Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego obecnie niemowlaki tak często się nie najadają?

Polecane posty

Gość gość
Przy drugiej ciaży zobaczysz. Nie nastawiaj się na nic ;) A z kanalikami i gruczołami masz wszystko ok? Może jakiś specjalista od usg by Ci cycki zbadał? Może to zwyczajnie jakaś fizyczna przeszkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
do gość dziś ,,Wydaje mi się, ze jednak nie wszystkie zagadki kobiecej laktacji medycyna jeszcze zna. Choruje na Hashimoto, nikt o zależności między jednym, a drugim nie mówi, a może jednak jest? " twoje słowa , wiec jasno sugerujesz ,że jednak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czepiasz się dziewczyny. Napisała, że medycyna nie znalazła związku miedzy Hashimoto i laktacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są dzieci które mimo wielkiej pomocy nie umieja ssać i to smie nie zmiania i u mnie wszyscy rozkłądali ręce. Mimo to karmilam swoim mlekiem 7 mies ciagle ściagając ręcznym laktatorem ! jak sie chce to można... ja chciałam pól roku karmic i mi sie udało ALE! nie rozumiem negowania karmienia mm.. jezeli obca kobieta (lub znajoma ) chce lub musi karmic mm to musi wam sie tłumaczyc? Doskonale wiem ,ze jakby powiedziala ze poprostu chce to byly by głupie teksty ,spojrzenia na nia jak na wyrodną matke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry za literówki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"hce lub musi karmic mm to musi wam sie tłumaczyc?" Ale własnie nie musi. Tylko, że same zaczynają gadać i opisywać jakie to niesamowite trudności miały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja przyjaciółka np nie dała rady karmić piersią i teraz jak was czytam to moze jakis zwiazek ma z hashimoto (jedyna jej chorob) . Robiła dokładnie to co ja laktator miała lepszy bo elektryczny ale i recznego używała metoda 775533 oraz jej synek ssał pierś (moj nawet nie umiał złapać) i naprawde robiła co mogła. u mnie laktacja byłą tak duża ,ze mały naczem nie przejadał tego a u niej nie ruszyło i bez sensu cały dzień się męczyć zeby uzyskac 30 ml mleka. Teraz jeden i drugi chłopiec dobrze sie rozwijaja. Ja drugie dziecko albo pokarmie swoim mlekiem (kupie laktator elektoryczny) a jak nie bedzie mi sie chciało "bawić w ściąganie" to od razu mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam iż ja byłam po cc i przez tydzien w ogóle nie miałam mleka i dopiero po miesiacu regularnego ściagania zaczela laktacja sie mega rozwijac. Przyjaciółka urodziłą naturalnie i od razu po porodzie karmiła synka a mimo wszystko.. dupa z tego wyszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie znajoma też na cc zwalała. Nie miała od razu pokarmu a młoda musiała szybko dostać (spadł jej cukier, nie pamietam co to było) więc znajoma uznała, ze skoro ona nie ma laktacji, a mała już ma mm to znaczy, że "nie mogła karmić piersią przez to".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja też na początku w szpitalu dostawała mm. Nie umiała ssać poprawnie z piersi, a ja nie miałam mleka. Popracowałam z laktatorem, pojawiło się dużo mleka, młoda nauczyła się ssać po dwóch tygodniach i spokojnie przeszłam z mm na karmienie piersią. Udało się karmić ponad rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja akurat nie "zwalałam" na cc ale naprawde nie mialam nie mniej udalo mi sie karmic. a nawte jak bym nie chciala to co?drugie dziecko tak jak pisałam wczesniej moze bede karmic a moze nie -zalezy jak bedzie mi się chciało gdyz przezyłam wiele nieprzespanych nocy przez sciąganie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemowleta czasami sa glodne a matki nie maja jeszcze tyle pokarmu. Mozna wtedy podac mm lub kp jak najwiecej, aby pokarm sie wytworzyl. To w sumie tyle. Moj przypadek-mam niedoczynnosc tarczycy, po dlugim porodzie zakonczonym cc bylam wycienczona. Zle przystawialam corke, mialam zmasakrowane sutki. Corka byla zarlokiem, karmilam po 1,5 h, odkladalam mala na pol h i znowu maraton sie zaczynal. Inaczej byl placz. Przez pierwsze dwa tygodnie waga dziecka rosla bardzo malo, dwa razy spadla troche. Czyli dziecko bylo glodne. Wiec zaczelam odciagac laktatorem. Walczylam o karmienie trzy miesiace. Chodzilam zmeczona i mega niewyspana ale bylam zdeterminowana i sie udalo. Karmilam dlugo, ponad dwa lata. Ale mialam rewelacyjnego doradce laktacyjnego i wsparcie meza. Bez nich by mi sie nie udalo mimo moich checi bo o kp nic nie wiedzialam. Myslalam, ze naturalnie wszystko sie uda, o naiwnosci. Takze rozumiem kobiety, ktore rodza pierwsze dziecko, sa niewyspane, obolale , nie maja wsparcia doradcy laktacyjnego i przechodza na mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie kazdy ma takie wsparcie , ja nigdy na oczy zadnego doradcy nie widzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie karmilam bo nie chcialam i co mi zrobicie ? tylw waszego co poplujecie na ekran:) nie chcialam bo to byl koszmar fizyczny ja prawie w ogole nie mam sutek , chodze czasami bez stanika bo mam plaskie piersi w sesie ze mi guziczek czy jak niektorym kobietom wrecz wentyl wystaje u mnie ZERO plasko tylko malutka dziurka na tym brazowym ( nie mam pojecia jak to sie fachowo nazywa) na domiar tego jak pech to pech maly urodzil sie z przyrosnietym jezykiem , zauwazylam jak plakal i mial otwarta buzie ze jezyczek ma dziwnie na miejscu . Chcialam od razu aby ta blone przeciac i uwolnic jezyk ale lekarz powiedzial ze z czasem sie unormuje unormowalo sie jako tako maly ma wade wymowy chodzi od logopedy do logopedy ale je normalnie mowilam ze to przez jezyk ale logopeda mowi ze nie koniec kropka no wiec nie karmilam bo jak przez pierwsze dwa tygobnie zobaczylam co sie dzieje to nakarmilam malego mm ja bylam spokojniejsza szczesliwsza i maly byl najedzony i spokojny bo wyczuwal dobry nastroj mamy owszem jak by karmienie piersia bylo takie hop siup to bym karmila z checia ale nie bylo wiec odpuscilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.03 bardzo fajna historia. Gratulacje dla Ciebie. Też bym chciała móc karmić tak długo. Mam nadzieję, że się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmienie co 1,5 godz to luksus, a nie mordęga :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 13:59 nie nastawiam się na nic, nadal chce karmić tzn w drugiej ciąży. Przed drugą ciążą poproszę ginekologa o takie usg, moze cos wychwycić? Ciekawi mnie bardzo jak to bedzie.. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mordęga. Dla mnie karmienie w nocy co 3-4 godziny to była mordęga . Czasem syn pospał z 7 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po drugiej ciąży miało być ;-)Sory za błąd, siedzę obok synka, który zasypia. Tylko z mama musi zasypiac jak akurat ma do wyboru :-) jest moim skarbem kochanym, śmieją się, ze mamisynek z niego bo jest bardzo za mną. Ale wiem, ze wyrośnie z tego etapu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama i synek, niepowtarzalna więź. Mamy to samo :) X Dziewczyna z 21.03 nie pisała, ze karmiła co 1,5 godziny, tylko "po 1,5 godziny co 0,5 godziny". Rozumiesz różnicę? Jednak to nie taki luksus ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze mna lezala dziewczyna, ktora caly tydzien dziecko przykladala do piersi zeby maly ssal, a mleko mm mu w tym czasie sonda podawala. I przez tydzien jedyne co wymeczyl maly to krew. Ale duzo dziewczyn niestety z lenistwa wymysla powody zeby niekarmic piersia. Od starszych pan w wieku 60-70 lat za to czesto slysze, ze ona nie karmila, bo mleka nie miala, bo brodawki nie takie itp itd. Malo ktora w tym pokoleniu karmila z piersi, wiekszosc na sztucznym mleku jechala. A historie jak tw oszczedne dzieci karmily krowim mlekiem i make dosypywaly zeby zagescic bo dzieci glodne byly to moj ulubiony hardcore. Ja karmie piersia wlasnie (malenstwo 7 tygodni ma), ale jestem zaziebiona na maxa i nie mam tyle pokarmu od 2 dni, piersi zawsze az twarde od nadmiaru byly, a teraz takie pustawe sa ciagle. Mlody budzi sie co 1h z placzem , pocmoka piers i przysypia, i co godzine taka jazda. Nie wiem co mam robic. Mlody pulchniutki jest, do tej pory ladnie pil i przybieral. Pil mi co 2h w dzien i robil przerwy 4h w nocy, wiec ideal, nawet sie wyspac moglam, a teraz.. porazka. Mam nadzieje, ze czeste przystawianie znowu pobudzi laktacje -lubie karmic piersia. Jak patrze na ta umorusana mlekiem buzke i zadowolona minke po karmieniu to sie cieplo na sercu robi. Starszaka karmilam rok i tez milo wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia wyzej, 7-9 tydzien to pewnie kolejny skok rozwojowy u niemowlecia. Mozesz o nicch poczytac na internecie. Wszystko powinno sie uspokoic w ciagu kilku dni. Okolo 8 tygodnia normuje sie tez laktacja. Piersi nie sa juz takie twarde nie dlatego, ze nagle masz mniej mleka. Po prostu twoj organizm nauczyl sie, ile ma wyprodukowac i dziecko dostaje tyle, ile potrzebuje. Pamietam jak sama panikowalam, gdy u mnie to sie stalo. Myslalam, ze mleko mi nagle wyparowalo. Na szczescie nasze cialo wie co robi. Czasami trzeba sobie zaufac. Udalo ci sie stworzyc twoje dziecko, urodzilas je a teraz mozesz wykarmic. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 21.09 Doskonale rozumiem, ze nie kazdy ma wsparcie. Mialam duzo szczescia, poznalam bardzo kompetentne i zyczliwe osoby, ktore mi pomogly. Dzieki nim kp mi sie udalo. Bardzo przykro mi sie robi, gdy slysze ze kobieta chce karmic a w razie problemow znikad nie ma pomocy. Bo niestety rady lakarzy przy jakichkolwiek problemach to bylo podanie mm. Corka za malo przybierala, lekarz radzil podac mm. Nigdy nie zaproponowal mi, zebym odciagala i dokarmiala swoim. A przeciez to tak efektywny sposob na zwiekszenie laktacji na pozcatku. Potem coreczka za duzo przybierala, znowu rada to bylo podac mm. Gdy wyszla skaza dano mi recepte na mm. Gdy mialam zapalenie piersi uslyszalam, ze musze odstawic (bzdura, sa antybiotyki odpowiednie). Juz o poloznych wciskajacych piers w buzie dziecka, bez jakis wskazowej jak przystawiac, nie wspomne. Przez te pierwsze karmienia w szpitalu mialam strasznie pogryzione sutki, goilo sie to strasznie dlugo. Lekarze udaja, ze znaja sie na laktacji, zamiast otwarcie powiedziec, ze nie sa specjalistami w tej dziedzinie. Albo mogliby sie sie po prostu douczyc. Poradnie laktacyjne powinny byc wszedzie darmowe i ogolnodostepne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj "a ja nie karmilam bo nie chcialam i co mi zrobicie ?" xxxxxx A co Ci mam niby zrobić? To Twoje dziecko, więc możesz mu nawet dać pęto kiełbasy, jak masz ochotę. Wisi mi to i powiewa. Ja karmię piersią i też mam gdzieś, co o tym myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja np przez pierwszy miesiac walczylam z laktatorem elektronicznym medela, bo moje dziecko nie potrafilo zlapac dobrze piersi. Dopiero po miesiacu udalo mi sie ja prawidlowo przystawic i od tamtej pory jest na piersi a ja odciagam jedynie pokarm na noc i jeden raz ciagnie z butli (ma skonczone 2 miesiace i wypija 210ml na noc) W szpitalu tez mieli te laktatory, ale nie chcieli mi go dac i moja mala przez 5 dni jadla tyle co nic. Tak mi ja pieknie przystawiali, ze ona sie darla w nieboglosy a ja plakalam z bolu przez poranione sutki. Rowniez jak wy, nie wierze w brak pokarmu. Jezeli jtos chce to spokojnie laktacje rozkreci. Troche to czasu kosztuje no ale czego nie robi sie dla dobra swojego dziecka :) Co do bolu przy karmieniu. Mnie osobiscie nic nie boli, wystarczy dobrze przystawic dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmię piersią i też mam gdzieś, co o tym myślisz. x zapewniam cie ze nic o tym nie mysle , karmisz tak jak tobie odpowiada wazne zeby dziecko i mama byli zadowoleni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7-8 tydzień to mi wygląda na kryzys laktacyjny. Dziecko trochę "powisi" na piersi i laktacja się znów dostosuje. Piesi raczej już nie będą takie pełne jak w pierwszych tygodniach (chyba, że po całej nocy - mój zaczął spać 8 godzin bez przerwy na pierś w wieku 5 miesięcy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przerośnięta candida i prawdopodobnie papierochy u mamusi" Nie candida, a babcia nie wypalila w zyciu ani jednego papierosa :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja opowiem historie mlodziutkiej matki, żony mojego szwagra. Też twierdziła, że jej dziecko się nie najada, zresztą było to widać bo mało przybierała i często płakała wg mnie z głodu. Ale co robiła mamusia??? Jak wyszła karmić maleństwo to nie było jej dosłownie max 5 minut. Jak można w 5 min nakarmić dziecko? Na moje pytanie "już??? " odpowiadała że tak, że ono już nie chce pić. Tak wyglądało jej karmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy od wieku dziecka. Maja mojego syna przez pierwsze miesiące karmiłam po kilkadziesiąt minut. Teraz ma ponad rok i zajmuje nam to właśnie ok. 5-6 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×