ale skończy się jeżdżenie autobusem w końcu przejmę samochód :d a mój albo rowerem jak ciepło albo z kolegą z pracy bedzie jeździł :) Kuzyn ma dziś urodziny więc po kawałku ciasta było do kawy to dziś tylko na razie banana zjadłam teraz może zjem tego pomidora bo do tego miasta dziś po pracy jadę i pewnie z godzinę tam nam zajmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandy 🌼 ja też niezbyt lubię takie dokładne (ściśle narzucone) jadłospisy... ale ten mnie jakoś kusi... tylko trochę muszę w nim zakombinować... bo nie chcę zrezygnować z mojej porannej owsianki... No, nic zobaczymy........ Och, tak pamiętam jak pisałaś o swoich mocno rozgałęzionych korzeniach... dobrze, że masz fajną dentystkę i bólu wielkiego nie czujesz... Vani 🌼 ja też rano mam zwolnione ruchy... :P:P i tak jak Ty wolę wcześniej wstać, żeby ze wszystkim zdążyć... Jakoś tak przestałam ostatnio swoje menu wpisywać... już się do porządku przywołuję i dzisiejszy jadłospis wklepuję: ś - owsianka z suszonymi owocami (żurawina + śliwki) p - banan o - pomidorowa zupa (na chudym rosole) z makaronem p - dwa kiszone ogórki k - dwa cienkie kawałki chleba + masło (niestety na te moje dziadowskie - chore oczy muszę masło jeść :() + pieczeń z chudego karczku + kawałek świeżego ogórka A w ciągu całego dnia 2 gorzkie kawy z mlekiem, 2 ziołowe herbaty na trawienie i woda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×