Kilka dni temu poroniłam.. nadal mam objawy ciążowe. Kiedy to sie skonczy?

Witajcie, poronilam w 10tyg. Niestety nie mialam jeszcze okazji pojsc do ginekologa. Przyznaje ze zanim doszlam zze to ciaża to wcale sie nie oszczedzalam.. min. Nawet przekopalam dzialke na zime procz tego ciagle cos w domu robie i mam dwoje dzieci wiec zdarza mi sie je nosic itd bo mlodsze ma roczek a starsze 3lata. Poza tym teraz boje sie isc do ginekologa. Mialam po drugim porodzie lyzeczkowanie co okropnie bolalo.. nie chce drugi raz przez to przechodzic. Samo poronienie zaczelo sie ktoregos dni pod wieczor jak juz szykowalam dzieci do spania. Najpierw bole lekkie pozniej silniejsze i nagle krew. Wygladalo to na okres ale po dwoch miesiacach.. od razu kiedy zobaczylam dosc duzy skrzep wielkosci dorodnej sliwki wiedzialam ze to byla ciaza.. jednak jestem juz jakis tydzien po tym zdarzeniu i boje sie ze cos jest dalej nie tak. Ciagle mam wymioty, zawroty glowy choc krwawienie bylo jakies kilka godzin bo rano juz tylko plamienie, jesc tez nie moge wszystkiego bo mam okropna zgage i na dodatek teraz mam grype. Przez katar mam co chwile refluks i nie wiem czy to wymioty beda czy nie.. myslicie ze test jeszcze bedzie wskazywac na ciaze?? co o tym myslicie? wiem ze glupia bylam i zaluje ale antykoncepcka w tabletkach myslalm ze w 90% przynajmniej jest skuteczna :( jestem zalamana

Może nie poroniłaś i jesteś w tej ciąży kobieto idź do lekarza!

Przecież to mógł ci pęknąć krwiak, a po za tym po poronieniu w 10 tc lyzeczkowanie jest konieczne inaczej mozesz dostać zakarzenia i umrzeć. Do lekarza biegiem

no wlasnie mam jakies kwapy brazowe raz czerwone... cholera! ;(

A mnie sie wydaje ze ty wziełas tabletki wczesnoporonne tylko nam tego nie chcesz do konca powiedziecc. Z tego co opisujesz to by sie zgadzało.............. Dziwie ci sie ze nie poszłas do lekarza, matka 2 dzieci........ no koment