Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tutaj hejtujemy Agatke

Polecane posty

Chyba skasowalo mi post. Wiec dodam w skrocie. Znam sie na dzieciach. Nie osadzam, nie oceniam,nie ublizam. To sprzeczne z moim kodeksem etycznym,a takze w odniesieniu do mojego zawodu. Kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie. Ublizanie komus,bo jego ma 8 mies i nie siedzi,nie oznacza,ze to dziecko jest glupie,a ,ze wy jestescie malymi i podlymi ludzmi. Nie oceniam bulionow, sloiczkow, po prostu sie nie wypowiadam. A dlaczego? ano dlatego,ze widzimy to,co chcemy zobaczyc. Widzac matke pakujaca multum sloiczkow nie mysle " ale leniwa",a moze : pewnie ma nikogo do pomocy, duza rodzine itp", Zmiencie tok myslenia, bo nienawisc zabija powoli. Przechodzi na dzieci, na otoczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13;29 a ogarniasz że miałas szczęście bo szybko udało ci się dzieciaka odpieluchowac? Moja siostra z synkiem męczyła się od 2 r.ż. az prawie do 3 taki był odporny i uparty. Wyobrażasz sobie tez że moje nie korzystało nigdy z nocnika bo chciało od razu do toalety? nie? tak myślałam:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się tylko zastanawiam dlaczego Agatka jeszcze się tutaj nie pojawiła. Może naprawdę zrobiło jej się przykro? Trochę chyba za dużo przykrych słów padło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uper dooper bo to na pewno od tego te wasze przytępione umysłowo wiecznie spiące dzieci są zdrowe O tym wlasnie pisalam. Sama jestes przytępiona umysłowo,bo ublizasz dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hope czyli Agatka ma prawo nas krytykować pouczać wyśmiewać a my powinnysmy z pokorą na ustach jej potakiwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu dziewczyny jest światło w tunelu jednak nie wszystkie są takie jadowite no masakra jak ja tę pracę napisze to będę siwa :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna_B
Hope - Zgadzam się z Tobą w 100%. Jesteś psychologiem albo pedagogiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego mam nie wierzyc? PO prostu ona umie docenic swoje zycie. Dobrego meza, stabilna prace,zdrowe dziecko, zdrowie, Ona docenia to, czego wy nie zauwazacie,bo nie zdajecie sobie sprawy jak jest cenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nooo Agatka jest mega szczęsliwa i niesfrustrowana, to nie ona zagląda szwagierce w"brudne okna" nie ona twierdzi że dziecko szwagierki jest niedorozwinięte bo za wolno się rozwija, nie ona krytykuj***ałagan w domu szwagierki. Normalnie na papieża ją.. w życiu tak cudownej osoby i szczerej nie poznałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakim trzeba byc prostakiem aby wypociny Agatki odbierac jako nadepniecie na odcisk???????jezuuuu wezcie skonczcie juz bo jestescie bardziej prymitywne niz myslalam.... laska z was ma niezłą polewe lezy teraz pod stołem i kwiczy ze smiechu a wy sie dajecie w to wciagac. ktos powinien ksiazke napisac o prostaczkach z kafeterii.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hope 28 dzięki że jesteś agatka jako że i mnie irytuję opisuje w koło swoje Ja że ona nie pluję w ten sposób na nas my też możemy CO chcemy i ona też może czuć tę samą irytację bo każda z nas ma swój sposób na wychowywanie miłość życie itd. itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co na mnie mówi moja SZWAGIERKA i to w życiu realnym mimo że widzi mnie 2 razy w roku a do całej rodziny męża ma co dzień coś do powiedzenia niekiedy wie lepiej niż ja wszystko łącznie z moją piczką no i co mam zrobić :-o ja wolę milczeć niż kłócić się z debilem i idiotką i tracić czas i nerwy :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i praca szwagierki be ale siedzenie w sklepie na pół etatu już jest super. To jest jej szczęście? Oby mnie nigdy nie pokarało taką:szczesliwą"szwagierką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"13;29 a ogarniasz że miałas szczęście bo szybko udało ci się dzieciaka odpieluchowac? Moja siostra z synkiem męczyła się od 2 r.ż. az prawie do 3 taki był odporny i uparty. Wyobrażasz sobie tez że moje nie korzystało nigdy z nocnika bo chciało od razu do toalety? nie? tak myślałamsmiech.gifsmiech.gifsmiech.gifsmiech.gif" xxx Nigdy nie oceniałam. Nigdy. Dzieci są różne. Ja mam trójkę. I każde w innym czasie pewne rzeczy robiło. Syn najstarszy np. zaczął mówić pełnymi zdaniami, jak miał 20 miesięcy. A córka - jak miała 3 latka. A najmłodszy syn zaczyna dopiero - a ma 18 miesięcy. Ale jak o tym napisałam - to poszedł szyderczy hejt. U mnie jest między najstarszym a najmłodszym dzieckiem 15 lat różnicy - ot, taka wpadka na starość ;) I mogę napisać, że coś nie coś o wychowaniu dzieci wiem. Nigdy nie czułam się specjalistką. Ale każda mama wie, co dla swojego dziecka jest najlepsze. Mnie też przegrzewano - i też chorowałam. Swoje inaczej ubieram. I najstarszy syn i córka nie chorowali, ale najmłodszy już tak. I na koniec - takie coś dziś przeczytałam. Polecam nam wszystkim: "Do beznadziejnego rodzica! Widzę cię. Widzę cie na ławce w parku siedzącego z iPhonem. Twoje dziecko cię woła, ale dopiero za trzecim czy czwartym razem orientujesz się, że „Mamo!” dobiegające z placu zabaw jest do ciebie. Podnosisz na chwilę wzrok znad ekranu, machasz i zaraz wracasz do cyfrowej wyroczni w twojej dłoni. Widzę cię w supermarkecie w kolejce razem z dziećmi. Starsza chce coś, co wygląda na plastikową butelkę wypełnioną cukrem w płynie. Kiedy mówisz nie, zaczyna płakać. Łapiesz ją za rękę, przyciągasz jej ucho blisko swoich ust i chociaż nie słyszę co tam szepcesz, wiem, że to coś złego. To widać po wyrazie jej twarzy, kiedy odkłada słodycz na półkę. Widzę cię w restauracji. Twój najmłodszy syn je nuggetsy i makaron z serem, pewnie po raz n-ty w tym miesiącu. Jego zatłuszczone paluchy trzymają telefon, a on ogląda prawdopodobnie jakąś odmóżdżającą bajkę, której używasz jako niańki, bo jesteś zbyt leniwy, żeby samemu się nim zająć. Widzę jak ponoszą cię nerwy w centrum handlowym. Twoje dziecko rozlewa napój na podłogę, a twój gniew jest nieadekwatny do sytuacji. Ludzie stają i gapią się na ciebie. Twoje słowa są głośne i krzywdzące, a ja zastanawiam się jaką to krzywdę wyrządzasz właśnie swojemu dziecku. Ale nie widzę wszystkiego. Nie widzę, że … Ciągle bawisz się z córką. Wieczory po powrocie z pracy spędzacie na wspólnym czytaniu książek.. Co tydzień we wtorek chodzicie razem do księgarni, żeby mogła sobie wybrać dwa komiksy w nagrodę za swoją ciężką pracę. W weekendy bierzesz swoje dzieci do parku pełnego innych dzieci. Chcesz, żeby umiały się bawić z innymi i miło spędziły czas, kiedy ty nadrabiasz zaległości w swojej skrzynce mailowej na telefonie. Nie widzę, że … Odbierając dzieci z przedszkola musisz jeszcze wpaść na chwilę do sklepu po kurczaka i mleko, żeby móc ugotować im kolację. Dzień wcześniej twoja córka zjadła coś słodkiego zaraz po powrocie do domu i nie chciała potem jeść kolacji ugotowanej przez ciebie. Rozmawiałyście o tym i ona wie, że nie może dostać nic słodkiego przed kolacją, ale i tak o to prosi. Przyciągasz ją do siebie, żeby po cichu przypomnieć jej dlaczego, nie może dostać nic słodkiego i prosisz ją, żeby odłożyła butelkę na półkę. Ona pamięta i odkłada, chociaż jest trochę smutna. Nie widzę, że… Niezbyt często wychodzicie do restauracji. Musicie oszczędzać, a wyjście czterech osób na kolację jest drogie. Jednak jest to coś wyjątkowego, więc chcesz, żeby wszyscy dobrze się bawili. Dla ciebie przyjemnością jest średnio wysmażony stek i ziemniaki. Dla twoich dzieci, to nuggetsy i makaron z serem. To wyjątkowy wieczór… więc kiedy twoje dziecko po raz trzeci próbuje wejść do kuchni, stwierdzasz, że jesteś w stanie pogodzić się z krytycznymi spojrzeniami ludzi wokół, po to, żeby porozmawiać z mężem – po raz pierwszy w tym tygodniu. A krzyki w centrum handlowym? Nie widzę, że cały tydzień nie mogłeś się wyspać. Nie widzę, że właśnie tego dnia pokłóciłaś się z mężem i ciągle o tym myślisz. Nie widzę, że masz stresującą pracę i że zazwyczaj takie mało istotne rzeczy nie wyprowadzają cię z równowagi. Nie widzę tych wszystkich sytuacji, kiedy nie nakrzyczałaś na swoje dziecko. Nie widzę, że później przepraszasz dziecko i tłumaczysz mu, że czasami nawet dorośli się złoszczą i krzyczą, co oczywiście nie usprawiedliwia twojego zachowania, ale ludzie popełniają błędy. Nie widzę, jak twoje dziecko ci wybacza. I właśnie w tym problem. Nie widzę nic, poza tym małym urywkiem twojego życia – telefonem, nuggetsami, rozlanym napojem i złością na twarzy. To wszystko co widzę, ale z jakiegoś powodu wydaje mi się, że cię znam. Z jakiegoś powodu wydaje mi się, że wiem jakim rodzicem jesteś. Jesteś „beznadziejnym rodzicem”. Ale wiesz co? Jeśli odpowiednio wybierzesz urywki z mojego życia – ja też taka jestem. Czasami też jestem beznadziejnym rodzicem. A czasami jestem rodzicem wzorowym. Tak jak ty. Więc zawrzyjmy pakt. Dajmy sobie nawzajem kredyt zaufania. Pamiętajmy, że wiele jest rzeczy, których o sobie nie wiemy. Zamiast potępiających spojrzeń i głośnego wzdychania, uśmiechnijmy się do siebie i wymieńmy spojrzenia, które mówią „Ja też to znam.” Kiedy jest nam naprawdę ciężko wysłuchajmy się wzajemnie i zatrzymajmy nasze rady dla siebie, dopóki druga strona o nie nie poprosi. I najważniejsze – uświadommy sobie, że my też czasem jesteśmy beznadziejnymi rodzicami. Wszyscy mamy na swoim koncie wzloty i upadki. A przez resztę czasu jesteśmy gdzieś pośrodku robiąc co w naszej mocy. Świadomość, że jesteśmy w tym razem sprawia, że ta… siostrzana więź matek, braterska więź ojców, drużyna rodziców… jakkolwiek by jej nie nazwać, jest naprawdę wyjątkowa. Wiedząc, że nie jesteśmy z tym sami, łatwiej nam znosić upadki, cieszyć się wzlotami i czerpać radość ze wszystkiego pomiędzy. Więc proszę beznadziejni/wspaniali/i wszystko-pomiędzy rodzice – po prostu wyluzujmy, mniej osądzajmy i cieszmy się życiem. Spotkajmy się gdzieś po drodze. Zachęcam do udostępniania – bo problem oceniania innych rodziców jest dość powszechny. I jestem też bardzo ciekawa jak często Tobie zdarza się pomyśleć – „Jestem lepszym rodzicem niż…”? (przetłumaczone z Angielskiego bloga)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektórym ludziom nie przetłumaczysz swojej racji gdyż agatka się cieszy z tego z czego tu hejtujące ją osoby nie potrafią .Wy nie macie w swoim otoczeniu kogoś kto was drażni , irytuję bo chyba każdy ma :-p jak nie szwagra to teścia itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wiesz.. jakoś nie wywlekam spraw rodzinnych na kafe, za stara na to jestem. A już wyrażać się o swoim bratanku w taki sposób jak robi to Agata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kopiuj wklej to każda z nas potrafi- daruj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i tak to hejt przerodził się w miłą pogawędkę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobry tekst - pozwolisz, że sobie go przekopiuję? Bardzo mądre słowa padają na koniec: "problem oceniania innych rodziców jest dość powszechny. I jestem też bardzo ciekawa jak często Tobie zdarza się pomyśleć – „Jestem lepszym rodzicem niż…?”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agatka by tak nie świergotała wesoło gdyby nie mąz który ją utrzymuje..:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sprawy - kopiuj :) Po to wkleiłam. Pełen sukces będzie, jeśli się zaczniemy wszyscy stosować do niego. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak świetny tekst , przekopiuje go sobie, wydrukują i tak samo durnej jak ty sąsiadce wsadze prosto w ten zadufany przemądrzały tyłek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i praca szwagierki be ale siedzenie w sklepie na pół etatu już jest super. To jest jej szczęście? Oby mnie nigdy nie pokarało taką:szczesliwą"szwagierką Widzisz, Ty nadal nic nie rozumiesz. Ona jest szczęśliwa z tego co ma. Docenia to. Ty tez docen to co masz. Piekny tekst. Czytalam go juz kilka tyg temu ze lzami w oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja sobie też już go przekopiowałam. Chwytam się na tym, że uważam się czasami za lepszą mamę niż moja koleżanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
docenia to co ma krytykując tym samym innych? bo tylko to co ona robi/ gdzie pracuje jest ok? serio nie rozumiesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten tekst też jest dla Agatki. Powinna sobie go poczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja powiem tak. Zwykle uwagi ,ktore nie sa zgodne z prawda puszczam mimo uszu. Przyklad. Majac male dziecko,moja matka namawiala mnie,zeby zagescila mu marchewke mąką i doslodzila. Odmowilam,wyjasnilam dlaczego nie. Uslyszalam,ze " w d***e mi sie poprzewracalo od tych szkol, bo ja przeciez tak jadlam i moj brat i zyjemy". Ok. Nast. razem, kiedy zapytala czy tak zrobilam, potwierdzam, bo nie chce mi sie klocic z kims,kto nawet nie wie o czym mowi. Podobnie z przegrzewaniem. Mama zalecala podkrecanie kaloryfera na 5...tak aby niemowle mialo conajmniej 25 stopni. Oczywiscie okrecenie go tym samym w spiwor itp. Przytakuje, bo wiem,ze z nia nie wygram. Mimo,ze racji nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie,ze widze. Pisalam juz,ze dla mnie jej ton i sposob wypowiedzi jest niedopuszczalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no mi się też to nie podoba ze tylko jak ona wychowuje i co robi jestvdobre, reszta jest przez nia krytykowana z automatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×