stawiam sobie szczere pytanie czy chciałabym być z tym facetem gdyby?

gdyby nie miał wysokiego stanowiska, kasy, wpływów, ładnego auta? i nie potrafię sobie odpowiedzieć... ale boję się,że prawda mogłaby mnie zaboleć

jeszcze bardziej zabolałaby cie bida. prawda jest przereklamowana i tylko dla wybranych;)

pewnie tak, pewnie tylko patrzę na to co ma mi do zaoferowania i za to ja mu oferuję siebie. nie potrafię bezinteresownie być z kimś . to okropne

Ja tez taka jestem.Bezinteresowność,oj,zle się na tym wychodzi.Trzeba brać pełnymi garściami .

tylko głupie albo brzydkie kobiety potrafią kochać bezinteresownie mam ogromne powodzenie u facetów, to czemu nie wybrać zaradnego samca alfa?

Przeciw tej chwili, jeżeli nadejdzie Gdy ujrzę, że się martwisz na me wady Gdy miłość twoja jak rozrzutność przejdzie A pokierują nią względy i rady Przeciw tej chwili, gdy przyjdzie ta chwila Że ledwie dojrzysz mnie okiem słonecznym A miłość, nie chcąc już być tym, czym była Każe poważnym ci być i statecznym Przeciw tej chwili me szańce sposobię Wiedząc, że własne zasługi mam winić I oto wznoszę rękę przeciw sobie By przysiąc, że masz tak prawo uczynić. Rzucić mnie prawo nie wzbrania ci żadne A czemu kochać masz, tego nie zgadnę.

Zadaj sobie pytanie, czy on chciałby z tobą być jakby spotkał ładniejszą, mądrzejszą i bogatszą? Myślę, że on wie, że ty pasożytujesz interesownie na nim i jest z tobą z braku laku , ma osobistą prostytutkę, dopóki nie spotka tej właściwej. Wtedy ci podziękuje za usługi.

zupełnie mi to nie przeszkadza, a nawet uszczęśliwia, czuję się jak taka pretty woman, nie szukam miłości, więc nie spotka mnie rozczarowanie

Tez na to patrze. Ogolem charakter ma super i jest o czym gadac. Ale kasa i dom jest wazny. Milosci juz mialam i na kij mi byly..

dokładnie, każda miłość się wypali prędzej czy później, co Ci pozostanie po związku z gołodupcem ? po bogatym fajne wspomnienia, gdzie to się nie było i czym się nie jeździło

A ja wolę miłość, te emocje, pożądanie, namiętność. Nie mogłabym sypiać z mężczyzną, który na mnie nie działa. Spotkałam swoją prawdziwą bratnią duszę i to najpiękniejsze, co mi się w życiu przydarzyło. Oboje z narzeczonym mamy pieniądze, jakiś dorobek życiowy i ambicje i na pewno razem dojdziemy o wiele dalej niż osobno, ale materializm nie przesłania nam całego świata. Kasa to tylko taki dodatek, wisienka na torcie, ale ważne jest także szczęście i miłość.

a kto powiedział, że nie ma pożądania? toż z oblechem bym nie sypiała. to chyba najprzystojniejszy facet z jakim do tej pory się spotykałam!

To jest dobre pytanie i cenna refleksja. Ja pewnie byłabym z swoim, ale na pewno nie wyszłabym za mąż tak szybko, gdybym nie miała pewności, że sobie finansowo poradzimy do czasu, aż ja pójdę do pracy.

Żałosne są te babki z nizin bez pozycji i własnej kasy wiszące na bogatych facetach. Gardzę nimi, bo to właściwie prostytutki i nieudacznice, dlatego znalazłem sobie piękną i ustawioną kobietę z moje sfery, żadnego mezaliansu nigdy bym nie popełnił.

Całe szczęście, że nie jestem ani z nizin, ani bez pozycji i w Polsce zarabiałam naprawdę dobrą kasę. Ale jak się rzuca dla faceta wszystko...

z nizin :) to fajne niziny, nic o mnie nie wiesz kolego, rzekomo bogaty, rzekomo, bo żaden bogacz nie traciłby czasu na kafeterię :)

up