Gość gość Napisano Listopad 7, 2016 Jak można udawać zakochanie nie rozumiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 7, 2016 Spojrz wyzej, pomylka tam zaszla, wlasnie nie udawac, udawac obojetnosc itp nie zauroczenie, zauroczenie musze ukrywac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 7, 2016 tak;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 7, 2016 zwolnij się z pracy to nie będziecie się widywać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 8, 2016 ciastuszko 2016.11.04 [ gość 2016.10.13 On swoją miłość największą zna ponad 30 lat... Ja jestem dla niego nikim.] nie kumam ? co masz na myśli xx Mialam na mysli dokladnie to co napisałam. Ona jest milością jego zycia. Zna ja bardzo bardzo długo i z nią dzieli,./życie Mnie znacznie krocej i nie znacze dal niego nic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 8, 2016 Jesteś dla niego nikim i go kochasz tak nie można Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 8, 2016 Kocham? nie to zdecydownanie za duże słowo na to co czuję. Ale jest mi mega bliski. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 8, 2016 Widujecie się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 8, 2016 Tak , czasami tak.tzn raz na jakiś czas. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ciastuszko Napisano Listopad 9, 2016 czemu mu o tym nie powiesz ? miłość to piękne uczucie , i nie ucieka się przed nią , trochę masz podobną historię do mojej . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 9, 2016 Nie powiem , bo nie lubię się uzewnętrzniać wiedząc że stoję na straconej pozycji.A Ty jej powiedziałeś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ciastuszko Napisano Listopad 9, 2016 ona wie , on jej powiedział ,właściwie sama się domyśliła nie zaprzeczył , kocha nas obie , każde z nas kocha :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 9, 2016 Już nie ukrywam bo nie muszę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 9, 2016 ciastuszko dziś ona wie , on jej powiedział ,właściwie sama się domyśliła nie zaprzeczył , kocha nas obie , każde z nas kocha smutas.gif x To w takim razie mamy inną historię bo tu nie ma mowy o kochaniu ani nikt niczego nie wie. Występuje tylko skrywanie cieplejszych uczuć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ciastuszko Napisano Listopad 9, 2016 wiesz, czasem nie łapię się w wpisach bo występujecie jako goście , wystarczyło by nadać sobie nick , zaryzykowała bym , kocham ale nie jest lekko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 11, 2016 A ja jednak nie będę ryzykować nie mam ochoty na zamieszanie w moim życiu , dobrze jest jak jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 11, 2016 to wszystko to tylko choroba psychiczna http://www.psychiatria.pl/wiadomosc/urojenia-zakochania/13674.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ciastuszko Napisano Listopad 11, 2016 tzn. ze starcza Tobie raz na jakiś czas tel. bądz spotkanie ? czy to jest zakochanie ? nie potrzeba Ci dotyku , głosu , spojrzenia ? to chyba nie jesteście zakochani/zadurzeni .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 11, 2016 12:00 tendencyjny ten artykuł, a z reguły to mężczyznom się wydaje, że są niezastąpieni i to właśnie oni są często zaborczą, obsesyjną i zazdrosną stroną z urojeniami. kobiety lepiej znoszą rozstania i nowe związki osób darzonych uczuciami, nie uważają się za centrum świata. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 13, 2016 ciastuszko 2016.11.11 Musi mi to starczać mimo , że chciałabym tego więcej i więcej to nie ma takiej możliwości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ciastuszko Napisano Listopad 13, 2016 co jest niemożliwością ? wybacz że Cie ciągnę za język , ale zaintrygowały mnie wpisy , ukrywasz ciepłe uczucia a co 'on' na to ? ma uczucie ?nagle przestał , nie wierzę , oboje macie partnerów , nikt nikogo nie chce krzywdzić , ok.. a on ? nie pragnie widzenia na ile się da ? nie próbuje widzenia , bliższego kontaktu ? słowa mi się cisną do ust , co ja bym w takiej sytuacji zrobiła .......... by wilk był syty i owca cała płaczesz ,myślisz , tęsknisz ? a facet co robi ??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 13, 2016 ciastuszko dziś Dlatego własnie piszę w tym temacie.Oboje ukrywamy, oczywiście jego uczuc nie mogę być pewna skoro je ukrywa ani on moich skoro niczego nie pokazuję po sobie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 13, 2016 a skad masz pewnosc, ze nie nadinterpretowujesz jego zachowan w sposob korzystny dla siebie ? ztn ze czuje, ale ukrywa? Moze nie czuje, a sie Tobie przypatruje, bo Ty sie dziwnie w stosunku do niego zachowujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 13, 2016 Napisałam przecież że jego uczuć nie mogę być pewna bo je ukrywa. Nie wiem czy on coś czuje , jakieś tam syganały są a;le bardziej chyba zainteresowanie niz zakochanie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ciastuszko Napisano Listopad 14, 2016 może się zachowuję , nie wiem , przy nim mam radość i złość , chciała bym i nie chciała bym , on mówi prosto mnie kocha za to że jestem, a żonę ' chyba ' też, więcej przyzwyczajenie i dorobek niż kocha . jakieś tam sygnały są (23.01)?? co to za sygnały , może ja coś przegapiam a powinnam to widzieć (w przypadku moim) czy wyznał Ci uczucie ? czy nie nalega na tel .bądz spotkanie ? a partner zauważył zmiany w Twoim zachowaniu (każdy innieje gdy mu coś na duszy leży) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 14, 2016 DO GOSC 23.01 jestem w bardzo podobnej sytuacji od kilku lat, nie wiem czy to jego gra czy to moja nadinterpretacja ale wydaje mi sie ze ukrywa swoje uczucia, ja jestem zajęta, ale mimo to zaczelam zauważać jego zainteresowanie moją osoba, zawsze się lubilismy miłość przyszła jak grom z nieba i nagle pach on zaczyna się koło mnie kręcić, zaczelam czesto go spotykac "niby " przypadkiem, kiedy on podbijał ( UŚMIECHEM SPOJRZENIEM, ZAGADYWAŁ) zrodziła się między nami taka więź emocjonalna, wydaje mi się, że on czekał na jasny sygnał ode mnie a ja od niego, zmeczona tym zaczełam udawac że tego nie widze, traktowac go jak kolege, i tak to się kreci już długi czas, i nigdy mi nie wyznał co czuje, jednak wiem, że coś jest na rzeczy, jednak oboje wiemy, że to nie moralne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 14, 2016 A co ja mam powodziec. Juz 3 rok w takiej niejasności bez możliwości na cokolwiek. Mimo to, wiem co czuje- wyznał mi to.. Ja czuje to samo ale to niemożliwe. Nie ma szans na spełnienie . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ciastuszko Napisano Listopad 14, 2016 ja też nie mam szans na spełnienie , może kiedyś tam ..... zdradzisz jak albo gdzie wyznał ;) intrygują mnie historyjki zakazaną miłością , 3 lata u mnie prawie 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ciastuszko Napisano Listopad 14, 2016 zastanawiam się czy aby nie mamy tego samego wielbiciela ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 14, 2016 9.13 Po pol roku znajomości wyznał że się zauroczył że to coś bardziej subtelnego.. i wtedy ja, sprowadzilam jego/nas na ziemię. Zraniłam go- wiem. Przez ponad rok czasu mnie unikał, teraz kontakt jest ale bardziej kolezenski ( dalej jest to coś między nami) Z jednej strony żałuję że wtedy tak zareagowała m , a z drugiej mam kręgosłup moralny, to był odruch . To jest bardzo pouczające, dobra lekcja życia Wniosek taki : ze nigdy!! Nie pozwolę sobie na takie ryzyko. To bolało.. Dzisiaj już tak nie boli ale niema dnia by nie pojawił się w moich myślach ...To bylo to. Nie łatwo jest odpuszczać.. :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach