Gość gość Napisano Listopad 14, 2016 Dziewczyny przestańcie te owulacje tak kontrolować i przestańcie tak o tym myśleć nałogowo. To są tak delikatne sprawy ze nie da się nad tym zapanować i przewidzieć że jak test owu wychodzi dodatni to znaczy ze owulacja byla i musi byc ciaza, zwariujecie. Niepotrzebny stres. A stres wam nie pomoze, wrecz przeciwnie. Sprobujcie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiek8787 0 Napisano Listopad 14, 2016 Ewka9812 ja robiłam testy owulacyjne i też nic... jak powiedziałam mojemu gin to mnie ochrzanił i powiedział że żadnych testów owu tylko przyjemności... potraktuj @ jako szansę na kolejny raz...jak jest @ to też znaczy że wszystko działa jak trzeba :) uda się nam wszystkim w końcu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kinaaa Napisano Listopad 15, 2016 U mnie są teraz dni płodne, ale takiej suchoty dawno nie miałam. Przypomnę że ovarin biorę już 4 opakowanie i pierwszy raz mam problem ze śluzem. .. nie wiem czemu :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Niusia84 Napisano Listopad 15, 2016 Hej dziewczyny,dawno nic nie pisałam,ale dzisiaj jestem po wizycie u ginekologa i postanowiłam się podzielić z wami informacjami... Biorę ovarin drugi cyklu,ostatni cykl trwał 29 dni, miesiączkę miałam przez 5 dni,oczywiście dzialalismy z mężem,dziś mam 13 dc i poszłam na ocenę, i wiecie co jestem już po owulacji! Dołączył mi do leków duphaston 2x1 tab. I czekam, śluzu nie miałam,a powiedział ze endometrium grube,śluz w środku super, z tego wychodzi ze mam owulacje nieregularne...zostało czekać do @.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewka9812 Napisano Listopad 16, 2016 Kasiek8787.. kontroluje owulacje przez testy bo tak kazal mi lekarza. Nie moge monitorowac owulacji u lekarza czy westepuje czy nie bo nie mieszkam w kraju. A tu gdzie jestem nie mam szans isc do lekarza sprwdzic czy wogole jest owulacja. Prablem nawet jest jak chcialabym zrobic bete bo najpierw musze sie umowic do lemarza a wizyte moge miec np. Za tydzien. Wiec stad te moje testy.. @ przyszla dwa dni po terminie ale mam teraz dylemat bo nie wiem czy mam brac clo czy nie.. zaleceniem lekarza bylo branie ovarinu, gdyby po tym @ nie bylo mam wywolac duph a poten po 5 dniach clo. Zadzialal ovarin, duph nie trzeba bylo brac czyli clo tez mam odpuscic ? Doradzisz moze cos ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 16, 2016 I jak tam Kasiek8787 wiesz już coś ? Czekam z niecierpliwością na jakiś post od Ciebie . Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiek8787 0 Napisano Listopad 16, 2016 Hej Dziewczyny udało się!!! :) lekarz potwierdził ciąże.... :) :) Trudno mi powiedzieć jaka była rola ovarinu w tym wszystkim bo krótko go brałam (od 24.10. do dzisiaj). Wcześniej brałam inofolic - tak od końcówki lipca. Teraz mam przyjmować luteine pod język, duph i folik :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Niusia84 Napisano Listopad 16, 2016 Coś się znowu dzieje,że nie dodaje komentarzy,zauważyłscie? Przynajmniej raz w tygodniu :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 16, 2016 Gratulacje Jasiek na każdą z nas przyjdzie odpowiednią porą. Ja już sie nie denerwuje nie liczę nie myślę bo i tak czeka mnie im vitro . Ale miło czytać ze u was coś się dzieje . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiek8787 0 Napisano Listopad 16, 2016 Ewka9812 niestety nie znam clo, nie brałam więc się nie wypowiem :( szkoda że tam gdzie jesteś jest problem z badaniami... ja nie monitorowałam owulacji u lekarza bo wszyscy u których byłam twierdzili że jeszcze czas...mimo że sie rok staraliśmy...na testach owulacyjnych to niestety nigdy mi nie wychodziło....zawsze miałam jakieś cienie cienia zamiast kreski :( w sumie to odkąd się staraliśmy to nie miałam żadnych objawów owulacji...ani śluzu ani bóli ani kłucia...nic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiek8787 0 Napisano Listopad 16, 2016 Gość z 21:30 dlaczego tylko in vitro? próbowaliście już wszystkiego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 17, 2016 Po hsg we wrześniu wyszło ze mam niedrozny jeden.jajowod .wysłali mnie na laparoskopie potwierdzili ze mam.jeden nie drozny i mam.w nim wodniaka . A że mam endometrioze to wszyscy lekarze i których byłam nie badali mnie tylko po wynikach które do tej pory zrobiłam a szczególnie laparoskopie to radzą iść na in vitro bo szkoda czasu na stymulacje cło czy innymi srodkami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 17, 2016 Bo mam za dużo zrostow połączonych z jelitami .twierdzą że głównie przez endometrioze nie mogę zajść w ciążę a oprócz niej choeuje na Hashimoto i nieklasyczne PCOS. Bromergon brała ponad rok ale po ostatniej wizzycie w październiku przestałam. przestałam ovarin biorę bo jak już mam go to to ostatni opakowanie skończę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka Napisano Listopad 17, 2016 Gość sporo tego podalaś. Moze warto chociaz isc na kosultacje do Kliniki Leczenia Nieplodnosci, moze odpowiednio leki dobiorą i sie uda, przeciez nie kazda para konczy u nich na in vitro. Mnie kiedys lekarz powiedzial ze zrosty ktore tworza sie w jamie brzucha same w sobie (jestem po cc i tez mam najprawdopodobniej zrosty) nie przeszkadzaja zajsciu w ciąże ani jej utrzymaniu tylko zrosty w jamie macicy uniemozliwiaja. Z endometrioza to wiadomo trzeba leczyć. Sprobuj, nie poddawaj sie.Masz mnostwo wynikow badań, warto to pokazac komus kto faktycznie zajmuje sie tylko nieplodnoscia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 17, 2016 Chce od nowego roku iść do kliniki niech mi powiedzą co mam robić dalej. Nowy rok nowy początek. Jeśli on vitro jest to nasza ostatnia szansa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zofilda Napisano Listopad 18, 2016 Dziewczyny nie bylo mnie tu pare miesiecy ale sledze forum ciagle i kibicuje kazdej z osobna i wierze ze kazdej z was sie uda... Sama jestem dobrym przykladem ze wiara czyni cuda. 2 tygodnie temu urodzilam corke Karolinke i wiem ze ciezko kazdej z was ale dziewczyny dacie rade. ;) zrobcie cos dla siebie odprezcie sie i dajcie droche luzu chodz wiem ze ciezko ale glowa to czasami najwiekszy nasz problem w zajsciu w ciaze. KOCHANE WIERZE ZE WAS SIE UDA NAPRAWDE. jesli mnie nie pamietacie i myslicie ze od tak was pocieszam to poczytajcie moja historie bo jestem tu od samego poczatku. NIE PODDAWAJCIE SIE !!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka Napisano Listopad 18, 2016 Zofilda gratulacje z okazji narodzin córeczki:-) to wielkie,wyczekane szczescie!dbaj o swoj skarb i ciesz sie z kazdego dnia bo kazdy dzien bedzie inny;-) zobaczysz. Masz racje jesli chodzi o glowe i wylaczenie tego parcia na ciaze, w wielu przypadkach to jest przyczyna problemu. A wyluzowanie przynosi upragnione dwie kreski. I co najwazniejsze nic na sile:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zofilda Napisano Listopad 19, 2016 Dokladnie Duzo przeszlam i walczyalam i nic to nie dawalo tylko popadalam w depresje i odwracalam sie od rodziny bo wszyscy mieli dzieci. W koncu przestalam bo czym sa winni inni przeciez to nie ich wina. Zaczelam jezdzic do siostry brata cieszyc sie ich szczesciem dziecmi i odpuscilam na 2 miesiace. I co i mam wielkie szczescie kolo siebie . SERCE Z DWOCH SERC . leki zrobily napewno swoje bo moj organizm mial ciezka przeprawr w leczeniu i napewno pomogly a najbardziej pomogl mi spokuj i radosc z innych rzeczy i rodziny i udalo sie glowa przestala myslec i przubierac sobie tylko te zle mysle ze ja nie moge. Moge i to trzeba powtarzac z usmiechem na twarzy i ze dam rade. I zobaczycie dziewczyny dacie rade. !!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 19, 2016 Gratulacje Zofilda całkiem niedawno myslalam o przyszłych mamach na tym forum. Dużo zdrowia dla maleństwa i dla Ciebie . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćela Napisano Listopad 19, 2016 Ovarinko a co u Ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka Napisano Listopad 20, 2016 I u Eweli co slychac tez? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewela2005 Napisano Listopad 20, 2016 Jestem dziewczynki, gratuluje Zofildzie!!! U mnie jakoś leci, dużo spie i nadal mecza mnie mdłości z wymiotami nie myślałam, ze aż tak będą ta ciążę przechodzić, może to ze względu na wiek? Wszyscy wróżą mi płeć oto co zaczyna mnie drażnić. Dzięki, ze o mnie Sikorka pamiętasz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka Napisano Listopad 20, 2016 Ewela ja przy pierwszej ciazy mdlosci mialam w sumie moze z 5 razy, power do dzialnia i energii za 3, apetyt a teraz od 5 tygodnia do 16 meczyly mnie mdlosci codziennie przez caly dzien i rano wymiotowalam choc wymiotow nie mialam caly czas. Energii nie mam do teraz i ciagle bym lezala i sie nie ruszala, po schodach ledwo wchodze (a okazalo sie ze mam anemie czego nie mialam w 1 ciazy). Mam 31lat. Objawy ciazowe poteguje stres. Jesli masz to staraj sie eliminowac. Ja na poczatku bardzo mocno przezywalam kazdy dzien, te plamienia ktore mialam i koszmary senne powodowaly u mnie dosc spore napiecie. Choc z drugiej strony moze tak znosisz ciaze i pamietaj im wiecej objawow tym lepiej bo hormony ciazowe dzialaja ;-) ktory masz juz tydzien? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewela2005 Napisano Listopad 21, 2016 Sikorka ja mam 30 lat, w pierwszej ciąży też miałam małości ale nie aż tak ale to było 11 lat temu, teraz to potrafię wymiotować o każdej porze dnia, nawet o godz 22. W środę będzie 12 tydzień. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOvarinka Napisano Listopad 21, 2016 Tak w jednym słowie......Beznadziejnie :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkarina Napisano Listopad 21, 2016 Dziewczyny,ratujcie. Moj mąż ma kiepskie wyniki nasienia,czy to znaczy,ze nigdy nie bede mamą? Mozna to jakos leczyc? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiek8787 Napisano Listopad 21, 2016 Gość z 17.11. faktycznie trochę tego jest ale słyszałam o cięższych przypadkach i się udawało! nie można się poddawać, trzeba myśleć pozytywnie i faktycznie może do jakiejś kliniki leczenia niepłodności się zgłosić :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiek8787 0 Napisano Listopad 21, 2016 Karina nie panikuj...oczytałam się też o wynikach nasienia jak robiliśmy z mężem... zależy co jest nie tak, ale jak dobrze poszukasz na różnych forach to dziewczyny przy podsuwaniu partnerom samych suplementów czy ziółek poprawiły wyniki... najlepiej to udać się do lekarza! :) ale spokojnie.... widziałam różne wpisy że przy pojedyńczych plemnikach można było dojść do sporej ilości - a wcześniej myślałam ze się nie da. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka Napisano Listopad 21, 2016 Ovarinko a co konkretnie jest bezndziejne, pisz. Po to jestesmy! Kasiek musicie przede wszystkim zastanowic sie nad dlaczego maz ma zle wyniki. Czesto zla dieta i niewlasciwy tryb zycia (malo ruchu, palenie papierosow,alkohol, stres itp) powoduja ze nasienie traci na jakosci i wystarczy co nieco pozmieniac w zyciu i nasienie sie poprawia. Mysle ze koniecznie musiscie skonsultowac sie z lekarzem i wyjasnic przyczyne zlych wynikow i dzialac! I nie jest powiedziane ze tego nie da sie leczyc,na pewno duze znaczenie ma przyczyna i te trzeba poznac;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka Napisano Listopad 21, 2016 Zamiast Kasiek mialo byc Karino:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach