Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nicola987

Operacja tarczycy

Polecane posty

Gość gość
Nie mam teraz tego wyniku z histopatologii ale pisało chyba tylko tyle: nowotwór łagodny - bez wyszczególnienia. Jodu nie brałam. Z tego co wiem, to bierze się tylko wtedy gdy był nowotwór złośliwy ( ma on za zadanie zniszczyć komórki tarczycy-raka, które ewentualnie gdzieś pozostały). Nie bój się wszystko będzie dobrze.... Nawet gdyby sie okazało, że to rak , to nawet lekarze mówią, że gdyby mieli sobie wybrać jakiś rodzaj raka na jaki zachorują to byłby to rak tarczycy, bo rak tarczycy dobrze sie leczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coraz więcej ludzi będzie chorować na raka tarczycy (radioaktywny jod z czarnobyla i fukushimy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bliznę smarowałam maścią Cybele Scagel, jest mało widoczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duzo osob tak mowi jednak jak slyszy sie slowo rak to juz nogi same sie uginaja i przedstawiaja sie czarne scenariusze.. Boje sie wlasnie uslyszec diagnoze.. faktycznie coraz wieksza jest zachorowalnosc na raka statystyki mowia ze bedzie jeszcze wieksza..:( w takim razie w lagodnym raku nie stosuje sie zadnego leczenia?? dziekuje masc napewno bedzie potrzebna..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby się uchronić przed rakiem trzeba pić płyn lugola, jodynę (kropla na litr wody) albo jeść algi morskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze slysze o tym..gdzie mozna kupic ta jodyne?? Ostatnio przeczytalam o pestkach chyba moreli pisali ze zawieraja duzo witaminy B_17 ktora dziala anty rakowo i wspomaga leczenie raka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam dzisiaj u profesora Cichonia..faktycznie bardzo mily sympatyczny usmiechniety czlowiek..:) niestety nie wiele dzisiaj porozmawialismy poniewaz spieszyl sie na konsultacjie powiedzial zebym przyszla za tydz we wt lub sr to wszystko mi powie i ustalimy termin operacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iwa
Hej Nikola, czekam na wieści po wizycie u profesora. O jodynie i płynie lugola nie słyszałam, nikt mi tego nie zalecał. A jeśli chodzi o pestki to myślę że nie zaszkodzą. Ja staram się trzymać zaleceń lekarza. I jak dotąd jest ok. Daj znać co u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie bede przestrzegac glownie zalecen lekarza poniewaz on wie co robi czasami robic cos na wlasna reke nie jest dobre.. Dzisiaj w zasadzie nic sie nie dowiedzialam Profesor tylko popatrzyl na wyniki usmiechnal sie i powiedzial ze zobaczymy sie za tydz poniewaz teraz nieda rady na spokojnie ze mna porozmawiac a w pon mam zadzwonic i umowic sie na konkretna godz tak abym nie trafila na czas gdzie wykonuje zabieg tak jak np dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dlaczego mnie ta narkoza tak przeraza..Sama siebie nie rozumiem. DZisiaj widzialam 2 osoby po narkozie byly pol przytomne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iwa
Ja też byłam polprzytomna, przynajmniej mąż tak mówił, ale pamiętam z sali pooperacyjnej jak rozmawiałam z profesorem,pielęgniarką, podobno było mi zimno i okryly mnie kocami mówiąc że zaraz poczuje się jak na plaży, na co ja im powiedziałam że wolałabym na narty pojechać :-D Generalnie nie mam złych wspomnień po operacji. A jakie wrażenie zrobił na Tobie profesor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iwa
Dopiero zobaczyłam Twój wpis o wizycie u prof. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iwa
Tak w kwestii technicznej profesor pozwolił podczas operacji mieć na sobie spodnie od piżamy i skarpetki, wiec jest mniej krepujaco. Jedynie "górę "dostałam szpitalna, fartuszek wiązany z przodu który i tak trzeba zdjąć na sali operacyjnej. Nie bierz zbyt wielu rzeczy do szpitala, na pewno zabierz przybory toaletowe, tabletki na ból gardła i wodę mineralną w małej butelce z dziobkiem -łatwiej się napić gdy szyja trochę boli. Kup sobie do domu Octanisept do odkazania rany. Szwy Ci wyciągną po tygodniu. Ja po domu chodziłam bez opatrunku, szybciej się goilo. Jedynie jak wychodziłam z domu to przyklejalam plaster z opatrunkiem lub jalowy kompres przyklejalam po bokach. Najgorsze było mycie głowy -przez pierwszy tydzień musiał mi mąż pomagać,ale da się znieść takie niedogodności. Jeśli pracujesz to dostaniesz 30 dni zwolnienia a potem rodzinny wypisal mi jeszcze miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze moj strach przed narkoza i rozne objawy pojawily sie bo zbyt duzo o tym czytalam i o roznych niebezpiecznych i przerazajacych komplikacjach:(. Jesli chodzi o profesora zrobil na mnie bardzo pozytyne wrazenie juz na pierwszej wizycie zartowal..:) Raczej nie boje sie bolu pooperacyjnego poniewaz zmierzylam sie juz z bolem po cesarce ktory maly nie byl boje sie raczej ewentualnych powiklan.. Dobrze ze chociaz spodnie moga byc przynajmniej czuje sie wiekszy komfort..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iwa
Strach przed nieznanym robi swoje,ale w rękach profesora jesteś bezpieczna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie.. boje sie ze zaczne tam panikowac..:) przed cesarka nie panikowalam poniewaz nie mialam na to czasu i nie spodziewanie cos wstrzyneli mi przez co nie czulam leku. Moj maz uwaza ze za duzo szukam na temat narkozy na roznych stronach..On np nie we wszystko do konca wierzy.moze dlatego ze mial 4 narkozy i po kazdej czul sie swietnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iwa
Powiem Ci szczerze, że żadnych negatywnych efektów narkozy nie miałam. Dostaniesz wcześniej w żyłe "głupiego Jasia " i od razu zrobi Ci się weselej :-) Profesor dba o swój prestiż dlatego zespół który z nim pracuje nie jest z lapanki. Nie wiem jak jest w Proszowicach ale w Krakowie pojechałam na 14.00 a o 16.00 już byłam na stole operacyjnym. A w ciągu tych dwóch godzin co chwilę przychodził lekarz lub pielegniarka,anestezjolog przeprowadzali wywiady, badania,wiec nie miałam czasu się denerwować. Z głosem po operacji tez problemów nie miałam. A dla mnie to narzędzie pracy bo jestem nauczycielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iwa
I słuchaj męża bo rację ma :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje ze tam taz tak bedzie.. KEst mi ciezko co kolwiek powiedziec jak tam jest poniewaz w zasadzie to moj pierwszy zabieg mama miala jakies 9-10lat temu wiec juz nie pamieta pozatym przez ten czas wiele moglo sie zmienic. Mam nadzieje i bardzo bym chciala przejsc caly zabieg tak jak Ty..:) Anestezjolog ktorego mialam przy cesarce byl swietny bardzo mily..chcialabym tez na niego trafic..;) Mysle ze lepiej by bylo gdym faktycznie nie czytala juz zadnych dziwnych stron..moze psychika by odpoczela..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iwa
Tak też zrób bo dr Google njeszcze nikogo nie wyleczyl ;-) acha przypomniałam sobie że mnie nie cewnikowali do operacji, nie mogłam nic jeść i pić od rana. Pytaj Kobietko o to co Cię nurtuje, odpowiem szczerze jeśli będę znać odpowiedź. Ja tez czytałam dużo w necie przed operacją i potem tego żałowałam, bo niepotrzebnie się nakrecalam. Prof to naprawdę fachowiec od tarczycy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość smutna
Nikola to ja smutna właśnie przeczytałam twój wątek i jakbym o sobie czytała też tego się boję co ty tyle ze ja oprócz 5 latka zostawiam w domu 6 mczne dziecko boję się znieczulenia czasu w szpitalu przed operacja i po i jak to będzie czy będę mogła się chociaż po 2 tyg zająć bonusem jak mąż wróci z pracy, też miałam cc bałam się a jak już założyli mi cewnik to poniosły mnie emocje i stres i myślałam ze męża zabije i ucieknie ze szpitala bo moja cc była odkładania przez 8 godz wie stres był narazie niemartwie się wynikiem operacje mam ok 11 stycznia a 29 grudnia jadę na te wszystkie badania co do grupy krwi mam nową zleconą mimo tego ze pół roku temu R odzilam. Przestraszylyscie mnie tym badaniem u laryngologia. Mój mąż jest taki jak twój każe mi przestać czyt dr Google i mówi ze będzie ok a on się postara o opiekę na dzieckiem żeby być ze mną po operacji do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Internet jest dobry jednak nie we wszytkim..Ja nie raz wyniki na necie sprawdzalam przez co pozniej dostawalam doly nic mi sie robic nie chcialo. musze przyznac ze to szukanie wgoogle i czytanie tez duzo zwieksza stres..:/ chcialam zapytac co z lewatywa? robia przed zabiegiem?? Ja mialam przy cieciu i nie milo to wspominam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna..Mimo tego ze wiele osob bylo tez takich ktore straszyly mnie przed porodem cesarka to nie mialam czasu sie bac poprostu jak mialam skurcze co 4 min powiedzialam do meza jedziemy nie mialam czasu na myslenie nie wiedzialm co mnie czeka..Tu jednak jest inaczej bo wiem ze bedzie zabieg bedzie znieczolenie ogolne ktorego tak bardzo sie boje mimo tego ze wiele osob uspakaja mnie a nawet uwaze ze narkoza to fajny odlot i jeden z najprzyjemniejszych momentow. Moze to faktyczne strach przed nieznanym moze pewnwe rzeczy zbyt powaznie i przerazajaco spia. Dla mnie laryngolog to tragedia chociazz ja uwazam ze ja jestem zbyt wrazliwa bo przeciez tysiace osob przechodzi takie badanie. Mysle ze dasz rade..;) ja tez jakos musze..nie mamy wyjscia. Moj maz nie chce zebym wyszukiwala czegos na ten temat w google poniewaz bardziej sie wtedy boje..Ja jestem osoba strachiliwa niekiedy panikuje czuje ogromny lek wrecz paralizujacy strach boje sie wszystkiego co ma zwiazek z choroba..Wiem ze moze czasami przesadzam ale to jest silniejsze odemnie.Moj maz jest raczej optymista do wszystkiego podchodzi na spokojnie nie panikuje.. a co do badan mam juz czesc zrobionych we wt lub sr jak Profesor ustali termin to napewno powie o kolejnych badaniach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość smutna
Będziemy w kontakcie mnie mąż uspokaja i mówi zobaczysz strach ma wielkie oczy będzie ok zawsze się boisz a zawsze wychodzi ze nie było potrzeby aż tak mocno aplikować to mnie przestraszylam tym laryngologiem już nie jestem w stanie sobie wyobrazić co mi tam będzie robić ja do cc nie miałam lewatywy. Ciekawa jestem czy do operacji zakładają cewnik bo jak do wc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byc moze ja wczesniej bede miala operacje..to zalezy ile ma Profesor umowionych zabiegow. JA ide w pon do laryngologa jakos musi mnie zbadac.. Widocznie jest takim optymista jak moj maz..:) Iwa (ta z ktora od poczatku pisze) nie miala cewnika wiec mam nadzieje ze mnie tez to ominie bo tego nie lubie. Ja mialam do cesarki lewatywe gdybym wiedziala ze bede miec cesarke to sama bym w domu zrobila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość smutna
Podejrzewam ze ani cewnikowanie ani lewatywy nie będzie czekam do poniedziałku dasz znać co jak i kiedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iwa
Dziewczyny nie ma ani cewnika ani lewatywy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie bardzo sie ciesze..:) gdyby bylo to konieczne to sama bym w domu zrobila lewatywe bo wiadomo cewnika nie zaloze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj jade na kilka dni do mamy troszke odpoczne..:) babcia steskniona to zajmie sie wnuczka..:) a ja przynajmniej nie bede sama bo maz pojechal do pracy wroci dopiero za 3-4 tyg..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×