Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy waszym zdaniem nieśmiała szara myszka może

Polecane posty

Gość gość
A to już psycholog znajomym doradzać nie może? To trochę tak, jakby lekarzowi zabroniono zbadać chorego ojca. Chore. Wypowiadam się tu po raz pierwszy i widzę, że niedługo zawód psychologa przejmą życiowe nieporozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćszarik
nie ma spania!merytoryczne,nie etyczne,etatowe zjeby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. U pana/i przyszłej psycholog widzę tylko chęć etaciku i wyuczone, gadko-definicje. Żadnego zrozumienia innych. Tylko jego/jej prawda jest jedyna. Uu, nie chciałbym do takiego kogoś trafić. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie. Strasznie antypatyczna zołza, która myśli, że pozjadała wszystkie rozumy. Autorka napisała, że pracuje nad sobą, więc chyba ma świadomość tego, że problem tkwi w niej. Może jedynie trochę za dużo wymaga od otoczenia - pewnie zakładała, że zauważy jej starania, tymczasem nie poszło po jej myśli. Tak to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ nawet psycholog ma pełne prawo być zołzą, nie na tym zawód psychologa polega żeby takie niedorajdy życiowe po główce głaskać :D Trzeba umieć rozdzielić pracę i rolę zawodową od tego co poza nimi, zrozumcie. Ale wy w tej Polszy tak macie, nie dociera, byle się uczepić czegoś i trzymać, nie puszczać, mimo że niemerytoryczne jak cholera. Dziadka w Wehrmachcie też może sobie miałam, jak to wpływa na to co piszę na forum? Ogarnijcie się. Ja nikogo rozumieć naprawdę nie muszę. Gadko-definicji uczyłam się przez cały tok studiów tylko na jeden przedmiot, to jest kwestia zrozumienia tematu, czego psychologom w Polsce baaaardzo brakuje. A zwłaszcza "psychologom"-samoukom, którym się wydaje że się znają na psychologii (vide: Gossss) Autorka napisała że pracuje nad swoim wizerunkiem, czyli nad tym jak odbierają ją inni, czyli próbuje pracować nad innymi a nie nad sobą i to jest złe, i to jej uniemożliwia zmianę. Psycholog owszem, znajomym doradzać może, ale ma OBOWIĄZEK określić czy występuje w roli psychologa, czy znajomego. I nie jest to w żaden sposób podobne do badania chorego ojca, bo to że lekarz go znał wcześniej nie wpływa na to jak odbiera on jego funkcje życiowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najbardziej go drażni gdy nie zwracają na niego uwagi :D:D hau hau idioto :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JĄ drażni, tę szarą myszkę. Ale widocznie nie ma na co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja powtórzę , zmień styl ubierania. Wbrew pozorom jak cię widzą , tak cię piszą jest wciąż aktualne. Po drugie za bardzo przypisujesz ludziom zainteresowanie tobą, tak naprawdę wię kszość ma to gdzieś. I większośc patrzy schematycznie. Każdy najbardziej jest zainteresowany sobą. I uwierz mi mało kto będzie zagłębiał meandry twej duszy. Stwórz wizerunek , jaki chcesz pokazać światu i na tym bazuj. A pare najbliższych osób będzie cię znało naprawdę. A zmieniać się pod faceta moim zdaniem jest idiotyzmem. Przy takim założeniu, i tak szybko wrócisz do tego co jestteraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość11111111111122221
Pani/panie psycholog - zamknij już jadaczkę, przeczytałam tutaj wszystkie wpisy i większych idiotyzmow nigdy nie czytałam. Nie wróżę powodzenia w zawodzie. Patrzysz stereotypowo na ludzi strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×