Dziewczyna upodliła sie przed moim mężem. On ją pogonił

Właściwie niby nic sie nie stało. i obrócilismy kota ogonem i wszystko w żart, że to zaszło nieporozumienie :O ja zwaliłam winę na kolegę, że to on do mnie dzwonił i nie wie co chcial :( nie wiem dlaczego tak do mnie wydzwniał :( mąż zwalił winę na mnie , twierdząc, że ze mna zawsze jest problem. ja zwalam wine na męża, że on zawsze wszedzie widzi wine tylko nie w sobie, że gdyby mnie nie odpychal z powodu urojonych zdrad i dawalby d. oraz nie gadal o kolezankach to by tego nie sprowokował wszystkiego :O a tak ja mam kaca, bo wiem, że kolega czul sie zawiedziony i jest mu smutno :( wiem, ze maz jest zwiedziony i jest mu smutno :( i mnie tez jest smutno :(:( Nie powinno sie to wszystko wydarzyc. Primo - nie powinnam podawac numeru. Po drugie - nie rozmawiac z nim, milczec, nie odbierac. Po trzecie - z mezem nie powinnismy eskalowac zazdrosci, lecz serdeczni byc wobec siebie i kierowac sie ku sobie z zaufaniem, a nie odstawiac takie cyrki, bo i tak nie sadze aby ktores z nas sie zdecydowalo na rzeczywista zdrade, chyba, ze juz nie wiem jak musialoby to zajsc daleko. Ale po tej sytuacji wniosek jest taki, zeby nie zaczynac rozmowy, flirtu.

Na miejscu tej dziewczyny bym na oczy mu sie w pracy nie pokazała. ale wstyd, myslala,ze jest tak zaj.....ze koles ją za nagrode wybbierze hahahahahhahahahahahahhaahahahah

a wg ciebie tak dziewczyna z wątku sie osmieszyla przed tym facetem?

Ale najgorsze w tym wszytskim jest to zakłamanie, że wszyscy przypalilismy wariata Ja: no co Ty, ja przeciez tylko rozmawialam, nie wiem co on sobie ubzdurał? Do niego: ale o czym Ty mowisz? wiesz, ze się nie wyprowadzę...nie wiem co Ty sobie myslales...(a w myslach: żal mi naprawdę :( może w innym wcieleniu gdybym nigdy nie spotkala męza :() Mąż: a ta kolezanka to nie powidzialem, ze mi sie podoba (akurat :O juz mu wierze) O nim: a to głupek, hehe, co on sobie myslal (a w myslach: ufff, bylo blisko :( na szczęście sie udało go pozbyć, a juz myslalem ze sie zalame :( Maz do mnie: no przeciez wiem, ze jestes mi wierna ( a w myslach: ty ku..o juz prawie mnie zdradzilas, nienawidze Cie , no ja ci dam d. no poczekaj i z czego tu sie cieszyć? :( Gdybym mogla cofnać czas to bym to zrobiła.

Czy uważasz,ze ta dziewczyna sie ośmieszyła?

Twoj maz byl jedynym twoim partnerem? Sypialas z innym? Jesli nie. To ciagnie cie ciekawosc sprawdzenia sie z innym. I powiem ci tak ze swojego meza i tak zdradzisz.czy z tym czy z innym jakims ale zdradzisz. Bo chcesz doswiadczenia innego.

Co uważam? Uważam , ze nie wiadomo jak to było...U mnie tez bylo rzekomo tak, ze rozmowa i nic wiecej...a w rzeczywistości facet sie zakochał we mnie i to porządnie, tak , aż wpadł w jakaś melancholię i mówił, że nic mu sie nie chce jak mnie nie może widywać i zabrneło to bardzo daleko, mimo, że nie było całusów etc. ale to nic nie szkodzi, bo wieź i most juz byl na tyle zbudowany , że wystarczylo odpalić lont ...i wszystko by sie posypało w mak. A z mężem też wszystko już na krawędzi, już prawie spadlismy, choć niby nic nikt nie powiedział, co mozna by nazwac flirtem...Ale emocje sa nieprzewidywalne... Tak czy owak rzy..ć mi sie chce jak pomysle o tym. I nigdy wiecej. usze juz stad wyjsc, bo mam wyrzuty sumienia i zle sie czuje. Nie musi byc se..s żeby źle sie czuć. Sam fakt, że sie kogos zawiodlo czy zrobilo przykrosc tez tak dziala.

Kogo ci bardzoej żal, męża czy tego kolegi. rzygaj na swoją myśl, a nie na mysl męza i kolegi

Twoj maz byl jedynym twoim partnerem? Sypialas z innym? Jesli nie. To ciagnie cie ciekawosc sprawdzenia sie z innym. I powiem ci tak ze swojego meza i tak zdradzisz.czy z tym czy z innym jakims ale zdradzisz. Bo chcesz doswiadczenia innego. v Tak, jedynym. Z innym nie. Nie, ze ciekawość, tylko że mąż ciagle naburmuszony i nie chcial mi się oddawać, prał mi głowę wymysłami o zdradzie, ze aż sam mnie sprowokował, żeby na złość, zeby da mu nauczke, no nie wiem, a do tego cos o ta kolezanke mi sie rzucilo na mozg, ze moze on cos tam. Nie chce doświadczenia innego, mąż mi smakuje, ale jezeli bedzie mnie nadal karał i zagładzał to kto wie...może po prostu zostawie to i poszukam innego, bo wlasciwie to fizczynie go nie zdradzilam i nie powinien miec mi za złe, a sam tez nie jest iedalem, wiec bez przesady.

Mąż jest najważniejszy. On jest moim partnerem seksualnym, więc wiadomo, że jego kocham najbardziej, najbardziej mnie do niego ciagnie, ale czasem nienawidze go, kiedy mnie karze..i kiedy mnie drażni zazdrościa, wtedy mam ochote mu sie odgryżć. A kolegi tez, to miły chłopak, dobry chłopak. Zycze mu by spotkal dobra dziewczyne.

Nie moge sie rozdwoić, zeby ich oby zadowolić. Ale na pewno nie cieszylabym sie jak glupia , że kolege splawilam, bo to nieludzkie.

No może sek..u sobie nie wyobrazalam z tym kolega, ale jak byl taki mily i tak sie do mnie zblizal, dbal o mnie to w ktoryms momencie mial ochote mnie pocalowac, to bylo widac, ze dąży do tego i to sobei wyobrazilam jakby to było gdyby mnie pocałowal namietnie... hrr thu..ale ze mnie świnia :(

autorko widziałaś to?, a może twój mąż z kochanką to wymyślili i mają z głupiej (żony) ubaw!

Dla mnie mąż jest najważniejszy. Podal mi dłoń i wyciagnął z długów, więc nie zostawię go raczej dla nikogo. Chyba, że zagłodzi mnie na smierc niedawaniem d. to wtedy może mi odbije całkiem i rozejrze za innym, ale nie chce wcale tego :(

a jak cie zaswędzi mocno to odezwij sie do niechcianego kolegi a on powinien ci dac nadzieje, a potem powiedziec, "kup sobie wibrator,suko"

Dziewczyna sie nie upodliła. Nie zrozumieli sie i tyle.

Masz durnego meza i jeszcze sie tym chwalisz ?

glupie prowo :(

Na jej miejscu bym sie powiesiła....Miał jej odpisac,ze tak jej pragnie ,ze chce w naturze hahhahahaahhahaha

Jakby mi facet odpisał,ze nie chce w naturze......spaliłabym buraka i uznała,ze az taka piekna nie jestem/;

Nie wiemy jak było na prawde. Gosc miał do wyboru cos materialnego, cos w naturze. wybral to pierwsze, mimo iz miedzy nimi bylo cos. Generalnie dziewczyna powinna sie wstydzic i uznac,ze az takim cudem nie jest.

Czy jakis facet sie wypowie?

wlasnie zadzwonilam do niechcianego kolegi wczesniej troche i nadal chetny :(

faCET D**EK , sam sie upodlil i swoja zone tez :(

Mozesz sie pochwalic takim mezusiem co lata za babami a tobie kit wciska :D

glupie prowo , nuda :(

Dziewczyna sama sie upodliła...proponując mu taką zabawe. Ale on jej w tym troche pomogł.

Gdybymi na prawdę śliczna i zgrabna laseczka zaproponowała troche siebie jako nagrode za pomoc w czyms albo cos materialnego Odpisalbym ,ze chce dwie nagrody :) Albo zadnej. Wybranie upominku wiadomo-kwas i koniec zabawy:) Koles z wątku to idiota albo laska niezaładna

autorko, twój maz rozrabia i nawet o tym nie wiesz :D

Ty chyba kobieto masz problem i sama go nie widzisz. Mężuś miał ochotę na pannę, nie skorzystał bo przekalkulował minusy i plusy zdrady i z podkulonym ogonkiem przypętał do ciebie i niby ci powiedział o niej. On ci nie mówi prawdy.