Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

starless

obrażony facet

Polecane posty

pisze bo nie wiem juz co mam robic, jestem z facetem prawie 5 lat, roznie sie ukladalo miedzy nami, byly rozstania i powroty, on jest bardzo impulsywny, zreszta ja tez troche, ale juz mniej niz w przeszlosci, ostatnio bylo miedzy nami calkiem ok, az zaczelam temat na ktory mialam z nim nie rozmawiac, bardzo go to zdenerwowalo, bylam u niego, nie mieszkamy razem, wrocilam do domu po czym pare h pozniej zadzwonil i stwierdzil ze zrywa...takie sytuacje juz mu sie zdarzaly, ja zawsze wyciagalam reke, nie chce ze mna rozmwiac ani sie spotkac nawet nie dal mi szansy na normalna rozmowe po tej malej sprzeczce, przeprosilam go za to, wiem ze zrobilam zle ale bez przesady.moje pytanie brzmi co zrobic z takim osobnikiem?mysle ze tym razem tez po paru dniach mu przejdzie chociaz zarzeka sie ze nie wroci, ale to juz przerabialam.jak z nim rozmawiac, jak do niego dotrzec?znacie jakies sposoby jak udobr***** obrazonego faceta?jeszcze wczoraj rano deklarowal milosc a teraz zmiana o 180 stopni, wiem ze mnie kocha ale emocje nim kieruja, juz nie mam sily do niego...poradzcie co moge mu powiedziec, napisac zeby dotarlo i zeby sie ogarnal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu facet Ci dyktuje, na jaki temat masz prawo z nim rozmawiać? Trochę to słabe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szanuj się Kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzilo o zareczyny, rozmawialam z nim o tym wiele razy i ostatnio zbyt czesto a on mowil mi zebym nie rozmawiala, ze to nastpai tylko musi byc najpierw miedzy nami dobrze.wiec troche mu trulam d**e tym i sie wkurzyl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem jesteś nachalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu nachalna?poprostu chce sie pogodzic zawsze a nie jakies ciche dni czy trwanie w klotni i niezdrowej atmosferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to co , porozmawiac nie można, bo jaśnie książę foszkiem zarzuci? Bez jaj! Po prawie 5 latach to już niektóre pary dawno po ślubie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wymuszasz na nim żeby się oświadczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak facet sie obraża o rozmowy na temat przyszlosci to coś z nim nie teges jest, uświadom mu to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nic bardziej żałosnego od laski żebrzącej o pierścionek zaręczynowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zebralam tylko rozmawialam jak on to widzi, chyba mam prawo po 5 latach, tez uwazam ze troche przesadzil z tym zerwaniem tylko jak mu to mam uswiadomic?bo on uwaza ze nie przesadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nagabuj go tak. Jesli sie nie oświadczy to odpuść chociaz wiem ze to boli. Mój oświadczył mi sie po 3 latach, tez przez moje trucie d**y. dogadujemy sie swietnie ale teraz widze po nim ze nie był gotowy na zaręczyny: probuje uciekać i bawic sie póki moze vo nie raz liczy sie kłótnia z powodu jego samotnych wyjsc so klubów na łowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mu uświadom, że nie jest jedyny i że po prostu możesz pewnego dnia odejść. Tego kwiatu jest pół światu, a na pewno niejednego fajnego jeszcze poznasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie chce się z Tobą wiązać a Ty mu chcesz uświadomić że chce?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce sie wiazac mowil ze chce zeby bylo dobrze, ale ouzo miedzy nami bylo burzliwych chwil i porpostu jest ostrozny tak twierdzi, gdyby nie chcial wiazac przyszlosci to by nie dawal nam tyle szans, teraz niby zerwal i najpierw musimy sie dogadac a dopiero pozniej bede czekac na jakies kolejne kroki, nikt mi nie doradzi jak go zmiekczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowujecie się jak dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on sie zachowuje jak dziecko ale ja raczej nie bo chce porozmawiac i sie pogodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmiekczyć to mozesz twarde pięty. Zalazłaś mu za skóre i ma dość, a skoro sie wam nie układa, to zaręczyny są bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam go i wiem ze mu pewnie za pare dni troche przejdzie ale ja mam dosc tych klotni i chce sie jak najszybciej pogodzic bo szkoda czasu na klotnie i fochy, naprawde go kocham i mi bardzo na tym czlowieku zalezy, nie wiem co moge zrobic zeby do niego dotrzec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna, która dała sobie wejść na głowę i teraz pyta, co zrobić. Opierdolić jaśnie pana po prostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osoba ktora napisala ostatni post chyba nie wie czym jest milosc do drugiego czlowieka.ja nie potrafie sie poddac bo go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy miłość to darcie ryja na drugą osobę? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt na nikogo nie darl ryja, nawet to nie byla klotnia wczoraj tylko rozmowa po ktorej on tak zareagowal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli po 5 latach nie mieszkacie nawet razem, to o czym tu mowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mieszkamy bo ja studiowalam 120 km od domu rodzinnego w miescie z ktorego on rowniez pochodzi i prowadzi tu firme, nie bylo fizycznie takiej mozliwosci, teraz byla perspektywa wspolnego mieszkania za pare miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robiąc awanturę ,a nawet zrywając na wzmiankę o przyszłości,facet dał Ci jasno do zrozumienia ,że NIE CHCE Z TOBĄ WSPÓLNEJ PRZYSZŁOŚCI.Jesteś dobra na teraz,więc"chce żeby było dobrze",ale sam nic nie mówi (ani nie działa!)o tym,że to ty jestes ta wymarzona,jedyna ,ze jest pewien...,a jak ty pytasz wprost jak to widzi,to wije sie jak piskorz...Samo to ,że zakazał( !) ci tego tematu jest obrazą dla ciebie! Ja bym mu zwróciła wolność,skoro wg niego nie jesteś dość dobra dla niego:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz ja mu sie nie dziwie ze nie chce o tym gadac bo jak twierdzi boi sie i jest ostrozny, naprawde wiele mi wybaczyl to musze przyznac, nie chodzi o zadna zdrade bo jestesmy sobie wierni od poczatku, ale dalam mu popalic nie raz wiec rozumiem ze chce ode mnie czynow a nie gadania, wiem ze schrzanilam mowiac mu o zareczynach w tym momencie, ale nie wiem jak moge to odkrecic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co takiego ci wybaczył?Trudno mi wyobrazic sobie sytuacje ,a której bym usprawiedliwiała takie unikanie tematu wspólnej przyszłości.Albo chcesz ,albo spadaj ,chłopie.:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybaczył mi ciezkie kłamstwa.szkosa ze nikt nie udzielił mi pomocy bo naprawde tego potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj chłopakowi spokój. Najpierw go ciśniesz o zaręczyny, teraz o pogodzenie się. Ma powiedzieć ci wprost, że nie będzie ani zaręczyn, ani ślubu? Do tego nie mieszkacie razem. Dziewczyno! Na czym ty chcesz budować przyszłość? Na stykach płyt tektonicznych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×