Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kto ma racje ja czy maz? Wyprawa dziecka do szkoly

Polecane posty

Gość gość

Syn starszy lat 10,corka lat 5. Corka ma 39stopni i stwierdzone zapalenie migdalow i od dzis antybiotyk. Maz chce juteo rano zabrac do auta corke i zawiesc syna do szkoly bo mu jest jego zal ze bedzie w takim mrozie szedl itd itp... A ja tlumacYlam mezowi ze syn chodzil zawsze sam to da rade sam lub z kolega isc. Jestem zla. Jak można chore dziecko do auta ciagnac w mroz - 13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech córka zostanie z sąsiadka na chwilę skoro tak ojcu żal syna..ale gdzie ciągnąć chore dziecko i jeszcze z tempeatura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sasiadki odpadaja. Nie mamy żadnej mieszkamy w domku jddnorodz. A sasisdka za plotem wyjechala za granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rano temperatury takiej mieć nie będzie. Wycieczka jej dobrze zrobi. Mąż ma rację. A w samochodzie chyba nie ma minus 13stopni. Mąż ma rację. A to, że ma antybiotyk to znaczy że bakteria a nie że umierająca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim kuźwa "takim mrozie"? Dziecko macie z wydmuszki czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic mu nie będzie jeśli przejdzie się w mrozie to chłop 10 lat. Jeszcze zależy jak daleko jeśli 15 -20 minut to nic mu nie będzie. Natomiast córce może poważnie zaszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co zaszkodzi córce? Że wysiądzie do samochodu? Raczej synowi zaszkodzi spacer w taki mróz. Znowu nie przesadzajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jedtem zdanianze chorego dziecka sie nie ciagnie don auta tylko po to by podwiesx drugie dziecko do szkoly tym bardziej duze ktore chodzi do 4klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie macie ogrzewania w aucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy jak daleko ma do szkoły. Bo jak rano ma być -15 i dziecko ma na piechotę ze 2 km przejść, to też bym podwiozła, małej nic nie będzie, przecież na tym zimnie będzie tyle co z domu do auta, opatulona. Dziecka z dużą gorączką bym nie brała jednak tak czy inaczej, ale do rana może przejdzie? Nie ma też syn żadnego kolegi do którego może zadzwnoić żeby go po drodze zabrali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rano temperatury takiej mieć nie będzie. Wycieczka jej dobrze zrobi. Mąż ma rację. A w samochodzie chyba nie ma minus 13stopni. Mąż ma rację. A to, że ma antybiotyk to znaczy że bakteria a nie że umierająca. x A tobie jest miło, jak się chora musisz z łóżka zwlec i gdzieś iść? Gdyby była ulewa, to można by zrozumieć, że mąż autorki chce podwieźć syna do szkoły, bo jak przemoknie to będzie chory, ale mróz? Kiedyś były większe mrozy, samochody mieli nieliczni i jakoś do szkoły przy -15 się szło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jaka bylaby reakcja waszych starych organizmów po takiej gorączce wychodzących jutro rano z domu. Tylko, że dorośli czasem muszą się przemęczyć, a dziecko ma dopiero 5 lat. Natomiast starszy syn myślę, że bez problemu dojdzie, chyba, że musi maszerować 30-40 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co się córce stanie jak przejedzie się chwilę samochodem? Ma zapalenie migdałów, żadna tragedia. Dla mnie dziwaczny dylemat. Mąż podwiezieniem syna robi przysługę 2 dzieciom. Mała ma na czas anginy leżeć pod pierzynką i się nie ruszać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A opcja z zostawieniem małej w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co się córce stanie jak przejedzie się chwilę samochodem? Ma zapalenie migdałów, żadna tragedia. Dla mnie dziwaczny dylemat. Mąż podwiezieniem syna robi przysługę 2 dzieciom. Mała ma na czas anginy leżeć pod pierzynką i się nie ruszać? x Tak! Dziecko ma spać. Ty chyba nigdy anginy nie miałaś. Ból taki, że przełknąć nawet śliny nie można, a ty byś dziecko szarpała, kiedy przesypia ten ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 letnie dziecko ma atrakcje z wycieczki. Trzeba JE tylko ubrać,, za rączkę zaprowadzić do samochodu. Angina to nie tragedia. Ja nie leżę plackiem w łóżku jak jestem chora. A wieczorem 39 stopni to rano 37.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to sorry, nie wiedziałam, że on nie będzie szarpać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę to ani wyjście dziewczynce nie zaszkodzi ani spacer chłopcu :D co do chłopca, to wręcz przeciwnie, to byłoby hartowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 5 letnie dziecko ma atrakcje z wycieczki. Trzeba JE tylko ubrać,, za rączkę zaprowadzić do samochodu. Angina to nie tragedia. Ja nie leżę plackiem w łóżku jak jestem chora. A wieczorem 39 stopni to rano 37. x Uwierz, że z anginą leżałabyś plackiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam anginę wiele razy. I powiem ci, że taj czy siak boli. A przejażdżka byłaby przyjemna. No ale jak będzie szarpaba to oczywiście odradzam. W normalnych warunkach jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lezalabym, bo nieraz przechodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A to sorry, nie wiedziałam, że on nie będzie szarpać. x Nie zrozumiałaś. Przyznajesz rację mężowi autorki, więc jeśli on wyciągnie małą z łózka, to ty byś swojemu dziecku w jego sytuacji zrobiła to samo. Nie musiałam się do męża autorki odnosić, żeby wyrazić dezaprobatę do pomysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się. Spacer na mrozie wskazany. Przejażdżka z angina również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie lezalabym, bo nieraz przechodziłam. x No widzisz, a ja leżałam, bo nie potrafiłam utrzymać równowagi. Każdy organizm jest inny. Jeszcze powiedz, że do pracy chodziłaś i zarażałaś wszystkich na około.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
jutro do skzoły? a to nie dopiero w czwatrek?? no chyba ze u was jest inaczej a u nas dzieci mają wolne do 3 króli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym miała anginę to cieszylabym się z takiej wycieczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkkjijjlk
Najlepiej małą do auta, żeby się cieszyła z przejażdżki, a chłopca na piechotę, żeby się hartował, cieszył nogami i czuł mężczyzną! :D kto za?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalnie czytam i oczom nie wierzę.... chore dziecko ściągać z łóżka do samochodu żeby 10 letniego waćpana podwieźć! i jeszcze teksty że córce nic nie będzie! SZOK! a synusiowi to się za to stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
małą na mróz i niech idzie piechotą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×