Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Jagoda2601

OVARIN nowy lek brał ktoś??

Polecane posty

Gość gość1991
No nic zostaję czekac do @ ... Niusia84 ciesze sie ze jest ktos kto tez ma za soba pare lat starania !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niusia84
Gość1991 mam przyjaciółkę, która stara się o pierwszą dzidzie od 5 lat :( ten temat nie jest mi obcy,lecz uważam jak się decyduje juz ktoś na dzidzie, to czy pół roku, czy 5 lat tak samo boli jak nie wychodzi...tylko po tych 3,5 latach trzeba szukać dodatkowych pokładów siły,żeby dalej działać , mieć nadzieję i wierzyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julka3
Witam!Ovarin czy inofem?Żadnego nie stosowałem i się zastanawiam czy nie zacząć.Czy oba te suplementy regulują miesiączki?Wg giną nie mam PCO ale endo cały czas podejrzewa że mam.Jestem po 2-ch poronieniach i po Nowym Roku ponownie będę próbować zajść w ciążę.Czy warto zacząć brać coś teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julka3
Witam!Ovarin czy inofem?Żadnego nie stosowałem i się zastanawiam czy nie zacząć.Czy oba te suplementy regulują miesiączki?Wg giną nie mam PCO ale endo cały czas podejrzewa że mam.Jestem po 2-ch poronieniach i po Nowym Roku ponownie będę próbować zajść w ciążę.Czy warto zacząć brać coś teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julka3
Ovarin czy inofem na uregulowanie cyklu?Co polecacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka3
Ovarin czy inofen?Co polecacie wybrac na uregulowanie miesiączki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsylwiap80
Niusia84 i Gosc1981, dziewczyny podziwiam Was, my się staramy niecałe pół roku i ja już jestem tymi niepowodzeniami załamana. Właśnie dzisiaj dostalam@ , nie wiem czy to będzie normalny okres czy plamienie. Wy jesteście dużo młodsze ode mnie. Pójdę chyba w następnym cyklu na monitoring, bo nie ma na co czekać, bo ja nadal nie wiem czy mam owulacje. Może głupie pytanie, ale trudno czy można nie mieć owulacji mając śluz owulacyjnych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewka9812
Niusia84 dokladnie tak, bol jest taki sam nie patrzac na czas starania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewka9812
Julka3, inofen nie wiem ale ovarin u mnie zadzialal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niusia84
Gośćsylwiap80 z tym sluzem to ciężko wyczuć najlepiej zrobić monitoring u gin,on zobaczy czy pecherzyk rośnie, i czy pęka...u mnie wszystko ok,rośnie,pęka,śluz jest...A nie zachodze... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1991
Ja to samo owulacja jest pęcherzyk pęka endometrium książkowe, ale też nie zachodze.... mąż przebadany nawet na zdolność łączenia sie plemnikow z komorka czy coś takiego. Tyle , że ja mam endometrioze i to może być powodem ... moim zdaniem czas starania ma znaczenie . Chociaz jak pakietam siebie to jednak piereszy rok byl najgorszy nawet mialam etap nienawisci do kobiet w ciazy , nie moglam tez wziac noworodka na rece potem to przeszlo teraz mija 5 rok i to jest juz troche tak ze jestes przyzwyczajona to uczucia porazki . co miesiac jestes pełna nadzieji , ale porażka juz nie boli tak mocno . sa dni lepsze i sa te gorsze , sa noce gdzie placzesz i dni gdzie nie myslisz o tym . Jest juz tak , ze trudno jest Tobie wyobrazic sobie ten dzien w ktorym sie udało ! niby w glowie masz caly plan imie , wystroj pokoiku, ciuszki twój piękny brzuszek ktory rosnie codziennie, ale z drugiej strony myślisz, czy to w ogole nastapi? czy doczekam sie ? zyjesz marzeniami i boisz się ze tylko tyle otrzymasz .... tak jestem mloda! i to najgorsze kazdy lekarz mowil jest Pani mloda ma Pani czas ! odpowiadalam " to co mam przyjsc jak bede stara i bedzie za pozno?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, kiedys z mężem ustaliliśmy, że po ślubie będziemy się cieszyć sobą i dopiero po pół roku po ślubie zaczniemy się starać. Jednak jak juz wzielismy ślub to nie chcielismy czekac i od razu zaczelismy działać. A wczoraj minęło dokładnie pół roku po ślubie- romantycznie spędzony dzień i na dodatek 11dc. Oczywiście śniło mi się, że zaszłam w ciąże i żartowaliśmy z mężem, że jest dokładnie jak zaplanowalismy. Jak się zbudziłam nad ranem i doszło do mnie, że to był sen (tak realistycznego dawno nie miałam) to aż mało się nie popłakałam. Musimy być silne, bo inaczej zwariujemy... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośćsylwiap80 też słyszałam, że jeszcze mało czasu minęło jak sie staramy (pół roku) , jestem młoda (23 l.), ale każda @, która przychodzi niechciana boli nie tylko fizycznie i zabiera nadzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niusia84
Gość1991 zgadzam się w milionowych procentach z tobą! Napisałaś cała prawdę!!! Tak to właśnie wygląda! Trochę łez,trochę nadziei,plany koloru łóżeczka, jak to powiem mężowi! kolejna @ i rozpacz! Takie to wszystko niesprawiedliwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka
Sylwiap80 sluz nie musi oznaczac, ze owulacja bedzie. Na pewno swiadczy o zmianach hormonalnych. Tylko usg i obecnosc plynu w zatoce Douglasa chyba potwierdzaja owulacje. Dziewczyny za duzo was zeby kazdej z osobna pisac;-) Ale moim skromnym zdaniem za duzo o tym myslicie,skupiacie mysli. Ja tez mialam shizy z ciaza i z tym ze nie zachodze bo mierzylam temp, robilam testy owu, pilam ziola, wpominalam czas z 1 ciazy itp. ale w pewnym momencie odpuscilam bo stracilam wszystkie sily, zaczelo mnie to przerastac. Zbyt paranoiczne myslenie mnie dobijalo i sama sie z tym zle czulam.Takim momentem zwrotnym bylo drugie poronienie,wtedy dotarlo do mnie ze nie da sie nic przyspieszyc i nie mozna zrobic niczego na sile i zaczelam wierzyc ze nadejdzie ten czas,tak tez tlumaczyl mi to maz "nie ten czas, przyjdzie ta chwila". I dopiero jak odpuscilam to sie udalo (pomijajac problemy ktore pozniej sie pojawily). Tracicie energie na niepotrzebne myślenie. Sprobujcie chociaz o polowe zredukować natłok ciazowych myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka
Kinaaaa moj lekarz mowil ze dopiero po 12 miesiacach bezowocnych i przede wszsytkim regularnych starań mozna podejrzewać o nieplodnosci i dopiero wtedy rozpoczyna sie proces badań, wpomagania owulacji itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sikorko wiem, że to słabe porównanie, ale wydaje mi się, że kobietom, które starają się o pierwsze dziecko jest jeszcze trudniej. Moja bratowa starała się o drugie dziecko 1,5 roku a pierwsze było nieplanowane. Jednak wg mnie to było pewne, że predzej czy pozniej bedzie w ciazy, skoro juz kiedys była. Natomiast wiekszości z nas (w tym mnie) przychodzą pytania- czy jestem jakas felerna że "nie zaskakuje" ? Przy ostatniej @ w złości wymknelo mi sie przy mężu, że może jestem jakas wybrakowana, że sie nie udaje. Na co mi odpowiedział- że teraz on przeze mnie zacznie myslec, że może to z jego strony cos nie tak... i kółko się zapętla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzi
Kinaa nie wiem czy jest trudniej myślę że tak samo po prostu pragniesz tego drugiego jak pierwszego. Czasem nie jest tak że jak masz jedno to będziesz mieć drugie ... Ja przy pierwszym miałam problemy i teraz z drugim jest podobnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzi
Ale nie mów że jesteś wybrakowana bo tak nie jest. Po prostu za bardzo chcesz... ale zobaczysz jeszcze się uda. Powodzenia dziewczyny trzymam za was mocno kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka
Zgodze sie z Kuzi. Ma sie jedno a drugiego pragnie sie tak samo mocno jak tego pierwszego. I tak samo sie przezywa a argumenty ze juz jedno mamy wcale do mnie nie docieraly. Przypuszczam ze z kazdym kolejnym jest podobnie jesli kobieta zapragnie je miec a poronienie daje takie emocjonalne spustoszenie ze niczym nie da sie tego zapelnić tylko zdrowa ciaza.Ja o 1 ciaze walczylam 2 lata. Dwie kolejne ciaze poronilam i wcale nie jest powiedziane ze jak mazz juz jefno to drugie tez bedziesz mieć. Ja po tych poronieniach tez sie zastanawialam co jest ze mna nie tak skoro pierwsza ciaza przebiegla bez wiekszych problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałam żebyście źle to odebrały. Chodzi mi o to, że ja siebie jeszcze nie mogę nazwać mamusia i bardzo mnie to boli. Mam 4 rodzeństwa i rodzice od zawsze nam powtarzali że każdego kochają tak samo mocno. I nie wyobrażam sobie, żeby któregoś z rodzeństwa nie było... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1991
tez tak myślę , że łatwiej jest sie pogodzic z tym , że będę miała jedno dziecko niz z tym , że może nie bede miala w ogole ....wiem , ze sa przypadki gdzie nie mozna zajsc w kolejna ciążę , ale wtedy nie myslisz az tyle masz swoje dziecko przy sobie mozesz je przytulic , jego uśmiech dodaje Ci sil , jesteś juz mamusia , a My co? mamy pieski i męża, ale matkami nie jestesmy to chyba trudniejsze ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka
I nikt tego nie neguje:-) nie ma co sie kochane licytowac komu ciezej, komu lżej bo kazdy w zyciu cos przezyl mniej lub bardziej traumatycznego. Najlepiej przestac myslec, nie uzalać sie nad swoim losem, bo jak widac wiele tak ma, podejsc do sprawy na spokojnie i korzystac z przyjemnosci nie myslac o robieniu dzidziusia tylko o tym zebym bylo milo i przyjemnie. Starania o dziecko jak nie wychodzi sa trudne, porazki bola. Ale nie wolno tracic nadzei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzi
Nie ma co sie licytowac co jest trudniejsze bo kazda z nas przezywa swoj kosxmar... i chyba dla kazdej z nas jest to trudna sytuacja. Ja wiem co przezywacie jak sie czujecie to samo przechodzilam 3 lata temu. Czulam ze caly swiat mnie nie rozumie a widzac kobiety w ciazy serce mi pekalo. Przezylam poronienie , pozniej rok starania i udalo sie mam synka o ktorego sie tal modlilam zeby miec przynajmniej jedno dziecko. Ale teraz znow mam pragnienie zeby miec drugie bo tak bardzo pragne zeby moj syn mial rodzenstwo... i wy rez tak bedziecie miec. Wasze pragnienia sa tak silne jak nasze... dziewczyny i mam nadzieje ze wam sie tez uda. Ja na razie godze sie z kolejna strata i tez mi kazfy mowi masz jedno ale ja pragnelam trojki... minely juz dwa miesiace od zabiegu a ja tez mysle tak jak wy czemu jest cos ze mna nie tak ze znow nie moge zajsc w ciaze. Wiec dziewczyny tez sie bije z roznymi myslami chociaz mam mojego synka. Bo juz przeszlam troche poronienie i pozamaciczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1991
27 dc i jest @ ....... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1991
czekam do stycznia i ide do kliniki zapytac o procedury in vitro .... nie chce zmarnowac kolejnego roku :( jest mi przykro chociaz czulam ze ten cykl to lipa .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka
Gosc1991 przypomnij ile sie staracie o dziecko i ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majki123
Witajcie dziewczyny. Mi ovarin pomogl. przy drugim opakowaniu zaszlam w ciążę. W tej chwili jestem w 22 tygodniu ciazy. Moja dziewczynka dzisiaj wazy 330 gram. Starajcie i pamietajcie aby wrzucic na luz i kompletnie niemyslec o dziecku. Staralismy sie 8 msc i sie nie udawalo . Tak bardzo pragnęła dziecka rozne testy owulacyjne mierzenie temperatury nic mi nie pomoglo . Nawet płakałam w samotnosci ze moze jestem bezplodna . Az w koncu moj lekarz kazal brac ovarin i i na spontanicznie czyms sie zajac aby tylko nie myśleć i nie pragnac dziecka. Zawsze gdy kochalam sie z mezem to przy kazdym zblizeniu ta mysl ze moze wlasnie teraz nasze komorki sie lacza ze powstaje nasza fasolka. A od momentu branis ovarinu nawet podczas zblizenia nie myślałam zupelnie o tym. Tylko oddalam sie goracej milosci. Moj maz byl wrecz zdziwiony dlaczego nie rozmawiam juz z nim o dziecku. Dziewczyny wszystkie ktore pragniecie swego dzidziusia trzymam za was kciuki. Napewno sie uda wam ! Trzeba wierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1991
Siiikorka staramy sie juz 5 lat , a tak na prawde 6 ... mam 25 lat , wiem , że wedlug was to mało... ale my od razu po maturach zamieszkalismy razem i wiedzieliśmy, że chcemy juz dzidzie...zaczelam chodzić do lekarzy jak mialam 21 lat .... Ja kocham dzieci od zawsze ....moje zdanie jest takie , że jesli w tym wieku mi się nie udaje to potem będzie jeszcze trudniej....endometrioze potwierdzili mi dopiero w tamtym roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niusia84
Gość1991 przykro mi, ale nie poddawaj się walcz, kilka dni @ i kolejna szansa,każdy cykl to nowa szansa.... Do pozostałych dziewczyn, staram się o drugie 3 rok,i wiecie co wam powiem przy drugim dziecku jest inna świadomość, chcesz, ale wiesz co się z tym wiąże,u mnie mój syn bardzo się pyta i wręcz pragnie mieć rodzeństwo,w każdym liście do św Mikołaja, na urodziny o to prosi,mogłabym wymieniać szereg słów co on mówi i robi żeby mieć rodzeństwo... Ciężko mi mu wytłumaczyc dlaczego nie ma,więc mowie mu ze przyjdzie czas,ale przestaje się łudzić... Jak dziecko ci mówi na pieska którego mamy,że prawie jest jego braciszkiem to serce się kraje... Jak wszystkie koleżanki chodzą w ciąży,bądź mają dwójkę i pytają się a wt kiedy się zdecydujecie,ba święta rodzina się pyta itd. . A ja czuję się porostu bezradna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×