Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

najśmieszniejsze zachowania matek dorosłych maminsynków. piszcie co widziałyście

Polecane posty

Gość gość
dlaczego jakos ojcowie tak p*****lca nie łapią jak te stare baby. zawsze starym babom głownie odp*****la. niedor****ne????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tesciowa probowala do mojego dziecka mowic synku i przystawiala do do piersi NIE KŁAMIĘ!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sie przypomnialo z moim eks. Zatrzymali go po alkoholu, prawko zabrane, rozpraw a w sadzie......i matka siedzaca gdzies tam z tylu i tak lamentujaca ze sadzia chcial ja z sali wyrzucic. Nie poprosil mnie zebym poszla z nim tylko mame. Inna sytuacja, poklocilismy sie ostro, rozstalismy noi ja tam probuje wszystko naprawic a on tekstem "jak chcesz zebysmy znow byli razem to porozmawiaj z moja mama" haha. Mama go strzygla, mama podstawiala obiadek pod nos, mama dzwonila zeby jej kupil tampony, mama mama mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś do piersi przystawiała twoje dziecko?! jak? przyłapałaś ją? o f**k! op*********abym równo, czy ona jest zdrowa psychicznie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.15, Jezuuuuuuu :O Chyba bym zabiła babsko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś już tu czytałam o teściowej co przystawiała wnuka do piersi :O do dziś to pamiętam, jako jedną z obrzydliwszych rzeczy jakie na kafe czytałam :o:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie juz sa tesciowe :-\ wredna synowa zabiera ukochanego syneczka i co ta biedna ma poczac a jeszcze jak urodzi sie dziecko to dopiero tragedia. Moja tesciowa na moje nieszczescie odbierala mnie ze szpitala po porodzie. Maz akurat musial byc kilka dni na wyjezdzie w pracy . Miala mi pomoc pierwsza noc w domu bo bylam po cc, maz wysprzatal mieszkanie na blysk zebym sie nie denerwowala jak wrocimy a tesciowa gotowala zupe dla synka ktorego nie bylo a ktorej ja nie jem ! zachlapala cala kuchnie bo ona gotuje dla syneczka !!! Mowilam jej zeby nie gotowala , tak mi pomogla ze zeobila rozpierduche w chacie i poszla spac a ja sama kapalam dziecko nosilam wanienke o musialam posprzatac po niej . Ale to ja zla bo wylalam zupke dla syneczka ktora sie zepsula. koszmar nie kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj No i co z tego? Jak to mamusie. Znajdź sobie macho, jak nie chcesz maminsynka. Takiego macho co w mordę ci przyleje i pójdzie w*****ać inną. xxxxxx No jeżeli dla ciebie nie ma nic pomiędzy totalną ci/pą, a bandziorem to współczuję :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojemu byłemu gdy akurat odwiedzilismy jego rodziców w porze kolacji, mama kroiła kanapki w małą kostkę i odkrawała skórki :o facet miał wtedy 32 lata! wiązała mu szalik, zakładała czapkę i zapinała kurtkę gdy wychodziliśmy Byłam z nim pół roku i nie wytrzymałam tego. Myślałam, ze sie zmieni, próbowałam walczyć hahahaha naiwna! ale szkoda mi było mojego cennego czasu i młodości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka mojego ex kazała codziennie przyjeżdżać na obiad do siebie , nawet w niedzielę . Nie mogłam nic ugotować sama w domu . Chodziliśmy oboje do pracy i pech akurat musieliśmy koło nich przejeżdżać . Miała pretensje jak ja o jej synka dbam , że on nie ogolony . Najlepiej jakby synuś siedział non stop u mamusi a do naszego mieszkania szedł tylko spać , do tego wszystko musiała wiedzieć , co robimy i gdzie byliśmy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam sytuacje gdzie 40sto letni facet wchodzi do lekarza z matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuba 222222
teraz z troszkę innej beczki dwa lata temu poznałem dziewczynę 23 lata mieszkała z rodzicami i z 3 rodzenstwa dwoma braćmi i siostrą .Dziewczyna była inteligętna mądra po prostu w niej się zabujałem wszystko było pięknie do póki nie poznałem jej matki i to zadecydowało że jednak musimy się rostać po prostu miałem dosyć wysłuchiwania że Kasia pierw musi skaczyć studia pierw nauka , ze kasia jest naszą jedyną i najkochańszą córeczką że jestem jej pierwszym chłopakiem że jesteśmy jeszcze za młodzi by spać w jednym łóżku po prostu pełna kontrola a kasia słuchała się matki i co ona powiedziała było swięte po prostu jak miałem inne zdanie na jakiś temat to już byłem wrogiem całej rodziny , kasia jako ukochana coreczka mamusi o naszych problemach o naszym związku mówiła jej wszystko a kuba powiedział że .......a pozniej jej matka gadała ze mną i wszystko wiedziała i jeszcze krytykowała już nie wspomne o tym jak mieliśmy wyjechać na slub do ich rodziny to jej matka wybierała mi garnitur jak mam się ubrać co więcej mówiła kuba tylko nie łap więca na ślubie bo kasia jeszcze musi skączyć studia po prostu stwierdziłem chora rodzinka i po 3 miesiącach w kłótniach rostałem się z nią bo jeżeli miałbym słuchać takich rzeczy codziennie i żeby ona mi się wpiepszała w związek to po prostu odpuściłem i to była jedna z moich madrych decyzji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie wierzę! serio?! napisz, że tego nie zmyśliłaś, bo nie ogarniam rozumiem, f**k!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwię się, że pilnowali córki. też bym nie chciała żeby moja córka, pod moim dachem spała z jakimś frajerzyną. Bardzo dobrze, że ich słuchała, kogo miała niby słuchać ciebie? Przynajmniej się szanuje, a ty sobie lafiryndy w białych kozaczkach poszukaj to ci jej matka jeszcze rano śniadanko do łóżeczka poda. No i nie dziwię się, że cały czas podkreślali rangę studiów, bo gdyby moja córka spotykała się z gościem, który pisze "skączyć" to też bym pilnowała wykształcenia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"rostałem" "wpiepszała" "skączyć" Kuba sorka ale może oni widzieli, że nie jesteś zbyt bystry i chcieli cię zniechęcić w sprytny sposób? Ja bym nie chciała aby moja córka studentka czy syn student spotykali sie z kimś takim. Bez obrazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa kupuje majtki synkowi do tej pory,nie daje mu np. pieniędzy tylko zabiera go na zakupy żeby kupić np. spodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuba a co to jest "więc" cyt. : "tylko nie łap więca na ślubie " hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WIĘCA - chyba o wieniec chodzi, ale to na pogrzeb jest wieniec :P :D Kuba na ślubie są bukiety. B-U-K-I-E-T-Y :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuba felietony tu pisz, przynajmniej jest zabawnie na tym smutnym kafe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie śmiejcie się z chłopaka. Rodzina dziewczyny trochę przesadzała. Niejedna studia skończy, każdy kandydat na męża jest niedobry rodince dziewczyny i potem ta kończy z 35-latami na karku i zazdrości koleżankom że rodziny pozakładały. Studia nie przekreślają możliwości bycia w związku. Ludzie, cały okres studiów byłam w związku i skończyłam te studia w ocenę bdb. Co ma piernik do wiatraka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojego matka też robiła mi aluzje że nie wpływam na niego, by sie bardziej elegancko ubierał i by się częsciej golił. A co ja mam mu zrobić? Chciał facet chodzić w lekkim zaroście choć ja też wolałam go bez, to co, miałam z nim awantury zdaniem jego starej o to wszczynać? Mamusia robiła aluzje że jak mieszkał z mamusią to się lepiej ubierał. A co ja mam mu na siłe wpychać konkretną koszulę jak on jej nie chce założyć??????!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej! Pracuję na recepcji w przychodni. Przychodził tam pewnien mężczyzna, sympatyczny i przystojny, podobał mi się. Pewnego dnia wszedł jednak, jak się okazało, z mamusią, ot razem sobie przyszli, ćwierkali sobie, ona mu poprawiała kurteczkę....jakoś przestał mi się podobać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej to ja od przystawiania do piersi. znam swoje dziecko i wiem jak się zachowuje po przystawieniu do piersi a wiec tylko utwierdzilo mnie to w przekonaniu ze nie przewidzialo mi sie. sytuacja byla taka ze ja poszlam do wc a tesciowa wyjela malego z lozeczka. jak wracalam to powoli sobie szlam zeby zobaczyc z daleka jak tesciowa sie z malym obchodzi jak mnie nie ma. zajrzalam zza futryny dyskretnie i zobaczyam miala bluzke troche podwinieta i malego do piersi przystawiala, ale ze ten odepchnął to g***townie odsunela malego od sebie i w tym momencie jak weszłam, ona zmieszana mowi ze maly jej rączką bluzke podwinął takie kity niech wciska prawdziadowi - wtedy przekonalam sie ze jest psychiczna nie na 90 tylko na 100 procent i nie zostawialam jej malego sam na sam dopki nie odstawiłam go od piersi a teraz jak zostawiamy to tylko na godzine i raz w miesiacu, bo jęczy i sie domaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś otóż nie, nie zmyśliłam :) Natomiast gdy gdzieś akurat szliśmy razem z jego rodzicami np do restauracji i było jakieś 2 km do przejścia to zawsze się jakoś wpierdzieliła i musiała z nim iść pod ramię :) Na weselu u jego kuzynki były te wizytówki kto gdzie siedzi i wypadło tak, że siedzimy przy osobnych okrągłych stołach więc ona z głupim chichotem przy wszystkich zamieniła te karteczki żeby siedzieć z synem :o chwile pogadałam z nim o tym, że tak nie powinno być, nie mam nic do jego taty, mogę z tatą popić, potańczyć, posmiać się no ale przyszłam w parze jego synem do cholery! Poza tym my mieliśmy siedzieć przy stole z kuzynami w naszym wieku, a oni z rodzeństwem teściowej no jak by to wyglądało w oczach współbiesiadników? Taka chora sytuacja wyszła. Teść jej kazał wracać zanim ktoś w ogóle zobaczy ten cyrk, mój facet był miedzy młotem, a kowadłem i widziałam, że nie może do niej dotrzeć więc usiadłam z tym jego tatą dla świętej zgody jednak czułam się dziwacznie, widziałam, że ludzie się gapią. Poczułam się zażenowana i upokorzona. Stwierdziłam że "co ja tu robię? przecież ja nic nie muszę? co mnie ci ludzie obchodzą?" Przeprosiłam niedoszłego teścia i wyszłam przed obiadem. To było nasze definitywne rozstanie. Potem jeszcze gadaliśmy kilka razy i nawet jakiś czas mieliśmy sporadyczny kontakt mailowy, on chciał kolejnej szansy i żebyśmy powalczyli ale no way! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:25 o ja pierd...le :O współczuje ci teściowej trzeba mieć nawalone pod kopułą na maxa by myśleć, że 30 lat po porodzie, w 50-60 letnich cyckach będzie mieć mleko :O ale idiotka hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż akurat nie jest maminsynkiem, mam spoko teściową, ale przydarzyła się pewna zabawna sytuacja na początku naszego małżeństwa. Mój mąż nie przepada za warzywami, a ja je uwielbiam. Moja teściowa powiedziała kiedyś do mnie "mogłabyś go nauczyć jeść warzywa, bo nie lubi". Ja powiedziałam "mamo, jak ty go przez prawie 30 lat nie nauczyłaś, to ja go też nie nauczę" do dziś się z tego śmiejemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jeszcze parę lat jak byście byli razem, i jakby miało dojść między wami do seksu, nagle jego matka by wyskakiwała spod łóżka i zakładała mu prezerwatywę by się nie zmęczył, następnie by nad wami stała, wybijała rytm i mówiła kiedy ma skończyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, że mam normalnego męża, który mimo że był wychowywany tylko przez matkę i był jej jedynym synem nie jest taki jak tu opisujecie. Ona też normalna kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś za parę lat to chyba bym umarła do tego czasu :P Pół roku byłam z tamtym "mężczyzną" i skończyłam tą farsę aczkolwiek wdzięczna jestem losowi za cenną lekcję z której wyciągnęłam wnioski i wiedziałam już na co zwracać uwagę i co docenić u faceta. Teraz przynajmniej mam super męża, a tamten buja się sam po dziś dzień, a sorka nie sam! z mamą :D Dziś mam 34 lata, a mój były 40 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:17 nie chodzi o to, że nie można mieć na studiach chłopaka. można. tylko koleś jest jakimś wieśniakiem z zawodówki i TO JEST PROBLEM. moim zdaniem możliwe, że rodzina dziewczyny wcale nie robiła cyrków. koleś po prostu reagował alergicznie na słowo STUDIA i uważał, że to jakiś spisek przeciwko niemu, że rodzina rozmawia z córką o wykształceniu :D u niego w domu pewnie się na takie tematy nie dyskutuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×