Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pocałunki, przytulanie, randki i nagle zapada się pod ziemię

Polecane posty

Gość gość
a ja myślę, że musi zrobić na następne drogie kolacje, więc daj mu trochę więcej czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ano tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, to smutny standard. Zwlaszcza dotyczy facetów poznanych w internecie. Teraz juz chodzi na kolacyjki z nastepną. Jak mu nie wyjdzie, albo nie będzie mógł przez jakiś czas znaleźć, to wróci. Oni zawsze wracają. Ja tez miałam mieć dzisiaj randkę z kimś, kto się podobno zakochał. Niestety przestał się odzywać. Na szczęście mam już kogoś w zapasie. Powiedziałam, że jak wrócę szybciej od koleżanki to dam znać i się spotkamy. Takie życie. Zjedzą CIe, jeśli nie będziesz postępowała jak oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba nie jestescie sobie przeznaczeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie tu autorka. Ludzie ale ja rozumiem że komus może się odwidzieć , że się nie zakochał a chciał się zakochać , czy jakiś inny powód dlaczego mu nie spasowałam. Ale nie rozumiem jak można tak postąpić z drugim człowiekiem? Nie nie ryczałabym gdyby mi powiedział wprost, nie błagałabym go o to żeby został ale miałabym do niego szacunek i dobrze bym go wspominałam. Niestety jak go bardzo lubiłam to teraz go nienawidzę i lepiej żebym go nie spotkała już na swojej drodze. A przecież mogliśmy to zakończyć jak ludzie, a on potraktował mnie jak takie NIC. To boli. Pierwszy raz mi się zdarzyło że ktoś w taki perfidny sposób mnie potraktował. A co do rad żeby się nie angażować, to może dacie mi jakiś przepis na powstrzymanie od angazaowania? Bo widziecie ja jestem z tych które umówią się na drugą randkę tylko wtedy jak cos zaskoczy, szukam obustronnego zachwycenia się sobą, zauroczenia od początku. Więc jeśli się całuję z kims to nie dlatego bo to miłe i symaptyczne ale dlatego że spotkałam wreszce kogoś z kim chce to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem z tych które umówią się na drugą randkę tylko wtedy jak cos zaskoczy x Czyli już na drugim spotkaniu myślisz o danym facecie jak o potencjalnym partnerze, super podejście i bardzo ryzykowne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno , za bardzo się podniecasz, jak nie znajdziesz, to zostaniesz starą panną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, musisz przerobić ileś takich samych sytuacji, żeby dotarło do Ciebie, że nie warto się przywiązywać do jakiegokolwiek faceta. Pewnie generalizuję, ale tyle razy mnie to spotkało, ze spodziewam się najgorszego. Mój jeszcze wczoraj w nocy za mną szalał. Dzisiaj już cisza. Miała być randka. Wiem, że nie będzie i wiem, że się prędko nie odezwie. Mogłabym udawać, że mnie to kompletnie nie ruszyło, ale jednak tak nie jest. Ważne, że do jutra zapomnę, a za dwa, trzy dni, spotkam się z kimś innym, o którym już wiem, że zrobi dokładnie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Po prostu" sa tacy ludzie,nie staraj sie rozkminiac skad i dlaczego,i tak tego nie zrozumiesz,bo sama tak nie robisz. Jedni zabija czlowieka,a inni nie,upraszczajac:). Mozna i warto wyrobic sobie dystans na poczatku znajomosci. Sama piszesz,ze szukasz "czegos", od samego poczatku. Nie szukaj. Poprzestan na tym,ze fajnie spedzasz czas,facet jest ok,a czas pokaze co dalej. Nie organizuj czasu i zycia pod faceta. Nie oczekuj niczego oprocz kolejnej randki. Nie mysl,ze to teraz,zeto ten,ze moze,bo sadze,ze masz w glowie takie wlasnie podswiadome oczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po roku randkowania z różnymi straciłam kompletnie wiarę w mężczyzn. Myślę, że to wszystko taka gra. Nie wiem, jak można powiedzieć jednego dnia, że się zakochujesz i więcej się nie odezwać. Ale można. Nie wierz w to, co mówią, nie ufaj pocałunkom, miłym gestom. To wszystko na potrzeby chwili. Nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od początku świata relacje damsko-męskie to tylko i wyłącznie gra, która ma doprowadzić do rozmnażania się. Kłamią faceci, kłamią kobiety, żadna miłość nie istnieje, co najwyżej fascynacja a potem przyzwyczajenie. Tak było, jest i będzie, bo takimi stworzyła nas natura... a zanim zaczniecie psioczyć na facetów, to przypomnijcie sobie ile razy to wy zapewniałyście faceta że kochacie, a potem wam mijało bez powodu? Bo z tego co widzę to kobiety mają bardzo wybiórczą pamięć i nie pamiętają ile razy facetów zrobiły w konia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nikomu nie mówiłam, że kocham, jeśli tak nie czułam. Ale faktycznie chyba warto zacząć. W każdym razie konkluzja jest taka, że jeśli jakimś CUDEM trafię na porządnego faceta, to będzie ze mną nieszczęśliwy. Nigdy nie uwierzę już żadnemu. Mogę udawać, ale w głębi serca będę go podejrzewała o najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. O wypraszam sobie, ja nigdy facetów nie zwodziłam. Jeśli nie czułam że to jest to to nie dawałam nadziei , nie całowałam się nie udawałam zainteresowanej. Poza tym gdy nie czuje się ze to to to moim zdaniem wystraczą dwie , trzy randki żeby się określić. I on to musiał wiedzieć a mimo to mnie zwodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ble ble dziecinada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha... czyli żadna z was nigdy nie zostawiła żadnego faceta, to wy zawsze byłyście porzucane :) Ten facet też nic ci nie obiecywał, nie powiedział że mu zależy, że kocha... to Ty sobie to wyobraziłaś, a może wystarczyło zapytać wprost czego on w ogóle chce i kim dla niego jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikomu nie mozna wierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio nie rozumiesz czy udajesz? Co innego iść na randkę raz, drugi czy nawet trzeci. Jest miło, poprawnie, ale nie ma nic więcej. Nie umawiasz się następny raz, albo mówisz, że może się zobaczymy. Co innego mówić " jesteś kobietą moich marzeń, ja juz nie mam wyjścia, muszę się zakochać". Patrzyć czule w oczy, głaskać, dotykac w jakiś obsesyjny sposób non stop. Zapraszać do siebie na urlop, robić plany. Mówić, że dwa dni czekania na kolejne spotkanie to za dużo, bo nie wytrzymasz. I ... zniknąć bez słowa. Czujesz różnicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porzucałam. Ale wtedy spotykałam się z facetem i mu to mówiłam wprost a nie zapadałam się pod ziemię. Widzisz różnicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje Ci bardzo, wiem jakie to przykre bo przechodzę to samo. Wolałabym usłyszeć prosto w oczy, że nic z tego nie będzie niż takie tchórzostwo. Ale ja się męczę tak już kilka msc niestety ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci lubia klamac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tchorz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje Ci bardzo, wiem jakie to przykre bo przechodzę to samo. Wolałabym usłyszeć prosto w oczy, że nic z tego nie będzie niż takie tchórzostwo. Ale ja się męczę tak już kilka msc niestety ;( X A ile trwała wasza znjamość? Czy on także zapadł się pod ziemię z dnia na dzień? Napisz coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasza znajomość trwała ok 4 msc. Od początku było to coś poważnego i dla mnie i dla niego. Wszystko było cudownie, ale któregoś dnia po prostu przestał się odzywać, nie spotkaliśmy się już więcej. Próbowałam się z nim kontaktować, ale bez skutku. NIE ma go- zniknął. Bardzo mnie to boli, ja nadal umieram z tęsknoty. Chciałabym chociaż żeby mi powiedział dlaczego, ale wiem, że to nigdy się nie stanie. Zostałam zmuszona, żeby się z niego "wyleczyć". Ale to na pewno potrwa bardzo długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego mówić " jesteś kobietą moich marzeń, ja juz nie mam wyjścia, muszę się zakochać". Patrzyć czule w oczy, głaskać, dotykac w jakiś obsesyjny sposób non stop. Zapraszać do siebie na urlop, robić plany. Mówić, że dwa dni czekania na kolejne spotkanie to za dużo, bo nie wytrzymasz x I ty w to uwierzyłaś? Wybacz, ale jesteś bardzo, ale to bardzo naiwna, nie masz już 15 lat aby wierzyć w takie teksty na tak wczesnym etapie znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od początku było to coś poważnego i dla mnie i dla niego x Ty naprawdę jesteś bardzo naiwna i zdesperowana, gdyby dla niego to było coś ważnego to nie zniknąłby bez słowa, może czas dorosnąć? Wierz dalej w takie czułe słówka, a skończysz jak większość samotnych mamuś które uległy emocjom i przestały myśleć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No...głupia jakaś. Wierzyłam w to co mówią faceci. Dramat nie? Ja głupia a oni w porządku bo to normalne tak robić. Spokojnie... po roku umiem już kłamać, oszukiwać, byc podstępna. Dziękuję za lekcję życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty kiedy wierzysz w słowa faceta?? czy 4 miesiące to mało żeby zacząć ufać??? Ile mam się powstrzymywać przed zakochaniem, rok, dwa??? No ludzie bez przesady, myślałam że są jeszcze uczciwi faceci ale okazuje się że facet to oszust i drań a kobieta ma podchodzić do każdej znjamości lajtowo i trzymać uczucia na wodzy przez najlepiej 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, czyli następnym razem jeśli facet będzie się starał to ja mam na to nie zwracać uwagi, olewać go, uważać że kłamie. Ok, tak będę robić, bo przecież Wy zawsze kłamiecie, a kobiety mają nie brać tego do siebie. My jesteśmy głupie bo w to wierzymy, a Wy nie jak tak robicie? Zwróćcie uwagę na to, że kobiety mają uczucia. I niech żaden już nigdy nie narzeka jak go kobieta olewa i nie zwraca na niego uwagi, bo sami chcecie żebyśmy takie były. Wy nas tego uczycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi o to, że oni są w porządku autorko. nie kumasz. faceci to skończone ścierwa i dopóki nie zrozumiesz tego i nie zaczniesz ich traktować jak maszyny do zarabiania kasy, zapładniania i dostarczania rozrywek, dopóty będziesz dostawać po doopie :) też kiedyś byłam jak ty, potem dostałam lekcję i zmieniłam się w obrzydliwą zołzę - rok później wyszłam za mąż i do tej pory mam udane małżeństwo a mąz chodzi jak w zegarku. ale nie widzę w nim człowieka, może czasem kolegę. i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podobnie. 3 randki , wszystko super. pocałunki, przytulanie, spędzanie razem czasu i nagle facet zapadł się pod ziemię. Nie Odpisywał na smsy, na necie Odpisywał zdawkowo. Dałam sobie z nim spokój. Po miesiącu znowu się odezwał. I co mam z tym fantem zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×