moj facet i jego rodzina, czy to normalne

Też tak chciałam, na przemian...

nie rozumiem dlaczego ty dorosła w końcu kobieta nie zaprosisz rodziny do siebie tylko wiecznie po rodzicach wysiadujecie ? może matce też byłoby przyjemnie być gdiześ gościem a n ie tylko gospodynią ?

Juz pisalam dlaczego. Moi rodzice mieszkaja 150 km od nas, a moja mama w swieta pracuje.

matka pracuje a ty jej jeszcze zwalasz sie na głowę ?! 150 km to 2 godizny jazdy samochodem - zapraszasz na obiad i popołudnie , rodzice ruszją od siebie o 11 rano i macie przed sobą pięny dzień . Ale nie , lepiej pracującej matce zjechać na łeb i jeszcze strzelać focha ,ze narzecozny nie p rzyjedzie .... ludzie ...

Madralo, moja mama w wigilie pracuje do 15, a w pierwszy dzien swiat od 9. Do tego nie ma prawa jazdy, a mojemu tacie zdrowie juz nie pozwala prowadzic auta. Ja do moich rodzicow jade juz 22.12 zeby przygotowywac swieta.

I wierz mi, ze moja mama woli, zeby "zwalic sie jej na leb", niz gdy ma swieta spedzic tylko we dwojke z tata.

up

pisałam już wczoraj, ale dzisiaj przejrzałam raz jeszcze, pojawiły się fajne komentarze, które są kwintesencją tego co ja sądzę. według mnie nie ma to znaczenia, czy jest przed ślubem, czy po ślubie. ślub to tylko ceremonia i papier tak naprawdę. jeżeli on przed ślubem Ci tak mówi, to nie licz, że ślub to będzie naciśnięcie guzika i wejście w nowe życie i nową rzeczywistość, gdzie każde z Was się cudownie odmieni o 180st. jeżeli on Ci bezczelnie mówi, że nie pojedzie do Twoich rodziców, bo chce być ze swoimi, to okej. szerokiej drogi. <><><> Spedzilabym z moja rodzina swieta i wigilie, a on niech sobie spedza ze swoja skoro jest egoista imusi byc jego na gorze. Po swietach nabralabym do niego dystansu i bardziej traktowala jako wspollokatora niz partnera. Bo partner nie rzucilby takim tekstem ze moge sobiesamajechac bo on musi byc przy rodzinie. Odebralabym to jako znak ze nie traktuje mnie powaznie i ze nie naleze do bliskich mu osob. Nie rezygnowalabym tez ze swiat ze swoimi rodzicami. Oni poumieraja kiedys a Ty nawet nie bedziesz miec fajnych wspomnien bo zawsze rezygnowalas ze spedzenia czasu z nimi na rzecz spedzenia swiat z ukocjanym i jego rodzinka. Szkoda ze on ani przez chwile nie pomyslal o Tobie. <><><> ten post jest idealny. jedź do swoich rodziców, czemu będziesz miała złe święta? będziesz płakała, wydzwaniała co tam jak tam? proszę Cię. on pojedzie i będzie w najlepsze świętował i cieszył się, że wyszło na jego, a Ty masz się umartwiać? ciesz się, że rodziców masz i że masz do kogo jechać! jedź do nich, pomóż ich, wesprzyj ich, okaż miłość i szacunek. a burak niech siedzi tam.

Na pewno pojadę do moich rodziców na święta, to już nie pozostawiam wątpliwości. Zastanawiam się ciągle tylko jak to wszystko wróży na przyszłość. Chyba nie zbyt optymistycznie...

Wiesz, jestem bardzo sprawiedliwa osoba i zawsze takie swieta sa raz u jrednych, raz u drugich rodzicow. Ten jego tekst, że nie zostawi rodziny. A ty masz wiecznie zostawiać? Okropny buc z niego

i tak go nie zostawisz stara panna już jesteś więc zrobisz wszystko żeby chociaż być konkubiną

DLa niektórych dzień bez hejtu dniem straconym :) Najbardziej hejtują Ci, którzy mierzą innych swoją miarką :D