Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zwiazek doroslych osob tak naprawde zaczyna sie od pierwszego seksu, zgadzacie

Polecane posty

Gość gość

sie z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako nastolatka myślałam że nie a teraz Ci powiem że tak...tylko nie zawsze coś z tego będzie, szanse są pół na pół jak i przy związku bez seksu. Dorośli raczej w chodzenia się nie bawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak właśnie jest, nie wiem sam ale chyba mi to nie pasuje, niechciałbym żeby tak było, naszczescie są wyjątki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jeśli ma para to samo na myśli,czasami sex to sport itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ale nie znaczy to ze mają to robić na 1szym spotkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przespałam się z mężczyzną na drugim spotkaniu, w dodatku nie Polakiem, pomyślałam, że nawet jeśli nic z tego nie będzie to seks był genialny :D więc warto było. Od tamtego czasu trochę minęło, a utrzymujemy kontakt. Czułam do niego silną chemię. A pomyślcie, że czujecie chemię, spotykacie się miesiąc albo dwa a potem seks klapa?? miałam tak do tej pory z 2 partnerami... Po co bawić się w chodzenie i się potem męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seks jest ważną częścią bycia razem, więc lepiej wcześnie sprawdzić, czy najważniejsze sprawy nam pasują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za głupoty zapłacicie własnym cierpieniem grzech jest własnoscia demonów za kazdy grzech płaci sie cierpieniem i dla tego jest tyle cierpienia a swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdura. nie da sie budowac zwiazku na seksie. kiedys chemia opadnie, a jak nic poza seksem nie bedzie was laczylo, to zwiazek sie rozleci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sie rozleciał związek budowany na Chrystusie, gdzie seksu było równo ZERO. Potem pewien psycholog powiedział mi, że właśnie dlatego się rozleciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba nie był budowany na Chrystusie, bo Chrystus nie zabrania seksu, poza tym bardzo mozliwe, ze mimo pojscia do lozka tez by sie rozlecial, bo byc nie moze do siebie nie pasowaliscie, a dzieki wstrzymaniu sie chwile z seksem mozna to czesto wczesniej zweryfikowac.... A co do psychologow, to pamietaj, ze ich jest na pęczki, a takich co znają się na rzeczy, jest może z 10% :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabrania seksu przedmałżeńskiego a my nie byliśmy jeszcze małżeństwem. Nie ma takiej reguły, że jak nie ma seksu to związek będzie trwały, i nie ma reguły odwrotnej. Znam sporo małżeństw 20 - 30letnich, które zaczęły od seksu i nadal są zgranymi parami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg statystyk wsrod rozwiedzinych jest najwiecej malzenstw ktore probowaly przed slubem.abstrahujac od religii i moralnosci, jest i wyjasnienie psychologiczne.testowanie drugiego czlowieka swiadczy o braku zaufania i checi pokonywania trudnosci"kocham cie, jesli mi wszystko pasuje, bedziemy razem tak dlugo jak wszystko bedzie dobrze szlo".brak mozliwosci powstrzymania sie z kolei prowadzi do tego ze jak zona bedzie w ciazy, zastapi ja kolezanka z pracy.sa sytuacje gdzie czlowiek musi trzymac swoje namietnosci, a nieumiejetnosc tego prowadzi do zdrady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie są te statystyki, kto je przeprowadzał i na jakiej grupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale oczywiscie, ze nie ma takiej reguly, bo to wszystko jest bardziej zlożone. Ale zauważ, ze gdyby doszlo u was do tego seksu, to bardzo niewykluczone, ze zar namietnosci rzeczywiscie troche dłuzej podtrzymal by wasz zwiazek, ale dopiero pozniej, doszlibyscie do wniosku, ze do siebie nie pasujecie, bo seks na poczatku przeslonilby wam inne sfery, a przede wszystkim utrudnil obiektywne poznanie drugiej osoby.... (No chyba, ze byliscie z tych, co 6 lat ze soba chodzili, zanim zdecydowali sie na slub, to wtedy rzeczywiscie dluzszy brak seksu moze mogl przeszkodzic, no ale Jezus przeciez nie kaze odkladac slubu w nieskonczonosc, a wrecz przeciwnie :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno powiedzieć, kiedy się zaczyna. Znam przypadek, gdy pierwszy seks miał miejsce na I randce, a chłopak zakochał sie jak szalony i płakał, kiedy ona odchodziła 1,5 roku później. Reguły wmawiane młodzieży nie mają żadnego odbicia w rzeczywistości, brak seksu nie ma wpływu na trwałość związku, za to jego obecność może, ale nie musi ten związek scalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Religia ma swoje zdanie, a jeżeli odbiega ono od prawdy, to tym gorzej dla prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mundra pobożna baba
Heheheheh fajne te współczesne doopczycielskie komunały :P mojej babci związek zakończony małżeństwem i świętym spokojem na resztę życia zbudowano na odmowie sexu i postawienia sprawy jasno, iż interesuje ją wyłącznie szacowna i stabilna relacja :P dziwnym MAGICZNYM cudem taki patent sprawiał, że niewiasty nawet przeciętne miały tę wymarzoną rodzinę :) bez większego problemu w tych dawnych mrocznych opresyjnych czasach :) Nie musiała też babula wyczyniać cudów z wiecznym polowaniem na samca jednocześnie udając jak to nie potrzebuje nikogo bo jest taka dzielna i dynamiczna i ora bora dzikie węże :P Miała spokojne życie z jednym facetem bez cyrków, zblazowanych, nabzdyczonych blogerów pci męskiej, któzy naczytali się Volantów, Kominków, S(R)amczych Run i edukują kobiety o przyczynach niepowodzeń w związku :P Tak jestem wierząca, naskoczcie mi :P jest jeden prosty sposób na związek - odmowa doopska tak było od prehistorii do teraz, jest i będzie na wieki wieków amen :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty nie jesteś baba tylko facet impotent i pedał szukający kompensaty w religii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niczego nie udaję i NIGDY W ZYCIU NA NIKOGO NIE POLOWAŁAM, nie obrażaj mnie. x ora bora dzikie węże x kretyn :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mundra pobożna baba
"gość dziś ty nie jesteś baba tylko facet impotent i pedał szukający kompensaty w religii smiech.gif" co żal dupę ściska, że taka nowoczesna i wyzwolona pani lata na łowy i jakoś nikt jej zaYebistości nie widzi? Rżnąć się można w bezpiecznym małżeństwie z poczuciem świętego spokoju i bez stresu - zadzwoni czy nie? spier.....li czy nie? Jedno nie wyklucza drugiego mój bimbasku wyzwolony jak tajska dama do towrzystwa w sobotnią noc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że co, latasz na łowy głupi pedale? Jakos ci wierzę. religijność często idzie w parze z pedalstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta tez może nie dzwonić i spierdolić, głupi tępy katopedale. Za to nie chciałabym mieć za męża taką kupę goowna, która pisałby, że w małżeństwie się "rżniemy". W związku wiele zalezy od kultury osobistej obojga, lepszy wolny związek z naprawdę mądrym człowiekiem niż małżeństwo z prostakiem rzygającym goownem którego jest pełen tak jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo sie cieszę że nie znam i nie wyszłam za żadnego chama, obojetnie jaką religią by mi nie wymachiwał przed nosem, bo po pierwsze omijam chamstwo z daleka i z pogardą, po drugie gdyby mnie ktoś nawet zmusił do takiego małżeństwa, to pierwsze co bym zrobiła, byłoby wniesienie o rozwód. Milion razy lepszy wolny związek, a nawet samotność, niż RŻNIĘCIE przez śmierdzącego pijaka w katolickim małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A seks i związek jest tym, co z nim zrobimy, jak ktoś jest wartościowym człowiekiem, to przeleje swoje wartości na życie z drugą osobą, a jak ktos jest chamem i chodzącym szambem, to jego seks będzie wulgarny, śmierdzący i nieczysty, także w katolickim małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 8:21,racja 100%.Tak się dzieje kiedy ludzie spotykają sie bo jest fajny seks,potem wpadka,ślub,dziecko a potem rozwód,bo seks staje sie rutyna i nic poza tym ludzi nie łączy a cierpi tylko dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×