Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zadziwienie zyciem

Dziwna dziewczyna

Polecane posty

Gość zadziwienie zyciem
Ale ona od poczatku studiow z nikim sie nie spotykala, ja ja znam z widzenia od prawie 7 lat i nigdy jej nie widzialem z chlopakiem. Zadziwiajace! Tak jak mowilem, jest to ladna i inteligentna dziewczyna, spokojnie moglaby sobie kogos znalezc. Nawet ze swoja wycofana osobowoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Ty jesteś tym introwertykiem ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwienie zyciem
Ja jestem introwertykiem. Ale u mnie potrzeba poznania kogos (glownie emocjonalna) powodowala, ze zawsze sie jednak przelamywalem i podchodzilem, zeby poznawac ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hellogiggles.com/signs-youre-sensitive-person/ ale jest też taki typ który specjalnie wyznacza sobie granice, które nie przekroczy (piszę teoretycznie), bo cięzko przebadać takie osoby w praktyce.. Najlepiej jakbyś miał charakter osobowości coś w rodzaju klasycznego wodnika, a nie - jak piszesz - cos w rodzaju skorpiona czy innego wodnego znaku.. Jeżeli ta dziewczyna to skrajny przypadek (np. wodnika), moze być trudno ją zmienić. Tak naprawdę może nie być introwertykiem, ale kimś dokładnie po środku !!! (dla przykładu wodnicy są raz w jednym, raz w drugim). Nie chodzi o charakter zodiakalny lecz psychologiczny, szczegóły zobacz gdzieś internecie. To tak jakby lubiła i nie lubiła jednocześnie ludzi. Wyznacza ciągle jakieś granice np. w skali makro jest ok, dalej nie. Na pewno jest zgodnie z linkiem na początku bardzo wrażliwą osobą i to podstawa na wstęp, raczej nie otworzy się przed Tobą od tak, jeżeli to sie potwierdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwienie zyciem
tak sobie teraz mysle, ze ludzie ktorzy potrafia zrezygnowac z pakowania sie w zwiazki i potrafia znalezc sobie inna sciezke w zyciu, sa szczesliwsi, bo nie przezywaja rozczarowan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tez NIE idą do przodu, nie mają 5 biegu, a to oznacza ze cofaja sie gdy swiat pędzi do tego marnuja to co najcenniejsze... CZAS na trwanie w niczym wiec lepiej miec złamane nawet serce niz w ogole go nie uzywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znaczy, stać w miejscu? nie mieć 5 biegu, to znaczy, że tylko związek może być siła napędową życia, a dla samej siebie by po prostu rozwijać się nie warto już się starać? Poza tym, jeśli już wchodzić związek, to jakiś zdrowy który ten rozwój ci umożliwi, jeżeli idąc już myśleniem w tym kierunku, bo trwanie w czymś co nie ma sensu, tylko po to by móc nazwać to związkiem, raczej nie będzie rozwojowym doświadczeniem w naszym życiu. Też co to za rozwój kiedy np przez kilka lat pświecasz się dla kogoś, gdzie ten czas, mogłbyś poświęcic, na zrobienie czegos pożytecznego dla siebie, jak np nauka języka..? To przynajmniej rozwija cię wzmacnia, i zostaje do końca życia, a związek to nic nie pewnego, nigdy nie wiesz, jak zachowa się dana osoba,nie odprawi z kwitkiem po kilku latach, czy po prostu nie będzie z tobą szczera, przez co ten związek będzie miał status iluzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to przewrotnie, zakochaj sie w obcokrajowcu masz jedno i drugie. Nie da się rozwinąć prawdziwie samemu, nikt nie jest samotną wyspą. Zeby przełamać swojej wady, trzeba kogoś innego w kim można siebie zobaczyć. Ze ludzie sa jacy są, to nie powód żeby uciekać to tak jakby kupić nowy sprzęt agd i trzymac w opakowaniu bo się moze popsuć, a niech się psuje od tego jest.. Najważniejszy jest czas i doswiadczenie, sam ze sobą to bez sensu, kazdy się o tym przekona ale będzie ZA POZNO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwienie zyciem
wlasnie ja dlatego zawsze probowalem, pomimo tego, ze sam jestem introwertykiem. potrzeba poznania byla silniejsza, chcialem obcowac z ludzmi. ale kilka razy sie sparzylem. sam tez kilka razy popelnilem blad. i bolalo, mimo iz zaden moj zwiazek nie skonczyl sie burzliwie: w zadnym nie bylo zdrady po zadnej ze stron, zawsze chodzilo o roznice charakterow, czy inny swiatopoglad. to sa rzeczy nie do pogodzenia, ale to dopiero wychodzi po jakims dluzszym czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×