Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co sie wtedy tak naprawdę stało?

Polecane posty

Gość gość

Na pogrzebie dziadka zadzwonił do mnie telefon. Był to numer dziadka. Jego telefon był w zamkniętym domu, żadnych śladów włamania. Kiedy odebrałam, cisza w słuchawce, po kilku sekundach sie rozłączyło... Co to mogło być i jak to wytłumaczyć? Prosze o normalne odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dziadek gdzie był wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz prawdę? Czy żart? Telefon był w domu wyłączony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa,i na pogrzebie miałaś włączony dźwięk w telefonie i odebrałas,to dopiero!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadek nie żył, tak dla jasności i odbywał sie jego pogrzeb. Telefon od dawna był wyłączony i nikt z niego nie korzystał. Mój miał wyłączony hmm... głos, były tylko wibracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdzałes na telefonie dziadka w połączeniach z tej akurat pory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było dziadkowi dać do trumny telefon, chciał Ci coś widocznie powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe.Trzeba było sprawdzić w dziadka tel.wybierane numery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiemy. Poznali się pod koniec wakacji i zj***li sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×